romeck napisal(a): Ta "red pill" to z Matrixa movie?
Tak, ale nie tylko. Na podstawie matrixowego motywu powstał film dokumentalny "the red pill", który nakręciła feministka o złych, patriarchalnych, opresyjnych facetach, i w trakcie filmu nawróciła się na normalną kobiecość.
Od tej pory "redpillowcami" nazywa się facetów którzy w założeniu nie tańczą pod dyktando kobiet, a w praktyce to kolesie sfrustrowani, obwiniający kobiety o absolutnie wszystko.
A propos kolesi sfrustrowanych ("wszystkie jesteście takie same"), to mam wrażenie że rekrutują się spośród takich, którym się pożycie nie ułożyło. Faceci, którzy żyją w udanych małżeństwach, mają "domyślną opcję" pozytywnego nastawienia do płci przeciwnej. Zapewne w drugą stronę jest podobnie.
Brzost napisal(a): A propos kolesi sfrustrowanych ("wszystkie jesteście takie same"), to mam wrażenie że rekrutują się spośród takich, którym się pożycie nie ułożyło. Faceci, którzy żyją w udanych małżeństwach, mają "domyślną opcję" pozytywnego nastawienia do płci przeciwnej. Zapewne w drugą stronę jest podobnie.
Oczywiście tak jest, przy czym "udane pożycie" jest uwarunkowane dobrą wolą obu jego stron. Wysiłki tylko jednej z nich mogą nich wystarczyć.
Brzost napisal(a): A propos kolesi sfrustrowanych ("wszystkie jesteście takie same"), to mam wrażenie że rekrutują się spośród takich, którym się pożycie nie ułożyło. Faceci, którzy żyją w udanych małżeństwach, mają "domyślną opcję" pozytywnego nastawienia do płci przeciwnej. Zapewne w drugą stronę jest podobnie.
Oczywiście tak jest, przy czym "udane pożycie" jest uwarunkowane dobrą wolą obu jego stron. Wysiłki tylko jednej z nich mogą nich wystarczyć.
Wysiłki jednej strony nie tylko mogą nie wystarczyć, ale po prostu nie wystarczą. Nawet przy wysiłkach obu stron nie jest zawsze z górki.
Brzost napisal(a): A propos kolesi sfrustrowanych ("wszystkie jesteście takie same"), to mam wrażenie że rekrutują się spośród takich, którym się pożycie nie ułożyło.
Tak, ale nie tylko. Niektórzy mają alergię po stawianiu kobiet na piedestale kosztem mężczyzn, po uprzywilejowaniu w sądach rodzinnych, po bonusowych punktach na studia czy tej czy innej pracy, czy nawet po "wtorkach dla kobiet" w jakichś siłowniach czy basenach.
Faktycznie to poszło zdecydowanie za daleko, i musiało spowodować niechęć mężczyzn z jednej, a roszczeniowość kobiet z drugiej.
Przy czym widać to głownie w pokoleniu wychowanym na internecie - nasze, czyli powiedzmy umownie urodzone najpóźniej w latach 80tych, ma dość wyważone zdanie na ten temat.
TecumSeh napisal(a): Tak, ale nie tylko. Na podstawie matrixowego motywu powstał film dokumentalny "the red pill", który nakręciła feministka o złych, patriarchalnych, opresyjnych facetach, i w trakcie filmu nawróciła się na normalną kobiecość.
A co, w końcu trafiła na swojego złego, patriarchalnego i opresyjnego faceta?
TecumSeh napisal(a): Tak, ale nie tylko. Na podstawie matrixowego motywu powstał film dokumentalny "the red pill", który nakręciła feministka o złych, patriarchalnych, opresyjnych facetach, i w trakcie filmu nawróciła się na normalną kobiecość.
A co, w końcu trafiła na swojego złego, patriarchalnego i opresyjnego faceta?
Nic o tym nie mówi, internety też milczą w tomacie. Raczej że słuchając facetów, których generalnie wypytywała do tego filmu celem pokazania jakie to bydło i swołocz - po prostu zorientowała się że to ludzie. I na dodatek często mają rację.
romeck napisal(a): Ta "red pill" to z Matrixa movie?
Tak, ale nie tylko. Na podstawie matrixowego motywu powstał film dokumentalny "the red pill", który nakręciła feministka o złych, patriarchalnych, opresyjnych facetach, i w trakcie filmu nawróciła się na normalną kobiecość.
Od tej pory "redpillowcami" nazywa się facetów którzy w założeniu nie tańczą pod dyktando kobiet, a w praktyce to kolesie sfrustrowani, obwiniający kobiety o absolutnie wszystko.
Pani_Łyżeczka napisal(a): Byście widzieli jak taki (...)pilowiec się zachowuje jak się mu obiad dwudaniowy, lucko ręko poczyniony nie odgrzewany poda z uprzejmoscią ...
Pani_Łyżeczka napisal(a): Byście widzieli jak taki (...)pilowiec się zachowuje jak się mu obiad dwudaniowy, lucko ręko poczyniony nie odgrzewany poda z uprzejmoscią ...
W takiej sytuacji prawdziwy red- lub blackpilowiec wietrzy podstęp.
Tak w ogólności to redpill (blackpill już nie) jest bliski....antropologii chrześcijańskiej i jej pesymistycznemu widzeniu natury człowieka "bazowego" tj. nieprzebóstwionego.
Pani_Łyżeczka napisal(a): Byście widzieli jak taki (...)pilowiec się zachowuje jak się mu obiad dwudaniowy, lucko ręko poczyniony nie odgrzewany poda z uprzejmoscią ...
Nasz przygarnięty wilczur Buruś kiedy jadł to merdał ogonem tak, że mało mu się nie urwał. Tato powiedział kiedyś: te kołduny są pyszne, gdybym miał ogon Burka to bym merdał na wszystkie strony.
MarianoX napisal(a): W takiej sytuacji prawdziwy red- lub blackpilowiec wietrzy podstęp.
Tak w ogólności to redpill (blackpill już nie) jest bliski....antropologii chrześcijańskiej i jej pesymistycznemu widzeniu natury człowieka "bazowego" tj. nieprzebóstwionego.
Z tego co widzę problemem tych czerwono i czarnopigułkowców jest zakładanie, że kierujemy się nadal WYŁĄCZNIE owymi atawizmami, które opisują, i nie ma siły, żeby je przełamać. (No i oczywiście miłości też wg nich nie ma)
MarianoX napisal(a): W takiej sytuacji prawdziwy red- lub blackpilowiec wietrzy podstęp.
Tak w ogólności to redpill (blackpill już nie) jest bliski....antropologii chrześcijańskiej i jej pesymistycznemu widzeniu natury człowieka "bazowego" tj. nieprzebóstwionego.
Z tego co widzę problemem tych czerwono i czarnopigułkowców jest zakładanie, że kierujemy się nadal WYŁĄCZNIE owymi atawizmami, które opisują.
Się to nazywa hipergamia. Natomiast: redpilowiec traktuje problematykę tak jak prawa fizyczne itp. Jest tak jest i tego nie zmienisz. To że kobiety są jakie są to nie jest wada. To jest natura. Dlatego lepiej się wiązać z redpilówą. Blekpilowiec zaś to jest ten co nie lubi kobiet.
Komentarz
Na podstawie matrixowego motywu powstał film dokumentalny "the red pill", który nakręciła feministka o złych, patriarchalnych, opresyjnych facetach, i w trakcie filmu nawróciła się na normalną kobiecość.
Od tej pory "redpillowcami" nazywa się facetów którzy w założeniu nie tańczą pod dyktando kobiet, a w praktyce to kolesie sfrustrowani, obwiniający kobiety o absolutnie wszystko.
>-
Faktycznie to poszło zdecydowanie za daleko, i musiało spowodować niechęć mężczyzn z jednej, a roszczeniowość kobiet z drugiej.
Przy czym widać to głownie w pokoleniu wychowanym na internecie - nasze, czyli powiedzmy umownie urodzone najpóźniej w latach 80tych, ma dość wyważone zdanie na ten temat.
- A skąd wiesz jakiego mam dziś dżendera?
O, tu mówi:
Godny przyjęli język konferencyjny
Tak w ogólności to redpill (blackpill już nie) jest bliski....antropologii chrześcijańskiej i jej pesymistycznemu widzeniu natury człowieka "bazowego" tj. nieprzebóstwionego.
Tato powiedział kiedyś: te kołduny są pyszne, gdybym miał ogon Burka to bym merdał na wszystkie strony.
redpilowiec traktuje problematykę tak jak prawa fizyczne itp. Jest tak jest i tego nie zmienisz. To że kobiety są jakie są to nie jest wada. To jest natura. Dlatego lepiej się wiązać z redpilówą.
Blekpilowiec zaś to jest ten co nie lubi kobiet.
Co oczywiście w ich oczach czyni mnie zapewne "simpem" niepotrafiącym dostrzec prawdziwej prawdy :P