Półfinał, fajnie by było, ja lubię Chilijczyków, niestety na dwóch mundialach gdzie mieli dobrą ekipę ('98, '10) skończyło się na Brazylii, która im nie leży. Teraz z prawdopodobnego drugiego miejsca trafią na prawdopodobnie pierwszą w grupie A Brazylię właśnie.
Po drugiej kolejce widać, że wzrasta prawdopodobieństwo wariantu koreańskiego 2002. Gospodarze bez wsparcia sędziowskiego ryzykują wyłożenie się na pierwszym mocniejszym zespole. Jakich czasów-śmy doczekali, żeby Brazylia stosowała taktykę z wyrośniętym drewniakiem na środku ataku.
JORGE Znaczy trochę nie do końca. Dla mnie od zawsze MŚ w piłce nożnej to najatrakcyjniejsza i najbardziej prestiżowa impreza sportowa na świecie. Właściwie to wykracza poza sport. Mundiale oglądałem od zawsze, od '86 roku 90% spotkań (nie przesadzam). Pewne zderzenie, nie tylko sportowe, ale i kulturowe, mentalne. Szkoda tylko, że ostatnimi czasy wszystko się uśrednia.
Ok, mundial ma swój klimat, ale obiektywnie rzecz biorąc nalepszym turniejem pod kątem sportowym jest Euro.
USA-Niemcy 1-0 Ghana-Portugalia 4-0 i przy takim układzie odpadają Niemcy i Portugalia. Realne ? Wlaściwie nie, blamaż Portugalii w pierwszym meczu spowodował, że zarówno oni jak i Ghana są już poza turniejem. Grupa śmierci, kurcze już po pierwszy meczu pisałem, że ta Ghana to autentycznie znakomity zespół z marnymi szansami na wyjście. JORGE> The author has edited this post (w 23.06.2014)
JORGE : Znaczy trochę nie do końca. Dla mnie od zawsze MŚ w piłce nożnej to najatrakcyjniejsza i najbardziej prestiżowa impreza sportowa na świecie. Właściwie to wykracza poza sport. Mundiale oglądałem od zawsze, od '86 roku 90% spotkań (nie przesadzam). Pewne zderzenie, nie tylko sportowe, ale i kulturowe, mentalne. Szkoda tylko, że ostatnimi czasy wszystko się uśrednia.
Ok, mundial ma swój klimat, ale obiektywnie rzecz biorąc nalepszym turniejem pod kątem sportowym jest Euro.
CHyba euro 2000, bo późniejsze to już chyba niekoniecznie. Zwłaszcza ostatnie, gdzie wszystkie drużyny z dwóch grup przegrały mecze ćwierćfinałowe - to jaki był poziom POŁOWY drużyn? Dalej, wygrała reprezentacja znudzonych Hiszpanów, która skorzystała ze zmęczenia Włochów, którzy mieli 1 dzień mniej odpoczynku, a mecz kończyli w 10. itd. itp. Jeszcze euro 2004 dobrze się oglądało, ale raczej tyle, bo poziom? Niezła gra Czechów, reszta grała cienko, Grecja wygrała taktycznie, bo przecież nie poziomem indywidualnym. Jedyną zaletą euro jest to, że szlagier może trafić się już w grupie. Ale na mundialu jak widać też to jest możliwe. Pomijając oczywistą oczywistość, że szlagierowość meczu nie gwarantuje, że będzie się go dobrze oglądało. The author has edited this post (w 24.06.2014)
Takie małe sprostowanie. Niemcy wygrywają z USA 2-0, Ghana z Portugalią 1-0 (np.) i wchodzą Szkopy i Ghana. Bo już na poprzednich mistrzostwach zmieniono regulamin, najpierw się liczą bramki, a później bezpośredni mecz. Przyjrzałem się drabince. Oj, zanosi się na przewidywalne ćwierćfinały. Jutro mecz prawdy dla Włochów, ja myślę że jednak Urugwaj pogonią i w końcu trafią na Brazylię, którą też strzelą. Forza Italia ! JORGE>
JORGE Takie małe sprostowanie. Niemcy wygrywają z USA 2-0, Ghana z Portugalią 1-0 (np.) i wchodzą Szkopy i Ghana. Bo już na poprzednich mistrzostwach zmieniono regulamin, najpierw się liczą bramki, a później bezpośredni mecz. Przyjrzałem się drabince. Oj, zanosi się na przewidywalne ćwierćfinały. Jutro mecz prawdy dla Włochów, ja myślę że jednak Urugwaj pogonią i w końcu trafią na Brazylię, którą też strzelą. Forza Italia ! JORGE>
Chyba bardzo dawno to zmieniono, ja to pamiętam tak, że UEFA ma najpierw bezpośrednie starcie, a FIFA najpierw bramki. Ja zdecydowanie wolę drugi system, bo nie można na nim wykręcić wałka jak na euro 2004 zrobiły Szwecja i Dania.
Inna sprawa, że z liczby bramek Włosi też by nie weszli, bo najniżej pokonali Bułgarów. Summa summarum oglądałem mecz Szwecja-Dania i osobiście nie miałem wrażenia jakoby grali na remis 2:2. Serio, serio. A bramka Tomassona była prima sort. FIFA miała bramki ponad spotkaniami co najmniej od 2002 roku. A Euro miało mecze bezpośrednio w Portugalii. Trudno rzec jak daleko w czasie się to ciągnie. Chyba osobiście wolę przewagę meczy, ale niechaj mają każde swoje. Dywersyfikacja!
Groza-Symetrii Summa summarum oglądałem mecz Szwecja-Dania i osobiście nie miałem wrażenia jakoby grali na remis 2:2. Serio, serio.
Jeden z najbardziej ewidentnie zełganych meczów w historii. Choć ja akurat wtedy Azzurrich nie żałowałem, bo grali beznadziejnie, po chamsku, a zwierzak nazwiskiem Totti opluł w pierwszym meczu gr. jednego z Danów. Sędzia nie widział. "Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
A jeśli idzie o warte zapamiętania wydarzenia z po-2000 turniejów, to są to niewątpliwie: (EC) Czech Republic 3 - 2 Netherlands (2004, June 19, Aveiro) [G] Greece 1 - 0 France (2004, June 25, Lisbon) [1/4] / Greece 1 - 0 Portugal (2004, July 4, Lisbon) [F] (WC) Italy 2 - 0 Germany (2006, July 4, Dortmund) [1/2] / Italy 1 - 1 France /5-3/ (2006, July 9, Berlin) [F] (WC) Spain 1 - 0 Germany (2010, July 7, Durban) [1/2] (EC) Italy 2 - 1 Germany (2012, June 28, Warsaw) [1/2] "Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
No i czekamy na wlk. widowisko - dziś, tj. we wtorek, 24 czerwca 2014, o 18:00, na stadionie w Natal! "Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
Planck A jeśli idzie o warte zapamiętania wydarzenia z po-2000 turniejów, to są to niewątpliwie: (EC) Czech Republic 3 - 2 Netherlands (2004, June 19, Aveiro) [G] Greece 1 - 0 France (2004, June 25, Lisbon) [1/4] / Greece 1 - 0 Portugal (2004, July 4, Lisbon) [F] (WC) Italy 2 - 0 Germany (2006, July 4, Dortmund) [1/2] / Italy 1 - 1 France /5-3/ (2006, July 9, Berlin) [F] (WC) Spain 1 - 0 Germany (2010, July 7, Durban) [1/2] (EC) Italy 2 - 1 Germany (2012, June 28, Warsaw) [1/2]
To co progrubiłem to bym sie nie zgodził. A kilka można dorzucić. Z poprzedniego mundialu Holandia-Brazylia i Holandia-Urugwaj, podobno Niemcy-Anglia, ale tego nie widziałem. Z euro 2004 r., które mimo słabego "obiektywnego poziomu" miało kilka ciekawych meczów wymieniłbym za to: Francja-Anglia 2:1, Włochy-Szwecja 1:1, Anglia-Portugalia 2:2. Z mundialu w Niemczech można jeszcze Francja-Hiszpania, Francja-Brazylia, Niemcy-Argentyna, znacznie gorzej byłoby coś fajnego znaleźć z mundialu w Korei i Japonii.
JORGE Takie małe sprostowanie. Niemcy wygrywają z USA 2-0, Ghana z Portugalią 1-0 (np.) i wchodzą Szkopy i Ghana. Bo już na poprzednich mistrzostwach zmieniono regulamin, najpierw się liczą bramki, a później bezpośredni mecz. Przyjrzałem się drabince. Oj, zanosi się na przewidywalne ćwierćfinały. Jutro mecz prawdy dla Włochów, ja myślę że jednak Urugwaj pogonią i w końcu trafią na Brazylię, którą też strzelą. Forza Italia ! JORGE>
Albo Niemcy remisują z Klinsmannem i wchodzą Niemcy i Klinsmann.
rozum.von.keikobad To co progrubiłem to bym sie nie zgodził. A kilka można dorzucić.
Dlatego napisałem: wydarzenia, hehe, bo wydarzeniem to niewątpliwie było. Zresztą, jak niby inaczej tacy Grecy czy Polacy-dziś mieliby sięgać po najwyższe trofea? z takich popisów waleczno-taktycznych można się wielu rzeczy nauczyć, i dlatego żaden sz. się kołcz mający pod sobą drewnianych średniaków - nie powinien sobie zawracać głowy bawarską, czy org. tikitaką, tylko studiować tamtych Greków, czy Włochów - od catenaccio po dziś, czy Celtów w meczach z Barcą (2012). Nie jest logiczne (w sporcie) grać pięknie i nie wygrywać, tak to można tylko robotę stracić, poza tym to jest jakoś tam budujące, że nie zawsze Goliat wygrywa.... Perspektywa widza tylko, owszem, jest inna niż historyków/kronikarzy czy drużyny czy kibica reprezentacji. Co do liczby - to ja tu tylko przekleiłem wyimek ze swoich 50 bodaj naj-naj momentów w historii piłki, zresztą, ci Grecy wyżej - to pod tą samą u mnie pozycją widnieją, co mecz Czech-Hol, jako dodatek z tego samego turnieju pod rozwagę. "Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
Uuuuuuuuuuu.... Markizjo rosso, Italia na wakacjach. Strategię Włochów przewidziałem, bramkę dla Uru też, no ale liczyłem, że padnie w 1 poł. - i będzie piękne widowisko! "Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
Catenaccio w wykonaniu sowieckim nie bangla już zupełnie. Ruskie z Algieria strzelili bramkę w 6 minucie, zagrali jeszcze 15 minut i zaczęli się bronić. Co w ich przypadku znaczy grać piach bo po prostu nie potrafia być tak dokładnymi, wyrafinowanymi i zdyscyplinowanymi jak Włosi. Wyszła totalna wtopa, odpadli w tak łatwej grupie. To nie jest i nie będzie ich gra. A kibicowsko Algieria 10, stadion aż chodzi, do tego race odpalaja. Dobrze się stało. JORGE>
Planck Uuuuuuuuuuu.... Markizjo rosso, Italia na wakacjach. Strategię Włochów przewidziałem, bramkę dla Uru też, no ale liczyłem, że padnie w 1 poł. - i będzie piękne widowisko!
Włosi zagrali kolejny mecz fatalnie i słusznie odpadli. Przez większość meczu Urugwaj krył krótko Pirlo (zawsze stał przy nim kryjacy), a że ogólnie Italiańcy nie kwapili się do ataku to stało co się stało. Niesłuszna wg mnie czerwona kartka i się plan posypał (a jestem prawie pewien, że gdyby nie to to by 0-0 dowieźli). A wystarczyło żeby zagrali 30 minut bez wyrachowania. 1-0 i gramy z kontry. A Urugwaj bez Suareza (ta kara to jakaś paranoja) sobie poradzi. Jest inny bohater, którzy się obudzi. JORGE>
Komentarz
Gospodarze bez wsparcia sędziowskiego ryzykują wyłożenie się na pierwszym mocniejszym zespole.
Jakich czasów-śmy doczekali, żeby Brazylia stosowała taktykę z wyrośniętym drewniakiem na środku ataku.
Któryś ze sprawozdawców TVP stwierdził, że "Sneijder to piłkarz, który jest (w swojej drużynie - dop. mój) najlepiej piłkarsko wyrobionym piłkarzem"
The author has edited this post (w 20.06.2014)
"Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
A teraz Wszyscy jestesmy Belgami!
JORGE>
Ghana-Portugalia 4-0
i przy takim układzie odpadają Niemcy i Portugalia. Realne ? Wlaściwie nie, blamaż Portugalii w pierwszym meczu spowodował, że zarówno oni jak i Ghana są już poza turniejem. Grupa śmierci, kurcze już po pierwszy meczu pisałem, że ta Ghana to autentycznie znakomity zespół z marnymi szansami na wyjście.
JORGE>
The author has edited this post (w 23.06.2014)
34. Chorwacja - Meksyk 2:1
35. Australia - Hiszpania 2:1
36. Holandia - Chile 2:1
37. Japonia - Kolumbia 0:3
38. Grecja - Wybrzeże Kości Słoniowej 1:2
39. Włochy - Urugwaj 1:0
40. Kostaryka - Anglia 1:1
41. Honduras - Szwajcaria 1:2
42. Ekwador - Francja 1:3
43. Nigeria - Argentyna 0:0
44. Bośnia i Hercegowina - Iran 1:0
45. USA - Niemcy 1:2
46. Portugalia - Ghana 2:1
47. Korea - Belgia 0:3
48. Algieria - Rosja 1:1
Jeszcze euro 2004 dobrze się oglądało, ale raczej tyle, bo poziom? Niezła gra Czechów, reszta grała cienko, Grecja wygrała taktycznie, bo przecież nie poziomem indywidualnym.
Jedyną zaletą euro jest to, że szlagier może trafić się już w grupie. Ale na mundialu jak widać też to jest możliwe. Pomijając oczywistą oczywistość, że szlagierowość meczu nie gwarantuje, że będzie się go dobrze oglądało.
The author has edited this post (w 24.06.2014)
Przyjrzałem się drabince. Oj, zanosi się na przewidywalne ćwierćfinały. Jutro mecz prawdy dla Włochów, ja myślę że jednak Urugwaj pogonią i w końcu trafią na Brazylię, którą też strzelą. Forza Italia !
JORGE>
Buffon to bardzo dobry bramkarz ale nie da rady
Summa summarum oglądałem mecz Szwecja-Dania i osobiście nie miałem wrażenia jakoby grali na remis 2:2. Serio, serio.
A bramka Tomassona była prima sort.
FIFA miała bramki ponad spotkaniami co najmniej od 2002 roku. A Euro miało mecze bezpośrednio w Portugalii. Trudno rzec jak daleko w czasie się to ciągnie. Chyba osobiście wolę przewagę meczy, ale niechaj mają każde swoje. Dywersyfikacja!
"Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
(EC) Czech Republic 3 - 2 Netherlands (2004, June 19, Aveiro) [G]
Greece 1 - 0 France (2004, June 25, Lisbon) [1/4] / Greece 1 - 0 Portugal (2004, July 4, Lisbon) [F]
(WC) Italy 2 - 0 Germany (2006, July 4, Dortmund) [1/2] / Italy 1 - 1 France /5-3/ (2006, July 9, Berlin) [F]
(WC) Spain 1 - 0 Germany (2010, July 7, Durban) [1/2]
(EC) Italy 2 - 1 Germany (2012, June 28, Warsaw) [1/2]
"Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
"Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
Z euro 2004 r., które mimo słabego "obiektywnego poziomu" miało kilka ciekawych meczów wymieniłbym za to: Francja-Anglia 2:1, Włochy-Szwecja 1:1, Anglia-Portugalia 2:2.
Z mundialu w Niemczech można jeszcze Francja-Hiszpania, Francja-Brazylia, Niemcy-Argentyna, znacznie gorzej byłoby coś fajnego znaleźć z mundialu w Korei i Japonii.
wydarzenia,
hehe, bo wydarzeniem to niewątpliwie było. Zresztą, jak niby inaczej tacy Grecy czy Polacy-dziś mieliby sięgać po najwyższe trofea? z takich popisów waleczno-taktycznych można się wielu rzeczy nauczyć, i dlatego żaden sz. się kołcz mający pod sobą drewnianych średniaków - nie powinien sobie zawracać głowy bawarską, czy org. tikitaką, tylko studiować tamtych Greków, czy Włochów - od catenaccio po dziś, czy Celtów w meczach z Barcą (2012). Nie jest logiczne (w sporcie) grać pięknie i nie wygrywać, tak to można tylko robotę stracić, poza tym to jest jakoś tam budujące, że nie zawsze Goliat wygrywa.... Perspektywa widza tylko, owszem, jest inna niż historyków/kronikarzy czy drużyny czy kibica reprezentacji.
Co do liczby - to ja tu tylko przekleiłem wyimek ze swoich 50 bodaj naj-naj momentów w historii piłki, zresztą, ci Grecy wyżej - to pod tą samą u mnie pozycją widnieją, co mecz Czech-Hol, jako dodatek z tego samego turnieju pod rozwagę.
"Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
Strategię Włochów przewidziałem, bramkę dla Uru też, no ale liczyłem, że padnie w 1 poł. - i będzie piękne widowisko!
"Pisior? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem" -- Donald Tusk
JORGE>
JORGE>