Skip to content

Humer

1267268270272273456

Komentarz

  • los napisal(a):
    Naprawdę twierdzi kolega, że wszyscy bez wyjątku są monomaniakami? Acha.
    A nie prościej twierdzić, że ta władza jest dobra, która wprowadza dobre prawo? I jest tego prawa dziedzin milijon, sam o 95% nie mam pojęcia, a 99% mnie nie interesuje.

    Natomiast każdego interesuje jakieś pięć-pięćdziesiąt dziedzin prawa i polityki państwowej, z którymi ma styczność i kontakt. I wcale nie wydaje mi się dziwne ani śmieszne, żeby kroczek po kroczku wprowadzać w tym milijonie istniejących praw i polityk racjonalne sensowne kroki, ażeby Polska rosła w siłę i ludziom żyło się dostatniej i spokojniej.

    Powuj szarpać się z ludźmi o 0,04 mm kalibru pocisku? Ile zyska Polska czy sam Ozyrys jeśli kol. Tecumseh będzie strzelał do lisa nie normalnymi pociskami na lisa, tylko breneką na dzika? Myślę, że nic nie zyska, natomiast każdy strzelec będzie odrobinę bardziej wkruwiony i będzie miał odrobinę mniejsze przekonanie, że mieszka w najlepszym punkcie na globusie.

    Bo i po to głosiujemy na PiS, żeby mieszkać w najlepszym państwie na globusie, a nie po to, żeby co trzeci krok przedzierania się przez kisiel przeżuwać przekleństwa p-ko "tej gupiej waadzy, co wymyśla gupoty i gupio wyżywa się na spokojnych ludziach".
  • Ja nie, a Kolega?
  • Jeszcze dodam take spostrzeżenie jednego mojego koleżki, który 20 lat mieszka w Rajchu:" "20 lat mieszkam w Rajchu i widzę, jak oni tam nienawidzą Polaków, że najchętniej by nas potopili w łyżce wody. Tyle tylko, że różne procedury nie pozwalają im traktować Polaków dużo gorzej niż Niemców. I to powoduje, że będąc traktowany trochę gorzej niż Niemcy, jestem traktowany lepiej niż Polak w Polsce."
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    los napisal(a):
    Naprawdę twierdzi kolega, że wszyscy bez wyjątku są monomaniakami? Acha.
    A nie prościej twierdzić, że ta władza jest dobra, która wprowadza dobre prawo?
    Czyli władza jest zła, bo wprowadza złe prawo. Ukryć się nie da, mamy złą władzę. Niestety władza alternatywna byłaby całkowitą rozpaczą.

    Nie jest dobrze, jeśli szczelcom się robi koło pióra. Ale szczelanie to tylko zabawa, jeśli pozbawia się sensu istnienia dosyć kluczową instytucję o wielomiliardowym budżecie, jest to dużo gorsze.

  • TecumSeh napisal(a):
    (...)
    allium napisal(a):
    A to z kolei może jakieś punkty kosztować. Tak, że kolegi opinia o tym, że dopieszczenie miłośników broni odbyłoby się "niewielkim albo żadnym kosztem" jest, dla mnie mało wiarygodna.
    Rozumiem, widocznie Kolega nie zna środowiska.
    A propos "małej wiarygodności" - przypominam o dopieszczaniu innych grup - rodzin z dziećmi, górników, ulgi dla "twórców kultury" itp. Tak się składa że od cholery rodziców psioczy na 500+, bo tak bardzo się troszczą o budżet państwa, że ich własny mniej ich obchodzi. Z górnikami też jest w najlepszym wypadku różnie, o "TFUrcach kultury" nie wspominając, bo to środowisko antypisowskie jak chyba żadne inne.

    Mimo to nie słyszałem by ktoś od nas krytykował powyższe - a moja propozycja jest kompletnie bezkosztowa w porównaniu z powyższymi.

    Ale spoko - nie namawiam do niczego. Tylko z takim podejściem, obyśmy się kiedyś nie zdziwili.
    Faktycznie nie znam "środowiska". Ale wśród znanych mi osobiście kilkunastu posiadaczy broni ani jeden nie zmienił preferencji wyborczych w kierunku PO na skutek podjętych przez ichniego ministra Czumę decyzji znoszących uznaniowość w wydawaniu pozwoleń (a mniej więcej połowa z tych znanych mi posiadaczy dzięki temu broń może mieć). Dlatego zadam koledze bardzo konkretne pytanie:
    Ile zna kolega konkretnych osób, które teraz głosują na inne ugrupowania albo na wybory nie chodzą, ale po "dopieszczeniu", o ltórym kolega pisze postawią swoją kreskę na PiS?


  • los napisal(a):
    Czyli władza jest zła, bo wprowadza złe prawo. Ukryć się nie da, mamy złą władzę. Niestety władza alternatywna byłaby całkowitą rozpaczą.

    Nie jest dobrze, jeśli szczelcom się robi koło pióra. Ale szczelanie to tylko zabawa, jeśli pozbawia się sensu istnienia dosyć kluczową instytucję o wielomiliardowym budżecie, jest to dużo gorsze.

    Ależ my to wiemy - powtarzam. MY TUTAJ.
    90% wyborców (albo więcej) ma zupełnie inną optykę. I tego nie zmienimy. Możemy co najwyżej tym zarządzać.
  • edytowano June 2020
    allium napisal(a):
    Faktycznie nie znam "środowiska". Ale wśród znanych mi osobiście kilkunastu posiadaczy broni ani jeden nie zmienił preferencji wyborczych w kierunku PO na skutek podjętych przez ichniego ministra Czumę decyzji znoszących uznaniowość w wydawaniu pozwoleń (a mniej więcej połowa z tych znanych mi posiadaczy dzięki temu broń może mieć).
    Kolega zdaje sie nie czytał wątku, bo wyjaśniłem wyżej dlaczego.
    Podpowiedź: Bieńkowska.
    allium napisal(a):
    Dlatego zadam koledze bardzo konkretne pytanie:
    Ile zna kolega konkretnych osób, które teraz głosują na inne ugrupowania albo na wybory nie chodzą, ale po "dopieszczeniu", o ltórym kolega pisze postawią swoją kreskę na PiS?


    Na PiS - trudno powiedzieć. Ale takich, którzy w II turze zostaną w domu, a poszliby zagłosować na Dudę znam OD CHOLERY.
  • W
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Jeszcze dodam take spostrzeżenie jednego mojego koleżki, który 20 lat mieszka w Rajchu:" "20 lat mieszkam w Rajchu i widzę, jak oni tam nienawidzą Polaków, że najchętniej by nas potopili w łyżce wody. Tyle tylko, że różne procedury nie pozwalają im traktować Polaków dużo gorzej niż Niemców. I to powoduje, że będąc traktowany trochę gorzej niż Niemcy, jestem traktowany lepiej niż Polak w Polsce."
    Co to znaczy w tym wypadku "lepiej traktowany"? Bo jeśli chodzi po prostu "o lepiej opłacany", to tego niestety nie nadgonimy w ciągu kilku lat.
  • edytowano June 2020
    TecumSeh napisal(a):
    allium napisal(a):
    Faktycznie nie znam "środowiska". Ale wśród znanych mi osobiście kilkunastu posiadaczy broni ani jeden nie zmienił preferencji wyborczych w kierunku PO na skutek podjętych przez ichniego ministra Czumę decyzji znoszących uznaniowość w wydawaniu pozwoleń (a mniej więcej połowa z tych znanych mi posiadaczy dzięki temu broń może mieć).
    Kolega zdaje sie nie czytał wątku, bo wyjaśniłem wyżej dlaczego.
    Podpowiedź: Bieńkowska.
    No to jak koledze przypomnę, że wybory, w których wygrał PiS były w 2015, a "rozbrojeniowa" dyrektywa UE to 2017. Zatem, głosy "środowiska" na wynik wyborów wpływ miały niewielki....
    TecumSeh napisal(a):
    allium napisal(a):
    Dlatego zadam koledze bardzo konkretne pytanie:
    Ile zna kolega konkretnych osób, które teraz głosują na inne ugrupowania albo na wybory nie chodzą, ale po "dopieszczeniu", o ltórym kolega pisze postawią swoją kreskę na PiS?


    Na PiS - trudno powiedzieć. Ale takich, którzy w II turze zostaną w domu, a poszliby zagłosować na Dudę znam OD CHOLERY.
    No to powiem koledze, że to bardzo źle świadczy o miłośnikach strzelectwa. Bo w dobrze mi znanym środowisku ludzi zajmujących się sprawami wod-kan, mimo ciągłego narzekania na durne przepisy nikt od podejścia do prawa wodnego czy budowlanego nie uzależnia swoich wyborów politycznych. Choć to często są kwestie bardzo konkretnie odbijające się na naszej pracy (np. dodatkowe koszty). Jeżeli wśród miłośników broni kwestia stosunku do ich hobby ma decydować o losach państwa to ja tego nie będę komentował...
  • loslos
    edytowano June 2020
    Dlaczego nie komentować? Zasada Groucho Marxa, któren rzekł: (Maria, śmieszne!) Nigdy bym się nie zapisał do klubu, który zgodziłby się przyjąć na członka kogoś takiego jak ja.

    Jeśli miłośnicy szczelania mają tak infantylny stosunek do polityki, należy trzymać ich z dala od wszystkiego, co może wybuchnąć.
  • edytowano June 2020
    allium napisal(a):
    No to jak koledze przypomnę, że wybory, w których wygrał PiS były w 2015, a "rozbrojeniowa" dyrektywa UE to 2017. Zatem, głosy "środowiska" na wynik wyborów wpływ miały niewielki....
    A ja przypominam dwie kwestie - jak pisałem wcześniej, akurat powołanie Czumy pochwalił publicznie PiS. I druga, ważniejsza - środowisko urosło od 2015 roku bardzo znacząco. Sportowcy i kolekcjonerzy - wzrost trzykrotny w ciągu ostatnich 4 lat. Ta kula śniegowa się rozpędza.
    allium napisal(a):
    No to powiem koledze, że to bardzo źle świadczy o miłośnikach strzelectwa.
    No to powiem Koledze, cytując wpis z tego wątku:
    Turoń napisal(a):
    Dlatego dziś, jak polityk na serio chce wygrać, to musi podlizywać się różnym, nieraz egzotycznym grupom, ściskać dłonie sportowców, wędkarzy, Ochotniczych Strażaków Pożarnych, pochylać się nad problemami pielęgniarek, dojarek, nauczycieli, robić se foty z popularnymi aktorami i szansonistkami, i tak dalej – nawet gdyby miał ich wszystkich w rzyci, albo uważał za darmozjadów. Jak będzie musiał wybrać między poparciem jednego mądrego profesora, a poparciem 20 meneli – to wybierze wdzięczenie się do menelstwa. Prosty rachunek – tu raptem 1 głos, a tam 20. Wszak demokracja to zwycięstwo Liczby nad Prawdą.
    Naprawdę wstyd tego nie rozumieć.

    Podsumowując:
    Turoń napisal(a):
    . Może zamiast oburzać się, albo pogardliwie wydymać wargi, czasem warto byłoby obserwować takie działania pod kątem skuteczności, i ewentualnie próbować zawalczyć tu i tam?
  • MarianoX napisal(a):
    W
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Jeszcze dodam take spostrzeżenie jednego mojego koleżki, który 20 lat mieszka w Rajchu:" "20 lat mieszkam w Rajchu i widzę, jak oni tam nienawidzą Polaków, że najchętniej by nas potopili w łyżce wody. Tyle tylko, że różne procedury nie pozwalają im traktować Polaków dużo gorzej niż Niemców. I to powoduje, że będąc traktowany trochę gorzej niż Niemcy, jestem traktowany lepiej niż Polak w Polsce."
    Co to znaczy w tym wypadku "lepiej traktowany"? Bo jeśli chodzi po prostu "o lepiej opłacany", to tego niestety nie nadgonimy w ciągu kilku lat.
    Lepiej opłacany, to raz. Dwa że dopuszczony do stołu operacyjnego, a nie tylko do parzenia kawy ordynatorowi. Trzy że sam prowadził ciekawe operacje. Cztery, że nikt mu nie blokował specjalizacji. A do tego traktowanie w urzędach i skarbówce, która na wieść o tym, że potrzeba mu hajsiwa, przysyła zwrot podatku przed terminem.

    Jest tego trochę, przykro mi.
  • No ale przecież to oczywiste - najgorsze jest to, co okupanci zrobili z naszymi duszami. Spalenie Warszawy to pryszczyk.
  • TecumSeh napisal(a):

    No to powiem Koledze, cytując wpis z tego wątku:
    Turoń napisal(a):
    Dlatego dziś, jak polityk na serio chce wygrać, to musi podlizywać się różnym, nieraz egzotycznym grupom, ściskać dłonie sportowców, wędkarzy, Ochotniczych Strażaków Pożarnych, pochylać się nad problemami pielęgniarek, dojarek, nauczycieli, robić se foty z popularnymi aktorami i szansonistkami, i tak dalej – nawet gdyby miał ich wszystkich w rzyci, albo uważał za darmozjadów. Jak będzie musiał wybrać między poparciem jednego mądrego profesora, a poparciem 20 meneli – to wybierze wdzięczenie się do menelstwa. Prosty rachunek – tu raptem 1 głos, a tam 20. Wszak demokracja to zwycięstwo Liczby nad Prawdą.
    Naprawdę wstyd tego nie rozumieć.

    Podsumowując:
    Turoń napisal(a):
    . Może zamiast oburzać się, albo pogardliwie wydymać wargi, czasem warto byłoby obserwować takie działania pod kątem skuteczności, i ewentualnie próbować zawalczyć tu i tam?
    Tyle, że przy ciułaniu głosów, trzeba też liczyć ile dana decyzja dodaje a ile odejmuje.
    I ja wcale nie jestem pawian, czy tego co zyska się na miłośnikach strzelectwa nie straci na hoplofobach. Bo z kolei wśród znajomych mojej żony sporo osób głosujących na Dudę, mogłoby zostać w domu, gdyby powiedział coś o ułatwianiu dostępu do broni. Bo już teraz uważają, że jest za łatwo i np, czarnoprochowce czy wiatrówki powinny być rejestrowane....
  • Wszystko fajnie, ale tu widze zagięcie czaso przestrzeni. Od kilku dni wchodze do wątku Humer a przenosi mnie do wątku o karabinach :D
  • Noboto czarnoprochowy humer.
  • kulawy_greg napisal(a):
    Wszystko fajnie, ale tu widze zagięcie czaso przestrzeni. Od kilku dni wchodze do wątku Humer a przenosi mnie do wątku o karabinach :D
    W tym wątku dzielimy nie tylko włos, ale i lufę na czworo :)
  • allium napisal(a):
    Tyle, że przy ciułaniu głosów, trzeba też liczyć ile dana decyzja dodaje a ile odejmuje.
    I ja wcale nie jestem pawian, czy tego co zyska się na miłośnikach strzelectwa nie straci na hoplofobach. Bo z kolei wśród znajomych mojej żony sporo osób głosujących na Dudę, mogłoby zostać w domu, gdyby powiedział coś o ułatwianiu dostępu do broni. Bo już teraz uważają, że jest za łatwo i np, czarnoprochowce czy wiatrówki powinny być rejestrowane....
    Nie no, jasne że w kampanii wyborczej nie będzie Duda jeździł po kraju i wołał o dostęp do broni, bo to bez sensu, ma Kolega słusznego.

    To jest coś, co się robi jakąś tam ustawą o zmianie ustawy o broni i amunicji, w komisji, cichaczem. Trąbisz o tym wyłącznie w pismach branżowych, mając nadzieję, że Onet nie wyłapie. I tyle.
  • Przynudzajo aż miło.
    A pomyślęć, że ktoś kedyś mi zarzucał, że nie odpuszczam.
    Obawiam się, że będzie jak na tem obrazku:
    image
  • allium napisal(a):
    Tyle, że przy ciułaniu głosów, trzeba też liczyć ile dana decyzja dodaje a ile odejmuje.
    I ja wcale nie jestem pawian, czy tego co zyska się na miłośnikach strzelectwa nie straci na hoplofobach. Bo z kolei wśród znajomych mojej żony sporo osób głosujących na Dudę, mogłoby zostać w domu, gdyby powiedział coś o ułatwianiu dostępu do broni. Bo już teraz uważają, że jest za łatwo i np, czarnoprochowce czy wiatrówki powinny być rejestrowane....
    Kolega nie słucha co się pisze do niego.
    Nie mówię o ułatwieniach a o:
    - publicznej deklaracji o nie prowadzeniu dyrektywy UE (co Czechy zrobiły od razu po jej ogłoszeniu, bodajże ustami prezydenta właśnie)
    - likwidacji głupich przepisów (nie ułatwiających dostępu do broni a utrudniających życie osobom już broń posiadającym, nota bene część z tych przepisów jest zupełnie martwa).
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Nie no, jasne że w kampanii wyborczej nie będzie Duda jeździł po kraju i wołał o dostęp do broni, bo to bez sensu, ma Kolega słusznego.

    To jest coś, co się robi jakąś tam ustawą o zmianie ustawy o broni i amunicji, w komisji, cichaczem. Trąbisz o tym wyłącznie w pismach branżowych, mając nadzieję, że Onet nie wyłapie. I tyle.
    O to to. Środowisko zaś wyłapie i odnotuje bez problemu.
  • TecumSeh napisal(a):
    (...)
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Nie no, jasne że w kampanii wyborczej nie będzie Duda jeździł po kraju i wołał o dostęp do broni, bo to bez sensu, ma Kolega słusznego.

    To jest coś, co się robi jakąś tam ustawą o zmianie ustawy o broni i amunicji, w komisji, cichaczem. Trąbisz o tym wyłącznie w pismach branżowych, mając nadzieję, że Onet nie wyłapie. I tyle.
    O to to. Środowisko zaś wyłapie i odnotuje bez problemu.
    Bez problemu wyłapią też hoplofobi i roztrąbią w stylu:
    "Duda po cichu obiecuje zrobić z Polski Dziki Zachód - obiecuje kolejne ułatwienia w dostępie do broni"
    I mało kto będzie wnikał w szczegóły. Kolega zdaje się za rzadko wychyla głowę ze swojej bańki informacyjnej. To skutkuje nie tylko ograniczeniem zdolności czytania ze zrozumieniem, ale i skłonnością, do zakładania, że ktoś nie podzialający kolegi zdania na pewno nie rozumie tekstu czytanego...
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    To jest coś, co się robi jakąś tam ustawą o zmianie ustawy o broni i amunicji, w komisji, cichaczem. Trąbisz o tym wyłącznie w pismach branżowych, mając nadzieję, że Onet nie wyłapie. I tyle.
    Można i tak. Ale zgodzi się kolega, że Polska Akademia Nauk ma dla Oyczyzny umiłowaney (przez nas) i udręczoney (też przez nas) znaczenie większe niż jakieś stowarzyszenia szczelnicze i kluby miłośników cymbergaja? A jak tzw. Dobra Zmiana PAN reformowała, to widział kolega na własne oczy.

  • allium napisal(a):
    Bez problemu wyłapią też hoplofobi i roztrąbią w stylu:
    "Duda po cichu obiecuje zrobić z Polski Dziki Zachód - obiecuje kolejne ułatwienia w dostępie do broni"
    I mało kto będzie wnikał w szczegóły.
    Odpowiem Koledze tak - w 2011 kiedy wprowadzono fundamentalne ułatwienia, jakoś wysypu hoplofobów nie było.
    Ponado, jak pisałem, nie trzeba zmienić NIC - opcja minimum, to deklaracja nie wprowadzenia dyrektywy UE. I to wystarczy, przynajmniej jeśli chodzi o starcie Duda - Trzaskowski.

    A propos czytania ze zrozumieniem - to zdaje się Kolega w kółko powtarza coś, co zostało wyjaśnione we wcześniejszych wpisach, więc, ekhm - lekarzu, ulecz sam siebie.
  • Jeszcze jedno, bo mi umknęło:
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Powuj szarpać się z ludźmi o 0,04 mm kalibru pocisku? Ile zyska Polska czy sam Ozyrys jeśli kol. Tecumseh będzie strzelał do lisa nie normalnymi pociskami na lisa, tylko breneką na dzika? Myślę, że nic nie zyska, natomiast każdy strzelec będzie odrobinę bardziej wkruwiony i będzie miał odrobinę mniejsze przekonanie, że mieszka w najlepszym punkcie na globusie.

    Bo i po to głosiujemy na PiS, żeby mieszkać w najlepszym państwie na globusie, a nie po to, żeby co trzeci krok przedzierania się przez kisiel przeżuwać przekleństwa p-ko "tej gupiej waadzy, co wymyśla gupoty i gupio wyżywa się na spokojnych ludziach".
    Właśnie.
    Ja w ogóle nie strzelam do zwierząt (raz miałem szczura na otwartej strzelnicy, ale skurczybyk zwiał, zanim w ogóle zacząłem do niego mierzyć, a przyznaję się bez bicia - do szczura strzeliłbym po prostu za to że szczur), acz nie przeszkadza mi to rozumieć wkurwienie myśliwych. Mimo że myśliwym nie planuję zostac, i z uwagi na wiele czynników - sportowcy i kolekcjonerzy raczej nie czują pokrewieństwa dusz z myśliwymi. Głównie dlatego że jakikolwiek numer odpierdzieli legalny posiadacz broni, to jest to ZAWSZE myśliwy - a dlaczego, to już pisałem, nie będę się powtarzał.
  • TecumSeh napisal(a):
    allium napisal(a):
    Bez problemu wyłapią też hoplofobi i roztrąbią w stylu:
    "Duda po cichu obiecuje zrobić z Polski Dziki Zachód - obiecuje kolejne ułatwienia w dostępie do broni"
    I mało kto będzie wnikał w szczegóły.
    Odpowiem Koledze tak - w 2011 kiedy wprowadzono fundamentalne ułatwienia, jakoś wysypu hoplofobów nie było.
    Był, tyle, że kolega nie był uprzejmy zauważyć - kłania się tkwienie w bańce.
    TecumSeh napisal(a):

    Ponado, jak pisałem, nie trzeba zmienić NIC - opcja minimum, to deklaracja nie wprowadzenia dyrektywy UE. I to wystarczy, przynajmniej jeśli chodzi o starcie Duda - Trzaskowski.

    A propos czytania ze zrozumieniem - to zdaje się Kolega w kółko powtarza coś, co zostało wyjaśnione we wcześniejszych wpisach, więc, ekhm - lekarzu, ulecz sam siebie.
    Widzi kolega, między "napisałem" a "zostało wyjaśnione" jest zasadnicza różnica, której kolega zdaje się nie dostrzegać. Kolegowe argumenty, że "dopieszczenie" środowiska strzelcekiego może Dudzie przysporzyć głosów
    skutecznie i bezkosztowo uważam, za mało przekonujące. A powtarzanie w kółko "chyba nie czytałeś" albo "już zostało wyjaśnione" tego nie zmienia.

  • edytowano June 2020
    allium napisal(a):
    Był, tyle, że kolega nie był uprzejmy zauważyć - kłania się tkwienie w bańce.
    Akurat wtedy nie interesowałem się tym konkretnym tematem, natomiast polityką jak najbardziej. Nie dotarły do mnie nawet pomruki w temacie, a zatem skala tego "wysypu" była mocno ograniczona.
    Chętnie zobaczę dowody że było inaczej. Słowo klucz: skala.
    allium napisal(a):
    Widzi kolega, między "napisałem" a "zostało wyjaśnione" jest zasadnicza różnica, której kolega zdaje się nie dostrzegać. Kolegowe argumenty, że "dopieszczenie" środowiska strzelcekiego może Dudzie przysporzyć głosów
    skutecznie i bezkosztowo uważam, za mało przekonujące. A powtarzanie w kółko "chyba nie czytałeś" albo "już zostało wyjaśnione" tego nie zmienia.
    Widzi Kolega - jeśli przyjmiemy że z deklaracji "niczego nie zmienimy, nawet jeśli UE się upiera" można zrobić "oni nam tu chcą zrobić dziki zachód", to znaczyłoby że ze wszystkiego można zrobić wszystko. A nawet z niczego.
  • edytowano June 2020
    TecumSeh nłłuy apisal(a):
    allium napisal(a):
    Był, tyle, że kolega nie był uprzejmy zauważyć - kłania się tkwienie w bańce.
    Akurat wtedy nie interesowałem się tym konkretnym tematem, natomiast polityką jak najbardziej. Nie dotarły do mnie nawet pomruki w temacie, a zatem skala tego "wysypu" była mocno ograniczona.
    Chętnie zobaczę dowody że było inaczej. Słowo klucz: skala.
    2011 był dawno, ale proszbardzo :
    https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1520668,1,dziwne-pozwolenia-na-bron.read
    Te same przesyłki docierają i do Polski. Tu trafiają już jednak w inną rzeczywistość. Małe sklepy, np. te niemieckie, nie robią Polakom żadnych przeszkód, wystarczy wysłać kopię polskiego pozwolenia. Pocztą przesyłają też broń do Polski producenci, nadając paczkę zgodnie z przepisami obowiązującymi w ich kraju.

    Jednak to, co do granicy jedzie jako paczka specjalnego traktowania – np. oznaczona w sposób czytelny dla listonosza czy kuriera – od granicy polskiej jedzie już jako zwykły karton, bo nikt nie rozumie oznaczeń. W praktyce trafia się więc pistolet pozostawiony w kwiaciarni naprzeciwko, bo adresata nie było. Albo karton z bronią na palecie leżący w otwartym samochodzie, bo kurier poszedł szukać kogoś do pomocy we wnoszeniu.
    Wiem, że to tylko jeden tekst, ale było tego więcej - także w mediach społecznościowych trochę histerii.
    Nie wiem jaka jest kwestia skali - tzn ilu hoplofobów przypada na jednego hoplofila, ale kolega tego też nie wie, tak, że ten..
    TecumSeh napisal(a):
    allium napisal(a):
    Widzi kolega, między "napisałem" a "zostało wyjaśnione" jest zasadnicza różnica, której kolega zdaje się nie dostrzegać. Kolegowe argumenty, że "dopieszczenie" środowiska strzelcekiego może Dudzie przysporzyć głosów
    skutecznie i bezkosztowo uważam, za mało przekonujące. A powtarzanie w kółko "chyba nie czytałeś" albo "już zostało wyjaśnione" tego nie zmienia.
    Widzi Kolega - jeśli przyjmiemy że z deklaracji "niczego nie zmienimy, nawet jeśli UE się upiera" można zrobić "oni nam tu chcą zrobić dziki zachód", to znaczyłoby że ze wszystkiego można zrobić wszystko. A nawet z niczego.
    No brawo. Odkrył kolega na czym polega strategie medialna totalniaków. Niestety mimo głupoty to czasami działa.
    Mój bliski kolega (zresztą były FFmowicz i excathedrowicz) jest od jakiegoś czasu w WOT i kiedyś wspominał, że nadal - mimo akcji podczas zeszłorocznych powodzi czy niedawnej aktywności Covidowej dalej część osób potrafi go zapytać co robi w "Bojówkach Macierewicza", a i zdarzyło się, że żołnierzy przy kościele czy podczas postoju w zorganizowanej podróży zwyzywano od "PiSowskich sługusów"...

  • allium napisal(a):
    Wiem, że to tylko jeden tekst, ale było tego więcej - także w mediach społecznościowych trochę histerii.
    Nie wiem jaka jest kwestia skali - tzn ilu hoplofobów przypada na jednego hoplofila, ale kolega tego też nie wie, tak, że ten..

    A ja zupełnie nie o to pytam ilu, tylko jaki rwetes został podniesiony. Jeden artykuł i trochę w mediach społecznościowych.. aha. Które miały w 2011 roku ułamek znaczenia tego co obecnie..
    A gdyby oceniać obecnie na podstawie tychże to Duda nie powinien wyjść z 5%. Śmiem twierdzić że jednak tak nie jest.
    allium napisal(a):
    No brawo. Odkrył kolega na czym polega strategie medialna totalniaków. Niestety mimo głupoty to czasami działa.
    Ależ niczego nie odkryłem. Nie mam zamiaru się nią jednak kierować.
    PiS już co najmniej kilkakrotnie pokazał, że nie ma zamiaru, i najczęściej dobrze na tym wychodził. Problemy się zaczynał, kiedy dawał sobie narzucać narrację.
  • Może kolega zdecyduje się o czym mówimy - bo jak na razie to skacze od ściany do ściany.
    O ile zrozumiałem kolei wpisy to teza jest z grubsza następująca:
    "Jasna, choć złożona nieostentacyjnie deklaracja, że poślemy na drzewo unijną dyrektywę o Broni oraz zlikwidujemy pewne absurdy w przepisach dotyczących jej posiadania przysporzyłaby Dudzie głosów, które mogą okazać się decydujące w drugiej turze"
    Czy dobrze zrozumiałem czy też znowu czegoś nie doczytałem?
    Jeżeli tak, to ja pytam, czy ta sama deklaracja - którą łatwo można przedstawić jako ułatwienie dostepu do broni - nie odbierze z kolei prezydentowi głosów osób hoplofobów.
    Dla tej dyskusji jedyną istotną informacją jest właśnie to ilu hoplofobów przypada na hoplofila - reszta to didaskalia, w które kolega z lubością się zagłębia.
    Z uwzględnieniem takiego drobiazgu, że deklaracja o której kolega pisze hoplofili miałaby zjednać, zaś hoplofobów mogłaby wkurzyć. A wkurzenie jest znacznie łatwiejsze niż zjedywanie...
    TecumSeh napisal(a):
    allium napisal(a):
    Wiem, że to tylko jeden tekst, ale było tego więcej - także w mediach społecznościowych trochę histerii.
    Nie wiem jaka jest kwestia skali - tzn ilu hoplofobów przypada na jednego hoplofila, ale kolega tego też nie wie, tak, że ten..

    A ja zupełnie nie o to pytam ilu, tylko jaki rwetes został podniesiony. Jeden artykuł i trochę w mediach społecznościowych.. aha. Które miały w 2011 roku ułamek znaczenia tego co obecnie..
    A gdyby oceniać obecnie na podstawie tychże to Duda nie powinien wyjść z 5%. Śmiem twierdzić że jednak tak nie jest.
    Nu więc rwetest był - m. in w mediach społecznościowych. A kilkusekundowa kwerenda wykazała, że doszedł też do głownego nurtu (wtedy "Polityka" była 2 albno 3 najpoczytniejszym tygodnikiem). To że kolega nie był uprzejmy go zauważyć, to już niestety cena funkcjonowania w bańce....
  • allium napisal(a):
    Może kolega zdecyduje się o czym mówimy - bo jak na razie to skacze od ściany do ściany.
    O ile zrozumiałem kolei wpisy to teza jest z grubsza następująca:
    "Jasna, choć złożona nieostentacyjnie deklaracja, że poślemy na drzewo unijną dyrektywę o Broni oraz zlikwidujemy pewne absurdy w przepisach dotyczących jej posiadania przysporzyłaby Dudzie głosów, które mogą okazać się decydujące w drugiej turze"
    Czy dobrze zrozumiałem czy też znowu czegoś nie doczytałem?
    Dobrze Kolega zrozumiał, taka była główna teza.
    Tylko doprecyzuję - na jakiekolwiek zmiany obecnie za późno. Ale deklarację posłania na drzewo dyrektywy UE można złożyć w każdej chwili. W II turze powinno to pomóc. Nie twierdzę że to będzie game changer, ale na pewno pomoże a nie zaszkodzi.
    allium napisal(a):
    Jeżeli tak, to ja pytam, czy ta sama deklaracja - którą łatwo można przedstawić jako ułatwienie dostepu do broni - nie odbierze z kolei prezydentowi głosów osób hoplofobów
    Zna Kolega jakiegoś hoplofoba głosującego na Dudę, który z powodu takiej deklaracji zostanie w domu albo zagłosuje na Złamasa? Bo ja znam sporo ludzi, którym zdecydowanie bliżej do Dudy, ale z uwagi na tę kwestię pozostaną w domu, bo nie chcą się przykładać własnym głosem do ograniczania im praw.
    A dlaczego tak zrobią? A bo się rozniosło, że PiS pracuje nad wdrożeniem dyrektywy. Nie wiem czy to prawda, ale jeśli tak, to strzela sobie gola, jeśli nie - warto byłoby to jasno powiedzieć, i dodać że nie zamierza.
    allium napisal(a):
    Nu więc rwetest był - m. in w mediach społecznościowych. A kilkusekundowa kwerenda wykazała, że doszedł też do głownego nurtu (wtedy "Polityka" była 2 albno 3 najpoczytniejszym tygodnikiem). To że kolega nie był uprzejmy go zauważyć, to już niestety cena funkcjonowania w bańce....
    Nie czytanie "polityki" to funkcjonowanie w bańce? Aha.
    Ponadto jak wiemy, czytelnicy tejże to zdeklarowani pisowcy.. :D
    No i tak - jeden artykuł, to faktycznie rwetes.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.