To zdjęcie z figurą Matki Boskiej przypomniało mi historię kaplicy błogosławionego Czesława we Wrocławiu. Otóż tenże mąż, jeszcze w XIII wieku twardo świadczący o polskości swojego miasta, pochowany został w kościele św. Wojciecha, w kaplicy, no cóż, swego imienia. W trudnych latach 1939-44, kościół św. Wojciecha doznał licznych szkód i przyspieszonego starzenia - dzięki czemu wygląda jak ascetyczny barok warszawski. Proces ten w niejasny sposób ominął jednak kaplicę bł. Czesława.
Podobnie tu:
26 grudnia 2004 roku potężna fala tsunami o wysokości 12 metrów zatrzymała się na progu bazyliki Sanktuarium Matki Bożej Dobrego Zdrowia w Vailankanni, w której uczestniczyło we Mszy św. przeszło 2000 wiernych.
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
Bo Pan Bóg dotrzymuje obietnic złożonych przez swoich świętych:
Budynek tej wspaniałej sakralnej budowy został wzniesiony w miejscu, w którym św. Tomasz Apostoł został po swojej śmierci pochowany w 72 r. Miejscowi ludzie opowiadają, że św. Tomasz przed swoją śmiercią wbił pal przed schodami prowadzącymi do kościoła i powiedział, że woda morska nigdy nie dotrze do tego miejsca. Setki okolicznych mieszkańców uciekając przed falą tsunami schroniło się w bazylice i dzięki temu przeżyło tę straszną katastrofę.
Chyba długo otwarta przesłona czy jakoś tam to się nazywa. pacz na świała samochodów na ulicy. Jak długo otwarta? Kilka min gdyż wczoraj gdy lOOkałem na drugą stronę Wisły to szoł był przedni
mnie najbardziej rzuciła się w oczy granica pomiędzy dachami bloków a niebem tak jakby górna część zdjęcia pochodziła z jednego a dolna z drugiego obrazu ale skoro Mania robiła je sama a ty potwierdzasz nocny spektakl na niebie to nie ma sprawy :-)
mnie najbardziej rzuciła się w oczy granica pomiędzy dachami bloków a niebem tak jakby górna część zdjęcia pochodziła z jednego a dolna z drugiego obrazu
To się bardzo rzuca w oczy, ponadto niebo jest nienaturalnie szafirowe. Jednakże: 1. ulice są podświetlone lampami sodowymi, które dają światło niemal monochromatyczne i mocno pomarańczowe. Odblask tych lamp idzie częściowo na budynki, więc one też są pomarańczowe. 2. Niebo jest podświetlane kolejnymi błyskawicami, dającymi światło zimne z dużą dozą nadfioletu. Nie jest więc na 100% wykluczone, że kontrast jest naturalny.
mnie najbardziej rzuciła się w oczy granica pomiędzy dachami bloków a niebem tak jakby górna część zdjęcia pochodziła z jednego a dolna z drugiego obrazu ale skoro Mania robiła je sama a ty potwierdzasz nocny spektakl na niebie to nie ma sprawy :-)
To wygląda na prawdziwe zdjęcie, długi czas naświetlania tak żeby złapać na jednej klatce te wszystkie błyski. Takie rzeczy strzela się na oko bo trudno określić jak długo będzie się naświetlać, jak jasne będą błyski, i pewnie potem zdjęcie zostsało trochę podciągnięte stąd te nienaturalności.
Komentarz
No i "paki" trzeci od końca
No tak.
Gocław to chiba jest. A jeśli tak to tłumaczy wielość wyładowań gdyz tam jest:
https://www.google.pl/maps/place/Perkuna,+Warszawa/@52.2329861,21.0997996,17z/data=!3m1!4b1!4m2!3m1!1s0x471ecd8f92513e5d:0x39a3b730c6d50c89
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
niemożliwe jest to zdjęcie
tak jakby górna część zdjęcia pochodziła z jednego a dolna z drugiego obrazu
ale skoro Mania robiła je sama a ty potwierdzasz nocny spektakl na niebie to nie ma sprawy :-)
1. ulice są podświetlone lampami sodowymi, które dają światło niemal monochromatyczne i mocno pomarańczowe. Odblask tych lamp idzie częściowo na budynki, więc one też są pomarańczowe.
2. Niebo jest podświetlane kolejnymi błyskawicami, dającymi światło zimne z dużą dozą nadfioletu.
Nie jest więc na 100% wykluczone, że kontrast jest naturalny.
Sam Bundesarchiv się chwali