Ale nie potrafie zweryfikowac czy to prawda czy wspolczesny, jeden z bardzo wielu, zartow (odbijasz w glinianej tabliczce, puszczasz w internety, ludozerka powtarza no bo co kogokolwiek obchodzi?) Ciekawe tez, ze potrzebna byla taka precyzja, oznacza to, ze nie do konca robiono "na oko" "na rympal", powinno dac to do myslenia specjalistom od "mi sie matematyka nigdy nie przydala".
Pan socjolog się spóźnił jak zwykle. Teraz Polacy to Rosjanie-bis - już nie gapią się na Zachód szeroko otwartymi błękitnymi oczęta, by bardziej lub mniej udolnie kopiować, co tam zobaczą. Teraz Polacy są zachwyceni swym grajdołem - żeby nie wiem w jakim syfie siedzieli. Sami jesteśmy tego znakomitym przykładem - praktycznie każdy tekst o Zachodzie da się zatagować "obużajmy się."
los napisal(a): Pan socjolog się spóźnił jak zwykle. Teraz Polacy to Rosjanie-bis - już nie gapią się na Zachód szeroko otwartymi błękitnymi oczęta, by bardziej lub mniej udolnie kopiować, co tam zobaczą. Teraz Polacy są zachwyceni swym grajdołem - żeby nie wiem w jakim syfie siedzieli. Sami jesteśmy tego znakomitym przykładem - praktycznie każdy tekst o Zachodzie da się zatagować "obużajmy się."
Ale to chyba też normalne, prawda ? Od wielkiego kompleksu do irracjonalnej krytyki i niedostrzeganiu pozytywów. Lata miną zanim ten proces się zakończy. Mam podobną sytuacje w skali mikro w regionie. Od wielkiego kompleksu Polski C do przekonania, że Białystok jest najlepszym miejscem do życia a ludzie najnormalniejsi. Ale tu chyba wszystko idzie szybciej, bo już nastąpiło realne spojrzenie i uśrednienie. Coś za coś, tak ludzie postrzegają życie na Podlasiu.
A my nie mamy prawa krytykować Zachodu. Oni dorabiali się swojej patologii (w pewnych sprawach) dziesięcioleciami, wiekami nawet, my w tempie skróconym podążamy kompletnie nie wiedząc o co kaman. Oni chociaż wiedzą. I śmiem twierdzić, że jak tak dalej pójdzie u nas, to Zachodniakom będzie łatwiej się uzdrowić niż nam.
To chyba fałszywe oskarżenie krytyków Zachodu. Dlaczego Kolega nazywa krytykę irracjonalną? Dlaczego utożsamia ją z niedostrzeganiem pozytywów? Długi czas demoralizacji Zachodu, o wiele dłuższy jak Kolega twierdzi niż nasz, nie pozbawia nas prawa do jego krytyki. Nie widzę związku. My też mamy swoje grzechy ale w dużym stopniu inne niż ich. Nawracajmy się z nich ale nie przez gonienie Zachodu w jego grzechach.
los napisal(a): Pan socjolog się spóźnił jak zwykle. Teraz Polacy to Rosjanie-bis - już nie gapią się na Zachód szeroko otwartymi błękitnymi oczęta, by bardziej lub mniej udolnie kopiować, co tam zobaczą. Teraz Polacy są zachwyceni swym grajdołem - żeby nie wiem w jakim syfie siedzieli. Sami jesteśmy tego znakomitym przykładem - praktycznie każdy tekst o Zachodzie da się zatagować "obużajmy się."
Ale to chyba też normalne, prawda ?
Jeśli już to typowe, bo ani trochę normalne. Normalnie jest ocenić rzeczywistość według wistości rzeczy a nie własnej wyobraźni.
los napisal(a): Pan socjolog się spóźnił jak zwykle. Teraz Polacy to Rosjanie-bis - już nie gapią się na Zachód szeroko otwartymi błękitnymi oczęta, by bardziej lub mniej udolnie kopiować, co tam zobaczą. Teraz Polacy są zachwyceni swym grajdołem - żeby nie wiem w jakim syfie siedzieli. Sami jesteśmy tego znakomitym przykładem - praktycznie każdy tekst o Zachodzie da się zatagować "obużajmy się."
Ale to chyba też normalne, prawda ?
Jeśli już to typowe, bo ani trochę normalne. Normalnie jest ocenić rzeczywistość według wistości rzeczy a nie własnej wyobraźni.
Nie wsiądę do kolegowego samochodu. Dziękuję za ostrzyżenie.
Takim pierwszym dzwonkiem alarmowym były szyderstwa z prof. Biniendy, że nie jest profesorem wg standardów spomiędzy Bugu i Odry. Przyjeżdża specjalista o najwyższym światowym poziomie, trzeciorzędni cwaniacy z niego szydzą a publika to ze smakiem łyka. Za komuny byłoby nie do pomyślenia: amerykański profesor, doradca prezydenta USA i NASA byłby kimś w rodzaju boga.
Komentarz
ciekawostka
EDIT:
łobuzy też się zdarzały https://en.wikipedia.org/wiki/Georg_Joachim_Rheticus
Tu sporo więcej
Kartograf
Razem z mistrzem zrobili pierwsza mapę Prus. Spędził z siostrzeńcem kanonika von Watzenrode kilka lat
)
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Podobno juz w starozytnym Babilonie liczono pierwiastek z 2.
https://johncarlosbaez.wordpress.com/2011/12/02/babylon-and-the-square-root-of-2/
Ale nie potrafie zweryfikowac czy to prawda czy wspolczesny, jeden z bardzo wielu, zartow (odbijasz w glinianej tabliczce, puszczasz w internety, ludozerka powtarza no bo co kogokolwiek obchodzi?) Ciekawe tez, ze potrzebna byla taka precyzja, oznacza to, ze nie do konca robiono
"na oko""na rympal", powinno dac to do myslenia specjalistom od "mi sie matematyka nigdy nie przydala".BONUS: http://www.ivrp.pl/printview.php?t=9568&start=0
https://mobile.twitter.com/delestoile/status/1111736197099995136
https://www.gaazetaprawna.pl/artykuly/1405657,prof-zarycki-o-peryferyjnosci-w-polsce.html
Dzieki
A my nie mamy prawa krytykować Zachodu. Oni dorabiali się swojej patologii (w pewnych sprawach) dziesięcioleciami, wiekami nawet, my w tempie skróconym podążamy kompletnie nie wiedząc o co kaman. Oni chociaż wiedzą. I śmiem twierdzić, że jak tak dalej pójdzie u nas, to Zachodniakom będzie łatwiej się uzdrowić niż nam.
Ależ wprost przeciwnie.
Takim pierwszym dzwonkiem alarmowym były szyderstwa z prof. Biniendy, że nie jest profesorem wg standardów spomiędzy Bugu i Odry. Przyjeżdża specjalista o najwyższym światowym poziomie, trzeciorzędni cwaniacy z niego szydzą a publika to ze smakiem łyka. Za komuny byłoby nie do pomyślenia: amerykański profesor, doradca prezydenta USA i NASA byłby kimś w rodzaju boga.
Media.
Znaczy losie