pawel.adamski : Ustawiacze przetargów czy Sawicka też nie korumpowali tylko zostali skorumpowani...
Nieprawda i wiesz o tym.
Na wszelki wypadek poproszę o podanie różnicy w pomiędzy korumpowaniem a byciem korumpowanym. Ja przyjąłem bardzo prymitywną: korumpowany jest ten, kto dla "korzyści finansowych lub osobistych" podejmuje się załatwienia czegoś. Korupujący, to osoba która o to załatwienie zabiega. Byłbym też zobowiązany, za nie wydawanie kategorycznych opini na temat tego go ja wiem, albo czego nie wiem....
pawel.adamski Na wszelki wypadek poproszę o podanie różnicy w pomiędzy korumpowaniem a byciem korumpowanym.
Odpowiedzi niech udzieli Pan Zdrowy Rozsadek. Prawnicza kazuistyka bardzo nie OK. Przynajmniej dla mnie, ja po prostu nie potrafie prowadzic prawniczych deliberacji o znaczeniu slow, wiem tylko tyle, ze prowadza one w dowolne miejsce, ktorego prawnik sobie zazyczy. Ja umiem rozmawiac o pojeciach ale do tego celu oczywiscie musimy sie zgodzic z rozmowcami, jakie slowa je okreslaja. I zgoda ta nie moze byc wroga, prawnicza, wysilona tylko wynikac z domyslnego raczej uzgodnienia systemu pojeciowego. Dwa faceci okladaja sie kulakami po pysku. Ktory jest bity a ktory bije? Jeden uderzyl i drugi uderzyl i prawnik zawsze udowodni, ze jego klient byl bity. A bez prawnikow starczy przez chwile spojrzec by wiedziec, kto jest napastnikiem a kto obronca. Interesuje mnie tylko rozmowa, w ktorej ta oczywistosc jest przyjeta za oczywistosc. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
pawel.adamski Byłbym też zobowiązany, za nie wydawanie kategorycznych opini na temat tego go ja wiem, albo czego nie wiem....
Z cala pewnoscia wiesz, ze telewizyjna narracja o biednej Beatce zwiedzionej przez agenta Tomka ma tylko wartosc literacka. Korupcja znaczy zepsucie, po angielski mozna powiedziec "this device is corrupted." Korumpowany to jest psuty, korumpujacy to ten co psuje. Chce obywatel za komuny kupic pralke. Najchetniej by zaplacil i zabral do domu ale tak sie nie da, wiec daje sprzedawcy lapowke. Psujacym jest sprzedawca, psutym klient. Klient sie dostosowuje do zlego swiata, sprzedawca czyni ten swiat zlym. Oczywiscie - sprzedawce tez ktos wczesniej skorumpowal, zlo sie buduje w lancuszku. The author has edited this post (w 12.11.2014) Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ech koledzy drodzy. Rozprawiacie o czymś co jak się okazuje jest dla Was nieprzetłumaczalne na język polski. Czyzby więc brakowało nam kulturowego konceptu wyrażonego tym słowem? Jeśli tak o czym rozmawiacie? Zacznijcie o prostrzych spraw. Wytłumaczcie murzynkowi Bambo, który w Mali całe życie mieszka, co to śnieg. “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
fatuswombatus Ech koledzy drodzy. Rozprawiacie o czymś co jak się okazuje jest dla Was nieprzetłumaczalne na język polski. Czyzby więc brakowało nam kulturowego konceptu wyrażonego tym słowem?
Metarozmawiamy. Nie chodzi oczywiscie o rozmowe na mecie tylko rozmowe o rozmowie. Rozmawiamy nie o pojeciu "integrity" tylko o niewyrazalnosci tego pojecia w jezyku polskim. Wniosku z tej rozmowy nie wyslawiamy ale jest nam smutno. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
pawel.adamski : Zatem to jazda samochodem prywatnym jest odpowiednikiem Ritza - rozwiazanie drogie, które trzeba uzasadnić.
I tyle. Czyli - latwa mozliwosc rozliczenia samochodowego wyjazdu do Madrytu jest zaproszeniem do korupcji. Fohman zostal skorumpowany a nie korumpowal. Kto nie widzi roznicy, lepiej niech patrzy przez okno. Podtrzymuje - na takie zaproszenie pozytywnie by odpowiedzialo 99% Polakow. Jak kto chce Polski bez 99% mieszkancow... Nie nazwe tego realizmem.
Ryczałt samochodowy został ustanowiony Dla-Nas-i-Naszych-Kolegów, a tu jakiś ... niekolega ma czelność też z niego korzystać, i to wielokrotnie. To musiało być wkurzające dla GTW i prowokowało do zemsty - ale przeczekali i po łapach walnięto śmiałka dopiero w odpowiednio wybranym czasie.
fatuswombatus Ależ oczywiście mój drogi Losie! Ależ oczywiście
Ale buzka u kolegi zadowolona. Chiba, ze jestto smiech przez lzy. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
pawel.adamski Podstawowe pytanie: Dlaczego Punktem wyjścia ma być stawka kilometrowa za samochód prywatny a nie np bilet lotniczy czy kolejowy? Przy rozliczaniu delegacji generalne zasada jest taka, że tam gdzie nie ma rachunków jest ryczałt, liczony raczej dla tanich sytuacji (obecnie ryczałt za nocleg w kraju to 45zł). Tymczasem delegacje samochodem prywatnym są dla płatnika jednymi z najdroższych (0,8358 zł/km dla samochodu o silniki o pojemności skokowej > 900cm^3). W tej sytuacji przyjęcie jej jako podstawy ryczałtu byłoby rozwiązaniem dokładnie odwrotnym niż stosowane przy dietach żywieniowych (ryczałt 30zł). Zatem to jazda samochodem prywatnym jest odpowiednikiem Ritza - rozwiazanie drogie, które trzeba uzasadnić. Tak to działa we wszystkich instytucjach.
Rozliczamy więc przelot lotniczy. Posłowie - nie chłystki, więc PLL LOT klasa biznes. Lot: Przykładowa rezerwacja 5142 PLN Diety zagraniczne dla 3 dni pobytu w Hiszpanii z ryczałtem na przejazdy na lotnisko i z powrotem, przejazdy "na miejscu", zakwaterowaniem za maks. dopuszczalną stawkę hotelową: Przykładowy kalkulator diet 745 EUR *4,20 PLN/EUR = 3129 PLN Razem dla 3 osób: 24 813 PLN. I gdzie są nasi bohaterowie, którzy z jakichś 18 tysięcy na trzech próbowali jeszcze coś zaoszczędzić dla siebie? Mam dziwne wrażenie, że nie o to chodzi. Chodzi (nam) o 2 sprawy: 1. po co oni w ogóle tam pojechali i co tam dla Polski załatwili (albo chociaż próbowali)? 2. dlaczego się bezprzykładnie podłożyli na 2 tygodnie przed wyborami? (edit: obliczenia) The author has edited this post (w 12.11.2014)
Pytania mnoza sie jak homiki. Ten temat w ogole warto zinwestygowac nawet, jezeli bedzie to PiS kosztowalo utrate 90% poslow. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Bardzo niekoniecznie. Ja tam się odzywam wyłącznie dlatego, że Koledzy temat ciągną. Zauważyłem natomiast, że umknął Kolegom arcyciekawy temat kamienicy "rodowej" Walców (Noakowskiego - ścisłe centrum Warszawy), jakoś cicho o osiągnięciach klimatycznych Kopary (bardzo byłbym ciekaw, jak wyglądają wiarygodne szacunki strat...) a i przbliżenie postaci pana Dudy nie spędza Koleżeństwu snu z powiek...
Nuale co wiecej sie da o PO powiedziec? Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
W międzywojniu, taki starszy pan Ajdukiewicz, napisał był, że
los
pawel.adamski : Byłbym też zobowiązany, za nie wydawanie kategorycznych opini na temat tego go ja wiem, albo czego nie wiem....
Z cala pewnoscia wiesz, ze telewizyjna narracja o biednej Beatce zwiedzionej przez agenta Tomka ma tylko wartosc literacka.
Wiem. Przy czym nie przeszkadza mi to dostrzegać sustancjalnego podobieństwa pomiędzy zachowaniem jej i pana Hofmana. Polega ono na tym, że gdy pojawia się możliwość nieuczciwego zarobienia pieniędzy skrzętnie ją wykorzytali. Uprzedzając ewentualną krytykę przypomnę, że nieuczcziwość Hofmana polega nie tylko na zawyżeniu kosztów ale także na tym, że nie realizował celu wyjazdu służbowego (zresztą nie pierwszy raz, o czym można poczytać w HydeParkowym wątku o turystyce kwalifikowanej. Oczywiście skala jest tu rózna, ale to trochę tak jak poównanie kradzieży 1000 i 50 0000 złotych - skala nieporównywalna ale żadnemu ze sprawców nie powierzyłbym portfela....
los Korupcja znaczy zepsucie, po angielski mozna powiedziec "this device is corrupted." Korumpowany to jest psuty, korumpujacy to ten co psuje.
W międzywojniu, a konkretnie w 1928 roku pan Ajdukiewicz opublikował był książkę, w której między innymi przypomniał, że aby dyskusja była rzetelną, ważne jest aby pod używanymi pojęciami uczestnicy dyskusji rozumieli to samo. Dlatego ja znaczenie słowa "korupcja" przyjąłem za słownikiem języka polskiego "żądanie lub przyjmowanie korzyści finansowych lub majątkowych przez pracowników instytucji za naruszenie prawa lub wykonanie określonych czynności urzędowych". Jest to znaczenie silnie zawężone (nawet w stosunku do Wikipedii !) ale coś trzeba przyjąć.
Celem sadu jest wydanie wyroku, celem forum dyskusyjnego jest wymiana pogladow. Sad musi dojsc do konkluzji, forum nie musi. Jak sie kolega nie zgadza z mymi pogladami, to sie nie zgadza. Ja mysle, ze przedstawilem je dosc rzetelnie i nic do dodania nie mam. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
los Celem sadu jest wydanie wyroku, celem forum dyskusyjnego jest wymiana pogladow. Sad musi dojsc do konkluzji, forum nie musi. Jak sie kolega nie zgadza z mymi pogladami, to sie nie zgadza. Ja mysle, ze przedstawilem je dosc rzetelnie i nic do dodania nie mam.
Z tą nie-konkluzją się akurat zgadzam. Wymieniliśmy poglądy i każdy pozostał przy swoim.
To tez jest powod do radosci. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Bartnik peem kolezenstwu jak na dany temat zapatruja sie ludzie cywilizowani. czyli moja zona. Cytat: "Dieta jest po to zeby pokkryc koszty pobytu poza domem, a nie dodatkowym zrodlem dochodu. Za prace jest pensja i to jest zrodlo dochodu. Drogi moj mezu Bartniku! Jestes tworem komunzmu i masz mentalnosc taniego cwaniaczka jezeli jezdzac w delegacje wyszukujesz najtanszy hotel, lub motel zeby zaoszczedzic 50€. Wstydz sie! Czlowiek o twoim statusie i pozycji powinien sie szanowac." O , tak mowi mi zona. Ta sama zona co odmowila ginekolozce przyjecia miesiecznego zwolnienia lekarskiego po uplynieciu normalnego maciezynskiego. Rzekla jej byla ze jest zdrowa i wdziela urlop bezplatny. I wiecie co, koledzy szanowni? Na drobiazgach, w detalu to ja moze cos na takim podejsciu mojej slubnej malzonki trace. Ale per saldo, to wygralem taka zone na loterii. I los mnie w wyborze utwierdza skoro 99,99% w Tenkraju tak ma. ja tez tak mam, ale z tym walcze. I dobrze zrobilem biorac polowice spoza tego kregu kulturowego. PS: jak sie mowi po polsku "integrity"? Symptomatyczne tez jest ze wontek sie koncentruje na Kasi. To ze rzeczoni poslowie uprawiali turystyke i nie fatygowali sie zeby markowac zainteresowanie tym co rzekomo bylo powodem wyjazdu - to juz kolezenstwu wisi kalafiorem.
Piękne! Pozdrowienia i wyrazy sympatii dla małżonki.
ombretta Dlatego też Radzio zarządził audyt mający na celu oszacowanie ryzyka co będzie, jak zarządzi prawdziwy tzn. oficjalny audyt. Ale to chyba jest oczywiste, że żadnego audytu nie będzie. Mnie ciekawi1, do jakich prawnych wygibasów będą musieli się uciec prorocy, co by migusiem umorzyć śledztwo w sprawie p. AH et consortes. Bo wiadomo, że wszcząć trzeba będzie, co by nie było obciachu, ale skazać też nie można, bo na wiejskiej wtedy chyba taniej by było ogrodzić sejmas drutem kolczastym i postawić wieżyczki z kogutkowymi.
Za TVRepublika Oceniając propozycje zmian przedstawionych przez Sikorskiego, premier Kopacz w czwartek w Radiu Tok FM powiedziała, że nie zna "w Polsce takiej ustawy i takiego przepisu, które naprawiałyby charaktery". – Powinniśmy być bardzo twardymi realistami. Jeśli ktoś wie, że łamie prawo poświadczając nieprawdę, a jednocześnie to robi, to bierze pełną odpowiedzialność na siebie – mówiła. – Nie wiem, czy dzisiaj taki ewidentny brak zaufania i powiedzenie, że teraz będziemy was wszystkich kontrolować, będziemy tworzyć specjalnych pełnomocników, nie jest tak odrobinę w tej chwili wbrew temu, co zdecydowali wyborcy. Bo to oni im zaufali i ich wybrali jako uczciwych ludzi – komentowała Kopacz. Premier, nawiązując do swojego expose podkreśliła, że prawo powinno być tworzone dla 99 proc. uczciwych ludzi. – Ci posłowie nie znaleźli się z przypadku w parlamencie, ich ktoś wybrał, to są niekiedy dziesiątki tysięcy ludzi, którzy im zaufali. Ja zakładam, że poseł świadom swoich praw i obowiązków, a przede wszystkim obowiązującego prawa, składając swój podpis pod jakimkolwiek dokumentem, zdaje sobie sprawę z tego, że ten podpis może być złożony tylko pod czymś, co jest prawdą i tylko prawdą. W innym przypadku będzie poświadczał nieprawdę, a więc tym samym będzie należał do tego 1 proc., który zawsze obejdzie prawo – mówiła. BTW, jak to się różnie te procenta rozkładajo, panie, hm, tego... we w tym samy kraju;)
Upubliczniono zestawienie rozliczeń delegacyjnyh osłów. I wyszło nieco bilokacji: Galicyjski, Radziszewska... nie mówią już o jawnych wyjazdach do Soczi "na obserwację polskich sportowców"... Nie ma bata. Musieli czymś przykryć...
Kopara Oceniając propozycje zmian przedstawionych przez Sikorskiego, premier Kopacz w czwartek w Radiu Tok FM powiedziała, że nie zna "w Polsce takiej ustawy i takiego przepisu, które naprawiałyby charaktery".
Bzdura swojo szoso. Prawo nie ma naprawiac charakterow a obyczaje. Czlowiek moze byc paskudnym pijakiem ale moze sie bac odsiadki i napity prowadzic samochodu nie bedzie.
Kopara – Nie wiem, czy dzisiaj taki ewidentny brak zaufania i powiedzenie, że teraz będziemy was wszystkich kontrolować, będziemy tworzyć specjalnych pełnomocników, nie jest tak odrobinę w tej chwili wbrew temu, co zdecydowali wyborcy. Bo to oni im zaufali i ich wybrali jako uczciwych ludzi – komentowała Kopacz.
Wybrali jako uczciwych ludzi na podstawie wiedzy a wiedze te maja dzieki kontrolerom. Jakby tego nie wykryto, to do dzis bysmy uznawali Fohmana za wzor uczciwosci.
Kopara Premier, nawiązując do swojego expose podkreśliła, że prawo powinno być tworzone dla 99 proc. uczciwych ludzi.
Prawo karne akurat jest dla tego jednego procenta (jesli to akurat tyle), ktory nie jest uczciwy. Dobra technike PO przyjela - nagromadzenia bzdur, obelg i przekretow, przez co populacja obojetnieje. Jakby Kopara co miesiac gadala bzdure, publika by jej wypominala, jesli gada wylacznie bzdury, publika macha reka i zapomina. Kaczynskiemu po osmiu latach wypomina sie tekst o ZOMO, bluzgow Niesiola nikt nie pamieta. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
los Dobra technike PO przyjela - nagromadzenia bzdur, obelg i przekretow, przez co populacja obojetnieje. Jakby Kopara co miesiac gadala bzdure, publika by jej wypominala, jesli gada wylacznie bzdury, publika macha reka i zapomina. Kaczynskiemu po osmiu latach wypomina sie tekst o ZOMO, bluzgow Niesiola nikt nie pamieta.
Od czasu do czasu coś się udaje przypomnieć.
Do spięcia doszło w telewizji TVN24, gdy Artur Zawisza był atakowany przez Grzegorza Miecugowa. Ciekawą wymianę zdań publikuje „Super Express”. Zawisza (...) Dodał, że organizatorzy nie odpowiadają za bojówkarzy, bo nie są w stanie wszystkich sprawdzać. Wtedy Miecugow chciał zadać Zawiszy cios, pytając o odpowiedzialność tych, którzy zapraszają na marsz. Zapewne odpowiedź gwieździe TVN-u się nie spodobała... „ Fanatyk telewizji TVN zaatakował zbrojnie posła opozycji, zastrzelił człowieka w biurze poselskim PiS” - wypalił prosto między oczy Zawisza. Miecugowa zatkało. „Cóż to za insynuacje?” - dopytywał. Zawisza jednak szybko odbił piłeczkę: „A cóż to za insynuacja, że organizatorzy Marszu Niepodległości odpowiadają za wywołanie zamieszek?”
mmaria Od czasu do czasu coś się udaje przypomnieć.
Tobie, bo chcesz pamietac. Lud zapomina. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Była takim sobie lekarzem pediatrą w wiejskim ośrodku zdrowia w Orońsku. A potem w małomiasteczkowym ośrodku zdrowia w Szydłowcu. Nie słyszałem o niej dobrych opinii jako o lekarzu. Natomiast słyszałem, jakoby chciała przejąć (cokolwiek by to miało oznaczać) ośrodek zdrowia w Orońsku i lokalni ludzie się sprzeciwili, bo obawiali się, że zniszczy ośrodek. Ośrodkowi w Szydłowcu ileś-tam czasu dyrektorowała i skończyło się jakimiś gigantycznymi długami na pograniczu bankructwa ośrodka. Po czym uciekła w dużą politykę.
krzychol66 Natomiast słyszałem, jakoby chciała przejąć (cokolwiek by to miało oznaczać) ośrodek zdrowia w Orońsku i lokalni ludzie się sprzeciwili, bo obawiali się, że zniszczy ośrodek. Ośrodkowi w Szydłowcu ileś-tam czasu dyrektorowała i skończyło się jakimiś gigantycznymi długami na pograniczu bankructwa ośrodka. Po czym uciekła w dużą politykę.
Wdzięczny naród medyczny dawał po takim uwolnieniu się od Kopary na msze święte dziękczynne. Informacja otrzymana osobistą paszczą od jednej ze składających się na taką mszę lekarek.
Up, bo tłumaczenia Hofmana są przekonywujące. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Guano, a nie przekonywające. Tanie cwaniaczki pobierające pełną stawkę (biznes klasa? Jak na posła Rzeczpospolitej przystało?) NB: to nie szydera: osoby z paszp dyplomatycznymi powinny z automatu mieć prawo do biznes klasy - reprezentują wszak Rzeczpospolitą, a nie GS w Koziej Wólce. Tanie cwaniaczki biorą pełną stawkę że by kupić najtańsze bilety dla siebie i połowic w osinobus erłejs, trochę na tym zaoszczędzić i jeszcze zaliczyć darmową wycieczkę. Reszta w hajdparku. Tanie cwaniaczki. A smutne jest to że wielu te ich wytłumaczenia łyknie. Bo są z tej samej gliny i słomy ulepieni. "- Przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości" Janusz Palikot, konwersatorium "Dialog i Przyszłość", 10 lutego 2012, Warszawa
Tekst Hofmana jest inny niż to, co napisałeś wyżej, i pokrywa się z moimi doświadczeniami. Nie mam daru wszechwiedzy, więc nie wiem, jak było naprawdę ale chętnie bym się dowiedział. W momencie kiedy Tomasz Lis zacznie prowadzić politykę kadrową w PiSie, można zakazać dzieciom mówić po polsku. Nie przyda się. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Komentarz
Ja przyjąłem bardzo prymitywną: korumpowany jest ten, kto dla "korzyści finansowych lub osobistych" podejmuje się załatwienia czegoś. Korupujący, to osoba która o to załatwienie zabiega.
Byłbym też zobowiązany, za nie wydawanie kategorycznych opini na temat tego go ja wiem, albo czego nie wiem....
Przynajmniej dla mnie, ja po prostu nie potrafie prowadzic prawniczych deliberacji o znaczeniu slow, wiem tylko tyle, ze prowadza one w dowolne miejsce, ktorego prawnik sobie zazyczy.
Ja umiem rozmawiac o pojeciach ale do tego celu oczywiscie musimy sie zgodzic z rozmowcami, jakie slowa je okreslaja. I zgoda ta nie moze byc wroga, prawnicza, wysilona tylko wynikac z domyslnego raczej uzgodnienia systemu pojeciowego.
Dwa faceci okladaja sie kulakami po pysku. Ktory jest bity a ktory bije? Jeden uderzyl i drugi uderzyl i prawnik zawsze udowodni, ze jego klient byl bity.
A bez prawnikow starczy przez chwile spojrzec by wiedziec, kto jest napastnikiem a kto obronca. Interesuje mnie tylko rozmowa, w ktorej ta oczywistosc jest przyjeta za oczywistosc.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Korupcja znaczy zepsucie, po angielski mozna powiedziec "this device is corrupted." Korumpowany to jest psuty, korumpujacy to ten co psuje.
Chce obywatel za komuny kupic pralke. Najchetniej by zaplacil i zabral do domu ale tak sie nie da, wiec daje sprzedawcy lapowke. Psujacym jest sprzedawca, psutym klient. Klient sie dostosowuje do zlego swiata, sprzedawca czyni ten swiat zlym. Oczywiscie - sprzedawce tez ktos wczesniej skorumpowal, zlo sie buduje w lancuszku.
The author has edited this post (w 12.11.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Jeśli tak o czym rozmawiacie? Zacznijcie o prostrzych spraw. Wytłumaczcie murzynkowi Bambo, który w Mali całe życie mieszka, co to śnieg.
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Lot:
Przykładowa rezerwacja
5142 PLN
Diety zagraniczne dla 3 dni pobytu w Hiszpanii z ryczałtem na przejazdy na lotnisko i z powrotem, przejazdy "na miejscu", zakwaterowaniem za maks. dopuszczalną stawkę hotelową:
Przykładowy kalkulator diet
745 EUR *4,20 PLN/EUR = 3129 PLN
Razem dla 3 osób: 24 813 PLN.
I gdzie są nasi bohaterowie, którzy z jakichś 18 tysięcy na trzech próbowali jeszcze coś zaoszczędzić dla siebie?
Mam dziwne wrażenie, że nie o to chodzi.
Chodzi (nam) o 2 sprawy:
1. po co oni w ogóle tam pojechali i co tam dla Polski załatwili (albo chociaż próbowali)?
2. dlaczego się bezprzykładnie podłożyli na 2 tygodnie przed wyborami?
(edit: obliczenia)
The author has edited this post (w 12.11.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ja tam się odzywam wyłącznie dlatego, że Koledzy temat ciągną.
Zauważyłem natomiast, że umknął Kolegom arcyciekawy temat kamienicy "rodowej" Walców (Noakowskiego - ścisłe centrum Warszawy), jakoś cicho o osiągnięciach klimatycznych Kopary (bardzo byłbym ciekaw, jak wyglądają wiarygodne szacunki strat...) a i przbliżenie postaci pana Dudy nie spędza Koleżeństwu snu z powiek...
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Za TVRepublika
Oceniając propozycje zmian przedstawionych przez Sikorskiego, premier Kopacz w czwartek w Radiu Tok FM powiedziała, że nie zna "w Polsce takiej ustawy i takiego przepisu, które naprawiałyby charaktery". – Powinniśmy być bardzo twardymi realistami. Jeśli ktoś wie, że łamie prawo poświadczając nieprawdę, a jednocześnie to robi, to bierze pełną odpowiedzialność na siebie – mówiła.
– Nie wiem, czy dzisiaj taki ewidentny brak zaufania i powiedzenie, że teraz będziemy was wszystkich kontrolować, będziemy tworzyć specjalnych pełnomocników, nie jest tak odrobinę w tej chwili wbrew temu, co zdecydowali wyborcy. Bo to oni im zaufali i ich wybrali jako uczciwych ludzi – komentowała Kopacz.
Premier, nawiązując do swojego expose podkreśliła, że prawo powinno być tworzone dla 99 proc. uczciwych ludzi. – Ci posłowie nie znaleźli się z przypadku w parlamencie, ich ktoś wybrał, to są niekiedy dziesiątki tysięcy ludzi, którzy im zaufali. Ja zakładam, że poseł świadom swoich praw i obowiązków, a przede wszystkim obowiązującego prawa, składając swój podpis pod jakimkolwiek dokumentem, zdaje sobie sprawę z tego, że ten podpis może być złożony tylko pod czymś, co jest prawdą i tylko prawdą. W innym przypadku będzie poświadczał nieprawdę, a więc tym samym będzie należał do tego 1 proc., który zawsze obejdzie prawo – mówiła.
BTW, jak to się różnie te procenta rozkładajo, panie, hm, tego... we w tym samy kraju;)
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/gorace-igraszki-burmistrza-bezwstydny-poityk-uprawia-seks-w-miejscu-publicznym_458890.html
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
I wyszło nieco bilokacji: Galicyjski, Radziszewska... nie mówią już o jawnych wyjazdach do Soczi "na obserwację polskich sportowców"...
Nie ma bata. Musieli czymś przykryć...
Dobra technike PO przyjela - nagromadzenia bzdur, obelg i przekretow, przez co populacja obojetnieje. Jakby Kopara co miesiac gadala bzdure, publika by jej wypominala, jesli gada wylacznie bzdury, publika macha reka i zapomina.
Kaczynskiemu po osmiu latach wypomina sie tekst o ZOMO, bluzgow Niesiola nikt nie pamieta.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Jak to możliwe?!! Mi się w głowie nie mieści.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Nie słyszałem o niej dobrych opinii jako o lekarzu. Natomiast słyszałem, jakoby chciała przejąć (cokolwiek by to miało oznaczać) ośrodek zdrowia w Orońsku i lokalni ludzie się sprzeciwili, bo obawiali się, że zniszczy ośrodek. Ośrodkowi w Szydłowcu ileś-tam czasu dyrektorowała i skończyło się jakimiś gigantycznymi długami na pograniczu bankructwa ośrodka. Po czym uciekła w dużą politykę.
Informacja otrzymana osobistą paszczą od jednej ze składających się na taką mszę lekarek.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Tanie cwaniaczki pobierające pełną stawkę (biznes klasa? Jak na posła Rzeczpospolitej przystało?) NB: to nie szydera: osoby z paszp dyplomatycznymi powinny z automatu mieć prawo do biznes klasy - reprezentują wszak Rzeczpospolitą, a nie GS w Koziej Wólce.
Tanie cwaniaczki biorą pełną stawkę że by kupić najtańsze bilety dla siebie i połowic w osinobus erłejs, trochę na tym zaoszczędzić i jeszcze zaliczyć darmową wycieczkę. Reszta w hajdparku.
Tanie cwaniaczki.
A smutne jest to że wielu te ich wytłumaczenia łyknie. Bo są z tej samej gliny i słomy ulepieni.
"- Przyszedł czas, by powiedzieć Polakom, że muszą się wyrzec swojej polskości" Janusz Palikot, konwersatorium "Dialog i Przyszłość", 10 lutego 2012, Warszawa
W momencie kiedy Tomasz Lis zacznie prowadzić politykę kadrową w PiSie, można zakazać dzieciom mówić po polsku. Nie przyda się.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.