Rafał napisal(a): A pod wieloma wzgledami gorzej i wciaz wraca czkawka jak cimocha kopalna.
Pod jednym względem wszakże było bez porównania lepiej - byliśmy jako społeczeństwo mądrzejsi. A to w porównywaniu "lepiej-gorzej" argument kładący. Komuna pracowała pełną mocą nad demoralizowaniem narodu, ale tak wszechobecnego zdurnienia i schamienia, jak obecnie, nie było.
No na tym zdurnienieu i schamieniu własnie Zachód współczesny polega. Marksiści aby zdobyć władze musieli "uświadomić" masy, a więc jednak dać im jakieś wykształcenie. Tak uświadomione masy poszczuli na dotychczasowe elity i zajęli ich miejsce. Neomarksiści maja łatwiej i są mądrzejsi. Są już elitą władzy i masy ogłupiają jak dawne elity je w ciemnocie utrzymywały aby łatwiej nimi manipulować i utrzymać się u władzy. W sumie nic nowego. Bywało tak już kilka tysięcy lat temu.
Robert Biedroń @RobertBiedron Dziś do Polski przyjechał nasz wielki przyjaciel. Przyjaciel Polski, większy przyjaciel niż niektórzy polscy politycy. Cieszę się, że jest z nami Frans Timmermans - na konferencji prasowej z @Timmer
Waski napisal(a): Lansowanie kurwinistycznej wizji, że ZUS to zło, bo kradnie nasze pieniądze, worek bez dna, itp., jest wystarczającym powodem, by kogoś nie kochać.
humer to jest wtedy, gdy kurwinista, ktory staral sie zawsze placic (jesli w ogole) minimalny zus, (reszta dochodow na umowy o dzielo itp)., sie zestarzeje i idzie w koncu na emeryture i ma pretensje do panstwa (złodziejskiego), ze jego emerytura jest głodowa.
Jeszcze lepszy humer jest wtedy, gdy niekurwinista, który zawsze płacił wysoki zus, się zestarzeje i idzie w końcu na emeryturę i jego emerytura jest głodowa.
los napisal(a): Jeszcze lepszy humer jest wtedy, gdy niekurwinista, który zawsze płacił wysoki zus, się zestarzeje i idzie w końcu na emeryturę i jego emerytura jest głodowa.
los napisal(a): Jeszcze lepszy humer jest wtedy, gdy niekurwinista, który zawsze płacił wysoki zus, się zestarzeje i idzie w końcu na emeryturę i jego emerytura jest głodowa.
No, to już jest chłostanie biczem satyry.
No owszem, ale to jest nadal humer. Nie ma tu jednak korwinistycznej analogii bo oni cierpią z zupełnie przeciwstawnych pozycji. Korwinista z powodu ograniczonej skuteczności swoich antyspołecznych i antypaństwowych zachowań - unika podatków i składek na ZUS ale jednak coś musi płacić i byle co dostaje. Z kolei legalista z powodu niesprawiedliwości systemu, którego zasad przestrzega, mimo płacenia pełnych podatków i składek na ZUS byle co dostaje. Bardziej wygrany jest jednak korwinista bo dostaje mniej więcej to na co zasłużył. Obaj są jednak bezsilni. Zło systemu nie w korwinizmie albo legalizmie leży. A gdzie? To jest temat do ciekawej dyskusji.
los napisal(a): Jeszcze lepszy humer jest wtedy, gdy niekurwinista, który zawsze płacił wysoki zus, się zestarzeje i idzie w końcu na emeryturę i jego emerytura jest głodowa.
Hipotetyczna (powiedzmy) polska firma na obrzeżach wielkiego miasta.
Właściciel zatrudnia 13 spawaczy. 4 miastowych na umowę - oficjalnie dostają 2250 brutto. Pod stołem dosypuje żeby mieli 30 zł /h (spawacze są w cenie) 9 rolników zupełnie na czarno. I to oni sami nie chcą umowy bo oficjalnie są rolnikami na dwóch morgach i korzystają z KRUS. Dostają 30 na godzinę. Pracują dużo, po 10 godzin , minimum 250 dni w roku. Rocznie dostają najmarniej 75 000 zł na głowę
Ogólnie szef płaci pracownikom rocznie minimum 975 000 z czego na podatek dochodowy od wszystkich pracowników razem wziętych trafia maximum 1573.33 zł.(rocznie od wszystkich pracowników). Ale dochodowego pracownicy właściwie nie płaca bo korzystają z ulg i odliczeń i Państwo nie dostaje nic. Powiecie nic to, bo przecież jeśli szef sprzedaje towar na fakturę to dodatkowo zapłaci podatek dochodowy od sprzedaży: 160 500 zł czyli dojdzie jakieś 16,4% płacy.
Czyli 12 346 rocznie na pracownika, czyli 1000 z groszami miesięcznie.
Na ubezpieczenie społeczne czterech miastowych trafia 45 453.60 z ZUS. Po zsumowaniu koszty pracy przedsiębiorstwa wynoszą ok. 21%
Do tego 9 rolników płaci na KRUS ogółem- 14 688 zł
Razem do systemu ubezpieczeń społecznych trafia 60 141.60 zł rocznie czyli statystycznie 385 zł miesięcznie na pracownika.
Załóżmy, że wszystko idzie dobrze, nie chorują, akceptują głodową emeryturę i nie korzystają z ubezpieczeń społecznych. Załóżmy, że mają po dwoje dzieci. Czyli dostają po 12 000 zł rocznie. W skali firmy 156 000 więc praktycznie cały realny podatek od pracowników zapłacony okrężną drogą idzie na 500+
Do tego korzystają z rządowego programu czystego powietrza i spełniając kryterium dochodowe mogą liczyć na 90% zwrot od kwoty 54 000 zainwestowane w piece, ocieplenia itp. Powiedzmy, że wszyscy rolnicy decydują się na to raz na 40 lat: 437 400 zł. Dlatego mn.in. nie chcą pracować legalnie.
Czyli jest to chłopstwo pańszczyźniane - kretynus economicus. Jakieś uczucia wyższe, przynależność do społeczności większej i o szerszych horyzontach niż ich wiocha raczej nie występują. Szef taki sam. Piękna ta prowincja. W Kazachstanie i Kirgizii to chociaż klan by egzekwował od nich jakieś zasady współżycia społecznego, ale my jesteśmy nowoczesnym społeczeństwem rozwiniętej demokracji i gospodarki rynkowej.
Jak PiS nie zajmie się w następnej kadencji marchewką- zwiększeniem kwoty wolnej od podatku co sprawi , że cwaniactwo krusowców straci racje bytu oraz w ogóle urealnieniem podatkowym. Niech szaleją kontrole ale koszty pracy i podatki będą urealnione a to oznacza ich obniżkę!
PiSowi co zaszkodzi najbardziej?
To , ze za chwile będzie w oczach ludzi partią z zapleczem cwaniaków i kombinatorów. Zaś na opozycję będą głosować ludzie mający uczciwie odprowadzane stawki podatku i ubezpieczeń.
Może już dlatego wielkie miasta tak głosują, bo tam korporacje odprowadzają stawki od realnych wynagrodzeń.
Nie głosuję na PiS z powodu podatków. PiS mi zabierze więcej niż totalni. Mam dla tego zrozumienie. W wielkim uproszczeniu głosuję dlatego że tego co mi zabierze nie ukradnie i nie da kumplom cwaniakom tylko da potrzebującym. No oczywiście pamiętam o złotoustym Premierze Morawieckim co rozdał trochę mojego browarnikom. Dlatego obserwuję, oceniam i moje poparcie nie jest wieczne i bezwarunkowe.
Rafał napisal(a): Czyli jest to chłopstwo pańszczyźniane - kretynus economicus. Jakieś uczucia wyższe, przynależność do społeczności większej i o szerszych horyzontach niż ich wiocha raczej nie występują. Szef taki sam. Piękna ta prowincja. W Kazachstanie i Kirgizii to chociaż klan by egzekwował od nich jakieś zasady współżycia społecznego, ale my jesteśmy nowoczesnym społeczeństwem rozwiniętej demokracji i gospodarki rynkowej.
Ale ten bufor stworzyliśmy my dzicy żeby się dokapitalizować. Nie można tak jednoznacznie potępiać. gdyby nie nasze cwaniactwo to juz w ogóle nie byłoby niczego. Wszystko ma swój czas. Ja uważam, ze w następnej kadencji trzeba urealniać stawki (co oznacza obniżkę) przy wzmacnianiu Państwa, które jeszcze jest teoretyczne.
Komentarz
Komuna pracowała pełną mocą nad demoralizowaniem narodu, ale tak wszechobecnego zdurnienia i schamienia, jak obecnie, nie było.
Robert Biedroń
@RobertBiedron
Dziś do Polski przyjechał nasz wielki przyjaciel. Przyjaciel Polski, większy przyjaciel niż niektórzy polscy politycy. Cieszę się, że jest z nami Frans Timmermans - na konferencji prasowej z @Timmer
I tak go kocham
Właściciel zatrudnia 13 spawaczy.
4 miastowych na umowę - oficjalnie dostają 2250 brutto. Pod stołem dosypuje żeby mieli 30 zł /h (spawacze są w cenie)
9 rolników zupełnie na czarno. I to oni sami nie chcą umowy bo oficjalnie są rolnikami na dwóch morgach i korzystają z KRUS.
Dostają 30 na godzinę.
Pracują dużo, po 10 godzin , minimum 250 dni w roku. Rocznie dostają najmarniej 75 000 zł na głowę
Ogólnie szef płaci pracownikom rocznie minimum 975 000 z czego na podatek dochodowy od wszystkich pracowników razem wziętych trafia maximum 1573.33 zł.(rocznie od wszystkich pracowników). Ale dochodowego pracownicy właściwie nie płaca bo korzystają z ulg i odliczeń i Państwo nie dostaje nic.
Powiecie nic to, bo przecież jeśli szef sprzedaje towar na fakturę to dodatkowo zapłaci podatek dochodowy od sprzedaży:
160 500 zł czyli dojdzie jakieś 16,4% płacy.
Czyli 12 346 rocznie na pracownika, czyli 1000 z groszami miesięcznie.
Na ubezpieczenie społeczne czterech miastowych trafia 45 453.60 z ZUS.
Po zsumowaniu koszty pracy przedsiębiorstwa wynoszą ok. 21%
Do tego 9 rolników płaci na KRUS ogółem- 14 688 zł
Razem do systemu ubezpieczeń społecznych trafia 60 141.60 zł rocznie czyli statystycznie 385 zł miesięcznie na pracownika.
Załóżmy, że wszystko idzie dobrze, nie chorują, akceptują głodową emeryturę i nie korzystają z ubezpieczeń społecznych.
Załóżmy, że mają po dwoje dzieci. Czyli dostają po 12 000 zł rocznie. W skali firmy 156 000 więc praktycznie cały realny podatek od pracowników zapłacony okrężną drogą idzie na 500+
Do tego korzystają z rządowego programu czystego powietrza i spełniając kryterium dochodowe mogą liczyć na 90% zwrot od kwoty 54 000 zainwestowane w piece, ocieplenia itp. Powiedzmy, że wszyscy rolnicy decydują się na to raz na 40 lat: 437 400 zł.
Dlatego mn.in. nie chcą pracować legalnie.
PiSowi co zaszkodzi najbardziej?
To , ze za chwile będzie w oczach ludzi partią z zapleczem cwaniaków i kombinatorów.
Zaś na opozycję będą głosować ludzie mający uczciwie odprowadzane stawki podatku i ubezpieczeń.
Może już dlatego wielkie miasta tak głosują, bo tam korporacje odprowadzają stawki od realnych wynagrodzeń.