Nie bardziej niż inne duże miasta, nie wiem w sumie o co Ci chodzi.
Ma wiele czynnych kościołów, w tym katolickich. Kilka lat temu na rynek wróciła po ok. 100 latach kolumna maryjna.
tym razem zgadzam się z Jorge - ma mroczny klimat i w tej turystycznej, historycznej części czuje się mieszankę mieszczaństwa, wyuzdania takiego niewyrafinowanego i krwi. Hrabal + coś, takiego nieuświadomionego okrucieństwa. We współczesnej "Ostatniej arystokratce" Bocka (nie polecam), która jest satyrycznym opowiadaniem bohaterowie mają obok kuriozalnej historii zamku (celowy zabieg), takie przyrodnicze ciekawostki jak wypchany pigmej w sypialni traktowany jak kuriozalne wypchane zwierzę - lekko dziwne i straszne, ale w zamku wiele tego. Autor nie widzi, że to zwłoki człowieka. Gdy czytałam myślałam o tym, że Praga wzbogaciła się na handlu niewolnikami.
ma mroczny klimat i w tej turystycznej, historycznej części czuje się mieszankę mieszczaństwa, wyuzdania takiego niewyrafinowanego i krwi.
Rozemiem, że Marburg jest świetny, Laibach jeszce lepszy, a Prag to Stadt der Teufel.
Radzę pojechać nach Slovenien, zobaczyć i dopiero potem mówić o czeskiej Pradze.
@Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
Niech się Kolega podzieli refleksją, bo ja ostatnio jadłem w Lajbachu czewapczicze i nijakiego diabła nie widziałem, ani nawet wyuzdania.
Żeby było jasne, nikomu nie zarzucam, że piszą, że coś czują, a w rzeczywistości czują coś innego.
Więc i ja napiszę - w Pradze byłem trzy razy, nie widziałem tam nic bardziej "mrocznego" niż w Londynie, Krakowie czy Warszawie. Wy czujecie inaczej, trudno.
Od razu dodam, co mi się tam nie podoba i jak tego unikam. Otóż Praga, zwłaszcza na odcinku zamek - most Karola - rynek staromiejski, jest po prostu przeludniona. Należy tam jechać poza sezonem, a ze wspomnianego szlaku po prostu zejść. W wielu praskich wspaniałych muzeach można spacerować w zasadzie w samotności, w muzeum kubizmu, w obu galeriach na Hradczanach, w muzeum Clam-Gallasów, klasztor św. Agnieszki. Sam Hrad polecam przejść tak ok. pół godziny przed zamknięciem, oczywiście nigdzie nie wejdziemy do środka, ale wszystko z zewnątrz zobaczymy w spokoju. Wnętrza 10 lat temu, o ile były płatne, to przestawały być przeludnione, nawet w środku dnia. Warto zejść na praskie wyspy, słyszy się tam praktycznie tylko czeski itd. Albo wejść pod pomnik na Zizkovie.
Też jestem daleki od oceny "klimatu" danego miejsca przez pryzmat literatury. Zwłaszcza że w przypadku takich miejsc jak Praga tej literatury jest bardzo dużo i to bardzo różnej. To który z nich pokazał trve klimat? Lepiej to chyba ocenić samemu.
25 Przy piciu wina nie bądź zbyt odważny,
albowiem ono zgubiło wielu.
26 Jak w kuźni próbuje się twardość stali zanurzając ją w wodzie,
tak wino doświadcza przez bójkę serca zuchwalców.
27 Wino dla ludzi jest życiem,
jeżeli pić je będziesz w miarę.
Jakież ma życie ten, który jest pozbawiony wina?3
Stworzone jest ono bowiem dla rozweselenia ludzi.
28 Zadowolenie serca i radość duszy
daje wino pite w swoim czasie i z umiarkowaniem.
29 Udręczeniem dla duszy jest zaś wino pite w nadmiernej ilości,
wśród podniecenia i zwady.
30 Pijaństwo powiększa szał głupiego na jego zgubę,
osłabia siły i sprowadza rany.
31 Na uczcie przy piciu nie rób wymówek bliźniemu
ani nie lekceważ go z powodu jego wesołości;
nie mów mu słów obelżywych
ani nie drażnij go żądaniem zwrotu [długu]!
Jednym z ważnych sprawdzianów dobrego wychowania, które wpływa na nawiązywanie i podtrzymywanie kontaktów z innymi, jest zachowanie się przy stole. Przymioty i wady człowieka najłatwiej poznać w czasie wspólnych posiłków i uczt, kiedy powinien wykazywać opanowanie, umiar i ogładę towarzyską, które wpływają na dobrą lub złą opinię o nim (Syr 31,12-24). Podkreśla to z naciskiem hebrajska wersja Syr 31,23: Kto przy posiłku przestrzega dobrych obyczajów, tego sławią wargi, a świadectwo o jego ogładzie jest trwałe. Szczególną próbą okazuje się picie wina (Syr 31,25-31), gdyż wymaga umiejętności używania go z umiarem (w. 27; por. Syr 40,20). Pijaństwo zasługuje na potępienie (Syr 18,33 – 19,2; zob. także Sdz 9,13; Ps 104,15; Koh 10,19). Wyjątkowej ogłady i taktu towarzyskiego wymaga się od gospodarza uczty, który powinien czuwać nad jej spokojnym przebiegiem i w porę ją zakończyć (Syr 32,1-13).
@christoph powiedział(a):
takie coś je w temacie?
czy to może reakcja drzewka odgiętego kiedyś za motzno w jedną stronę, które bujnęłło się w drugą?
Reakcją to by było nawoływanie do prohibicji, a informacja że alkohol jest szkodliwy i że można nie pić w ogóle i w niczym to nie przeszkadza to po prostu stan naturalny tego drzewa.
MinZdrow wraz z Komisją Zdrowia i Komisją do Spraw Dzieci i Młodzieży planuje podwyższenie ceny sprzedaży alkoholu oczywiście "w trosce o (wpisz cokolwiek)"
Już wiadomo czemu oprócz przykrycia fatalnych wyników Spółek Skarbu Państwa służyła "afera tubkowa"
Komentarz
Luuudzieeeeeeeeeeeeeee!
Ogarniiiijta się!!!
👣
🐾
🐾
I wtedy etanol straci swoje szkodliwe właściwości? Gdybym był fanatykiem to bym po prostu wylał nie pytając nikogo o pomysły.
tym razem zgadzam się z Jorge - ma mroczny klimat i w tej turystycznej, historycznej części czuje się mieszankę mieszczaństwa, wyuzdania takiego niewyrafinowanego i krwi. Hrabal + coś, takiego nieuświadomionego okrucieństwa. We współczesnej "Ostatniej arystokratce" Bocka (nie polecam), która jest satyrycznym opowiadaniem bohaterowie mają obok kuriozalnej historii zamku (celowy zabieg), takie przyrodnicze ciekawostki jak wypchany pigmej w sypialni traktowany jak kuriozalne wypchane zwierzę - lekko dziwne i straszne, ale w zamku wiele tego. Autor nie widzi, że to zwłoki człowieka. Gdy czytałam myślałam o tym, że Praga wzbogaciła się na handlu niewolnikami.
Rozemiem, że Marburg jest świetny, Laibach jeszce lepszy, a Prag to Stadt der Teufel.
Radzę pojechać nach Slovenien, zobaczyć i dopiero potem mówić o czeskiej Pradze.
Niech się Kolega podzieli refleksją, bo ja ostatnio jadłem w Lajbachu czewapczicze i nijakiego diabła nie widziałem, ani nawet wyuzdania.
Odsyłam do linku, bo nie chce mi się wklejać:
https://starybelf.szkolanawigatorow.pl/sowenia-niemiecka-nostalgia-o-jugosawii
byłam w Pradze, nie byłam w Słowenii. I czytałam Czechów, Słoweńców raczej nie. No co poradzę na odczucia, były jakie były.
Gratuluję posiłków halal. Kosher nie smakuje?
¡¡¡Pierdykam, aże mie zatchło od tak srogiej przysrywki!!!
Zjadasz czewapczicze, osiedlasz dziewicze
@KazioToJa
Żeby było jasne, nikomu nie zarzucam, że piszą, że coś czują, a w rzeczywistości czują coś innego.
Więc i ja napiszę - w Pradze byłem trzy razy, nie widziałem tam nic bardziej "mrocznego" niż w Londynie, Krakowie czy Warszawie. Wy czujecie inaczej, trudno.
Od razu dodam, co mi się tam nie podoba i jak tego unikam. Otóż Praga, zwłaszcza na odcinku zamek - most Karola - rynek staromiejski, jest po prostu przeludniona. Należy tam jechać poza sezonem, a ze wspomnianego szlaku po prostu zejść. W wielu praskich wspaniałych muzeach można spacerować w zasadzie w samotności, w muzeum kubizmu, w obu galeriach na Hradczanach, w muzeum Clam-Gallasów, klasztor św. Agnieszki. Sam Hrad polecam przejść tak ok. pół godziny przed zamknięciem, oczywiście nigdzie nie wejdziemy do środka, ale wszystko z zewnątrz zobaczymy w spokoju. Wnętrza 10 lat temu, o ile były płatne, to przestawały być przeludnione, nawet w środku dnia. Warto zejść na praskie wyspy, słyszy się tam praktycznie tylko czeski itd. Albo wejść pod pomnik na Zizkovie.
Też jestem daleki od oceny "klimatu" danego miejsca przez pryzmat literatury. Zwłaszcza że w przypadku takich miejsc jak Praga tej literatury jest bardzo dużo i to bardzo różnej. To który z nich pokazał trve klimat? Lepiej to chyba ocenić samemu.
O Mariborze jutro.
Albo na Petrzin
Lucie Bila nagrała taki videoclip
Laska je laska
Weekendowa Gazeta, jak to was nie przekona to już nie wiem.
1⁰ Być albo nie być, reż. Lubicz, 1942
2⁰ Les vampires, Fantomas, Iudex, reż. Irma Vep, 1914/16
Pojawi się ten obrazek czy nie?
takie coś je w temacie?
czy to może reakcja drzewka odgiętego kiedyś za motzno w jedną stronę, które bujnęłło się w drugą?
Radujmy się!
25 Przy piciu wina nie bądź zbyt odważny,
albowiem ono zgubiło wielu.
26 Jak w kuźni próbuje się twardość stali zanurzając ją w wodzie,
tak wino doświadcza przez bójkę serca zuchwalców.
27 Wino dla ludzi jest życiem,
jeżeli pić je będziesz w miarę.
Jakież ma życie ten, który jest pozbawiony wina?3
Stworzone jest ono bowiem dla rozweselenia ludzi.
28 Zadowolenie serca i radość duszy
daje wino pite w swoim czasie i z umiarkowaniem.
29 Udręczeniem dla duszy jest zaś wino pite w nadmiernej ilości,
wśród podniecenia i zwady.
30 Pijaństwo powiększa szał głupiego na jego zgubę,
osłabia siły i sprowadza rany.
31 Na uczcie przy piciu nie rób wymówek bliźniemu
ani nie lekceważ go z powodu jego wesołości;
nie mów mu słów obelżywych
ani nie drażnij go żądaniem zwrotu [długu]!
Syracha 31
Reakcją to by było nawoływanie do prohibicji, a informacja że alkohol jest szkodliwy i że można nie pić w ogóle i w niczym to nie przeszkadza to po prostu stan naturalny tego drzewa.
Reż. Louis Feuillade.
No, jak to wasz nie przekona, to już nie wiem.
👣
🐾
🐾
Świetny film!
komunistyczny
Milicja obywatelska
MinZdrow wraz z Komisją Zdrowia i Komisją do Spraw Dzieci i Młodzieży planuje podwyższenie ceny sprzedaży alkoholu oczywiście "w trosce o (wpisz cokolwiek)"
Już wiadomo czemu oprócz przykrycia fatalnych wyników Spółek Skarbu Państwa służyła "afera tubkowa"
Znowuż chcą podwyższyć ceny na ankohol?
My już swoje wypiliśmy, ale dzieci żal.
👣
🐾
🐾
Najbardziej żal dzieci z FAS
FAS?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Alkoholowy_zespół_płodowy
No a takie żarciki to najlepszy dowód że żyjemy w alkoholowej sekcie.
Z papierosami już nikt tak nie żartuje.
Najlepsze, że ksiądz Kitowicz wiedział o tym problemie już za króla Sasa.