Skip to content

Wybory 2025

12223242628

Komentarz

  • @Rzchanym powiedział(a):
    Otóż w rzeczonym wywiadzie TO DZIENNIKARZ "ANGORY" PIERWSZY PORUSZYŁ TEN TEMAT!!! Oczywiście zostało to absolutnie wymazane, wręcz "ewaporowane" jak u Orwella. Najbardziej przerażające jest to, że w tym ewaporowaniu uczestniczyli nie tylko funkcjonariusze frontu medialnego, ale także ludzie z naszej strony, którzy potulnie łyknęli kłamstwo.

    Bądźmy precyzyjni. Z tzw. naszej strony.

  • edytowano 4 January

    @Rzchanym

    https://www.salon24.pl/u/beniowski/176778,dziadek-z-wehrmachtu-jak-bylo-naprawde

    Tu jest + / - jak ja to pamiętam, jak Kolega ma bardziej precyzyjne źródła to sam może wkleić.

    W każdym razie może wyjaśnię co, przynajmniej ja, rozumiem jako przegranie przez dziadka z Wehrmachtu. Otóż: zaprzeczanie przez Tuska faktom, które ostatecznie okazały się prawdziwe

    Więc w dużym skrócie chronologia była taka:
    I tura wyborów
    1. Wywiad Kurskiego dla lokalnego dziennika / czasopisma na Pomorzu i wzmianka o "dziadku w Wehrmachcie" - m. zd. bez istotnego znaczenia dla dalszej kampanii (sam w sobie)
    2.Konferencja Protasiewicza, że Kurski opowiada kłamstwa nt. Tuska, a jego dziadek nigdy nie był w Wehrmachcie - w tym momencie działa to na korzyść Tuska i niekorzyść Kaczyńskiego
    3. Znalezienie w niemieckich archiwach potwierdzenia służby F. Tuska w Wehrmachcie - w tym momencie działa to na niekorzyść Tuska i na korzyść Kaczyńskiego.

    Wg publikowanych ówcześnie sondaży między 2 a 3 rosły notowania Tuska, po 3 już tylko Kaczyńskiego.
    Jak pisałem wyżej, PO nie doceniła, że 3. nastąpi tak szybko, w kilka dni.

    Jeszcze raz podkreślam, wyniki z I tury dawały przewagę Tuskowi. Kaczyński jednak zyskał 3,3 mln głosów, Tusk tylko 1,6 mln, ponad dwa razy mniej. Jeśli nie przez całą aferę, to jaka była wg Kolegi przyczyna takiej dysproporcji w pozyskiwaniu elektoratu w tamtym czasie?

  • Dlaczego mi majaczy, że Kurski powoływał się na siostrę Tuska?
    A w każdym razie, że ta siostra potwierdzała przynależność dziadka do Wermachtu?

  • @rozum.von.keikobad powiedział(a):
    @Rzchanym

    https://www.salon24.pl/u/beniowski/176778,dziadek-z-wehrmachtu-jak-bylo-naprawde

    Tu jest + / - jak ja to pamiętam, jak Kolega ma bardziej precyzyjne źródła to sam może wkleić.

    W każdym razie może wyjaśnię co, przynajmniej ja, rozumiem jako przegranie przez dziadka z Wehrmachtu. Otóż: zaprzeczanie przez Tuska faktom, które ostatecznie okazały się prawdziwe

    Więc w dużym skrócie chronologia była taka:
    I tura wyborów
    1. Wywiad Kurskiego dla lokalnego dziennika / czasopisma na Pomorzu i wzmianka o "dziadku w Wehrmachcie" - m. zd. bez istotnego znaczenia dla dalszej kampanii (sam w sobie)
    2.Konferencja Protasiewicza, że Kurski opowiada kłamstwa nt. Tuska, a jego dziadek nigdy nie był w Wehrmachcie - w tym momencie działa to na korzyść Tuska i niekorzyść Kaczyńskiego
    3. Znalezienie w niemieckich archiwach potwierdzenia służby F. Tuska w Wehrmachcie - w tym momencie działa to na niekorzyść Tuska i na korzyść Kaczyńskiego.

    Wg publikowanych ówcześnie sondaży między 2 a 3 rosły notowania Tuska, po 3 już tylko Kaczyńskiego.
    Jak pisałem wyżej, PO nie doceniła, że 3. nastąpi tak szybko, w kilka dni.

    Jeszcze raz podkreślam, wyniki z I tury dawały przewagę Tuskowi. Kaczyński jednak zyskał 3,3 mln głosów, Tusk tylko 1,6 mln, ponad dwa razy mniej. Jeśli nie przez całą aferę, to jaka była wg Kolegi przyczyna takiej dysproporcji w pozyskiwaniu elektoratu w tamtym czasie?

    Dziękuję za linka, który rzeczywiście sporo wyjaśnia. No i... potwierdza moją wersję, że to była ich prowokacja. Być może prowokacja nieudana, ale nie sądzę. Niemniej widać, że sami kusili, zachęcali, by ruszyć ten temat, wreszcie pociągnęli za język Kurskiego w czasie wywiadu, żeby móc przykleić to do niego i pośrednio do Kaczyńskiego.
    Co do odpowiedzi na pytanie - uważałbym z wiarą w sondaże. Wyjaśnienie nagłego wzrostu poparcia jest takie, że... nie było żadnego wzrostu poparcia, tylko "urealnianie" sondaży przed wyborami, żeby ich nie "spalić", tym bardziej potrzebne, że kilka tygodni wcześniej przed wyborami parlamentarnymi się spóźnili z "urealnianiem" wyników. To samo niedawno było w Stanach z Trumpem, gdy Trumpowi nie wiadomo dlaczego zaczęło nagle rosnąć poparcie. ;) Montaż z dziadkiem miał w optymistycznym wariancie odwrócić tę tendencję, a gdyby się nie udało - stworzyć fałszywe wytłumaczenie wyniku wyborów i dać sobie paliwo na późniejsze działania.

  • edytowano 5 January

    @rozum.von.keikobad powiedział(a):

    W każdym razie może wyjaśnię co, przynajmniej ja, rozumiem jako przegranie przez dziadka z Wehrmachtu. Otóż: zaprzeczanie przez Tuska faktom, które ostatecznie okazały się prawdziwe

    To była jeszcze lepsza Polska, gdzie kłamstwo jeszcze było okolicznością obciążającą. Minęło kilkanaście lat i łgarstwo stało się już wartością.

  • @Rzchanym

    Ok, w sondaże można nie wierzyć, ale realne wyniki I tury dawały przewagę Tuskowi. Jeśli zakładamy że sprawa dziadka nie miała wpływu na wyniki II tury, to wciąż nie wiemy, dlaczego przez te 2 tygodnie Kaczyński pozyskał 2 razy więcej nowych głosów niż Tusk.

  • edytowano 5 January

    Może jeszcze jedno uzupełnienie, bo nie wiem, czy Kolega nie polemizuje bardziej z czymś, czego ja nie twierdzę.
    Otóż ja się zgadzam, że aferę - przynajmniej w ogólnopolskiej skali - rozpętał sztab Tuska. Tyle że m. zd. ona mu zaszkodziła, a nie pomogła.

  • ...Bosakowi brak doświadczenia pracy na Wydziale Prawa

  • Taki balon próbny:

    Szymon Hołownia był we wtorek gościem porannej rozmowy radia RMF FM
    (..)Zabezpieczenie wyborów prezydenckich może zapewnić - zdaniem Hołowni - tzw. ustawa incydentalna. - Musimy uchwalić ustawę ratunkową. (...) Nie wiem, czy prezydent się na nią nie zgadza - przekazał.
    (..) Lider Polski 2050 raz jeszcze zaapelował o kompromis. -** Niech prezydent odpuści tę Izbę Kontroli Nadzwyczajnej,** my odpuśćmy na ten jeden moment status sędziów - wskazywał.

    Omówienie porannego wywiadu.
    To jest bardzo ciekawe123 rozumienie kompromisu, macie uznać 'nasze' wykoślawianie prawa, a w zamian, może 'sędziowie-rokoszanie' uznają wynik wyborów. To paradne...
    Co ciekawe, zapowiedziane zostało dalsze odbieranie immunitetów.

  • To jest ta chytra ustawa-pułapka przed której poparciem przestrzega PiS prof. Zaradkiewicz.

  • Poza tym pokazali się inni wspierający PO:

    Każda z partii testowała cierpliwość swoich wyborców, najbardziej robiła to Trzecia Droga. Brak liberalizacji prawa aborcyjnego uderza przede wszystkim w hamulcowych, czyli Trzecią Drogę. Wiele kobiet chcących zmiany zagłosowało właśnie na to ugrupowanie, które dziś blokuje ustawy aborcyjne. Te wyborczynie muszą wykazać się świętą cierpliwością, żeby z Trzecią Drogą pozostać - mówi Interii prof. Olgierd Annusewicz, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

    A w nim kwiatki tłumaczące przebieranki Czaskoskiego:

    Dlaczego?

    • W Konfederacji jest pula wyborców o silnym, narodowym usposobieniu. Relacje Karola Nawrockiego ze środowiskami kibicowskimi, szefowanie IPN mogą pomóc. Wybory prezydenckie w Polsce wygrywa się w drugiej turze głosami tych, którzy stracili swoich kandydatów. Taki wyborca decyduje pomiędzy "mniejszym złem" a pozostaniem w domu.
      Na czyj elektorat mogą liczyć kandydaci?

    • Wyborca lewicowy, mając wybór między Nawrockim a Trzaskowskim, zagłosuje na Rafała Trzaskowskiego, podobnie Polski 2050, wyborca PSL-u może zostać w domu, zagłosować na Trzaskowskiego, albo Nawrockiego. Natomiast wyborca Konfederacji, gdyby miał do wyboru Morawieckiego i Trzaskowskiego, raczej zostałby w domu, bo Morawiecki byłby trudny do zaakceptowania. Ale Nawrocki już tak.

    Źródło wywiadu.
    Czyli sztabowcy Czaskowskiego to idioci, bo idą po nie swój elektorat, a jednocześnie demobilizują własny!

  • Sztabowcy Trzaskowskiego spokojnie mogą wpisać Kucpederastię po stronie aktywów. Już nawet w I turze, bo te czubki zagłosują albo na kompletnego tumana Mentzena, albo na umiłowanego liberała i wolnościowca Bążura. Nie ma opcji, by zagłosowali na kandydata PiS. Bo PiS-PO, jedno zło.

  • @vigilate1944 powiedział(a):
    Sztabowcy Trzaskowskiego spokojnie mogą wpisać Kucpederastię po stronie aktywów. Już nawet w I turze, bo te czubki zagłosują albo na kompletnego tumana Mentzena, albo na umiłowanego liberała i wolnościowca Bążura. Nie ma opcji, by zagłosowali na kandydata PiS. Bo PiS-PO, jedno zło.

    Tak, no z tym że PiS tak bardziej jedno.
    Tam jest fascynujący rytualny sztych w peło i pełen ognia atak na PiS.

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):

    @vigilate1944 powiedział(a):
    Sztabowcy Trzaskowskiego spokojnie mogą wpisać Kucpederastię po stronie aktywów. Już nawet w I turze, bo te czubki zagłosują albo na kompletnego tumana Mentzena, albo na umiłowanego liberała i wolnościowca Bążura. Nie ma opcji, by zagłosowali na kandydata PiS. Bo PiS-PO, jedno zło.

    Tak, no z tym że PiS tak bardziej jedno.
    Tam jest fascynujący rytualny sztych w peło i pełen ognia atak na PiS.

    Właśnie ostatnio dałem linka

  • edytowano 7 January

    Rytualny sztych, powiadasz. A czego się więcej spodziewać? Przecież oni podobno nienawidzą dupokracji (określenie Kurwina), więc jej niszczenie i poniewieranie dupokratycznymi procedurami to realizacja ich programu wyborczego wprost. Jak zatem można głosiować przeciwko własnemu programowi?
    I wtedy wchodzi cała na biało z ośmioma gwiazdkami na bluzie blachara Zajączkowska-Hernik, by zatańczyć z Trzaskowskim wesołego oberka.

  • Kurwinowcom zawsze było bliżej do PO. Nawet Michalkiewiczowi.

  • No więc jakiekolwiek zabieganie o ich głosy czy liczenie się z nimi nie ma w ogóle sensu. Konfederacja to frakcja w ramach Koalicji Obywatelskiej.
    PiS to zło, nie PO!

  • @Mania powiedział(a):
    Kurwinowcom zawsze było bliżej do PO. Nawet Michalkiewiczowi.

    To jest jednak już przegięcie kontfaktyczne

  • @Smok_Eustachy powiedział(a):

    @Mania powiedział(a):
    Kurwinowcom zawsze było bliżej do PO. Nawet Michalkiewiczowi.

    To jest jednak już przegięcie kontfaktyczne

    "8 lat rządów PiS to były plagi egipskie"
    "Jeśli PiS was nie zabił, to nic was już nie zabije"
    (Mentzen)


    (Hernikowa)

    A w niedalekiej przeszłości?

    PiS = socjalizm = zło. (pewnie dlatego pan Staś głosował w wyborach na PO)

    Inne drobiazgi (w wypowiedziach Konfiarzy do mediów) pomijam - każdy dzień przynosi nowe "kwiatki" prostowane potem przez ex-ministrów z PiS na X.

  • Jedna sprawa, Konfa to mix, więc tam może być trochę ludzi bez Kurwinowskiego czipa, więc zabiegać trzeba,

  • A tym bardziej w jej elektoracie sporo osobników bez czipa.

  • @Brzost powiedział(a):
    A tym bardziej w jej elektoracie sporo osobników bez czipa.

    Potwierdzam na podstawie moich obserwacyj. Raczej panuje tam "ale ten Bosak mądrze mówi". "Dobrze ten Braun powiedział". A to wszystko w oderwaniu od podatków, ssp itd.

  • @ms.wygnaniec powiedział(a):
    Jedna sprawa, Konfa to mix, więc tam może być trochę ludzi bez Kurwinowskiego czipa, więc zabiegać trzeba,

    Tak tam jest duży mix, na wsi ludzie ok. 40 lat głosują, na przykład.

  • edytowano 8 January

    My tu pitu pitu o partii, której lider nigdy nie pracował, a Donek i spółka mają kolejny, gigantyczny problem.

    Umowa z Mercosur to dla Donka koszmar nocny, a może też być tak, że jest to gwóźdź do trumny UE. Są dwa kraje, które nie mogą sobie na tą umowę pozwolić, bezwzględnie - Francja i Polska. Jest jeden kraj, który bez tej umowy zginie, jest dla niego deską ratunku (Niemcy), są też kraje które skorzystają mocno (Włochy, Hiszpania, Portugalia).

    Trzeba 35% żeby umowę zablokować, bez Polski tego się nie zrobi. I teraz Donek musi się modlić, żeby Francji nie udało się przekonać innych krajów wahających się (Irlandia, Holandia, Belgia, Rumunia, Czechy, Słowacja, Austria), bo wtedy będzie mógł spokojnie na umowę się nie zgodzić, bez żadnych konsekwencji dla Niemiec (umowa i tak przejdzie). Jeżeli zaś zbierze się koalicja blokująca, umowa zostanie wstrzymana, rząd polski stanie się dla Niemiec wrogiem nr 2. Jeżeli zaś Donek się wyłamie, sądzę że rozpadnie się koalicja. PSL nie może pozwolić na firmowanie tego procesu.

    Ale nawet, jeżeli umowa wejdzie w życie, Francja i Niemcy zrobią kolejny krok na drodze do pogłębiania konfliktu. Powiem tak, ta desperacko przepychana umowa z Mercosur, może być kolejnym krokiem, bardzo poważnym, do zakończenia Unii.

  • Ta umowa jest korzystna ale tylko dla niemieckiego przemysłu, dla rolnictwa nie jest.

  • edytowano 8 January

    @Przemko powiedział(a):
    Ta umowa jest korzystna ale tylko dla niemieckiego przemysłu, dla rolnictwa nie jest.

    Ale finalnie mają Niemcy wyjść na duży plus. Widziałem też film, w którym jakiś typek mówił, że ogólnie cała ta histeria jest przesadzona, bo ilości dopuszczone do eksportu do Europy z Mercosru to są jakieś małe procenty w stosunku co całego europejskiego rynku. Ale nie mam jak tego sprawdzić, a słyszałem też, że mocno się to zmieniło w ostatnich negocjacjach.

    Tak na marginesie, ponoć na każde 10 Euro przychodu rolnika z Francji 8 to jest wpływ z dotacji. :o Szczerze ? A zdychaj kurwo europejska, nikt nie będzie płakał za tobą ...

  • @Przemko powiedział(a):
    Ta umowa jest korzystna ale tylko dla niemieckiego przemysłu, dla rolnictwa nie jest.

    OFFtopicowo, to moim zdaniem ta umowa jest korzystna jedynie dla Chin. Jakoś nie mam wiary, że niemiecki przemysł poradzi sobie w jakiejkolwiek konkurencji (stan na początek 2025 roku) z chińskim.
    Problemem światowej gospodarki są idiotyczne przepisy w Europie, brak realnego dostępu do chińskiego rynku wewnętrznego oraz kolonialne zapędy Chin w krajach tz Południa.

    A obecnie widać już bardzo mocne mącenie wody, aby wybory odbywały się na skrajnych emocjach i takich tez kryteriach oceny.

  • Chiny są największym szkodnikiem i największym zagrożeniem współczesnego świata.

  • @JORGE powiedział(a):
    My tu pitu pitu o partii, której lider nigdy nie pracował, a Donek i spółka mają kolejny, gigantyczny problem.

    Umowa z Mercosur to dla Donka koszmar nocny, a może też być tak, że jest to gwóźdź do trumny UE. Są dwa kraje, które nie mogą sobie na tą umowę pozwolić, bezwzględnie - Francja i Polska. Jest jeden kraj, który bez tej umowy zginie, jest dla niego deską ratunku (Niemcy), są też kraje które skorzystają mocno (Włochy, Hiszpania, Portugalia).

    Trzeba 35% żeby umowę zablokować, bez Polski tego się nie zrobi. I teraz Donek musi się modlić, żeby Francji nie udało się przekonać innych krajów wahających się (Irlandia, Holandia, Belgia, Rumunia, Czechy, Słowacja, Austria), bo wtedy będzie mógł spokojnie na umowę się nie zgodzić, bez żadnych konsekwencji dla Niemiec (umowa i tak przejdzie). Jeżeli zaś zbierze się koalicja blokująca, umowa zostanie wstrzymana, rząd polski stanie się dla Niemiec wrogiem nr 2. Jeżeli zaś Donek się wyłamie, sądzę że rozpadnie się koalicja. PSL nie może pozwolić na firmowanie tego procesu.

    Ale nawet, jeżeli umowa wejdzie w życie, Francja i Niemcy zrobią kolejny krok na drodze do pogłębiania konfliktu. Powiem tak, ta desperacko przepychana umowa z Mercosur, może być kolejnym krokiem, bardzo poważnym, do zakończenia Unii.

    Dlaczego południe miałoby skorzystać mocno?

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.