Skip to content

Legia v. Ktoś tam skądś - JORGE proszony o komentarz

1139140142144145235

Komentarz

  • edytowano July 2021
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    Dzisiaj dogrywka bez potrzeby. Karny w meczu - niegwizdnięty, a był. Karny w dogrywce - klasyczna już symulka Sterlinga, znak rozpoznawczy.
    Wcale nie. Sterling wbiegł na pełnym gazie, w takich sytuacjach nawet delikatne dotknięcie powoduje, że się leci na ryj. A on został z dwóch stron zakleszczony. Sędzia gwizdnął, miał prawo (ale nie musiał), nie ma o czym dyskutować.
  • Komentatorzy, zwłaszcza ten drugi, czyli "pan Kazik" to po prostu jest tak stronniczy dla Duńczyków jak mało kto, a komentuje ich wszystkie mecze. Normalnie nie da się tego słuchać, może miałbym jakąś nić sympatii dla Duńczyków w tym turnieju, ale ten gość to mnie jednak najbardziej chyba do nich zniechęcał.
  • Motes napisal(a):
    TecumSeh napisal(a):
    MarianoX napisal(a):
    Strzelanie 2-gi raz karnych na turnieju oznacza wykonuwanie ich po kolejnej dogrywce i to zmęczenie z pewnością czuć w nogach.

    Kto trenował cokolwiek ten wie, że "na zmęczeniu" rzeczy wymagające precyzji wykonuje się znacznie gorzej.
    Dokładnie.
    I dlatego często sam trening odbywa się na zmęczeniu - dużo trudniej wychodzi wszystko, ale dzięki temu jak jesteś wypoczęty, te same ćwiczenia są łatwiejsze.
    Ogólnie trening na zmęczeniu to dobra metoda treningowa.
    Paczcie nu, jakie dziwy. Locatelli nie strzelił karnego dla Włoch, a wszedł w 85 minucie, z Belgią zaś nie grał w ogóle. Morata nie strzelił karnego, a wszedł w 61, ze Szwajcarią zaś zszedł w 54. Jedynie Zębula grał całe 120 minut (chociaż w meczu ze Szwajcarią wszedł w 46), przy czym on już w trakcie spotkania zbijał gołębie, więc chyba ma rozregulowany celownik.



    No i co w tym dziwnego?
    To, że się trudniej strzela karne (tak samo jak podaje, drybluje itp) na zmęczeniu, to dość oczywiste, podobnie jak oczywiste jest to, że zmęczenie nie decyduje o wszystkim.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Komentatorzy, zwłaszcza ten drugi, czyli "pan Kazik" to po prostu jest tak stronniczy dla Duńczyków jak mało kto, a komentuje ich wszystkie mecze. Normalnie nie da się tego słuchać, może miałbym jakąś nić sympatii dla Duńczyków w tym turnieju, ale ten gość to mnie jednak najbardziej chyba do nich zniechęcał.
    Różnica w potencjałach były kolosalna. Ot chociażby ławka, Angole to co najlepsze w pomocy mieli w połowie na boisku, a połowie na ławce. Każda zmiana była wartością dodaną. U Duńczyków nie. Powiem tak, widzę coraz większą przepaść między zespołami dysponującymi topowymi, wyrównanymi ligami, a resztą. Ale to jest rozmowa na po mistrzostwach.
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Może w ogóle skąd wzięła się "zasada Rozuma". Nazwał to tak Tecum, wzięło się to jak rozumiem z mojego wpisu w temacie:
    https://excathedra.pl/index.php?p=/discussion/9011/eurotyper-cwiercfinaly

    sprzed 5 lat, gdzie Jorge spytał mnie o motywację przy typowaniu wyniku, w szczególności Polska-Portugalia. I tam pada z mojej strony, że właśnie dlatego typuję zwycięstwo Portugalii w karnych (cyt "I wreszcie karne. Pamiętam jedną drużynę, która na jednym turnieju wygrała 2 serie karnych (Paragwaj na CA 2011 r.), ale nigdy na euro i nigdy na MŚ. Może się mylę, to jest do sprawdzenia. Zresztą ogólna statystyka (taka czysto matematyczna) by to potwierdzała. Dlatego typ na Portugalię.". Nie formułowałem tego jako "zawsze tak będzie". Ale istotnie - bardzo często tak będzie, co wynika zarówno z kwestii losowych, jak i sportowych.
    Wyjątki, które pamiętam to Argentyna na mundialu w 1990 r. i Paragwaj na CA w 2011 r. Wyjątek z mundialu w Rosji i mecz Chorwacja-Rosja jest o tyle specyficzny, że dla obu drużyn była to już druga seria, ktoś musiał ją wygrać.
    Nie pamiętam czy to ten wpis, ale bardzo możliwe - bo chyba zacząłem zwracać na to uwagę właśnie wtedy.
    Akurat Argentynę pamiętałem z Włoch 1990 (pierwszy świadomie obejrzany turniej) i nawet pamiętam nazwisko bramkarza - Sergio Goicoachea (albo inna pisownia, ale coś podonego). On też wykonywał specyficzne ruchy na linii bramkowej - nie był to Dudek dance, ale ruszał się tak, jak żaden inny bramkarz, przynajmniej na tym turnieju.

    I on w ogóle chyba wchodził tylko na karne - co dawało też jakiś efekt psychologiczny.

    Poza tym - nie pamiętam ani jednego takiego przypadku a w sumie trochę tych karnych na turniejach było, i nie zwróciłem na to uwagi.

    PS Ta czarna babka w studiu głupia jest - nie ma żadengo zawału na boisku, ale i tak jest głupia.
  • edytowano July 2021
    A ja dzisiej miałem wyjątkowo miły dzień. Nie dość, że w miłym towarzystwie spożyłem dziś napoje energetyzujące, to jeszcze mogę odnotować:

    * Hurkacz -- Federer 3:0
    * Legia -- Bodo / Glimt 3:2 (Swoją drogą, cóż za żenada, że pierwszy zepsół ligi norweskiej ex officio idzie do Ligi Miszczów, a pierwszy zepsół polski musi w eliminacjach barować się z drugim zepsołem norweskim)
    * Anglia -- Dania 2:1

    To ostatnie pozwala mi po raz kolejny zanucić...

    ... Dodajmy przy tym, że jak porządny Polak byłem za underdogiem, bo Dania miała już mistrzostwo Europy, a Anglia nigdy!
  • edytowano July 2021
    TecumSeh napisal(a):
    PS Ta czarna babka w studiu głupia jest - nie ma żadengo zawału na boisku, ale i tak jest głupia.
    Ona kompletnie nie czuje sportu i emocji z nim związanych. Taka dzidzia klasyczna, niunia, do programu o zwierzętach, albo śniadaniowej TV. Cały czas tylko nie rozumiem po co na siłę baby wstawiać w te sportowe programy ?

  • Wcale nie. Sterling wbiegł na pełnym gazie, w takich sytuacjach nawet delikatne dotknięcie powoduje, że się leci na ryj. A on został z dwóch stron zakleszczony. Sędzia gwizdnął, miał prawo (ale nie musiał), nie ma o czym dyskutować.
    ______________________

    (ciągle mam nie tak z cytowaniem, więc w ten sposób)

    Otóż nie, Sterling wbiega, żeby się wypieprzyć i tylko szuka czyjejś nogi. Robi to w Premiership, w Lidze Mistrzów, zrobił to w meczu z Polską i zrobił teraz. A czemu nie należy tego gwizdać? Bo jak sobie zobaczysz w przybliżeniu, to początek wywrotki jest już zazwyczaj przed tym kontaktem.
    Inna sprawa, że obrońca grając przeciw Sterlingowi jak widzi coś takiego powinien po prostu odpuścić, ostentacyjnie cofnąć nogę, zwłaszcza że przy takiej akcji on i tak tej piłki raczej nie sięgnie, nawet jak się utrzyma na nogach. Ale masz emocje w 100. minucie półfinału, musisz iść na całość, więc nie odpuszczasz i tak się kończy.

    Ale ta sytuacja w drugiej połowie? Kane wypuszcza sobie piłkę i Duńczyk mu podkłada nogę, jak tu można widzieć faul Kane'a???
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Dodajmy przy tym, że jak porządny Polak byłem za underdogiem, bo Dania miała już mistrzostwo Europy, a Anglia nigdy!
    Tak jest Ignac ! Mamy piękny klasyk w finale. Też się cieszę, że Angole w końcu tam grają. Tylko żeby komentatorzy nie psuli nam zabawy, że karny, że Angole grają u siebie non stop. Kurwa hadzą wszystko, dopiero teraz to zauważyłem wyraźnie.

  • christoph napisal(a):
    Waro być na exC
    Tak.
  • Waszej sympatii do Angoli nie rozumiem.
  • Dla mnie Dania była wkurzająca, a zwłaszcza jej kibice. Przypomnij sobie mecz z Belgią, najpierw wielki mecz przyjaźni, wykopmy piłkę dla Eriksena itd., a jak nie poszło, to Courtois cały mecz dostawał kubkami. W meczu z Rosją zresztą podobnie.

    Dania jest w rankingu FIFA dziesiąta. Przed nią są Anglia, Belgia, Francja, Portugalia, Włochy i Hiszpania (kolejność losowa). Ilekroć grali z drużyną wyżej w rankingu przegrywali, ale cóż, układ drabinki był taki, że nie musieli, wystarczyło ogrywać średniaków, Walię, Rosję i Czechów. Sportowo to jest za mało na grę w finale.

    Wolałbym zamiast Anglii widzieć w finale z Włochami właśnie którykolwiek z wymienionych tu zespołów, ale niestety wszystkie one były w jednej drabince. Od Duńczyków jednak mimo wszystko wolę Anglię.
  • Jeśli na zasadzie mniejszego zła - jestem się w stanie zgodzić. Ja nie lubię Duńczyków bo to chamy i prymitywy (byłem widziałem) ani Angoli, bo to buce. Także moje instynkty są niskie ;)

    Ale sportowo oczywiście że Angola jest lepsza od Duńczyków, zresztą to było widać wczoraj dosyć wyraźnie.
  • btw widzieliście to?
    jakiś kutas świecił Schmeichelowi laserem po oczach przy karnym.
  • TecumSeh napisal(a):
    Waszej sympatii do Angoli nie rozumiem.
    Wicie, se wymyślili ten sport, to niech se mają puharek.
  • Układając wszystko pod siebie? Nie.
    Poza tym Włochy lepsze. I mimo wszystko katolickie.
  • TecumSeh napisal(a):
    Układając wszystko pod siebie? Nie.
    Poza tym Włochy lepsze. I mimo wszystko katolickie.
    Tak, to mimo wszystko nadal katolicki kraj, czego nie można już zdaje się powiedzieć o Hiszpanii. Co z Portugalią?
  • Portugale klękały.
  • Włosi też powinni. Pokuta za Multiplę musi być.
  • edytowano July 2021
    Multipla bardzo fajny wóz -mały, pojemny i wcale niebrzydki. Na pewno nie gorszy od Twingo, a na tle cybertrucka od Muska to wręcz Leonardo da Vinci.
    A że gimbaza się z niego nabija podobnie jak z Sosnowca, Radomia i Podlasia - cóż, to gimbaza. Nawet jak dorosła, to mentalnie gimbaza.
  • TecumSeh napisal(a):
    Multipla bardzo fajny wóz -mały, pojemny i wcale niebrzydki. Na pewno nie gorszy od Twingo, a na tle cybertrucka od Muska to wręcz Leonardo da Vinci.
    A że gimbaza się z niego nabija podobnie jak z Sosnowca, Radomia i Podlasia - cóż, to gimbaza. Nawet jak dorosła, to mentalnie gimbaza.
    Moze i by mnie kolega przekonal, gdybym nigdy Multipli nie widzial. No ale widzialem, o prosze:
    image
  • christoph napisal(a):
    Axolotl
    https://www.google.com/search?gs_ssp=eJzj4tTP1TcwzDKrKDJg9GJPrMjPyS_JAQA8eQZP&q=axolotl&oq=axolot&aqs=chrome.1.69i57j46i131i433j0i131i433l2j0i271.3302j0j7&client=ms-android-huawei-rev1&sourceid=chrome-mobile&ie=UTF-8
    Nawet Axolotl nie ma 4 oczu. Problem bieze sie stad, ze ludzie sobie auta mimowolnie antropomorfizuja. No i Multipla jako czlowiek nie wypada korzystnie.
  • TecumSeh napisal(a):
    Multipla bardzo fajny wóz -mały, pojemny i wcale niebrzydki. Na pewno nie gorszy od Twingo, a na tle cybertrucka od Muska to wręcz Leonardo da Vinci.
    A że gimbaza się z niego nabija podobnie jak z Sosnowca, Radomia i Podlasia - cóż, to gimbaza. Nawet jak dorosła, to mentalnie gimbaza.
    Idealny, rodzinne auto miejskie, jeszcze Honda FRV miała układ 3+3 ale była już dużo większa. No ale ludzie wolą się mordować w suvach albo długich kombi niż jak człowiek jeździć Multiplą. Najzabawniejsze są te zarzuty że wygląda jak auto posadzone na innym aucie, jak od paru lat wszystkie suvy tak wyglądają.
  • FRV była przy tym ciaśniejsza
  • Multipla jest o tyle ciekawa, że najpierw zaprojektowano wnętrze żeby było maksymalnie wygodne, a potem obudowano karoserią. W moje gusta nie trafia, ale znam brzydsze auta.
  • TecumSeh napisal(a):
    Multipla bardzo fajny wóz -mały, pojemny i wcale niebrzydki.
    Stara czy współczesna? Bo ta z lat 60. była przynajmniej śmieszna. Wyglądała jakby jechała do tyłu :-)
    http://www.gieldaklasykow.pl/fiat-600-multipla-pulmino-1963-niemcy/
  • Brzost napisal(a):
    TecumSeh napisal(a):
    Multipla bardzo fajny wóz -mały, pojemny i wcale niebrzydki.
    Stara czy współczesna? Bo ta z lat 60. była przynajmniej śmieszna. Wyglądała jakby jechała do tyłu :-)
    http://www.gieldaklasykow.pl/fiat-600-multipla-pulmino-1963-niemcy/
    Mordka mopsa :-)
  • dyzio napisal(a):
    FRV była przy tym ciaśniejsza
    Bezpieczniejsza, grubsze ściany.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.