odnowiony napisal(a): Gdzie Chesterton wspomniał o takim typie ludzi? Czy jako anarchistach w "Człowieku..,"? Jak głębokie musiało być zranienie np. Urbana w młodości, może z powodu jego wyglądu, odstających uszu? Ale to nie tłumaczy. Z największego zranienia można wyjśc, chyba że jest się samemu dla siebie bożkiem i wciąż ponawia się zemstę.
" Moja instynktowna sympatia do Polski zrodziła się pod wpływem ciągłych oskarżeń miotanych przeciwko niej; i – rzec mogę – wyrobiłem sobie sąd o Polsce na podstawie jej nieprzyjaciół. Doszedłem mianowicie do niezawodnego wniosku, że nieprzyjaciele Polski są prawie zawsze nieprzyjaciółmi wielkoduszności i męstwa. Ilekroć zdarzało mi się spotkać osobnika o niewolniczej duszy, uprawiającego lichwę i kult terroru, grzęznącego przy tym w bagnie materialistycznej polityki, tylekroć odkrywałem w tym osobniku, obok powyższych właściwości, namiętną nienawiść do Polski. Nauczyłem się oceniać ją na podstawie tych nienawistnych sądów – i metoda okazała się niezawodną."
( - ] G.K. Chesterton, Wstęp do zbioru Letters on Polish Affairs, [w:] P. Musiewicz, Charles’a Sarolea i Gilberta Keitha Chestertona listy o sprawach polskich, [w:] Politeja nr 12, red. B. Szlachta, Kraków 2009, s. 537.)
Po tym, jak Robert Makłowicz stracił swój program w stacji Food Network, postanowił uruchomić kanał na YouTubie. (..) Od 1998 do 2017 roku Makłowicz był gospodarzem programów TVP - "Podróże kulinarne z Robertem Makłowiczem", a później "Makłowicz w podróży". Po tym jak rozstał się z TVP, podjął współpracę ze stacją Food Network należącą do TVN Discovery. Swoje kulinarne wojaże kontynuował pod szyldem "Makłowicz w drodze".
Pod koniec lutego poinformowano, że stacja nie zaproponowała mu przedłużenia serii.
Źródło tego newsa. Czasem się zastanawiam, jak to ta niewidzialna ręka rynku bywa nieludzka. Akurat jego programy kulinarne lubiłem, no ale ego wygrało.
los napisal(a): Przychodami zredukowanymi o 80%. O dochodach Agory lepiej nie myśleć.
CIężko oszacować ubytek w przychodach reklamy zewnętrznej i radiowej, bo segment prasy już był pod kreską, więc obecnie... Na razie idą jak główne indeksy, czyli wycena nie odbiega od wyceny innych firm.
JORGE napisal(a):Ukierunkowanie pomocy firmom na pominiecie niektórych daje ogromne możliwości ! Ciekawe czy tak się da.
I o to toczy się walka (tz kto będzie miał prawo i wg jakich kryteriów pomoc rządową rozdzielać). Ciekawe123 czy AGORA wyciągnie łapki po wsparcie? (pytanie retoryczne oczywiście)
Pamiętajcie też, żeby po wyjściu z kina szerokim łukiem omijać gazownianą sieć meksykańskiego jadła "Papa Diego". A nie, czekej, to też zamknięte, bo kwarantanna, hue hue hue.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Pamiętajcie też, żeby po wyjściu z kina szerokim łukiem omijać gazownianą sieć meksykańskiego jadła "Papa Diego". A nie, czekej, to też zamknięte, bo kwarantanna, hue hue hue.
Pasibus takoż, więc .... pytanie o wycenę giełdową?
ms.wygnaniec napisal(a): A tu upadek kolejnej gwiazdy
Po tym, jak Robert Makłowicz stracił swój program w stacji Food Network, postanowił uruchomić kanał na YouTubie.
O i tu nastąpi prawdziwa weryfikacja.
Majac do wyboru na yt Maklowicza i Strzelczyka wybieram Strzelczyka!
Znający się w temacie mówią, że media streamingowe w tym YouTube mają swoją specyfikę, tj. często nie wystarczy po prostu "wrzucić" na kanał materiał filmowy realizowany wcześniej dla telewizorni, by wzbudził aplauz rozentuzjazmowanych fanek.
Lepsze efekty daje niejednokrotnie tworzenie programu od początku pod nowe medium, np. w formie live z uwzględnianiem udziału komentujących uzyszkodników itp.
Nie każdy rozgwiazdor filmu niemego sprawdził się w dźwiękowym, nie każdy telewizyjny da radę w streamingu społecznościowym.
Już w ubiegłym roku widziałem ostrzeżenia o celebrytach szykujących najazd na YouTube, z pełnym poparciem władz serwisu. Temu służy zaostrzająca się polityka JT wobec niezależnych twórców - plan ma być taki, by ich wypłoszyć i zastąpić mainstreamem.
Już w ubiegłym roku widziałem ostrzeżenia o celebrytach szykujących najazd na YouTube, z pełnym poparciem władz serwisu. Temu służy zaostrzająca się polityka JT wobec niezależnych twórców - plan ma być taki, by ich wypłoszyć i zastąpić mainstreamem.
Jednym słowem - zmienić Internety w telewizję.
Ciekawe123 jakie układy ma Zuckerbergowy JewTube z włodarzami TVN-u, czyli Discovery?
Już w ubiegłym roku widziałem ostrzeżenia o celebrytach szykujących najazd na YouTube, z pełnym poparciem władz serwisu. Temu służy zaostrzająca się polityka JT wobec niezależnych twórców - plan ma być taki, by ich wypłoszyć i zastąpić mainstreamem.
Jednym słowem - zmienić Internety w telewizję.
Jest taki problem, że oprócz dociskania jednych, a promowania drugich trzeba jeszcze zmusić odbiorcę do kliknięcia i patrzenia. Niejeden balonik z celebryckim ego pęknie z hukiem zweryfikowany przez realne zainteresowanie odbiorców.
O to! to! Jutuby mają swoją widownię np kanał Szczytomaniak - niszowy, zbudowany z niczego opierający się na osobowości i pracowitości twórcy. Takich jest multum. Many, Makłowicze i inne musiałyby swoją telewizyjną widownie zawleć do internetu. Taki Tomasz Raczek suabiutko w porównaniu z innymi recenzentami, że o Mietczyńskim nie wspomnę. A wspominany tu wesołek bez pompy i huku a wręcz z pewną pokorą wchodzi.
Komentarz
( - ] G.K. Chesterton, Wstęp do zbioru Letters on Polish Affairs, [w:] P. Musiewicz, Charles’a Sarolea i Gilberta Keitha Chestertona listy o sprawach polskich, [w:] Politeja nr 12, red. B. Szlachta, Kraków 2009, s. 537.)
Duch w narodzie nie ginie :x
Chyba mają pecha
Czasem się zastanawiam, jak to ta niewidzialna ręka rynku bywa nieludzka.
Akurat jego programy kulinarne lubiłem, no ale ego wygrało.
Na razie idą jak główne indeksy, czyli wycena nie odbiega od wyceny innych firm.
Ciekawe123 czy AGORA wyciągnie łapki po wsparcie? (pytanie retoryczne oczywiście)
Lepsze efekty daje niejednokrotnie tworzenie programu od początku pod nowe medium, np. w formie live z uwzględnianiem udziału komentujących uzyszkodników itp.
Nie każdy rozgwiazdor filmu niemego sprawdził się w dźwiękowym, nie każdy telewizyjny da radę w streamingu społecznościowym.
Już w ubiegłym roku widziałem ostrzeżenia o celebrytach szykujących najazd na YouTube, z pełnym poparciem władz serwisu. Temu służy zaostrzająca się polityka JT wobec niezależnych twórców - plan ma być taki, by ich wypłoszyć i zastąpić mainstreamem.
Jednym słowem - zmienić Internety w telewizję.
Niejeden balonik z celebryckim ego pęknie z hukiem zweryfikowany przez realne zainteresowanie odbiorców.
Taki Tomasz Raczek suabiutko w porównaniu z innymi recenzentami, że o Mietczyńskim nie wspomnę. A wspominany tu wesołek bez pompy i huku a wręcz z pewną pokorą wchodzi.