Kalkulacja Tuska jest prosta. Elektorat Niemcena, Brauna jest dla niego stracony, należy go zniechęcić do pójścia na wybory. A zachęcić cały lewicowy, a przede wszystkim swój i ten niezdecydowany. I jak to zrobić ? Po jednej stronie, tak, mamy Rafała, miglanca, nieroba, inteligenta, trochę umoczonego, ale nie mocno, pod drugiej - bandytę, sutenera, z mroczoną przeszłością. Naprawdę chcecie żeby rządził nami kryminalista ? Koniecznie idźmy na wybory !
Tusk ma bardzo proste metody. Są skuteczne i łatwe do policzenia, realne, tak doszedł do władzy ponownie, zawsze potrafił liczyć głosy. I dobrze zaplanował uderzenie, trochę przyspieszył sprawę z kawalerką, nie było wyjścia, ale ostatni tydzień zmienił tendencję.
I co będzie ? Wszyscy mówią, że negatywną kampanią się nie wygrywa. Tak faktycznie zawsze było. Ale to nie jest negatywna kampania. To jest coś na wzór akcji pod krzyżem, zupełnie o co innego chodzi, zupełnie inaczej zorganizowane, ale ... zapach ten sam.
Wiesz Jorge, ci sami doradcy, te same metody. Oni tylko nie uwzględniają, że już w 2015 roku im się to nie udało.
Ja rozumiem, że Tusk może to postrzegać, że jego wtedy nie było.
A to jest zapach lat dziewięćdziesiątych z glanowaniem przez GazWyb i zjednoczonym frontem medialnym.
@ms.wygnaniec powiedział(a):
Wiesz Jorge, ci sami doradcy, te same metody. Oni tylko nie uwzględniają, że już w 2015 roku im się to nie udało.
Ja rozumiem, że Tusk może to postrzegać, że jego wtedy nie było.
A to jest zapach lat dziewięćdziesiątych z glanowaniem przez GazWyb i zjednoczonym frontem medialnym.
Tak nie było nigdy. Albo jak to inaczej teraz odczuwam. Było dojeżdżanie, szyderstwo, wymyślanie pseudoafer, ale nie tak. Akcja na zrobienie z Nawrockiego kryminalisty jest unikalna.
@ms.wygnaniec powiedział(a):
Wiesz Jorge, ci sami doradcy, te same metody. Oni tylko nie uwzględniają, że już w 2015 roku im się to nie udało.
Ja rozumiem, że Tusk może to postrzegać, że jego wtedy nie było.
A to jest zapach lat dziewięćdziesiątych z glanowaniem przez GazWyb i zjednoczonym frontem medialnym.
Tak nie było nigdy. Albo jak to inaczej teraz odczuwam. Było dojeżdżanie, szyderstwo, wymyślanie pseudoafer, ale nie tak. Akcja na zrobienie z Nawrockiego kryminalisty jest unikalna.
To jest wzorowa kacapska strategia. Mięsne szturmy od rana do nocy.
@JORGE powiedział(a):
Kalkulacja Tuska jest prosta. Elektorat Niemcena, Brauna jest dla niego stracony, należy go zniechęcić do pójścia na wybory. A zachęcić cały lewicowy, a przede wszystkim swój i ten niezdecydowany. I jak to zrobić ? Po jednej stronie, tak, mamy Rafała, miglanca, nieroba, inteligenta, trochę umoczonego, ale nie mocno, pod drugiej - bandytę, sutenera, z mroczoną przeszłością. Naprawdę chcecie żeby rządził nami kryminalista ? Koniecznie idźmy na wybory !
Tusk ma bardzo proste metody. Są skuteczne i łatwe do policzenia, realne, tak doszedł do władzy ponownie, zawsze potrafił liczyć głosy. I dobrze zaplanował uderzenie, trochę przyspieszył sprawę z kawalerką, nie było wyjścia, ale ostatni tydzień zmienił tendencję.
I co będzie ? Wszyscy mówią, że negatywną kampanią się nie wygrywa. Tak faktycznie zawsze było. Ale to nie jest negatywna kampania. To jest coś na wzór akcji pod krzyżem, zupełnie o co innego chodzi, zupełnie inaczej zorganizowane, ale ... zapach ten sam.
Wiele się mówi, że Kaczyński jest już stary i czasem nie ogarnia rzeczywistości, ale Tusk to też już jest dziadek. Wpadka z Murańskim pokazuje, że facet stracił intuicję. Jedyne, co mu pozostaje to mobilizacja motłochu z października 23. Tylko to jest nieosiągalne. Negatywna ocena rządu Tuska jest na poziomie oceny rządu Kopacz, kiedy Duda wygrywał wybory. Jest pozamiatane.
Wiele się mówi, że Kaczyński jest już stary i czasem nie ogarnia rzeczywistości, ale Tusk to też już jest dziadek. Wpadka z Murańskim pokazuje, że facet stracił intuicję. Jedyne, co mu pozostaje to mobilizacja motłochu z października 23. Tylko to jest nieosiągalne. Negatywna ocena rządu Tuska jest na poziomie oceny rządu Kopacz, kiedy Duda wygrywał wybory. Jest pozamiatane.
To nie jest utrata intuicji. On wszystko robi na rympał teraz, bo wie że to nie ma znaczenia. Cały czas improwizuje. Szedł do Polsatu, coś tam mu powiedzieli o aferze, on zareagował - dobra, daj mi te kartki, na miejscu będę czytał i gadał. A co z CPK ? Nooo przygotowujemy się ... Dobra, powiem że wyłaniamy już zaraz generalnego.
On mi wygląda na faceta zniecierpliwionego, który ma już serdecznie dość a zaraz misja się już kończy. Rzyga już tym wszystkim. Nie liczy się z konsekwencjami, powie wszystko, w dupie ma czy to będzie logiczne, czy nie, spójne, po prostu idzie do przodu.
Ale najgorsze dla niego jest to, że przy samym końcu może mu się misja rozjechać, dlatego taki nerw. I nie będzie wtedy nagrody. Będzie musiał zostać w tym "smutnym jak pizda" kraju.
@ms.wygnaniec powiedział(a):
Wiesz Jorge, ci sami doradcy, te same metody. Oni tylko nie uwzględniają, że już w 2015 roku im się to nie udało.
Ja rozumiem, że Tusk może to postrzegać, że jego wtedy nie było.
A to jest zapach lat dziewięćdziesiątych z glanowaniem przez GazWyb i zjednoczonym frontem medialnym.
Tak nie było nigdy. Albo jak to inaczej teraz odczuwam. Było dojeżdżanie, szyderstwo, wymyślanie pseudoafer, ale nie tak. Akcja na zrobienie z Nawrockiego kryminalisty jest unikalna.
Nie chrzań, Jorge. Jak boli cię ząb, nerki, stopa, cokolwiek, to się zwijasz z bólu i krzyczysz: Łojojoj! Jeszcze nigdy mnie tak nie bolało! Akurat. Zapomina się o przeszłości. Z PiSem walczono w sposób brudny zawsze, bo oni po prostu inaczej nie potrafią. Najmocniejsze uderzenie sk-syństwa było w roku 2001, bo wtedy już się bali a jeszcze mieli monopol. Duda istotnie w roku 2015 został trochę zlekceważony, bo co taki neptek może wobec moralnego ałtoryteta Bronosława, ale PiS już nie. Oni się nie zmienili, a czy Polacy się zmienili? Zobaczymy.
@ms.wygnaniec powiedział(a):
Wiesz Jorge, ci sami doradcy, te same metody. Oni tylko nie uwzględniają, że już w 2015 roku im się to nie udało.
Ja rozumiem, że Tusk może to postrzegać, że jego wtedy nie było.
A to jest zapach lat dziewięćdziesiątych z glanowaniem przez GazWyb i zjednoczonym frontem medialnym.
Tak nie było nigdy. Albo jak to inaczej teraz odczuwam. Było dojeżdżanie, szyderstwo, wymyślanie pseudoafer, ale nie tak. Akcja na zrobienie z Nawrockiego kryminalisty jest unikalna.
To przypomnij sobie obalanie rządu Jana Olszewskiego, jako przykład, przypomnij sobie zwalczanie Radia Maryja, przeczytaj ponownie Transformację Zybertowicza.
Zmiana postrzegania wynika z tego, że 'nasza strona' udrożniła alternatywne kanały komunikacji społecznej.
Myśmy wszystko zapomnieli, już wieszcz to wiedział. Obrabianie dupy Nawrockiemu to lajcik, choćby dlatego, że tamtym z wiekiem powypadały zęby a nasi nie są już tak bezradni i bezbronni jak wcześniej.
"Wczoraj nieszkodliwy politycznie Marek Woch z Kąkolewnicy miał czelność przekazać poparcie Karolowi Nawrockiemu. Tak, tę garstkę głosów, którą sobie wytuptał.
Dziś już może się zastanawiać, czy kominiarze nie wpadną mu do domu w poniedziałkowy poranek. Ostrzeżenie właśnie dostał, a medialna szambiarka zaczęła wylewać mu gnój na posesję."
JORGE może mieć rację o tyle, że naród jest od ponad 30 lat poddawany wielowektorowej operacji psychologicznej, jakiej nie było chyba w historii świata. Na zimno zaplanowane i realizowane laboratorium. Tak, nowinki technologiczne pokroju aplikacji telefonicznych do wszystkiego również do operacji stworzenia idealnego niewolnika przyszłości zaliczam.
Słuchajcie, boję się właśnie tego - że nie doceniamy, jaki poziom zbydlęcenia i braku empatii udało się osiągnąć u tzw. społeczeństwa, zwłaszcza tej jego części która jest najaktywniejsza w świecie wirtualnym.
Obserwuję to na przykładzie działalności NGOsów prozwierzęcych. Coś takiego, co się dzieje w tym światku, nie mieściłoby się Wam w głowach.
Halo halo, los, Ms, możliwe że ja już mam dość po prostu, wszystko już było, zmęczyłem się. Ale słyszę też od ludzi, że to przechodzi już wszelkie granice. I ja się zgadzam. Wiem, pamiętam, brudne gry, odstrzeliwanie ludzi itp. Będę się jednak upierał - wg mnie tak ordynarnego, bezwzględnego, no i brutalnego niszczenia człowieka nie było.
Ale dobra, załóżmy że było. To ja mam dość. Żadnej tam demokracji nie ma i trzeba to potraktować bardzo poważnie. Wybory nie mają sensu.
@Berek powiedział(a):
Słuchajcie, boję się właśnie tego - że nie doceniamy, jaki poziom zbydlęcenia i braku empatii udało się osiągnąć u tzw. społeczeństwa, zwłaszcza tej jego części która jest najaktywniejsza w świecie wirtualnym.
Obserwuję to na przykładzie działalności NGOsów prozwierzęcych. Coś takiego, co się dzieje w tym światku, nie mieściłoby się Wam w głowach.
Mój kuzyn jest w grupach post żydo-komuny, to co czasem pokazuje, daje mi pewien pogląd na to, co się tam dzieje.
A poza tym, dla przypomnienia:
Komentarz
A David Wildstein? ;-) Józef Orzeł? Paweł Szefernaker?
Parafrazując klasyka, "o tym kto jest antysemitą, decyduję ja!"
Nierodowodowi.
https://www.facebook.com/share/r/1Afry8EkXu/
Dostałem, od rodziny - kuzynka mi to wysłała.
Podiwejte.
Do końca obejrzyjcie.
Odjechane.
Otokieł się wzbudził.
2
https://fb.watch/zTipzHpYbM/
Marek Woch wsparł Nawrockiego. Reakcja błyskawiczna. Już w sieci zeznania "wiarygodnych świadków" o mobbingu i zastraszaniu.
A media mainstreamowe krytykują Naleśnika za to że w Końskich postąpił zgodnie ze swoją naturą ;-)
A więc jednak wariant rumuński.
Zanotowano przepływ elektoratu między Trzaskowskim a Nawrockim.
Kalkulacja Tuska jest prosta. Elektorat Niemcena, Brauna jest dla niego stracony, należy go zniechęcić do pójścia na wybory. A zachęcić cały lewicowy, a przede wszystkim swój i ten niezdecydowany. I jak to zrobić ? Po jednej stronie, tak, mamy Rafała, miglanca, nieroba, inteligenta, trochę umoczonego, ale nie mocno, pod drugiej - bandytę, sutenera, z mroczoną przeszłością. Naprawdę chcecie żeby rządził nami kryminalista ? Koniecznie idźmy na wybory !
Tusk ma bardzo proste metody. Są skuteczne i łatwe do policzenia, realne, tak doszedł do władzy ponownie, zawsze potrafił liczyć głosy. I dobrze zaplanował uderzenie, trochę przyspieszył sprawę z kawalerką, nie było wyjścia, ale ostatni tydzień zmienił tendencję.
I co będzie ? Wszyscy mówią, że negatywną kampanią się nie wygrywa. Tak faktycznie zawsze było. Ale to nie jest negatywna kampania. To jest coś na wzór akcji pod krzyżem, zupełnie o co innego chodzi, zupełnie inaczej zorganizowane, ale ... zapach ten sam.
Wiesz Jorge, ci sami doradcy, te same metody. Oni tylko nie uwzględniają, że już w 2015 roku im się to nie udało.
Ja rozumiem, że Tusk może to postrzegać, że jego wtedy nie było.
A to jest zapach lat dziewięćdziesiątych z glanowaniem przez GazWyb i zjednoczonym frontem medialnym.
Tak nie było nigdy. Albo jak to inaczej teraz odczuwam. Było dojeżdżanie, szyderstwo, wymyślanie pseudoafer, ale nie tak. Akcja na zrobienie z Nawrockiego kryminalisty jest unikalna.
To jest wzorowa kacapska strategia. Mięsne szturmy od rana do nocy.
Wiele się mówi, że Kaczyński jest już stary i czasem nie ogarnia rzeczywistości, ale Tusk to też już jest dziadek. Wpadka z Murańskim pokazuje, że facet stracił intuicję. Jedyne, co mu pozostaje to mobilizacja motłochu z października 23. Tylko to jest nieosiągalne. Negatywna ocena rządu Tuska jest na poziomie oceny rządu Kopacz, kiedy Duda wygrywał wybory. Jest pozamiatane.
To nie jest utrata intuicji. On wszystko robi na rympał teraz, bo wie że to nie ma znaczenia. Cały czas improwizuje. Szedł do Polsatu, coś tam mu powiedzieli o aferze, on zareagował - dobra, daj mi te kartki, na miejscu będę czytał i gadał. A co z CPK ? Nooo przygotowujemy się ... Dobra, powiem że wyłaniamy już zaraz generalnego.
On mi wygląda na faceta zniecierpliwionego, który ma już serdecznie dość a zaraz misja się już kończy. Rzyga już tym wszystkim. Nie liczy się z konsekwencjami, powie wszystko, w dupie ma czy to będzie logiczne, czy nie, spójne, po prostu idzie do przodu.
Ale najgorsze dla niego jest to, że przy samym końcu może mu się misja rozjechać, dlatego taki nerw. I nie będzie wtedy nagrody. Będzie musiał zostać w tym "smutnym jak pizda" kraju.
Ohoho.
Nie chrzań, Jorge. Jak boli cię ząb, nerki, stopa, cokolwiek, to się zwijasz z bólu i krzyczysz: Łojojoj! Jeszcze nigdy mnie tak nie bolało! Akurat. Zapomina się o przeszłości. Z PiSem walczono w sposób brudny zawsze, bo oni po prostu inaczej nie potrafią. Najmocniejsze uderzenie sk-syństwa było w roku 2001, bo wtedy już się bali a jeszcze mieli monopol. Duda istotnie w roku 2015 został trochę zlekceważony, bo co taki neptek może wobec moralnego ałtoryteta Bronosława, ale PiS już nie. Oni się nie zmienili, a czy Polacy się zmienili? Zobaczymy.
To przypomnij sobie obalanie rządu Jana Olszewskiego, jako przykład, przypomnij sobie zwalczanie Radia Maryja, przeczytaj ponownie Transformację Zybertowicza.
Zmiana postrzegania wynika z tego, że 'nasza strona' udrożniła alternatywne kanały komunikacji społecznej.
No i człowiek nie pamięta, jak go bolał żab dwa lata temu.
Zapomniałem jak Szeremietiewa odstrzelono, łącznie z akcją na promie!
Myśmy wszystko zapomnieli, już wieszcz to wiedział. Obrabianie dupy Nawrockiemu to lajcik, choćby dlatego, że tamtym z wiekiem powypadały zęby a nasi nie są już tak bezradni i bezbronni jak wcześniej.
"Wczoraj nieszkodliwy politycznie Marek Woch z Kąkolewnicy miał czelność przekazać poparcie Karolowi Nawrockiemu. Tak, tę garstkę głosów, którą sobie wytuptał.
Dziś już może się zastanawiać, czy kominiarze nie wpadną mu do domu w poniedziałkowy poranek. Ostrzeżenie właśnie dostał, a medialna szambiarka zaczęła wylewać mu gnój na posesję."
JORGE może mieć rację o tyle, że naród jest od ponad 30 lat poddawany wielowektorowej operacji psychologicznej, jakiej nie było chyba w historii świata. Na zimno zaplanowane i realizowane laboratorium. Tak, nowinki technologiczne pokroju aplikacji telefonicznych do wszystkiego również do operacji stworzenia idealnego niewolnika przyszłości zaliczam.
Słuchajcie, boję się właśnie tego - że nie doceniamy, jaki poziom zbydlęcenia i braku empatii udało się osiągnąć u tzw. społeczeństwa, zwłaszcza tej jego części która jest najaktywniejsza w świecie wirtualnym.
Obserwuję to na przykładzie działalności NGOsów prozwierzęcych. Coś takiego, co się dzieje w tym światku, nie mieściłoby się Wam w głowach.
Halo halo, los, Ms, możliwe że ja już mam dość po prostu, wszystko już było, zmęczyłem się. Ale słyszę też od ludzi, że to przechodzi już wszelkie granice. I ja się zgadzam. Wiem, pamiętam, brudne gry, odstrzeliwanie ludzi itp. Będę się jednak upierał - wg mnie tak ordynarnego, bezwzględnego, no i brutalnego niszczenia człowieka nie było.
Ale dobra, załóżmy że było. To ja mam dość. Żadnej tam demokracji nie ma i trzeba to potraktować bardzo poważnie. Wybory nie mają sensu.
Mój kuzyn jest w grupach post żydo-komuny, to co czasem pokazuje, daje mi pewien pogląd na to, co się tam dzieje.
A poza tym, dla przypomnienia: