Skip to content

Mundial 2014 - zapytanie typerowe

24567

Komentarz

  • Z żalem przyjmuję do wiadomości, że Polacy tak dalece stracili fantazję i dumę, że pasjonuja się kopaniem balona po trawie, która u nas słabo rosnie. Marzy mi się coby na koniach się ścigali i szermierkę uprawiali. Mogli by też trochę poćwiczyć strzelanie. To by były również umiejetności praktyczne i przydatne do czegoś więcej niż rozładowanie agresji. Polakom potrzeba wiecej fizycznej agresji, a nie mniej.
  • rafalodnowa
    Z żalem przyjmuję do wiadomości, że Polacy tak dalece stracili fantazję i dumę, że pasjonuja się kopaniem balona po trawie, która u nas słabo rosnie. Marzy mi się coby na koniach się ścigali i szermierkę uprawiali.
    Tak tak, byle nie gry zespołowe. Zespołowość 0. Narty jak Justynka, Adaś i Stoch, tenis - siostry smoleńskie, Janowicz, no Otylka jeszcze była. Taki klasyczny polski indywidualizm, nasza duma. Albo sporty niszowe jak siatkówka, bo tam najłatwiej ...
    Kto teraz jest najlepszy w piłce nożnej ? Niemcy. Mają najmocniejsze kluby i topową reprezentację. W ubiegłym roku finał LM, czyli najbardziej prestiżowych rozgrywek na świecie był wewnętrzną sprawą niemiecką. W sporcie nie ma przypadków.
    JORGE>
    The author has edited this post (w 03.06.2014)
  • Ja nie będę brał udziału w zabawie, z paru powodów. Po pierwsze, zupełnie nie znam obecnej piłki nożnej, poza polską ligą. Nie interesuje mnie, nie oglądam, nawet nie znam nazwisk. Dlatego z ogromną przyjemnością MŚ obejrzę, znowu jak kiedyś, dla mnie wszystko będzie nowe (no, prawie). Wyklucza to mnie jednak z typowania, bo strzelać nie ma sensu.
    JORGE>
  • Dlaczego piłka nożna jest taka ważna ? Ależ drodzy koledzy, bo to jest najtrudniejszy sport w dzisiejszych czasach. Żeby coś ugrać w piłce nożnej trzeba wręcz wprowadzać ogólnonarodowe, państwowe programy, przewidziane na lata. Dziesiątki milardów dolarów, miliony zawodników, skomplikowana organizacja. A to i tak czasami zbyt mało, Angole straszliwie płaczą nad swoją reprezentacją, bo teoretycznie wszystko mają, najmocniejszą ligę (uśredniając ilość dobrych klubów), największe pieniądze, ogromną popularność, powszechność uprawiania i od lat nic nie mogę osiągnąć. Bo jaj nie mają.
    Czyli będę powtarzał to co zawsze. Śmiejemy się z naszych piłkarzy, z naszej reprezentacji ? Z siebie się śmiejemy ...
    JORGE>
    The author has edited this post (w 03.06.2014)
  • JORGE
    Czyli będę powtarzał to co zawsze. Śmiejemy się z naszych piłkarzy, z naszej reprezentacji ? Z siebie się śmiejemy ...
    JORGE>
    Ooooooooooo to to ja sobie wypraszam!!!!!!!!
    ja się z kalek nigdy nie śmieję.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • JORGE
    rafalodnowa
    :
    Z żalem przyjmuję do wiadomości, że Polacy tak dalece stracili fantazję i dumę, że pasjonuja się kopaniem balona po trawie, która u nas słabo rosnie. Marzy mi się coby na koniach się ścigali i szermierkę uprawiali.
    Tak tak, byle nie gry zespołowe. Zespołowość 0. Narty jak Justynka, Adaś i Stoch, tenis - siostry smoleńskie, Janowicz, no Otylka jeszcze była. Taki klasyczny polski indywidualizm, nasza duma. Albo sporty niszowe jak siatkówka, bo tam najłatwiej ...
    Kto teraz jest najlepszy w piłce nożnej ? Niemcy. Mają najmocniejsze kluby i topową reprezentację. W ubiegłym roku finał LM, czyli najbardziej prestiżowych rozgrywek na świecie był wewnętrzną sprawą niemiecką. W sporcie nie ma przypadków.
    JORGE>
    Zgoda, ale może nie starajmy się na siłę być Niemcami tylko budujmy na naszych atutach. Skoro jestesmy indywidualistami to może startujmy w zawodach, w których mamy szanse. Prócz tego taka jazda konna czy szermierka oczywsiście wymaga kunsztu indywidualnego, ale daję się też złozyć do kupy w całkiem sprawny i skuteczny zespół. W końcu kawaleria to nie tylko i nie przede wszystkim zbiór indywidualistów.
  • JORGE
    Ja nie będę brał udziału w zabawie, z paru powodów. Po pierwsze, zupełnie nie znam obecnej piłki nożnej, poza polską ligą. Nie interesuje mnie, nie oglądam, nawet nie znam nazwisk. Dlatego z ogromną przyjemnością MŚ obejrzę, znowu jak kiedyś, dla mnie wszystko będzie nowe (no, prawie). Wyklucza to mnie jednak z typowania, bo strzelać nie ma sensu.
    JORGE>
    strzelanie w typowaniu nie ma sensu ... tzn. że nie gwarantuje sukcesu? To niekoniecznie tak yest (no pomijam yakość y wartość tego sukcesu w typerze forumowym - zabowowym - no chyba, że o typowaniu za pieniądze mowa wtedy yest większy dreszcz).
    Ja np. o lidze polskiey nie mam yuż poyęcia ale w typerze na rebelya.pl . do końca walczyłem był o zwyciestwo. Brałem pod uwagę kilka czynników: typy znayomego, tradycję klubowych sukcesow, aktualną formę (2-3 pst. mecze), czy mecz u siebie, i miejsce w tabeli .... no i przez kilkanaście lat gralem w soccer więc może i to się yakos przekłada... na ogólne rozeznanie...
    Dawno mnie to nie zaymuye ... Zatrzymalem się na czasach yak Kucharski, Pisz, itd grał w Legii grali, jak kupili Oreszczuka za duże pieniądze do rezerw ... itd... ale że kolega typowal to i ya do towarzystwa zaczłem typować ... sumiennie ...
    Yeśli chodzi MŚ to chciałbym by wygrał Urugwaj po raz 3 w historii  i nawiaże do czasów Schiaffino ... i wcześniejszych (z lat 20 -30) (bo w tradycji zaklęta yest siła ) - no i ma Suareza, Cavaniego ... no i tak sobie zatypuję ... (możliwości yest wiele ale ta tez yest prawdopodobna i na swój sposób piękne by to było więc dlaczego nie) ...
  • rafalodnowa
    Zgoda, ale może nie starajmy się na siłę być Niemcami tylko budujmy na naszych atutach. Skoro jestesmy indywidualistami to może startujmy w zawodach, w których mamy szanse.
    Tzw. polski indywidualizm to jest słowo wytrych, przykrywające zwykły egozim, małostokowość, upór, nieumiejętność przyznawania racji, nieposłuszeństwo itd. Wszędzie tam, gdzie można coś zrobić indywidualnie jesteśmy w miarę dobrzy. Ale nie dlatego, że mamy jakieś specjalne predyspozycje, a dlatego że po porstu tam gdzie trzeba coś zrobić razem jesteśmy tragiczni. Szczególnie jeżeli ma coś zrobić grupa Polaków (bo Polak w grupie cudzoziemców  całkiem nieźle potrafi sobie poradzić). A więc kontrast. W sportach indywidualnych jesteśmy czasami dobrzy na zasadzie rachunku prawdopodobieństwa 40 mln narodu. A w zespołowych - zawsze słabi.
    A i druga sprawa. Nie interesuje mnie jakie mamy predyspozycje. Nie mam zamiaru być najlepszy w pchaniu taczki na czas. Jeżeli mocarze walczą w tej a nie innej konkurencji, to nie widzę powodu dlaczego i ja mam w niej nie uczestniczyć. Ba, inne mnie już nie interesują ...
    JORGE>
  • Powiedzmy, że katolom i post-katolom zawsze warto trochę pokibolkować, tak więc Ecuadorowi, Paragwajowi (tym razem absencja), ew. Argentynie, no i Włochom, Kroatom, ew. Portugalii. A z przyjemnością jak zawsze będę patrzył na ew. porażki Anglii i Mienców, i tych na "ha", zresztą też.
    A jeśli idzie o WYBÓR SPORTU, szczególnie do uprawiania (choć z tego mogłyby się brać potem sukcesy) - to tylko te wymagające pomyślunku, taktyki, ogromnej koncentracji, waleczności, współpracy, zaangażowania - po równo - wszystkich patii mięśni, i te tanie najlepiej, no i oczywizda - najlepiej opłacane, wolne od dopingu, w których dodat. ma szanse biały człowek. Czyli koszykówka, łucznictwo, szermierka, strzelanie, curling, dla mężczyzn - pływanie, dla pań - tańce we wodzie, no nie wiem co tam jeszcze.

    "Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
  • Gerwazy
    JORGE
    :
    Ja nie będę brał udziału w zabawie, z paru powodów. Po pierwsze, zupełnie nie znam obecnej piłki nożnej, poza polską ligą. Nie interesuje mnie, nie oglądam, nawet nie znam nazwisk. Dlatego z ogromną przyjemnością MŚ obejrzę, znowu jak kiedyś, dla mnie wszystko będzie nowe (no, prawie). Wyklucza to mnie jednak z typowania, bo strzelać nie ma sensu.
    JORGE>
    strzelanie w typowaniu nie ma sensu ... tzn. że nie gwarantuje sukcesu? To niekoniecznie tak yest (no pomijam yakość y wartość tego sukcesu w typerze forumowym - zabowowym - no chyba, że o typowaniu za pieniądze mowa wtedy yest większy dreszcz).
    Ja np. o lidze polskiey nie mam yuż poyęcia ale w typerze na rebelya.pl . do końca walczyłem był o zwyciestwo. Brałem pod uwagę kilka czynników: typy znayomego, tradycję klubowych sukcesow, aktualną formę (2-3 pst. mecze), czy mecz u siebie, i miejsce w tabeli .... no i przez kilkanaście lat gralem w soccer więc może i to się yakos przekłada... na ogólne rozeznanie...
    Dawno mnie to nie zaymuye ... Zatrzymalem się na czasach yak Kucharski, Pisz, itd grał w Legii grali, jak kupili Oreszczuka za duże pieniądze do rezerw ... itd... ale że kolega typowal to i ya do towarzystwa zaczłem typować ... sumiennie ...
    Yeśli chodzi MŚ to chciałbym by wygrał Urugwaj po raz 3 w historii  i nawiaże do czasów Schiaffino ... i wcześniejszych (z lat 20 -30) (bo w tradycji zaklęta yest siła ) - no i ma Suareza, Cavaniego ... no i tak sobie zatypuję ... (możliwości yest wiele ale ta tez yest prawdopodobna i na swój sposób piękne by to było więc dlaczego nie) ...
    Ja tak typowałem polską ligę na ivrp.pl. Byłem spóźniony 5 kolejek, więc sie nie liczyłem jakoś w czołówce, a potem zapominałem, ale jak już typowałem to było w normie. Meczów w polskiej lidze widziałem 1 w tym stuleciu, no i co z tego? Tak się nawet lepiej typuje, bo na chłodno.
    Zresztą, 4 lata temu ktoś na rebelce przeliczał, że jak wzięłoby się ostatni przed mundialem ranking fifa i typowało zawsze 1:0 dla drużyny wyżej w rankingu to daje lepszy efekt niż miał zwycięzca rebelkowego typowania.
  • JORGE
    Kto teraz jest najlepszy w piłce nożnej ? Niemcy. Mają najmocniejsze kluby i topową reprezentację. W ubiegłym roku finał LM, czyli najbardziej prestiżowych rozgrywek na świecie był wewnętrzną sprawą niemiecką. W sporcie nie ma przypadków.
    JORGE>
    Czy ja wiem? A nie Hiszpania?
    Piłka reprezentacyjna - 3 puchary z rządu (2xME, 1xMŚ). Niemcy ostatnie mistrzostwo 1996 r.
    Piłka klubowa - za ostatnie 10 lat 4 razy LM, Niemcy w tym czasie 1 raz. No i tym roku finał LM był wewnętrzną sprawą hiszpańską, a nawet madrycką. Z najmocniejszych klubów Niemcy mają Bayern, a Hiszpania Real, Altetico i Barcę.
    W 2012 r. finał ME był Hiszpania-Włochy, rok później finał jakichś U-coś tam czyli młodzieżówek też Hiszpania-Włochy. Niemcy mają solidny poziom, nie przeczę, choć nie aż taki, wygląda na to, że te 3 reprezentacje zabetonowały europejską piłkę na lata. W ligach jeszcze Anglia, ale oni jadą na kasie, w klubach większość to obcokrajowcy.
  • Uśredniając ostatnie parę lat to masz Rozum rację. Jednak uważam, że tendencja właśnie ulega zmianie. To nie jest przypadek, że rok temu kluby niemieckie zdominowały LM, ponoć i w tym roku Bayern stylem gry miażdżył (nie wiem, nie oglądałem, opieram się na opinii paru osób). Uważam, że w pewien przewrotny sposób potwierdza to mistrz ligi hiszpańskiej, w końcu ktoś przełamał monopol Barcelony i Realu. W każdym razie, jasne, Hiszpania to cały czas potęga, ale bardzo mocno się zdzwię, kiedy zdobędą kolejny raz Puchar Świata. Ja tu po cichu liczę na niespodziankę, ale to jest takie myślenie życzeniowe, bo jak pisałem, zupełnie nie wiem kto i co.
    W każdym razie sport zawodowy robi się nudnawy. W NBA mamy kolejny finał z udziałem Miami i Spurs. Ba, finały konferencji były totalnie przewidywalne, znalazły się w nich 4 czołowe zespoły sezonu zasadniczego. Właściwie jedyną niespodzianeczką w playoffach to był Washington, naszego Marcina, który mógł się postarać o wyrzucenie Indiany. No i grali, naprawdę, ładną koszykówkę. Nie wyszło. A najgorsze jest to, że nie zanosi się na zmiany. Od dawien dawna niespotykany zespoł z duszą, czyli Golden State, właśnie stracił trenera, który nadał pewną specyfikę. Wszystko co wygrywa (również w kontekście piłki nożnej) przypomina gierkę kompterową. Plastikowe to strasznie.
    JORGE>
  • Planck
    Powiedzmy, że katolom i post-katolom zawsze warto trochę pokibolkować, tak więc Ecuadorowi, Paragwajowi (tym razem absencja), ew. Argentynie, no i Włochom, Kroatom, ew. Portugalii. A z przyjemnością jak zawsze będę patrzył na ew. porażki Anglii i Mienców, i tych na "ha", zresztą też.
    No a ten Urugwaju to nie już nie spełnia kryterium?
    No wiem Suarez gryzie po uszach przeciwników ale już z Cavanim to nienajgorzey yest , że zacytuję
    "Dla pochodzącego z Urugwaju napastnika Edisona Cavaniego Bóg odgrywa wielką rolę tak w życiu prywatnym jak i zawodowym. Napastnik francuskiego klubu Paris Saint-Germain uważa, że jego piłkarski talent to „dar od Boga”, a Bóg chroni go przed wieloma pokusami, które związane są z futbolem, przede wszystkim przed podejmowaniem złych decyzji.
    Cavani wyznał, że od kilku lat wraz ze swoją przyjaciółką regularnie czytają Biblię i dzięki temu „po raz pierwszy całym sercem poznał ją i kieruje się jej wskazaniami w różnych sytuacjach”.
    Podążanie drogą Boga nie jest automatycznie proste lecz daje radość a na końcu tak czy inaczej oznacza zwycięstwo
    — podkreślił urugwajski piłkarz.
    tyle, że to ewangelik chyba
    http://wpolityce.pl/sport/198973-gwiazdy-futbolu-nie-wstydza-sie-swojej-religii-cavani-falcao-luiz-alaba-ya-konan-o-wierze-w-boga
  • No 4 latatemu, się nie łapali, już chyba Kolumbia była najbliżej, bo Meksyk to z kolei było więcej (oczywiście katolika na obywatela) ale gorzej. Jak jest teraz - czebaby sprawdzić, bo owszem, tam sytuacja dynamiczna jest, i to w różne strony, tak liczb, jak i ortodoksji.

    "Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
  • JORGE
    rafalodnowa
    :
    Zgoda, ale może nie starajmy się na siłę być Niemcami tylko budujmy na naszych atutach. Skoro jestesmy indywidualistami to może startujmy w zawodach, w których mamy szanse.
    Tzw. polski indywidualizm to jest słowo wytrych, przykrywające zwykły egozim, małostokowość, upór, nieumiejętność przyznawania racji, nieposłuszeństwo itd. Wszędzie tam, gdzie można coś zrobić indywidualnie jesteśmy w miarę dobrzy. Ale nie dlatego, że mamy jakieś specjalne predyspozycje, a dlatego że po porstu tam gdzie trzeba coś zrobić razem jesteśmy tragiczni. Szczególnie jeżeli ma coś zrobić grupa Polaków (bo Polak w grupie cudzoziemców  całkiem nieźle potrafi sobie poradzić). A więc kontrast. W sportach indywidualnych jesteśmy czasami dobrzy na zasadzie rachunku prawdopodobieństwa 40 mln narodu. A w zespołowych - zawsze słabi.
    A i druga sprawa. Nie interesuje mnie jakie mamy predyspozycje. Nie mam zamiaru być najlepszy w pchaniu taczki na czas. Jeżeli mocarze walczą w tej a nie innej konkurencji, to nie widzę powodu dlaczego i ja mam w niej nie uczestniczyć. Ba, inne mnie już nie interesują ...
    JORGE>
    Aha, czyli jesteśmy beznadziejni i nic na to się nie poradzi. Rozumiem i nie zgadzam się. Wysiadam z tej dyskusji. Znajdę sobie paru prostaków jak ja i może coś jednak razem zrobimy.
  • Co do wyboru dyscypliny - to Rafale - polecam wpis mój przedprzedostatni.... Dopisać można kolejne sporty i te winny być hołubione, wspierane - byle wg przedstawionych kryteriów (takie np. saneczkarstwo spełniałoby dla przykładu tylko jedno i jest z mojego pkt. widzenia bezsensowne, a tobie możeby odpowiadało).
    The author has edited this post (w 04.06.2014)

    "Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
  • A ja chcę, żeby Polska była mistrzem świata w piłce nożnej. Jest to bardzo trudne zadanie, ale realne. Jeżeli ...
    JORGE>
  • Gieneralnie to wszelkie sporty stały się w ciagu ostatnich, peedzmy 20 lat, przede wszystkim biznesem. To są oszukańcze biznesy bo udają organizacje pożytku publicznego i golą kasę bez opamiętania, kontroli i umiaru oraz bez podatków, ale za to z dotacjami. MKOL czy FIFA to wielkie i potężne korporacje międzynarodowe. Jesli tak to ja wolę się po prostacku ścigać w jawnym robieniu pieniędzy, a nie zawracać sobie głowę oglądaniem facetów biegajacych po trawie za moje pieniądze z podatków. Może Hiszpanie, albo Niemcy robią na tym jakąś kasę, ale wątpię - większość idzie do tych pasozżtniczych organizacji oraz mafii klubowych. Te komercyjne zawody robią wiecej szkody niż pożytku. Poziom jest tak wyśrubowany, ze żaden normalny młody człowiek nie jest w stanie po amatorsku nawet zbliżyć się do niego. To oraz cała szalikowo-piwna otoczka tych imprez skutecznie odciągają tak zwanych kibiców od czynnego uprawiania sportu. Mnie to już od dawna nie interesuje. W zamierzchłych czasach chadzałem na mecze i sam kopałem z kolegam, chociaż bez wielkiej pasji. Teraz nie mam po co na te mecze chodzić bo kopacze grają beznadziejnie, ja nie piję, a na bijatyki jestem za stary.
  • rafalodnowa
    .............. To oraz cała szalikowo-piwna otoczka tych imprez skutecznie odciągają tak zwanych kibiców od czynnego uprawiania sportu. Mnie to już od dawna nie interesuje. W zamierzchłych czasach chadzałem na mecze i sam kopałem z kolegam, chociaż bez wielkiej pasji. Teraz nie mam po co na te mecze chodzić bo kopacze grają beznadziejnie, ja nie piję, a na bijatyki jestem za stary.
    Aleszzzzz drogi kolego! Stawiam worek fistaszków że jestem starszy to pierwsze primo
    :)
    Drugie primo, kolega własnie dojrzał do czynnego uprawiania sportu w czystej amatorszczyźnianej formie. Proponuję koledze znaleźć lokalny obiekt sportowy i tamże się zgłosić w celu zaznajomienia się z innemi osobnikami w podobnych tarapatach. I podjęcia wyzwania polegającego na ruszaniu się aktywnie choć z raz w tygodniu
    :)
    A jak kolega jest Starym Wykształconym z Duzego Miasta to szczerosćią całą mego serca polcam squash. Sport w sam raz na pogodowe wyzwania tej ziemi.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • A ja się pobawię, publicznie (bo dotychczas mailem). Mundial to mundial
    ;)
    17. Brazylia - Meksyk 3:0
    18. Kamerun - Chorwacja 0:2
    19. Australia - Holandia 0:3
    20. Hiszpania - Chile 2:1
    21. Kolumbia - Wybrzeże Kości Słoniowej 3:1
    22. Japonia - Grecja 1:1
    23. Urugwaj - Anglia 1:2
    24. Włochy - Kostaryka 3:0
    25. Szwajcaria - Francja 1:1
    26. Honduras - Ekwador 1:2
    27. Argentyna - Iran 3:0
    28. Nigeria - Bośnia i Hercegowina 1:2
    29. Niemcy - Ghana 2:0
    30. USA - Portugalia 1:2
    31. Belgia - Rosja 2:0
    32. Korea Południowa - Algieria 2:1
  • JORGE
    A ja chcę, żeby Polska była mistrzem świata w piłce nożnej. Jest to bardzo trudne zadanie, ale realne. Jeżeli ...
    JORGE>
    JA TEŻ
  • JORGE
    Ja nie będę brał udziału w zabawie, z paru powodów. Po pierwsze, zupełnie nie znam obecnej piłki nożnej, poza polską ligą. Nie interesuje mnie, nie oglądam, nawet nie znam nazwisk. Dlatego z ogromną przyjemnością MŚ obejrzę, znowu jak kiedyś, dla mnie wszystko będzie nowe (no, prawie). Wyklucza to mnie jednak z typowania, bo strzelać nie ma sensu.
    JORGE>
    Ja mam podobnie.
    Zazwyczaj rozgrywki międzynarodowe interesują mnie jak zeszłoroczny śnieg, ale ze zdumieniem stwierdzam, że poziom tego mundialu jest wyjątkowo wysoki, więc w celach towarzyskich kilka meczyków obejżę, ale kompromitować się w typerze nie zamierzam.
    A dlaczego kopana jest taka ważna? Bo czasami człowiek ma okazję oglądać artystów, ale częściej męczy go poziom jak z podwórka. Z tej nudy ludzie ze sobą podczas przebywania na stadionie rozmawiają, a z tych rozmów wychodzą czasem ciekawe rzeczy, np. rewolucje:-)
    Gdańsk za Solidarności, Węgry, Tunezja, Egipt, Ukraina - tam wszędzie protesty społeczne nie miałyby żadnych szans bez zjednoczonych młodych ludzi ze stadionów. Jakieś Januszowate podniecanie się reprezentacją (albo jeszcze lepiej: polscy fani menczesterów i innych barcelon) faktycznie budzi śmiech, ale kwestionowanie "zwykłego" zainteresowania piłką nie rozumiem.
  • No, jeśli "typerować" to właśnie teraz - gdy już okazja zabaczenia wszystkich była, ja widziałem jeno parę meczy więc się nie bawię.

    "Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
  • To żadna zabawa typować jak już się wszystko wie
    ;)
  • Groza-Symetrii
    To żadna zabawa typować jak już się wszystko wie
    ;)
    Tajess. Ja typowałem nie wiedząc i po pierwszej kolejce wyszła... kamieni kupa
    ;)
  • ferb
    Ja mam podobnie.
    Zazwyczaj rozgrywki międzynarodowe interesują mnie jak zeszłoroczny śnieg, ale ze zdumieniem stwierdzam, że poziom tego mundialu jest wyjątkowo wysoki, więc w celach towarzyskich kilka meczyków obejżę, ale kompromitować się w typerze nie zamierzam.
    Znaczy trochę nie do końca. Dla mnie od zawsze MŚ w piłce nożnej to najatrakcyjniejsza i najbardziej prestiżowa impreza sportowa na świecie. Właściwie to wykracza poza sport. Mundiale oglądałem od zawsze, od '86 roku 90% spotkań (nie przesadzam). Pewne zderzenie, nie tylko sportowe, ale i kulturowe, mentalne. Szkoda tylko, że ostatnimi czasy wszystko się uśrednia.
    Co do dobrych/słabych Mundiali. Te z małą ilością bramek, teoretycznie nudne, dawały jednak mnóstwo niespodziewanych rozstrzygnieć czy niespodzianek. Nie ma słabych Mundiali. Obecny może być bardzo efektowny pod kątem goli  półfinały są już raczej znane. Bo jest różnica, parę zespołów przewyższa resztę i wcale nie chodzi o Brazylię.
    JORGE>
  • Ja widziałem 1 trochę ('94) i cztery ('98, '02, '06, '10) większość meczów, z czego w 1998 r. widziałem wszystkie mecze, oprócz tych z 3. kolejki fazy grupowej jak idą równolegle.
    Są mundiale słabe i są mundiale dobre, więc tu się nie zgodzę. Słaby był w Korei, bo go zepsuli arbitrzy, wykopując dwie drużyny z potencjałem na medal (Włochy i Hiszpanię), dzięki czemu Brazylia miała z górki, a w finale Niemców, którzy wtedy grali byle jak. Słaby był w RPA, może trochę pogoda winna czy coś innego, odległości - nie wiem? Wyglądało, że niektóre druzyny na tych wysokóściach to ledwo dyszą. Ten mundial wygląda na niezły, tak jak ten we Francji i w Niemczech, jak dobre drużyny wytrzymają kondycyjnie to będzie świetny.
    Mundial z imprez sportowych to najciekawsza impreza zdecydowanie, dla mnie lepsza niż Euro, olimpiady (zimowa i letnia), lepsza niż Liga Mistrzów, Liga Europejska i jakakolwiek liga krajowa. Miesiąc samej piłki, coś pięknego. Nawet kiepski mundial jest lepszy niż ciekawa olimpiada.
    A od jutra sobie robię przerwę na wycieczkę, no tak wyszło.
    :)
  • No to tiki-taka popłynęła...
    :)
    Jorge, widziałeś Vidala, którego Ci polecano oglądać na rebelce? Naprawdę świetny grajek, choć tak szczerze to w tym meczu trochę przyćmił go Sanchez i ze dwa razy miał niepotrzebne prowokacje, za jedną zaliczył żółtą. W Juventusie pokazuje 150% tego, co dzisiaj.
  • Hiszpania pa pa
    :)
  • rozum.von.keikobad
    Jorge, widziałeś Vidala, którego Ci polecano oglądać na rebelce? Naprawdę świetny grajek, choć tak szczerze to w tym meczu trochę przyćmił go Sanchez i ze dwa razy miał niepotrzebne prowokacje, za jedną zaliczył żółtą. W Juventusie pokazuje 150% tego, co dzisiaj.
    Niebardzo widziałem, bo mecz oglądałem w knajpie,  a tam ciężko detale wyłowić. Natomiast widziałem ZESPÓŁ, który grał, gryzł trawę, przeciwko przegranym już w szatni. Hiszpania poległa klasyczną drogą przegranych mistrzów. Tego nie da się utrzymać, człowiek to człowiek, jeżeli wszystko wygrał -  nie ma motywacji. A w sporcie zawodowym te 10 % o których stanowi motywacja robi różnicę. No i pewność siebie, Hiszpanie w formie by dzis z 4 bramki walnęli, mieli sytuacje, zabrakło właśnie detali, które są często mylone z fartem. W każdym razie Chile może się liczyć, na półfinał.
    JORGE>
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.