Może i da się nią zabić (jak i nożem kuchennym), ale użycie wcale nie daje 100% skuteczności uśmiercenia. W sytuacjach, o jakich jest tu mowa, nikt nie celuje w czaszkę. A celując w korpus ma się niemałe prawdopodobieństwo ustrzelenia ręki, ramienia a nawet podudzia. Medialnie dobrze sprzedają się zawsze historie bandziora postrzelonego w dupsko.
"Osoby LGBT zostały w ostatnich dniach zaatakowane przez polityków związanych z partią rządzącą. W Gazeta.pl stajemy w obronie mniejszości i wierzymy, że nasi czytelnicy podzielają nasze wartości. Dlatego pokazujemy, jak wesprzeć osoby dyskryminowane, bo tęczowa nakładka na zdjęcie na Facebooku to dziś za mało."
Turoń napisal(a): Może zamiast oburzać się, albo pogardliwie wydymać wargi, czasem warto byłoby obserwować takie działania pod kątem skuteczności, i ewentualnie próbować zawalczyć tu i tam?
Dziękuję @Turon, o to mi dokładnie chodziło. Nie o dyskusję czy broń jest be, czy cacy, czy służy do mordowania poprzez strzał w tył głowy, czy do mieszania w bulgotającej pomidorówce.
Niektórych twitterowiczów nie da się nie polubić :-D
Piotr PiS Bałuty #Jędruś2020 #PAD2020 #Duda2020 @PiotrZielnik W odpowiedzi do @Filovera77 i @NewsweekPolska Szukałem kiedyś w Łodzi profesjonalnego doradcy podatkowego dla moich spółek Przyszedłem spotkanie, sekretarka zrobiła mi kawę, opowiedziała dowcip i zapowiadało się nieźle Musiałem chwilę poczekać, więc przyniosła mi Newsweeka i Wyborczą. Dopiłem kawę, podziękowałem i wyszedłem. 2:23 AM · 21 cze 2020·Twitter Web App
_ znalazłem ten post zlinka, co się otwiera w przeglądarce, na appce TT:
inne odpowiedzi się pokazują! pierwsza odpowiedź w przeglądarce jest dopiero 21. w appce, i dalej też inacej - ???
ale zasięg super, w niecałe dwie doby prawie 2.000 podań dalej (RT, retweet) i w sumie ponad 63.000 wyświetleń (ale ciekawe, ile całych; na Facebook są takie statystyki, tyle całych, tyle do 20 s., tyle do 3 s.)
"Jestem za Holownia, ale nie lubię jak robi się ze mnie durnia. Portafie zauważyć różnicę w tym jak chocby GW przedstawiała mojego kandydata przed wejsciem RT, a jak przedstawia teraz. Jak potrakowali żonę Holowni po swietnym wywiadzie, a jak traktują zone Trzaskowskiego po nijakim. Widzę ustawki, jakie robi Trzaskowski (wczorajsze pytanie mediow po francusku w strazy pożarnej, wyciągnięciez aresztu goscia, ktorego przedtem tam wsadzil). Widze jak Trzaskowski pożycza sobie fragmenty programu Holowni, ale nie ma odwagi stanąć w mediach do debat. Do tego ilekroć Hołownia ośmieli się wyrazić swoj sprzeciw, jest oskarżany o atakowanie kandydata opozycji. Dlatego wyborcy Holowni wahają się czy oddac glos na kandydata, ktory pozywa TVP za nierzetelność, ale ma swoje TVP w postaci GW, TVN i Newsweeka i na dodatek w manipulacjach zaczyna przerastać mistrza Kurskiego."
posix napisal(a): Heh Wyborcy Hołowni to jest największa zagadka.
"Jestem za Holownia, ale nie lubię jak robi się ze mnie durnia. Portafie zauważyć różnicę w tym jak chocby GW przedstawiała mojego kandydata przed wejsciem RT, a jak przedstawia teraz. Jak potrakowali żonę Holowni po swietnym wywiadzie, a jak traktują zone Trzaskowskiego po nijakim. Widzę ustawki, jakie robi Trzaskowski (wczorajsze pytanie mediow po francusku w strazy pożarnej, wyciągnięciez aresztu goscia, ktorego przedtem tam wsadzil). Widze jak Trzaskowski pożycza sobie fragmenty programu Holowni, ale nie ma odwagi stanąć w mediach do debat. Do tego ilekroć Hołownia ośmieli się wyrazić swoj sprzeciw, jest oskarżany o atakowanie kandydata opozycji. Dlatego wyborcy Holowni wahają się czy oddac glos na kandydata, ktory pozywa TVP za nierzetelność, ale ma swoje TVP w postaci GW, TVN i Newsweeka i na dodatek w manipulacjach zaczyna przerastać mistrza Kurskiego."
Bo to nie sa dzieci we mgle. Jak chcą wiedziec to wiedzą, jak chca widziec to widzą. Spoko, zaglosuja w 2giej na trzaska.
Pani_Łyżeczka napisal(a): A z kluzeczkami lanymi ktoś jadł - puszności
Ja dziś zrobiłem akurat z lanymi kluskami co prawda rosół , ale jutro być może będzie konwersja do pomidorowej albo do risotto/kaszotto - swoją drogą nie wiem czy takie działanie kulinarne jest koszer jeśli chodzi o pomidorówkę.
Takie działanie jest uświęcone wieloletnią tradycją. W Polsce Ludowej w wielu domach w niedzielę na obiad był rosół, a w poniedziałek pomidorowa na bazie pozostałego rosołu. Dodatkowo koszerność tej praktyki potwierdza opinia, iż rosół odgrzewany nie jest już tak wyborny, jak świeży
los napisal(a): Miłośnicy zupy pomidorowej to liczniejsza i poważniejsza grupa wyborców niż miłośnicy broni. Czy PiS naprawdę dosyć zrobił aby ją dopieścić?
Nie musiał, bo nie mają oni obecnie żadnych problemów i paradoksów do zwalczenia. I naprawdę nie trzeba dopieszczać. Wystarczy tak naprawdę jedno: powtórzyć za Czechami że dyrektywę bieńkowskiej mogą wsadzić w dupię bieńkowskiej. Tylko tyle i aż tyle. I to można zrobić w każdej chwili, bez żadnych kosztów.
Dwie sprawy:
1. W każdej, ale to każdej dziedzinie ludzie napotykają mnóstwo wkurzających absurdów. I to często w sprawach obiektywnie dużo bardziej istotnych niż dostęp do broni. Obecnie uzyskanie pozwolenia jest nieco bardziej skomplikowane i kosztowne niż zdobycie prawa jazdy - tak, że kto chce i wykaże się minimalną determinacją zdobędzie jej. Pompowanie tej kwestii to jest dokładnie ten sam typ myślenia, który wykazują np wojujący ideolo-cykliści, czyli robienie ze swego hobby kto wie jak ważnego problemu społecznego - nawet metody argumentacji są podobne - vide wklejanie "mapek porównawcych".
2. Czy nam się to podoba czy nie, mamy społeczeństwo generalnie hoplofobiczne. W takich warunkach podnoszenie w kampanii wyborczej kwestii dostępu do broni może oprócz (wcale nie pewnego) zdobycia głosów miłośników strzelectwa zaowocować utratą głosów osób nie tylko hoplofobów ale i osób dla, których jest to sprawa kompletnie bez znaczenie. Kolega jako miłośnik strzelectwa widzi tylko jedna stronę, ale polityk drugiej lekceważyć nie powinien. Zwłaszcza, że broń jest de facto równie dostępna jak prawo jazdy.
allium napisal(a): Pompowanie tej kwestii to jest dokładnie ten sam typ myślenia, który wykazują np wojujący ideolo-cykliści,
Widzę że ciężko dostrzec to, co pisałem wielokrotnie - ja nie pompuję niczego, tylko wskazuję jak można ugrać punkty niewielkim albo żadnym kosztem. I dlaczego.
allium napisal(a): Czy nam się to podoba czy nie, mamy społeczeństwo generalnie hoplofobiczne. W takich warunkach podnoszenie w kampanii wyborczej kwestii dostępu do broni może oprócz (wcale nie pewnego) zdobycia głosów miłośników strzelectwa zaowocować utratą głosów osób nie tylko hoplofobów ale i osób dla, których jest to sprawa kompletnie bez znaczenie.
Kolega widzę nie czytał tego co napisałem. Deklaracja nie wprowadzania dyrektywy UE nie zmieni niczego, w obecnej sytuacji, a postawiłaby w korzystniejszej sytuacji Dudę przed II turą. Oczywiście deklaracji wypadałoby dotrzymać. To takie minimum, ryzyka żadnego, a korzyść będzie odczuwalna - ale jak widać u nas nie tylko w samym PiSie marketing polityczny leży i kwiczy.
allium napisal(a): Pompowanie tej kwestii to jest dokładnie ten sam typ myślenia, który wykazują np wojujący ideolo-cykliści,
Widzę że ciężko dostrzec to, co pisałem wielokrotnie - ja nie pompuję niczego, tylko wskazuję jak można ugrać punkty niewielkim albo żadnym kosztem. I dlaczego.
allium napisal(a): Czy nam się to podoba czy nie, mamy społeczeństwo generalnie hoplofobiczne. W takich warunkach podnoszenie w kampanii wyborczej kwestii dostępu do broni może oprócz (wcale nie pewnego) zdobycia głosów miłośników strzelectwa zaowocować utratą głosów osób nie tylko hoplofobów ale i osób dla, których jest to sprawa kompletnie bez znaczenie.
Kolega widzę nie czytał tego co napisałem. Deklaracja nie wprowadzania dyrektywy UE nie zmieni niczego, w obecnej sytuacji, a postawiłaby w korzystniejszej sytuacji Dudę przed II turą. Oczywiście deklaracji wypadałoby dotrzymać. To takie minimum, ryzyka żadnego, a korzyść będzie odczuwalna - ale jak widać u nas nie tylko w samym PiSie marketing polityczny leży i kwiczy.
Zdaje się napisałem niejasno więc powtórzę jak krowie na miedzy: Jasna deklaracja, o której kolega wspomina może pozwoli ugrać jakieś jakieś punkty, ale też otworzy furtkę do hoplofobicznych jeremiad o uzbrajaniu bojówek, tworzeniu dzikiego zachodu i kolejnego łamanie umów z UW. A to z kolei może jakieś punkty kosztować. Tak, że kolegi opinia o tym, że dopieszczenie miłośników broni odbyłoby się "niewielkim albo żadnym kosztem" jest, dla mnie mało wiarygodna.
allium napisal(a): Zdaje się napisałem niejasno więc powtórzę jak krowie na miedzy: Jasna deklaracja, o której kolega wspomina może pozwoli ugrać jakieś jakieś punkty, ale też otworzy furtkę do hoplofobicznych jeremiad o uzbrajaniu bojówek, tworzeniu dzikiego zachodu i kolejnego łamanie umów z UW.
Po pierwsze - skoro niczego nie zmieniamy, jak można mówić o uzbrajaniu bojówek? Po drugie - w dyrektywie UE która ogólnie jest głupia z wielu względów, jest przepis, że dozwala się posiadać strzelbę gładkolufową na oświadczenie (nie pozwolenie). Mozna tego użyć: aha, hoplofoby, to chcecie aby lud miał strzelby bez egzaminów?! Co ciekawe, nikogo w środowisku taka perspektywa nie rajcuje, co oczywiście rozumiem. Po trzecie - akurat elektorat szeroko rozumiany jako prawicowy umowy tego typu z UE (jak rozumiem o UE chodziło) ma w dupie. Więc to nikogo nie zrazi. Zwłaszcza że jak pisałem - Czechy się wypięły od początku, żadnego politycznego trzęsienia ziemi tam nie było.
allium napisal(a): A to z kolei może jakieś punkty kosztować. Tak, że kolegi opinia o tym, że dopieszczenie miłośników broni odbyłoby się "niewielkim albo żadnym kosztem" jest, dla mnie mało wiarygodna.
Rozumiem, widocznie Kolega nie zna środowiska. A propos "małej wiarygodności" - przypominam o dopieszczaniu innych grup - rodzin z dziećmi, górników, ulgi dla "twórców kultury" itp. Tak się składa że od cholery rodziców psioczy na 500+, bo tak bardzo się troszczą o budżet państwa, że ich własny mniej ich obchodzi. Z górnikami też jest w najlepszym wypadku różnie, o "TFUrcach kultury" nie wspominając, bo to środowisko antypisowskie jak chyba żadne inne.
Mimo to nie słyszałem by ktoś od nas krytykował powyższe - a moja propozycja jest kompletnie bezkosztowa w porównaniu z powyższymi.
Ale spoko - nie namawiam do niczego. Tylko z takim podejściem, obyśmy się kiedyś nie zdziwili.
TecumSeh napisal(a): Rozumiem, widocznie Kolega nie zna środowiska.
Przepraszam kolego ale administracja domaga się traktowania rozmówców poważnie. Allium WYRAŹNIE pisał o INNYM środowisko, może maniacy szczelania hurtem by poszli umierać za PiS ale całkiem wielu ludzi mogłoby dać swoją kreskę przeciw PiS. Z tego samego powodu.
A jeśli maniacy broni od tej jednej rzeczy i od niczego innego uzależniają wybory polityczne, jak to kolega był uprzejmy stwierdzić w wielkiej ilości wpisów, dla mnie to znaczy tylko jedno - należy pozbawić tych infantylistów wpływu na cokolwiek, bo jeszcze zrobią komuś krzywdę. Najprawdopodobniej sobie. I koniecznie trzymać z dala do czegokolwiek, co może wypalić.
los napisal(a): Przepraszam kolego ale administracja domaga się traktowania rozmówców poważnie. Allium WYRAŹNIE pisał o INNYM środowisko, może maniacy szczelania hurtem by poszli umierać za PiS ale całkiem wielu ludzi mogłoby dać swoją kreskę przeciw PiS. Z tego samego powodu.
Mam zupełnie inne zdanie, natomiast zapewniam ze traktuję rozmówców poważnie. Mimo możliwych nieporozumień.
los napisal(a): A jeśli maniacy broni od tej jednej rzeczy i od niczego innego uzależniają wybory polityczne, jak to kolega był uprzejmy stwierdzić w wielkiej ilości wpisów, dla mnie to znaczy tylko jedno - należy pozbawić tych infantylistów wpływu na cokolwiek, bo jeszcze zrobią komuś krzywdę. Najprawdopodobniej sobie. I koniecznie trzymać z dala do czegokolwiek, co może wypalić.
Jak napisał @Turon - w takim samym stopniu jak reszta społeczeństwa. Wszystkich należy zatem pozbawić wpływu na cokolwiek?
Twierdzi kolega, że maniacy strzelania od regulacji spraw związanych z bronią będą uzależniać swe decyzje wyborcze. Kogoś takiego nazywamy monomaniakiem - szczelanie jest dla niego taką obsesją, że nic innego się nie liczy.
Otóż kolego - są cztery rzeczy, które mnie interesują bardziej niż inne. Wszystkie cztery PiS spierdolił tak totalnie, że aż dziw że można coś tak totalnie spierdolić. Mimo to na PiS zagłosuję, bo nie jestem monomanakiem - rzeczy widzę w otoczeniu i w kontekście i z rachunku mi wychodzi, że antyPiS byłby jeszcze większym nieszczęściem.
los napisal(a): Otóż kolego - są cztery rzeczy, które mnie interesują bardziej niż inne. Wszystkie cztery PiS spierdolił tak totalnie, że aż dziw że można coś tak totalnie spierdolić. Mimo to na PiS zagłosuję, bo nie jestem monomanakiem - rzeczy widzę w otoczeniu i w kontekście i z rachunku mi wychodzi, że antyPiS byłby jeszcze większym nieszczęściem.
los napisal(a): Twierdzi kolega, że maniacy strzelania od regulacji spraw związanych z bronią będą uzależniać swe decyzje wyborcze. Kogoś takiego nazywamy monomaniakiem - szczelanie jest dla niego taką obsesją, że nic innego się nie liczy.
Dokładnie w takim samym stopniu jak reszta społeczeństwa, więc to środowisko nie jest wcale bardzo specyficzne pod tym akurat względem.
los napisal(a): Otóż kolego - są cztery rzeczy, które mnie interesują bardziej niż inne. Wszystkie cztery PiS spierdolił tak totalnie, że aż dziw że można coś tak totalnie spierdolić. Mimo to na PiS zagłosuję, bo nie jestem monomanakiem - rzeczy widzę w otoczeniu i w kontekście i z rachunku mi wychodzi, że antyPiS byłby jeszcze większym nieszczęściem.
Świetnie. Gwoli doprecyzowania - ja też. Ale dostrzegam że nie wszyscy są tacy, a nawet śmiem twierdzić że mniejszość. Sztuka to potrafić do swojej opcji przekonać także tych pozostałych. Przedstawiłem swoje zdanie jak to można zrobić - i to wszystko.
Komentarz
Z gw:
"Osoby LGBT zostały w ostatnich dniach zaatakowane przez polityków związanych z partią rządzącą. W Gazeta.pl stajemy w obronie mniejszości i wierzymy, że nasi czytelnicy podzielają nasze wartości. Dlatego pokazujemy, jak wesprzeć osoby dyskryminowane, bo tęczowa nakładka na zdjęcie na Facebooku to dziś za mało."
Tęczowa nakładka, ehh ależ beznadzieja.
Nie o dyskusję czy broń jest be, czy cacy, czy służy do mordowania poprzez strzał w tył głowy, czy do mieszania w bulgotającej pomidorówce.
Piotr PiS Bałuty #Jędruś2020 #PAD2020 #Duda2020
@PiotrZielnik
W odpowiedzi do
@Filovera77
i
@NewsweekPolska
Szukałem kiedyś w Łodzi profesjonalnego doradcy podatkowego dla moich spółek
Przyszedłem spotkanie, sekretarka zrobiła mi kawę, opowiedziała dowcip i zapowiadało się nieźle
Musiałem chwilę poczekać, więc przyniosła mi Newsweeka i Wyborczą.
Dopiłem kawę, podziękowałem i wyszedłem.
2:23 AM · 21 cze 2020·Twitter Web App
_
znalazłem ten post zlinka, co się otwiera w przeglądarce, na appce TT:
inne odpowiedzi się pokazują!
pierwsza odpowiedź w przeglądarce jest dopiero 21. w appce, i dalej też inacej
- ???
ale zasięg super, w niecałe dwie doby prawie 2.000 podań dalej (RT, retweet) i w sumie ponad 63.000 wyświetleń (ale ciekawe, ile całych; na Facebook są takie statystyki, tyle całych, tyle do 20 s., tyle do 3 s.)
"Jestem za Holownia, ale nie lubię jak robi się ze mnie durnia. Portafie zauważyć różnicę w tym jak chocby GW przedstawiała mojego kandydata przed wejsciem RT, a jak przedstawia teraz. Jak potrakowali żonę Holowni po swietnym wywiadzie, a jak traktują zone Trzaskowskiego po nijakim. Widzę ustawki, jakie robi Trzaskowski (wczorajsze pytanie mediow po francusku w strazy pożarnej, wyciągnięciez aresztu goscia, ktorego przedtem tam wsadzil). Widze jak Trzaskowski pożycza sobie fragmenty programu Holowni, ale nie ma odwagi stanąć w mediach do debat. Do tego ilekroć Hołownia ośmieli się wyrazić swoj sprzeciw, jest oskarżany o atakowanie kandydata opozycji. Dlatego wyborcy Holowni wahają się czy oddac glos na kandydata, ktory pozywa TVP za nierzetelność, ale ma swoje TVP w postaci GW, TVN i Newsweeka i na dodatek w manipulacjach zaczyna przerastać mistrza Kurskiego."
Ale poziom szajby spory.
Only z kluseczkami, of course.
1. W każdej, ale to każdej dziedzinie ludzie napotykają mnóstwo wkurzających absurdów. I to często w sprawach obiektywnie dużo bardziej istotnych niż dostęp do broni. Obecnie uzyskanie pozwolenia jest nieco bardziej skomplikowane i kosztowne niż zdobycie prawa jazdy - tak, że kto chce i wykaże się minimalną determinacją zdobędzie jej. Pompowanie tej kwestii to jest dokładnie ten sam typ myślenia, który wykazują np wojujący ideolo-cykliści, czyli robienie ze swego hobby kto wie jak ważnego problemu społecznego - nawet metody argumentacji są podobne - vide wklejanie "mapek porównawcych".
2. Czy nam się to podoba czy nie, mamy społeczeństwo generalnie hoplofobiczne. W takich warunkach podnoszenie w kampanii wyborczej kwestii dostępu do broni może oprócz (wcale nie pewnego) zdobycia głosów miłośników strzelectwa zaowocować utratą głosów osób nie tylko hoplofobów ale i osób dla, których jest to sprawa kompletnie bez znaczenie. Kolega jako miłośnik strzelectwa widzi tylko jedna stronę, ale polityk drugiej lekceważyć nie powinien. Zwłaszcza, że broń jest de facto równie dostępna jak prawo jazdy.
Kolega widzę nie czytał tego co napisałem. Deklaracja nie wprowadzania dyrektywy UE nie zmieni niczego, w obecnej sytuacji, a postawiłaby w korzystniejszej sytuacji Dudę przed II turą. Oczywiście deklaracji wypadałoby dotrzymać. To takie minimum, ryzyka żadnego, a korzyść będzie odczuwalna - ale jak widać u nas nie tylko w samym PiSie marketing polityczny leży i kwiczy.
na wielu imprezach zrobiłby furrorę
tylko po wskazówki nt ubioru - do Zenka Martyniuka
Jasna deklaracja, o której kolega wspomina może pozwoli ugrać jakieś jakieś punkty, ale też otworzy furtkę do hoplofobicznych jeremiad o uzbrajaniu bojówek, tworzeniu dzikiego zachodu i kolejnego łamanie umów z UW. A to z kolei może jakieś punkty kosztować. Tak, że kolegi opinia o tym, że dopieszczenie miłośników broni odbyłoby się "niewielkim albo żadnym kosztem" jest, dla mnie mało wiarygodna.
Po drugie - w dyrektywie UE która ogólnie jest głupia z wielu względów, jest przepis, że dozwala się posiadać strzelbę gładkolufową na oświadczenie (nie pozwolenie). Mozna tego użyć: aha, hoplofoby, to chcecie aby lud miał strzelby bez egzaminów?! Co ciekawe, nikogo w środowisku taka perspektywa nie rajcuje, co oczywiście rozumiem.
Po trzecie - akurat elektorat szeroko rozumiany jako prawicowy umowy tego typu z UE (jak rozumiem o UE chodziło) ma w dupie. Więc to nikogo nie zrazi. Zwłaszcza że jak pisałem - Czechy się wypięły od początku, żadnego politycznego trzęsienia ziemi tam nie było. Rozumiem, widocznie Kolega nie zna środowiska.
A propos "małej wiarygodności" - przypominam o dopieszczaniu innych grup - rodzin z dziećmi, górników, ulgi dla "twórców kultury" itp. Tak się składa że od cholery rodziców psioczy na 500+, bo tak bardzo się troszczą o budżet państwa, że ich własny mniej ich obchodzi. Z górnikami też jest w najlepszym wypadku różnie, o "TFUrcach kultury" nie wspominając, bo to środowisko antypisowskie jak chyba żadne inne.
Mimo to nie słyszałem by ktoś od nas krytykował powyższe - a moja propozycja jest kompletnie bezkosztowa w porównaniu z powyższymi.
Ale spoko - nie namawiam do niczego. Tylko z takim podejściem, obyśmy się kiedyś nie zdziwili.
A jeśli maniacy broni od tej jednej rzeczy i od niczego innego uzależniają wybory polityczne, jak to kolega był uprzejmy stwierdzić w wielkiej ilości wpisów, dla mnie to znaczy tylko jedno - należy pozbawić tych infantylistów wpływu na cokolwiek, bo jeszcze zrobią komuś krzywdę. Najprawdopodobniej sobie. I koniecznie trzymać z dala do czegokolwiek, co może wypalić.
Otóż kolego - są cztery rzeczy, które mnie interesują bardziej niż inne. Wszystkie cztery PiS spierdolił tak totalnie, że aż dziw że można coś tak totalnie spierdolić. Mimo to na PiS zagłosuję, bo nie jestem monomanakiem - rzeczy widzę w otoczeniu i w kontekście i z rachunku mi wychodzi, że antyPiS byłby jeszcze większym nieszczęściem.