Mania Pomimo fuknięcia trzeba wspierać wSieci, żeby nie spadła im -całkiem przyzwoita- sprzedaż.
W pełni popieram! Obyśmy w słusznym gniewie nie wylali dziecka z kapielą. Toż byłaby radość po wrogów stronie. Mazurek wuj, Karnole strzelili samobója, ale to jeszcze nie powód, żeby jedyne sensowne pismo własnymi ręcami utrącić. Dejcie pokój. Lepiej słać maile do naczelnego, niech się nie wygłupiają w przyszłości. BTW - martwi mnie zniknięcie Polkowskiego, boję się, że związane z zatrudnieniem Rokity.
Wysłalem, chyba mnie nie polubi. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
A Jacek wporzo. Musicie przyznac, ze to malo przyjemne miec brata blizniaka dupka. WSieci nalezy kupowac i drzec na pol. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Jakieś zabezpieczenie powodztwa Żakowskiego poprzez nakazanie zaprzestania sprzedazy częsci nakładu z jego ryjem na okładce miało zdaje się miejsce dzisiaj? Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
Powinni sie zgodzic i ryj Zakowera niestarannie zamazac flamastrem lub wyciac nozyczkami. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Mam na stole świerzy egzemplarz. Kiedy na widoku pojawia się konkretna kasa, nawet pierdoły z umownej prawicy wchodzą na wyższe obroty. The author has edited this post (w 14.01.2014)
To już nowa okładka, czy naklejka nalepiona na starą. Tak czy inaczej - ludkowie czemprędzej polecą do księgarń, co by nabyć przed zakazem. Hue hue, resortowi po raz kolejny strzelili sobie w obie stopy. "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
Wczoraj w Roninie D. Kania mówiła, że jakiś pozew wpłynął. Dziś mi coś mignęło na TT, że wydanie z Żakowerem aresztowane. Link był do niezalezna.pl więc pewnie łatwo znaleźć o co kaman.
Nie wygląda na nalepkę. Powierzchnia jest gładka i równo polakierowana. Na technice druku się nie znam - nie jestem wstanie ocenić czy to nowa, czy domalowali. Nie ukrywam, że news o decyzji sądu mocno zmotywował mnie do odwiedzin w księgarni. Złamałem nawet kilka przepisów ruchu drogowego.
Teraz Bronek Dziki Kamien prycha z wyzszoscia w SE. Moim zdaniem takie zachowanie powinno byc scigana przez prawo jako propaganda antysemityzmu. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Bronek Jeśli Kania mówi, że Żakowski znalazł się w książce, bo tworzy mainstream, to nie rozumie sensu tej książki.
Oczywiście. Autorzy nie rozumieją sensu książki, 100 000 czytelników też nie rozumie, rozumie tylko Bronek. Buców spotykam leguralnie ale ten poziom bucostwa nieco mię osłabił. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
ombretta To już nowa okładka, czy naklejka nalepiona na starą. Tak czy inaczej - ludkowie czemprędzej polecą do księgarń, co by nabyć przed zakazem. Hue hue, resortowi po raz kolejny strzelili sobie w obie stopy.
Plakaty na mieście też z białą plamą nienaklejkowom som. “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Dodruki zrobiono już ze zmodyfikowaną okładką by w przypadku aresztowania książki z wizerunek Żakowera nie zakisić w magazynach kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy. The author has edited this post (w 16.01.2014)
Ronnie : Mię na ten przykład książka sama w sobie mało interesuje, natomiast demonstrowana względem faktu jej opublikowania postawa różnych grup publicystycznych z prawej strony już jak najbardziej.
Mam to samo. W książce ważne jest w sumie tylko to, że została opublikowana i że została bezselerem. Reakcje lewactwa były do przewidzenia. To co mnie jednak rozwaliło, to niechęć 'naszych'. Wyszło, że w sumie tylko Sakiewicz jest nasz, z czego zresztą wyciągnałem wniosek, po raz pierwszy od dawna kupując GP.
Dla mnie najciekawsza byla diametralnie rozna reakcja dwu braci blizniakow. Co na to medycyna? Fakt ten nie zostal przyjety do wiadomosci przez publike, nadal wszyscy pisza "Karnole", co dowodzi losowej tezy, ze oczywiste fakty ludzie zauwazaja z opoznieniem, najczesciej wieloletnim. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
los Dla mnie najciekawsza byla diametralnie rozna reakcja dwu braci blizniakow. Co na to medycyna? Fakt ten nie zostal przyjety do wiadomosci przez publike, nadal wszyscy pisza "Karnole", co dowodzi losowej tezy, ze oczywiste fakty ludzie zauwazaja z opoznieniem, najczesciej wieloletnim.
Trochę się nie zgodzę. Jacek od zawsze był w tym duecie mądrzejszy. I to o kilka stopni. A w tej konkretnej sprawie Michał wystąpił z "obroną Częstochowy", czyli niedobra Doroto przeproś wspaniałego Zarembę, natomiast Jacek odniósł się do merytorycznych zastrzeżeń zgłaszanych pod adresem zawartości książki. Dwa różne, chociaż zazębiające się oczywiście tematy.
Jacek grzecznie ale zdecydowanie stanal po stronie i to tej wlasciwej. Nie mogl napisac o swym bracie-blizniaku "ja tego pana nie znam, on sie tylko przysiadl" ale napisal to, co napisac nalezalo. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Karnole to już bardziej ludzie od biznesu, niż publicystyki. Dlatego to co wygląda na wybryk natury, może być działaniem kontrolowanym. Bracia, nie chcąc utknąć w niszy, która jest już zgospodarowana przez Gapola i innych, wyciągają rekę w stronę zmieszanych i zniesmaczonych. Stąd Jan Maria Władysław i akceptacja dupkowatego kursu Michała. Z drugiej strony stosunek do Smoleńska to mocny fundament. Jak widać bezpośrednia konkurencja takiego nie ma i traci.
Najwiekszym twardzielem jest Bronek. Zeremba i Skwiet juz dawno polozyli uszy po sobie a ten robi sie jeszcze mniej umiarkowany w swym umiarkowaniu:
Bronek Dziki Kamien Z drugiej strony, "Resortowe dzieci" mają różne braki. I błędy. Jakiś nadmiar ludzi, którzy nie powinni się tam znaleźć. To ułatwia wprowadzenie dyskusji na niewłaściwie tory. Dlatego - jak pan słyszy - mogę mieć podwójny stosunek do tej ksiazki. Z jednej strony, uznawać wartość zagadnienia, którą obnaża publikacja, z drugiej - mieć zastrzeżenia.
Samochodu od niego nie kupie, wrotek tez. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Mnie się podoba argument Szewczyka, jest najzgrabniejszy i zamyka dyskusję. Książka jest be bo (a) nie wszystkie kariery opisuje (b) niedokładnie. Kurtyna!
Drateffka jest jednym z licznego zbiorowiska psycholi, ktorzy sie ostali na forum Liberya.pl. Diabla popra, byle przeciw Kaczynskiemu. Nie warto sie nimi zajowac, jak sie nie jest psychiatra. Bronek jest ciekawszy123 jako przedstawiciel grupy nieumiarkowanie umiarkowanych estetow. I jak to z estetami bywa - w swym estetyzmie sa bardzo nieestetyczni. Widzialem slynny program - Zaremba tylko mendzil w swym upierdliwym stylu: piskliwie ale monotonnie gadal, gadal, gadal, przerywal, nie dawal dojsc do glosu, nie sluchal argumentow, powtarzal, powtarzal, powtarzal. Pierwszym odruchem na takiego rozmowce jest oczywiscie dac w pape by przerwal ale istotnie pozniej czlowiekowi zlosc przechodzi. A Bronek popisal sie chamstwem na poziomie nie zawsze dla Liza dostepnym. The author has edited this post (w 17.01.2014) Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
przemk0 Nie no, spokojnie, Urban z tego panswinizmu siebie rowniez wykluczal. Chyba, może źle to zrozumiałem.
Moim zdaniem Urban twierdzil tak: Wszyscy sa swiniami, wiec jedyne dobre, co czlowiek moze zrobic, to przyznac sie do bycia swinia. Ja sie przyznaje, wiec jestem lepszy od was, ktorzy przyznac sie nie chcecie. The author has edited this post (w 17.01.2014) Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Komentarz
jedyne
sensowne pismo własnymi ręcami utrącić. Dejcie pokój. Lepiej słać maile do naczelnego, niech się nie wygłupiają w przyszłości.
BTW - martwi mnie zniknięcie Polkowskiego, boję się, że związane z zatrudnieniem Rokity.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
http://www.rp.pl/artykul/9158,1078738-Kogo-ciesza--Resortowe-dzieci-.html
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Musicie przyznac, ze to malo przyjemne miec brata blizniaka dupka.
WSieci nalezy kupowac i drzec na pol.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Kiedy na widoku pojawia się konkretna kasa, nawet pierdoły z umownej prawicy wchodzą na wyższe obroty.
The author has edited this post (w 14.01.2014)
Tak czy inaczej - ludkowie czemprędzej polecą do księgarń, co by nabyć przed zakazem. Hue hue, resortowi po raz kolejny strzelili sobie w obie stopy.
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
Nie ukrywam, że news o decyzji sądu mocno zmotywował mnie do odwiedzin w księgarni. Złamałem nawet kilka przepisów ruchu drogowego.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
The author has edited this post (w 16.01.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
A w tej konkretnej sprawie Michał wystąpił z "obroną Częstochowy", czyli niedobra Doroto przeproś wspaniałego Zarembę, natomiast Jacek odniósł się do merytorycznych zastrzeżeń zgłaszanych pod adresem zawartości książki. Dwa różne, chociaż zazębiające się oczywiście tematy.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Bracia, nie chcąc utknąć w niszy, która jest już zgospodarowana przez Gapola i innych, wyciągają rekę w stronę zmieszanych i zniesmaczonych. Stąd Jan Maria Władysław i akceptacja dupkowatego kursu Michała. Z drugiej strony stosunek do Smoleńska to mocny fundament. Jak widać bezpośrednia konkurencja takiego nie ma i traci.
Zeremba i Skwiet juz dawno polozyli uszy po sobie a ten robi sie jeszcze mniej umiarkowany w swym umiarkowaniu: Samochodu od niego nie kupie, wrotek tez.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
i
słuszna - napisać lepszą książkę na ten temat
Bronek jest ciekawszy123 jako przedstawiciel grupy nieumiarkowanie umiarkowanych estetow. I jak to z estetami bywa - w swym estetyzmie sa bardzo nieestetyczni. Widzialem slynny program - Zaremba tylko mendzil w swym upierdliwym stylu: piskliwie ale monotonnie gadal, gadal, gadal, przerywal, nie dawal dojsc do glosu, nie sluchal argumentow, powtarzal, powtarzal, powtarzal. Pierwszym odruchem na takiego rozmowce jest oczywiscie dac w pape by przerwal ale istotnie pozniej czlowiekowi zlosc przechodzi. A Bronek popisal sie chamstwem na poziomie nie zawsze dla Liza dostepnym.
The author has edited this post (w 17.01.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
The author has edited this post (w 17.01.2014)
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.