Ok, nie znałem myślałem, że chodzi o III CZP 38/20. Tu jest jakaś przesada, to się zgodzę. W każdym razie niezależnie od drobiazgowości czy nie tej uchwały, praca prawnika to chyba na tym właśnie polega, że się przestrzega nawet duperel, a nie liczy, że jakoś to będzie. A co by się w sumie stało, gdyby zażalenie składać na ósmy dzień? Świat by się zawalił? No nie, ale tak kazał ustawodawca. Czy bez walenia 4 podpisów* przy klauzuli na małżonka dałoby się żyć, nie wystarczyłby jeden? Pewnie, ale dopóki ustawodawca (czyli: Sejm, Senat, prezydent) każe walić 4, to tak trzeba robić.
* sentencja, uzasadnienie, klauzula, zarządzenie o doręczeniu.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Ale to nie było uzasadnienie, tylko główne motywy rozstrzygnięcia. Zresztą, krwawy PiS i tu zamierza zgwałcić demokrację, bo idzie nowelizacja, że główne motywy maja być częścią sentencji.
Mnie się właśnie wydaje, że tak się powinno takie problemy rozwiązywać.
Przy czym nie jestem pawian, czy uroda tego nagłówka nie jest w całości dziełem dzbannikarzy, bo dalej czytamy tak:
Sąd Apelacyjny uniewinnił Justynę K. od zarzutu znieważenia zwłok i złagodził karę z 25 do 16 lat więzienia. Sędzia Elżbieta Jóźwiakowska uzasadniając rozstrzygnięcie stwierdziła, że kara "będzie w zupełności wystarczająca dla wdrożenia procesów resocjalizacyjnych i adekwatna". Jak zaznaczyła, warunkowe przedterminowe zwolnienie może nastąpić nie wcześniej niż po upływie 12 lat więzienia.
Powiedzmy sobie, że za króla Ćwieczka za morderstwo był rok i sześć tygodni wieży, więc 12 lat można uznać za całkiem godnościowe.
Jednak obowiązująca w Polszcze zasada asperacji (czyli że trochę się dosypuje latek) jest lepsza od chamskiego sumowania kar, bo nie prowadzi do tak idiotycznych wyników.
To trzeba przyznać, w bugodrzańskim wymiarze tzw. sprawiedliwości nic nie jest groteskowe. Jest mnóstwo rzeczy obrzydliwych i mnóstwo przerażających ale nie ma groteski. Ale czy to dobrze? Groteska rozśmiesza i pobudza a zło bugodrzańskiego wymiaru tzw. sprawiedliwości to duszenie nicością. Trzeba przyznać, że to zło z samego dna Piekła.
Z Conrada:
Widywałem szatana przemocy i szatana chciwości, i szatana pożądliwości; ale, na Boga! byli to silni, jurni szatani o ognistych ślepiach, którzy rządzili i powodowali ludźmi — ludźmi, mówię wam. Lecz stojąc tam, na zboczu wzgórza, poczułem, że pod oślepiającym blaskiem słońca w tym kraju zapoznam się z rozlazłym, kłamliwym, bladookim diabłem, opiekunem drapieżnej i bezlitosnej głupoty.
(..)Dwaj biznesmeni oskarżeni w tej sprawie w zamian za intratne kontrakty warte kilkanaście milionów złotych mieli odpłacać się Niesiołowskiemu w postaci seksschadzek z prostytutkami. (..) W środę „Gazeta Polska” opublikowała szczegóły tajnego uzasadnienia, do którego udało jej się dotrzeć. Wynika z niego, że sąd potwierdził, że biznesmeni opłacali spotkania Niesiołowskiego z prostytutkami, a ten pomagał im w załatwianiu kontraktów w Grupie Azoty. Chodzi w sumie o 31 seksspotkań za 6150 złotych. „Uznał jednak, że nie była to korupcja. Powód? Według sądu polityk pomagał przedsiębiorcom jako ich wieloletni przyjaciel, a nie poseł na Sejm RP. W ocenie sądu nie można było połączyć jego statusu parlamentarzysty ze wspieraniem interesów Bogdana W. i Wojciecha K., bo „jakakolwiek sfera” z działalnością Grupy Azoty nie leżała w jego kompetencjach” – czytamy.
Źródło, tej rozweselającej na czarno informacji. Utajenie treści uzasadnienia wyroku przestaje dziwić. Pomysłowość sędziego do wykorzystania w kolejnych procesach.
Nie było wykroczenia i podstawy prawnej do ukarania — ocenił Sąd Rejonowy w Białymstoku i uchylił w poniedziałek mandat w kwocie 200 zł wobec młodej kobiety, która wzięła niezdatną do sprzedaży, ale zdatną do jedzenia żywność, z kontenera przy jednym ze sklepów sieci dyskontów. Postanowienie jest niezaskarżalne i prawomocne.
Kobieta mandat karny w pierwszym odruchu przyjęła, ale po przemyśleniu swej decyzji złożyła do sądu wniosek o jego uchylenie. Jak mówiła na rozprawie, śmietnik był otwarty i na otwartej przestrzeni Sędzia stwierdził, że pani Ewelina w ogóle nie popełniła wykroczenia, o które została obwiniona, czyli nie dokonała kradzieży mienia, bo ze śmietnika nie można ukraść — Cieszę się, że wywalczyłam sprawiedliwość, że się udało. To jest też taki znak dla innych osób, które to robią, że można, żeby pamiętały o swoich prawach i o tym, że nie robią nic złego — powiedziała kobieta
Komentarz
https://www.rp.pl/w-sadzie-i-w-urzedzie/art18843701-sn-bez-wniosku-o-uzasadnienie-nie-ma-prawa-do-zazalenia
W każdym razie niezależnie od drobiazgowości czy nie tej uchwały, praca prawnika to chyba na tym właśnie polega, że się przestrzega nawet duperel, a nie liczy, że jakoś to będzie. A co by się w sumie stało, gdyby zażalenie składać na ósmy dzień? Świat by się zawalił? No nie, ale tak kazał ustawodawca. Czy bez walenia 4 podpisów* przy klauzuli na małżonka dałoby się żyć, nie wystarczyłby jeden? Pewnie, ale dopóki ustawodawca (czyli: Sejm, Senat, prezydent) każe walić 4, to tak trzeba robić.
* sentencja, uzasadnienie, klauzula, zarządzenie o doręczeniu.
Przy czym nie jestem pawian, czy uroda tego nagłówka nie jest w całości dziełem dzbannikarzy, bo dalej czytamy tak: Powiedzmy sobie, że za króla Ćwieczka za morderstwo był rok i sześć tygodni wieży, więc 12 lat można uznać za całkiem godnościowe.
"Turkish televangelist Adnan Oktar sentenced to almost 8,500 years for spying and sex offences
Cult leader, who surrounded himself with scantily-clad women he called kittens, was being re-sentenced after appeal"
https://www.telegraph.co.uk/world-news/2022/11/16/turkish-televangelist-adnan-oktar-sentenced-almost-8500-years/
Z Conrada:
Widywałem szatana przemocy i szatana chciwości, i szatana pożądliwości; ale, na Boga! byli to silni, jurni szatani o ognistych ślepiach, którzy rządzili i powodowali ludźmi — ludźmi, mówię wam. Lecz stojąc tam, na zboczu wzgórza, poczułem, że pod oślepiającym blaskiem słońca w tym kraju zapoznam się z rozlazłym, kłamliwym, bladookim diabłem, opiekunem drapieżnej i bezlitosnej głupoty.
Utajenie treści uzasadnienia wyroku przestaje dziwić.
Pomysłowość sędziego do wykorzystania w kolejnych procesach.
Nie było wykroczenia i podstawy prawnej do ukarania — ocenił Sąd Rejonowy w Białymstoku i uchylił w poniedziałek mandat w kwocie 200 zł wobec młodej kobiety, która wzięła niezdatną do sprzedaży, ale zdatną do jedzenia żywność, z kontenera przy jednym ze sklepów sieci dyskontów. Postanowienie jest niezaskarżalne i prawomocne.
Kobieta mandat karny w pierwszym odruchu przyjęła, ale po przemyśleniu swej decyzji złożyła do sądu wniosek o jego uchylenie. Jak mówiła na rozprawie, śmietnik był otwarty i na otwartej przestrzeni
Sędzia stwierdził, że pani Ewelina w ogóle nie popełniła wykroczenia, o które została obwiniona, czyli nie dokonała kradzieży mienia, bo ze śmietnika nie można ukraść
— Cieszę się, że wywalczyłam sprawiedliwość, że się udało. To jest też taki znak dla innych osób, które to robią, że można, żeby pamiętały o swoich prawach i o tym, że nie robią nic złego — powiedziała kobieta
"Proces młodego oszusta rozpoczął się w ubiegłym roku i nadal trwa. Prokuratura domaga się od 25 tys. do 83 tys. lat więzienia."
https://businessinsider.com.pl/lifestyle/wirtualna-farma-prawdziwe-pieniadze-tysiace-osob-na-tym-stracilo/bpxs929
👣
🐾
🐾
To jest sianie paniki czy faktycznie?