Skip to content

100 dni PAD i następne wybory

1161719212299

Komentarz

  • edytowano May 2017
    Ciekawe czy do nich dotarło, że to już koniec ? Że to nie chwilowa zmiana, wybryk, przypadek, że dla nich nie ma już miejsca ? Czy rozumieją, że nawet ewentualny upadek PiSu wcale nie oznacza powrotu do władzy starego układu ?

    Elity w konfrontacji z nami, Polakami cebulakami, nie mają żadnych szans. I tu nie chodzi o takich jak my, tu na forum, wyrywnych, a o całą szarą masę, która po prostu wyrwała się z matni i zaczęła te całe elitki totalnie olewać (ważna jest też zmiana pokoleniowa, inna mentalność). To olewanie przeradza się we wrogość. Biada gwiazdkom, aktoreczkom, śpiewajłom, artystom wielkim od niczego, dziennikarzykom z ego w kosmos ulecianym, ich status dramatycznie się zmienia.

    Lis ? A kto to jest, kurwa, Lis ? Parafrazując słowa Marsellusa Wallace w Pulp Fiction ("Zed był", a Zed to ten który gwałcił w piwnicy z Pokrakiem):

    Lis był.
  • Zed zszedł to chyba słowa Willisa?
  • extraneus napisal(a):
    Zed zszedł to chyba słowa Willisa?
    Możliwe. Ale wg mnie (przynajmniej w tłumaczeniu które zapamiętałem) było - "Zed był".
  • Może, to już ładnych pare latek :)
  • "Zed's dead, baby. Zed's dead"
    (Butch do Fabienne)
  • JORGE napisal(a):
    Ciekawe czy do nich dotarło, że to już koniec ? Że to nie chwilowa zmiana, wybryk, przypadek, że dla nich nie ma już miejsca ? Czy rozumieją, że nawet ewentualny upadek PiSu wcale nie oznacza powrotu do władzy starego układu
    Nie sądzę że do nich dotarło.
    Do mnie jeszcze nie.

  • edytowano May 2017
    .
  • JORGE napisal(a):
    Ciekawe czy do nich dotarło, że to już koniec ? Że to nie chwilowa zmiana, wybryk, przypadek, że dla nich nie ma już miejsca ? Czy rozumieją, że nawet ewentualny upadek PiSu wcale nie oznacza powrotu do władzy starego układu ?
    Nie. Oni wciąż uważają że będzie jak za PiS 1. Że powrócą dawne czasy i że rozliczą do dna pisoskich sługusów, którzy złamali omertę.
    Myślę, że dopiero druga kadencja ich załamie.
  • TecumSeh napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Ciekawe czy do nich dotarło, że to już koniec ? Że to nie chwilowa zmiana, wybryk, przypadek, że dla nich nie ma już miejsca ? Czy rozumieją, że nawet ewentualny upadek PiSu wcale nie oznacza powrotu do władzy starego układu
    Nie sądzę że do nich dotarło.
    Do mnie jeszcze nie.

    Po pierwsze, PiS jako pierwsza partia w historii III RP, dało coś ludziom. I to konkret. Piniondz. Każda partia, będzie musiała coś dać, nie obiecać, bo ludzie wiedzą, że jednak można i będą rozliczać. To jest potężna zmiana. A żeby dać, trzeba mieć z czego, trzeba budżetu pilnować. I tu druga sprawa, ściągalność podatków. Nie tak łatwo będzie ten system rozwalić, rozszczelnić.

    Jeżeli uda się zbudować system w miarę ograniczający patologię, po prostu dla wielu kurew nie będzie już miejsca. Nie poradzą sobie w normalnej rzeczywistości. Pewne środowiska, pewni ludzie tracą wpływy i już ich nie odzyskają, bo nie będzie się dało. Przynajmniej w krótkiej perspektywie, na dłużej im nikt nie pozwoli (nawet jeżeli), bo patrz akapit wyżej. Ok, można założyć jakiś wyskok i powrót, ale to będzie na chwilę. Zostaną zmieceni ostatecznie. To będzie zmiana na dwa tempa. Ale wg mnie do tego nie dojdzie.

    Cały czas nie możemy zrozumieć jednej sprawy. Ta druga strona to miernoty. Banda miernot w sitwie stanowi siłę. Rozwalasz sitwę, przepadają.
  • Jestem wdzięczny Prezydentowi za jego udział i przemowienie podczas pogrzebu Inki. To bylo coś pięknego. Poczułem wtedy ze jestem w Polsce. Dla tego jednego warto było głosować.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Ciekawe czy do nich dotarło, że to już koniec ? Że to nie chwilowa zmiana, wybryk, przypadek, że dla nich nie ma już miejsca ? Czy rozumieją, że nawet ewentualny upadek PiSu wcale nie oznacza powrotu do władzy starego układu ?
    Nie. Oni wciąż uważają że będzie jak za PiS 1. Że powrócą dawne czasy i że rozliczą do dna pisoskich sługusów, którzy złamali omertę.
    Myślę, że dopiero druga kadencja ich załamie.
    Plusem sytuacji w Polsce jest to, że ta nasza strona była niemiłosiernie kopana przez cały okres III RP. Środowisko się zaimpregnowało, taki Kaczor przeszedł już przez wszystko (nawet śmierć rodziny), doskonale rozpoznał kto i co, jak trzeba walczyć, gdzie są zagrożenia, szanse itp. Trump ma gorzej, bo wypadł jak Filip z konopii, amerykańskie społeczeństwo powiedziało fakju systemowi, ale ich koń słaby jest. Nasz rumak potężny i silny. Oczywiście na tyle ile się da i sytuacja pozwala.
  • raste napisal(a):
    Jestem wdzięczny Prezydentowi za jego udział i przemowienie podczas pogrzebu Inki. To bylo coś pięknego. Poczułem wtedy ze jestem w Polsce. Dla tego jednego warto było głosować.
    Nasz prezydent to przyzwoity człowiek jest. Dlatego było warto na niego głosować.
  • Zed zszed
  • dyzio napisal(a):
    Zed zszed
    Lis skis.
  • JORGE napisal(a):
    TecumSeh napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Ciekawe czy do nich dotarło, że to już koniec ? Że to nie chwilowa zmiana, wybryk, przypadek, że dla nich nie ma już miejsca ? Czy rozumieją, że nawet ewentualny upadek PiSu wcale nie oznacza powrotu do władzy starego układu
    Nie sądzę że do nich dotarło.
    Do mnie jeszcze nie.

    Po pierwsze, PiS jako pierwsza partia w historii III RP, dało coś ludziom. I to konkret. Piniondz. Każda partia, będzie musiała coś dać, nie obiecać, bo ludzie wiedzą, że jednak można i będą rozliczać. To jest potężna zmiana.
    .

    Całkowicie się zgadzam tylko że jak to tutaj ładnie ujęto: ludzie głosują zgodnie nie ze swoim interesem, ale ze swoją naturą" A po mojemu jako, żem prosty chłop - ludzie są głupsi niż ustawa przewiduje. Podawalem przykład forum wielodzietnych (głównie mamy kilkoro dzieci, katoliczki, zaufanie Bogu, naturalne metody vs pełna otwartość, edukacja domowa, kasza jaglana i brak szczepionek) - gdzie wprost mówiono że na PiS w sumie nie trzeba głosować, bo żadna partia nie odważy się odebrać 500+.
    To mówią matki, które przez swoją bezdenną głupote i podatność na manipulacje mogą stracić po tysiąc, dwa i więcej złotych na miesiąc - i to nie jest grupa przypadkowych ludzi z ulicy. To co ja mam myśleć Jorge?
    I to nie jest opinia jednej osoby, tam jest ludzi parę tysięcy, paręset aktywnych a opinia taka bynajmniej nie jest odosobniona.
    Ja nie mówię że się mylisz, ja mówię że to nie takie oczywiste jak by się mogło zdawać.
    JORGE napisal(a):
    A żeby dać, trzeba mieć z czego, trzeba budżetu pilnować. I tu druga sprawa, ściągalność podatków. Nie tak łatwo będzie ten system rozwalić, rozszczelnić.

    Jeżeli uda się zbudować system w miarę ograniczający patologię, po prostu dla wielu kurew nie będzie już miejsca. Nie poradzą sobie w normalnej rzeczywistości. Pewne środowiska, pewni ludzie tracą wpływy i już ich nie odzyskają, bo nie będzie się dało. Przynajmniej w krótkiej perspektywie, na dłużej im nikt nie pozwoli (nawet jeżeli), bo patrz akapit wyżej. Ok, można założyć jakiś wyskok i powrót, ale to będzie na chwilę. Zostaną zmieceni ostatecznie. To będzie zmiana na dwa tempa. Ale wg mnie do tego nie dojdzie.

    Cały czas nie możemy zrozumieć jednej sprawy. Ta druga strona to miernoty. Banda miernot w sitwie stanowi siłę. Rozwalasz sitwę, przepadają.
    Ja to wszystko rozumiem i się z Tobą zgadzam. Ale uważam że ludzkiej głupoty nie doceniasz. Inna sprawa że może ja przeceniam. Ja chętnie odszczekam, stanę na uszach i wygłoszę samokrytykę na plenum jakby co. Marzę o tym - uwierz mi.

    raste napisal(a):
    Jestem wdzięczny Prezydentowi za jego udział i przemowienie podczas pogrzebu Inki. To bylo coś pięknego. Poczułem wtedy ze jestem w Polsce. Dla tego jednego warto było głosować.
    No, a przede wszystkim dlatego że wystarczyło spojrzeć na alternatywę :).
  • TecumSeh napisal(a):
    Podawalem przykład forum wielodzietnych (głównie mamy kilkoro dzieci, katoliczki, zaufanie Bogu, naturalne metody vs pełna otwartość, edukacja domowa, kasza jaglana i brak szczepionek) - gdzie wprost mówiono że na PiS w sumie nie trzeba głosować, bo żadna partia nie odważy się odebrać 500+.
    Tak z czystej ciekawości1, na kogo te matki chciałyby głosować?

  • A tego to nie wiem bo mało kto się przyznaje na kogo chce, natomiast sporo osób mówi czy sugeruje na kogo nie chce. A że PiS rządzi to główna oś ataku jest na PiS - i to bardzo często nie w oparciu o to co zrobili, ale w oparciu o to co jakieś media napisały że jest planowane, albo że bardzo być może.

    Co mnie generalnie nie dziwi - gdyby ludzie byli odporni na propagandę i manipulację to nikt by jej nie stosował, ale dziwi już to że są w stanie narazić własny interes. I - jakby nie patrzeć - interes ich dzieci.

    Mogą to być internetowe napinki, może być kryzys środka kadencji, ale zjawiska bym nie lekceważył. A nade wszystko - myślenie po stronie PiS że 500+ załatwi wszystko to prosta droga w przepaść. Z której obawiam się PiS drugi raz nie powróci. A alternatyw nie mamy i długo mieć nie będziemy.
  • Sądzę że na kogoś bardziej eleganckiego :)
  • loslos
    edytowano May 2017
    TecumSeh napisal(a):
    wprost mówiono że na PiS w sumie nie trzeba głosować, bo żadna partia nie odważy się odebrać 500+.
    Osoby tak uważające nie zasługują na własne państwo.

    My ciągle zapominamy, że państwo może istnieć tylko jako wyraz woli suwerena - którym może być ogół albo zdeterminowana mniejszość.

    Czyli są możliwe dwie formy istnienia państwa polskiego:

    (1) Mniejszość Polaków, zdeterminowanych by być Polakami i stworzyć Polskę, bierze za ryje pozostałą większość, której identyfikacja narodowa jest obojętna, może jej nawet w ogóle nie być.

    Czy jesteśmy gotowi do takiego przedsięwzięcia? Nie, nie jesteśmy. My przecież sikamy pod siebie z przerażenia na myśl, że moglibyśmy kogoś skaleczyć. I chętniej zajebiemy jednego z nas, który okaże się być ciut bardziej zdeterminowany, niż wroga.

    (2) Ogół Polaków decyduje, że chcą być wolnymi Polakami w Polsce a nie niewolnikami Niemców w Generalnym Gubernatorstwie.

    Ani scenariusz (1) ani scenariusz (2) nie przewidują przekonywania populacji o oczywistych oczywistościach przy użyciu łagodnej perswazji. Albo bierzemy za ryje albo pozwalamy im świadomie decydować, także przeciw nam. Tertium non datur.


  • los napisal(a):
    TecumSeh napisal(a):
    wprost mówiono że na PiS w sumie nie trzeba głosować, bo żadna partia nie odważy się odebrać 500+.
    Osoby tak uważające nie zasługują na własne państwo.
    To niestety nie jest kwestia zasługi, a stanu prawnego. Każdy z "nich" ma jedną akcję w tej spółce, jaką jest Rzeczpospolita, tak samo jak każdy z "nas".

    Różnica wobec spółek akcyjnych jest taka, że w Rzeczypospolitej nie ma fundów. To znaczy, w sensie, oczywiście są, ale żeby osiągnąć 5% muszą tworzyć wehikuły działające pośrednio.
  • loslos
    edytowano May 2017
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    To niestety nie jest kwestia zasługi, a stanu prawnego. Każdy z "nich" ma jedną akcję w tej spółce, jaką jest Rzeczpospolita, tak samo jak każdy z "nas".
    Prawo to tylko wola suwerena w formie pisanej. Akcje ma tylko ten, kto chce je mieć.

  • edytowano May 2017
    los napisal(a):
    TecumSeh napisal(a):
    wprost mówiono że na PiS w sumie nie trzeba głosować, bo żadna partia nie odważy się odebrać 500+.
    Osoby tak uważające nie zasługują na własne państwo.
    Już zdaje się Hłasko a pewnie i ktoś przed nim stwierdził że generalnie wielu Polakom własne państwo nie jest potrzebne do niczego - ale mniejsza.
    Ja uważam że kto jak ocenia rzeczywistość to jest wypadkowa mądrości, inteligencji, wiedzy, doświadczeń, itp - a większość ludzi nie ma kompletnie żadnego rozeznania w temacie.
    I paradoskalnie im więcej czytają czy oglądają na tematy polityczne - tym są głupsi.

    Mnie osobiście otworzyły się oczy kiedy uświadomiłem sobie że zostałem zmanipulowany. A że technikami manipulacji się interesowałem wcześniej, ale głównie w wymiarze indywidualnym, zacząłem się interesować technikami manipulacji społecznej. Przerażające jest to jak dorośli, inteligentni, pracowici, uczciwi ludzie w tematach politycznych są jak dzieci we mgle.
    los napisal(a):
    My ciągle zapominamy, że państwo może istnieć tylko jako wyraz woli suwerena - którym może być ogół albo zdeterminowana mniejszość.

    Czyli są możliwe dwie formy istnienia państwa polskiego:

    (1) Mniejszość Polaków, zdeterminowanych by być Polakami i stworzyć Polskę, bierze za ryje pozostałą większość, której identyfikacja narodowa jest obojętna, może jej nawet w ogóle nie być.

    Czy jesteśmy gotowi do takiego przedsięwzięcia? Nie, nie jesteśmy. My przecież sikamy pod siebie z przerażenia na myśl, że moglibyśmy kogoś skaleczyć. I chętniej zajebiemy jednego z nas, który okaże się być ciut bardziej zdeterminowany, niż wroga.

    (2) Ogół Polaków decyduje, że chcą być wolnymi Polakami w Polsce a nie niewolnikami Niemców w Generalnym Gubernatorstwie.

    Ani scenariusz (1) ani scenariusz (2) nie przewidują przekonywania populacji o oczywistych oczywistościach. Albo bierzemy za ryje albo pozwalamy im świadomie decydować, także przeciw nam. Tertium non datur.


    Owszem - jest to prawda. Jesteśmy mentalnie wykastrowani. Owszem - najchętniej zajebiemy jednego z nas, bo czyszczenie własnych szeregów to takie szlachetne (wszak nawet nasza wiara każe patrzeć na swoje grzechy a nie innych!), a mierzenie się z wrogiem to w zasadzie dośc niebezpieczne.

    Tyle że wzięcie za ryje jest możliwe tylko w jeden sposób - tak by się nikt (ogół) nie zorientował.
    To przecież zrobiło lewactwo. Owszem - mieli potężne siły i środki, nie zarobione przez siebie przecież, ale my mamy przetarte szlaki.

  • TecumSeh napisal(a):
    Już zdaje się Hłasko a pewnie i ktoś przed nim stwierdził że generalnie wielu Polakom własne państwo nie jest potrzebne do niczego - ale mniejsza.
    Fornalom ziemia nie jest do niczego potrzebna, no z tym że fornal to nie chłop.

  • Sami Koledzy przyznają, że są manipulowani i często manipulacji nie są w stanie rozpoznać. Zupełnie to jednak Kolegom nie przeszkadza w surowej i skrajnie negatywnej ocenie manipulowanych Polaków, jako nie zasługujących na własne państwo fornali.Kupy to się nie trzyma. Na czym, będąc też manipulowanymi, opierają Koledzy swoje poczucie wyższości nad pozostałymi manipulowanymi Polakami? Że nie mają Koledzy poczucia wyższości ? Wolne żarty. Większość powyższej wymiany zdań jest o tym.No niektórzy jojczą, że to "my" jesteśmy wykastrowani. Tego też nie kupuję. Ja mam jaja.Większość Koleżeństwa też. Kowalski to też nie jest jakiś Muller czy Taylor albo żabojad. Ma jaja i zdrowy rozum. Oczywiście jest spora liczba zaczadzonych WMzWM oraz emerytowanych esbeków, ich agentów i hippisów(czasem to ci sami), ale oni o niczym nie będą decydować.
    Co do gaworzenia matek na temat braku konieczności głosowania na PiS bo nikt nie odbierze 500+to nie przeceniałbym tego. Bredzenie przy kawce to bredzenie przy kawce. Decyzji życiowych i państwowych, jak głosowanie, nie podejmuje się w takich okolicznościach.
  • Kiedy ostatnio kolega dał komuś w mordę? A inni? Treningi się nie liczą. Ja bardzo dawno, jakieś 15 lat temu. I to jest nasz problem.
  • Ja ostatnio dostałem w tramwaju, bo zwróciłem uwagę kolesiowi, żeby nie kopał w siedzenie.
  • Walić w mordę można się nauczyć. Zresztą w dzisiejszym świecie proste walenie w mordę nie wystarczy. Jest specjalizacja. Jak wiadomo można też strzelać, hakować cudze strony i konta mailowe, blokować działania finansowo i organizacyjnie itd. Są też, dość liczne, grupy już gotowe do tego jak kibice.Tego się można nauczyć tylko trzeba chcieć. Jak ktoś ma odwagę zwrócić uwagę żulowi to znaczy że się nadaje i nauczy się szybko. Trzeba mu tylko dać szansę.
  • Kuba_ napisal(a):
    Kiedy ostatnio kolega dał komuś w mordę?
    I to jest właściwe podejście!
    Serio.

  • Kuba_ napisal(a):
    Kiedy ostatnio kolega dał komuś w mordę? A inni? Treningi się nie liczą. Ja bardzo dawno, jakieś 15 lat temu. I to jest nasz problem.
    Cały czas to powtarzam, jest to szczególnie ważne w kontekście tego jojczenia że Polacy nie mają dostępu do broni palnej. Jak widzę takiego histeryka naparzającego w klawiaturę o hoplofobach, który nigdy nikomu nie dał w ryj (ale sam bardzo prawdopodobne że dostał), nigdy nie zabił ryby czy kury na obiad, i on ma wymachiwać bronią w mojej obecności no to nie zgadzam się na to.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.