Już zupełnie na boku. Ja trochę patrzę na partię jak firmę. System awansu w PiSie - od jakiegoś czasu nie ogarniam. Traktowanie swoich pracowników - okropne. Cele / przedsięwzięcia się zupełnie rozjechały.
*PiS* wziął swoich wyborców na zakładnika. Jak my przegramy to wiecie kto dojdzie do władzy. W drugiej turze na Dude w pierwszej może na kandydata RM - chyba ktoś taki miał być albo wcale.
posix napisal(a): System awansu w PiSie - od jakiegoś czasu nie ogarniam.
No nie, to akurat jest proste. Na kim spocznie życzliwe oko Prezesa - ten nagle i bez przygotowania zostaje ministrem, prezesem banku albo jakąś inną szychą. Na kim spocznie nieżyczliwe oko Prezesa - niech zaprasza znajomych na pogrzeb.
Jak w takiej firmie awansować albo przeprowadzić jakikolwiek zamiar? Nie należy broń Boże czegoś dla takiej firmy robić, bo to zabiera czas i odwraca uwagę, należy się wystawiać na oko Prezesa i dbać o to, by było ono życzliwe. Najlepszym miejscem na taką działalność jest przedpokój przed gabinetem Prezesa i tam właśnie koncentruje się 100% życia partii.
Nie tak to z Kraszewskim było. Zupełnie nie tak, jak piszesz. Jedyne, co się zgadza, to że Duda dawał wszystkie ręce za "najbardziej zaufanego współpracownika". Amerykanie nie mieli z tą sprawą NIC wspólnego. Kraszewskiego rozpracował polski kontrwywiad, na którego czele stał Piotr Bączek. I który oczywiście poleciał. Tyle razy już o tym pisałam, że nie wiem, czy mam dc ciągnąć.
Czyli było tak. Kraszewski po wyrzuceniu Macierenki i "dobrej rekonstrukcji" otrzymał stosowny kwit, z którego wynikało, że wszystkie dowody zebrane przez SKW Bączka, były nic nie warte.
Po czym w przededniu kluczowej wizyty Dudy w USA, okazało się, że postanowił się emerytować (w kilku mediach pisano o powodach zdrowotnych).
No bywa, każdego z nas to czeka kiedy trzeba powiedzieć pas i zająć się własnym zdrowiem. Rezygnując z bardzo prestiżowego i wpływowego stanowiska. Zatem moje podejrzenie, że emerytura i zdrowie to klasyczna ściema - a tak naprawdę odstrzelili go Amerykanie, są bezpodstawne. Ten Pan przyszedł w tym futrze i właśnie je zdjął.
ps. Zakładam, że wiesz o tym, że schorowany emeryt dalej pracuje.
Mania napisal(a): Jest jeszcze 60 dni na pokazanie siły. Mogliby zrobić porządek z tym wędrownym Szczurkiem z Pucka, czy jak mu tam.
Reforma (w mojej opinii winna być to niemal opcja zerowa) sądownictwa, była warunkiem niezbędnym do odrodzenia państwa. Bez niej, władza sprowadza się do atrapy. Przyznam, że niespecjalnie interesują mnie informacje o wszczęciu postępowań,postawieniu zarzutów itd, itp. Jak jakaś płotka w rodzaju Piniora jest słabo podwieszona, to może i pójdzie siedzieć - w co zresztą przypuszczam, że wątpię.
posix napisal(a): Już zupełnie na boku. Ja trochę patrzę na partię jak firmę. System awansu w PiSie - od jakiegoś czasu nie ogarniam. Traktowanie swoich pracowników - okropne. Cele / przedsięwzięcia się zupełnie rozjechały.
*PiS* wziął swoich wyborców na zakładnika. Jak my przegramy to wiecie kto dojdzie do władzy. W drugiej turze na Dude w pierwszej może na kandydata RM - chyba ktoś taki miał być albo wcale.
To naturalny proces. Całkiem logiczny. Parafrazując tytuł świetnego tekstu Agnieszki Żurek - dziś nie ma pytania "gdzie są flagi". Jest pytanie "gdzie jest dżemik" .
Rozbawiła mnie informacja od red Wybranowskiego, który wziął i sprawdził co porabiają posłowie Porozumienia Prawicy od Gowina. Otóż niemal każdy taki poseł, oprócz posłowania ma jakiś etacik związany z państwem.
Nie tak to z Kraszewskim było. Zupełnie nie tak, jak piszesz. Jedyne, co się zgadza, to że Duda dawał wszystkie ręce za "najbardziej zaufanego współpracownika". Amerykanie nie mieli z tą sprawą NIC wspólnego. Kraszewskiego rozpracował polski kontrwywiad, na którego czele stał Piotr Bączek. I który oczywiście poleciał. Tyle razy już o tym pisałam, że nie wiem, czy mam dc ciągnąć.
Czyli było tak. Kraszewski po wyrzuceniu Macierenki i "dobrej rekonstrukcji" otrzymał stosowny kwit, z którego wynikało, że wszystkie dowody zebrane przez SKW Bączka, były nic nie warte.
Nic podobnego. Ten stosowny kwit wydał mu Mario przed usunięciem Bączka I Antoniego. To, że taki kwit wyda, było oczywiste dla wszystkich, którzy znali zaplecze sprawy i usłyszeli, że p, Szydło scedowała jej wyjaśnienie właśnie słodkiemu Mario. To dało ostateczny pretekst (wyłącznie pretekst, bądźmy dorośli) do ostatecznego pozbycia AM i wszystkich jego ludzi z MON. Sprawdź sobie kalendarium zdarzeń.
Nurni napisal(a): Po czym w przededniu kluczowej wizyty Dudy w USA, okazało się, że postanowił się emerytować (w kilku mediach pisano o powodach zdrowotnych).
No bywa, każdego z nas to czeka kiedy trzeba powiedzieć pas i zająć się własnym zdrowiem. Rezygnując z bardzo prestiżowego i wpływowego stanowiska. Zatem moje podejrzenie, że emerytura i zdrowie to klasyczna ściema
Oczywista oczywistość, że emerytura to ściema, właśnie dlatego, że kwity wystawione przez Bączka są nie do podważenia i pana gienierała należało usunąć. Po cichu. Żeby ludkowie, zwłaszcza ci mający trochę dłuższą pamięć nie zapytali przypadkiem - dlaczego w takim razie poleciał Macierewicz? A nie Kamiński, który poświadczył nieprawdę.
Nurni napisal(a):a tak naprawdę odstrzelili go Amerykanie, są bezpodstawne.Ten Pan przyszedł w tym futrze i właśnie je zdjął.
ps. Zakładam, że wiesz o tym, że schorowany emeryt dalej pracuje.
Nie, nie Amerykanie go odstrzelili. A ostatnie zdanie, które napisałeś - nie śledzę losów imć Kraszewskiego - tylko to potwierdza. O ile pracuje w wojsku. Gdyby to Amerykanie go odstrzelili, nie mógłby się tam pokazywać, to chyba oczywiste.
"Nic podobnego. Ten stosowny kwit wydał mu Mario przed usunięciem Bączka I Antoniego. To, że taki kwit wyda, było oczywiste dla wszystkich, którzy znali zaplecze sprawy i usłyszeli, że p, Szydło scedowała jej wyjaśnienie właśnie słodkiemu Mario. To dało ostateczny pretekst (wyłącznie pretekst, bądźmy dorośli) do ostatecznego pozbycia AM i wszystkich jego ludzi z MON. Sprawdź sobie kalendarium zdarzeń"
To nie jest dobry pomysł, by zachęcać mnie do sprawdzania kalendarium tamtych wydarzeń.
Kraszewski kwit od Mario otrzymał 1 marca. Zgadza się ? Dymisje Bączka 18 styczeń i Macierewicza 9 stycznia - to chyba raczej PO a nie PRZED.
Dalej. Pani Szydło nie tyle scedowała wniosek tego na K - co postąpiła zgodnie z prawem. Takie są procedury wobec reklamacji petenta.
W ramach owych procedur słodki Mario musiał oczywiście zasięgnąć papiórów z SKW (domyślam się, że nie wszystkich, skoro sam Macierewicz mówił, że nie ma do nich pełnego dostępu) a przede wszystkim wiążącej opinii szefa SKW. Szef się w międzyczasie zmienił z dobrozmianowego, na jeszcze bardziej dobrozmianowego.
"dlaczego w takim razie poleciał Macierewicz? A nie Kamiński, który poświadczył nieprawdę"
Mam o dzisiejszym Mario fatalne zdanie, ale z olbrzymią niechęcią będę go teraz bronił. Myślę, że wiążąca dla decyzji była opinia nowego szefa SKW, mianowanego już przez Mateusza. Jak dyskutować z opinią szefa SKW, to ja tego nie wiem. Domyślam się, że i zakres przesłanych w tej sprawie dokumentów był taki, że obaj świetnie znający się Panowie (Materka to wszak były podwładny Mario) wiedzą jak zgodnie z prawem przeprowadzić pomyślnie taką rzecz.
Nie, nie Amerykanie go odstrzelili. A ostatnie zdanie, które napisałeś - nie śledzę losów imć Kraszewskiego - tylko to potwierdza. O ile pracuje w wojsku. Gdyby to Amerykanie go odstrzelili, nie mógłby się tam pokazywać, to chyba oczywiste.
Jest to dla mnie oczywiste, że właśnie Amerykanie go odstrzelili i był to ich jeden z warunków. Byłby do dziś na pierwszej linii, opowiadałby nam u boku Dudy o zaletach amerykańskich myśliwców nowej generacji - a tak musi odwalać jakieś chałtury we WSIowej podrzędnej firemce.
@Nurni Po pierwsze - nie jestem Manią. Po drugie, jeśli sprawdziłeś kalendarium (chylę czoła, bo ja mi się nie chciało), to przepraszam za wprowadzenie w błąd i wycofuję się z tego po. Tylko i wyłącznie. Całą resztę podtrzymuję. Z całą mocą. Tzn. Amerykanie nie mieli z tym nic wspólnego. A jeśliby mieli, to daruj, ani Ty, ani ja nic byśmy o tym nie wiedzieli. Powiem mocniej, ja wiem na pewno, że Mario potwierdził nieprawdę, bo kwity na pana generała będące w posiadaniu polskiego kontrwywiadu w momencie ich ujawnienia były 100-procentowe. I to wtedy Duda się zarzekał, że być to nie może, że przecież to jego najbardziej zaufany itd.
Prawdę powiedziawszy, nie bardzo rozumiem, dlaczego tak się upierasz przy tych Amerykanach. Przecież istotne jest, że Kraszewskiemu udowodniono współpracę z tymi ze wschodu. Na dodatek przed wszystkimi dymisjami i wbrew Dudzie. Oraz wbrew świadczącemu na jego korzyść Kamińskiemu. A jeśli Kraszewski nadal pracuje w wojsku, to jest to niewyobrażalny skandal świadczący tylko o tym, że te powiązania, z którymi walczył Antoni wcale nie zostały zerwane. Nadal oplatają wojsko, o czym zresztą wiewiórki głośno ćwierkają.
Po drugie, Fakty są takie, że państwo polskie wydało panu Kraszewskiemu kwity upoważniające go do dostępu do najważniejszych tajemnic państwowych. Pamiętasz jeszcze kalendarium ? Marzec 2018. Czerwiec 2019 to rezygnacja Kraszewskiego. Konkretnie 5 czerwca 2019 Niesłychanie ważna wizyta Dudy i szerokiej delegacji BBN w USA - to tydzień później.
Oczywiście nie dowiemy się jak to było, ale z boku wygląda to tak jakby komuś odmówiono wizy... Trywializuje, bo tacy ludzie mają paszporty dyplomatyczne czy jak je tam zwał.
To był ten etap negocjacji pol-usa w którym tak ewidentne ruskie złogi powinno trzymać się z daleka Choćby Duda dawał za Kraszewskiego nie tylko rękę, ale i swój 21-szy palec.
No przynajmniej taka była optyka amerykańców, gdzie służby bardziej dobrze niż źłe, ale działają. Generał został odstrzelony przez Amerykanów i musiał pójść robić do jakichś szopenfeldziarzy w gangu Works 11
Nurni napisal(a): Amerykanie odstrzelili Dudzie gen Kraszewskiego, za którego Duda dawał wszystkie cztery ręce i przez którego m.i.n poleciał Macierewicz. Ironia losu - ponoć Kraszewski przeszedł pomyślnie ponowne certyfikaty w PL zlecone przez Mateusza, ale okazało się, że tych amerykańskich nie przeszedł i powiedziano mu, że będzie chory. Słowem Amerykanie gotowi są współpracować z naszym Ubekistanem, odstrzeliwując jedynie jawnie (jawnie dla nich) ruskie aktywa.
Zatem, jeśli dobrze rozumiem - fajnie się z Tobą gada, tak nawiasem:) - to - najpierw były kwity polskie ale Duda dawał wszystkie cztery ręce i przez to tzn. przez paskudne i niesłuszne podejrzenia wobec Kraszewskiego m.i.n poleciał Macierewicz potem - przeszedł pomyślnie ponowne certyfikaty w PL zlecone przez Mateusza, czyli kwity wyparowały a następnie - okazało się, że tych amerykańskich nie przeszedł i powiedziano mu, że będzie chory
A gdybym tak zaproponowała coś na kształt dogadania się? Tym razem sięgnęłam do kalendarium i źródeł.
"8 grudnia 2017 r. gen. bryg. Jarosław Kraszewski został poinformowany przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego o cofnięciu mu poświadczenia bezpieczeństwa. W uzasadnieniu decyzji nie zostały przedstawione jakiekolwiek powody odebrania dostępu do informacji niejawnych. Podczas postępowania SKW nie przedstawiła gen. J. Kraszewskiemu żadnych zarzutów, a także faktów ani dowodów, do których mógłby się odnieść" - czytamy w dokumencie. Potwierdzono w nim wcześniejsze informacje, że Kraszewski odwoła się od decyzji SKW.
To była działalność i kwity polskiego SKW. Potem znana reakcja Dudy. Odwołanie JK do premiera, w międzyczasie zmiana premiera. Wywalenie AM i czystka w MON.
W SKW nic nie ginie - mam nadzieję, że z tym się zgodzisz - więc słodki Mario, wydając w marcu 2018 swoją opinię i przywracając generałowi uprawnienia, musiał nałgać. Żadne inne wytłumaczenie nie wchodzi w grę.
Do tego momentu nie ma żadnych Amerykanów. Mogę się natomiast zgodzić, że jako niewątpliwie dociekliwi i bystrzy "obserwatorzy" z ostatnią decyzją nie mogli się zgodzić i definitywnie kazali pana Kraszewskiego odesłać się na emerytalną chorobę. To akurat bardzo logiczne w tej całej układance.
To, że generał pracuje nadal = skandal.
Chyba już wyczerpałam wszystkie argumenty. Jeśli Cię nie przekonałam, trudno.
coronavirus stał się "trzecią" siłą, zewnętrzną niejako, w kampaniach na prezydenta RP
jakiś poeowiec czy eseldowiec (?) w minęła 8 tvpinfo oglosił, że PAD odwoła wybory, bo nowa spec-ustawa i mu to na rękę... a serio, ludzie-na-mieście-gadają tylko o koronach wirusowych, tylko....
coronavirus stał się "trzecią" siłą, zewnętrzną niejako, w kampaniach na prezydenta RP ... a serio, ludzie-na-mieście-gadają tylko o koronach wirusowych, tylko....
JORGE napisal(a): Histeria z wirusem radykalnie zwiększyła szansę Dudy na reelekcję. Tu się chyba wszyscy zgadzamy, prawda ?
Niefart opozycji jest gigantyczny, już przełamali narrację, już mieli inicjatywę i wszystko idzie w pizdu, cały misterny plan. Chociaż wcale nie misterny, ale coś się im zaczęło w końcu udawać. A tu taki klops. I pooooszłooo, Grodzki z siebie idiotę robi znowu, zobaczymy kto następny.
coronavirus stał się "trzecią" siłą, zewnętrzną niejako, w kampaniach na prezydenta RP
jakiś poeowiec czy eseldowiec (?) w minęła 8 tvpinfo oglosił, że PAD odwoła wybory, bo nowa spec-ustawa i mu to na rękę... a serio, ludzie-na-mieście-gadają tylko o koronach wirusowych, tylko....
Andrzej Kie-ryło jest ciekawszy123 od swojej mażonki. Zaczynał jako najbliższy współpracownik Jana Olszewskiego wspierający połączenie ROP i PC, skończył jako dość obrzydliwy kodziarz i autor paszkwilu na PiS - napisanego po kwietniu 2010! BTW - to on jest autorem słynnego wierszyka o pieczeniu kaczek a nie pani Gryzelda, mogła całkiem uczciwie wyprzeć się autorstwa.
Za paywallem ale są obszerne fragmenty w necie. Najciekawszy jest portret psychologiczny gówinowców - że w zasadzie trudno ich odróżnić od kodziarzy. Esteci są strasznie nieestetyczni.
dziś, sobota 14. marca 2020 o godz. 10:11 pani Jolanta na twitterze ogłosiła
REZYGNACJĘ z szefowania (ibycia częścią sztabu wyborczego AD
,,We Are the world..." Moi Drodzy, Z uwagi na stan zdrowia nie będę pełnić już funkcji szefowej kampanii Prezydenta @AndrzejDuda. Dziękuję Wam za wszystkie wspólne chwile na kampanijnej drodze. Myślę teraz o tym byśmy zwyciężyli jako naród...
Komentarz
Na nasze szczęście mamy świetnego ministra zdrowia.
Ja trochę patrzę na partię jak firmę.
System awansu w PiSie - od jakiegoś czasu nie ogarniam.
Traktowanie swoich pracowników - okropne.
Cele / przedsięwzięcia się zupełnie rozjechały.
*PiS* wziął swoich wyborców na zakładnika. Jak my przegramy to wiecie kto dojdzie do władzy.
W drugiej turze na Dude w pierwszej może na kandydata RM - chyba ktoś taki miał być albo wcale.
Jak w takiej firmie awansować albo przeprowadzić jakikolwiek zamiar? Nie należy broń Boże czegoś dla takiej firmy robić, bo to zabiera czas i odwraca uwagę, należy się wystawiać na oko Prezesa i dbać o to, by było ono życzliwe. Najlepszym miejscem na taką działalność jest przedpokój przed gabinetem Prezesa i tam właśnie koncentruje się 100% życia partii.
Kraszewski po wyrzuceniu Macierenki i "dobrej rekonstrukcji" otrzymał stosowny kwit, z którego wynikało, że wszystkie dowody zebrane przez SKW Bączka, były nic nie warte.
Po czym w przededniu kluczowej wizyty Dudy w USA, okazało się, że postanowił się emerytować (w kilku mediach pisano o powodach zdrowotnych).
No bywa, każdego z nas to czeka kiedy trzeba powiedzieć pas i zająć się własnym zdrowiem.
Rezygnując z bardzo prestiżowego i wpływowego stanowiska.
Zatem moje podejrzenie, że emerytura i zdrowie to klasyczna ściema - a tak naprawdę odstrzelili go Amerykanie, są bezpodstawne. Ten Pan przyszedł w tym futrze i właśnie je zdjął.
ps.
Zakładam, że wiesz o tym, że schorowany emeryt dalej pracuje.
Przyznam, że niespecjalnie interesują mnie informacje o wszczęciu postępowań,postawieniu zarzutów itd, itp.
Jak jakaś płotka w rodzaju Piniora jest słabo podwieszona, to może i pójdzie siedzieć - w co zresztą przypuszczam, że wątpię.
Parafrazując tytuł świetnego tekstu Agnieszki Żurek - dziś nie ma pytania "gdzie są flagi".
Jest pytanie "gdzie jest dżemik" .
Rozbawiła mnie informacja od red Wybranowskiego, który wziął i sprawdził co porabiają posłowie Porozumienia Prawicy od Gowina.
Otóż niemal każdy taki poseł, oprócz posłowania ma jakiś etacik związany z państwem.
To dało ostateczny pretekst (wyłącznie pretekst, bądźmy dorośli) do ostatecznego pozbycia AM i wszystkich jego ludzi z MON.
Sprawdź sobie kalendarium zdarzeń. Oczywista oczywistość, że emerytura to ściema, właśnie dlatego, że kwity wystawione przez Bączka są nie do podważenia i pana gienierała należało usunąć. Po cichu. Żeby ludkowie, zwłaszcza ci mający trochę dłuższą pamięć nie zapytali przypadkiem - dlaczego w takim razie poleciał Macierewicz? A nie Kamiński, który poświadczył nieprawdę. Nie, nie Amerykanie go odstrzelili. A ostatnie zdanie, które napisałeś - nie śledzę losów imć Kraszewskiego - tylko to potwierdza. O ile pracuje w wojsku. Gdyby to Amerykanie go odstrzelili, nie mógłby się tam pokazywać, to chyba oczywiste.
"Nic podobnego. Ten stosowny kwit wydał mu Mario przed usunięciem Bączka I Antoniego.
To, że taki kwit wyda, było oczywiste dla wszystkich, którzy znali zaplecze sprawy i usłyszeli, że p, Szydło scedowała jej wyjaśnienie właśnie słodkiemu Mario.
To dało ostateczny pretekst (wyłącznie pretekst, bądźmy dorośli) do ostatecznego pozbycia AM i wszystkich jego ludzi z MON.
Sprawdź sobie kalendarium zdarzeń"
To nie jest dobry pomysł, by zachęcać mnie do sprawdzania kalendarium tamtych wydarzeń.
Kraszewski kwit od Mario otrzymał 1 marca. Zgadza się ?
Dymisje Bączka 18 styczeń i Macierewicza 9 stycznia - to chyba raczej PO a nie PRZED.
Dalej.
Pani Szydło nie tyle scedowała wniosek tego na K - co postąpiła zgodnie z prawem.
Takie są procedury wobec reklamacji petenta.
W ramach owych procedur słodki Mario musiał oczywiście zasięgnąć papiórów z SKW (domyślam się, że nie wszystkich, skoro sam Macierewicz mówił, że nie ma do nich pełnego dostępu) a przede wszystkim wiążącej opinii szefa SKW.
Szef się w międzyczasie zmienił z dobrozmianowego, na jeszcze bardziej dobrozmianowego.
"dlaczego w takim razie poleciał Macierewicz? A nie Kamiński, który poświadczył nieprawdę"
Mam o dzisiejszym Mario fatalne zdanie, ale z olbrzymią niechęcią będę go teraz bronił.
Myślę, że wiążąca dla decyzji była opinia nowego szefa SKW, mianowanego już przez Mateusza.
Jak dyskutować z opinią szefa SKW, to ja tego nie wiem. Domyślam się, że i zakres przesłanych w tej sprawie dokumentów był taki, że obaj świetnie znający się Panowie (Materka to wszak były podwładny Mario) wiedzą jak zgodnie z prawem przeprowadzić pomyślnie taką rzecz.
Nie, nie Amerykanie go odstrzelili. A ostatnie zdanie, które napisałeś - nie śledzę losów imć Kraszewskiego - tylko to potwierdza. O ile pracuje w wojsku. Gdyby to Amerykanie go odstrzelili, nie mógłby się tam pokazywać, to chyba oczywiste.
Jest to dla mnie oczywiste, że właśnie Amerykanie go odstrzelili i był to ich jeden z warunków.
Byłby do dziś na pierwszej linii, opowiadałby nam u boku Dudy o zaletach amerykańskich myśliwców nowej generacji - a tak musi odwalać jakieś chałtury we WSIowej podrzędnej firemce.
Po pierwsze - nie jestem Manią.
Po drugie, jeśli sprawdziłeś kalendarium (chylę czoła, bo ja mi się nie chciało), to przepraszam za wprowadzenie w błąd i wycofuję się z tego po.
Tylko i wyłącznie.
Całą resztę podtrzymuję. Z całą mocą.
Tzn. Amerykanie nie mieli z tym nic wspólnego. A jeśliby mieli, to daruj, ani Ty, ani ja nic byśmy o tym nie wiedzieli. Powiem mocniej, ja wiem na pewno, że Mario potwierdził nieprawdę, bo kwity na pana generała będące w posiadaniu polskiego kontrwywiadu w momencie ich ujawnienia były 100-procentowe. I to wtedy Duda się zarzekał, że być to nie może, że przecież to jego najbardziej zaufany itd.
Prawdę powiedziawszy, nie bardzo rozumiem, dlaczego tak się upierasz przy tych Amerykanach. Przecież istotne jest, że Kraszewskiemu udowodniono współpracę z tymi ze wschodu. Na dodatek przed wszystkimi dymisjami i wbrew Dudzie. Oraz wbrew świadczącemu na jego korzyść Kamińskiemu.
A jeśli Kraszewski nadal pracuje w wojsku, to jest to niewyobrażalny skandal świadczący tylko o tym, że te powiązania, z którymi walczył Antoni wcale nie zostały zerwane. Nadal oplatają wojsko, o czym zresztą wiewiórki głośno ćwierkają.
Po drugie,
Fakty są takie, że państwo polskie wydało panu Kraszewskiemu kwity upoważniające go do dostępu do najważniejszych tajemnic państwowych.
Pamiętasz jeszcze kalendarium ?
Marzec 2018.
Czerwiec 2019 to rezygnacja Kraszewskiego.
Konkretnie 5 czerwca 2019
Niesłychanie ważna wizyta Dudy i szerokiej delegacji BBN w USA - to tydzień później.
Oczywiście nie dowiemy się jak to było, ale z boku wygląda to tak jakby komuś odmówiono wizy...
Trywializuje, bo tacy ludzie mają paszporty dyplomatyczne czy jak je tam zwał.
To był ten etap negocjacji pol-usa w którym tak ewidentne ruskie złogi powinno trzymać się z daleka
Choćby Duda dawał za Kraszewskiego nie tylko rękę, ale i swój 21-szy palec.
No przynajmniej taka była optyka amerykańców, gdzie służby bardziej dobrze niż źłe, ale działają.
Generał został odstrzelony przez Amerykanów i musiał pójść robić do jakichś szopenfeldziarzy w gangu Works 11
https://niezalezna.pl/302633-elitarni-komandosi-brali-w-lape-sledczy-firma-zbrojeniowa-za-lapowki-zdobywala-kontrakty
to
- najpierw były kwity polskie ale Duda dawał wszystkie cztery ręce i przez to tzn. przez paskudne i niesłuszne podejrzenia wobec Kraszewskiego m.i.n poleciał Macierewicz
potem
- przeszedł pomyślnie ponowne certyfikaty w PL zlecone przez Mateusza, czyli kwity wyparowały
a następnie
- okazało się, że tych amerykańskich nie przeszedł i powiedziano mu, że będzie chory
A gdybym tak zaproponowała coś na kształt dogadania się?
Tym razem sięgnęłam do kalendarium i źródeł.
"8 grudnia 2017 r. gen. bryg. Jarosław Kraszewski został poinformowany przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego o cofnięciu mu poświadczenia bezpieczeństwa. W uzasadnieniu decyzji nie zostały przedstawione jakiekolwiek powody odebrania dostępu do informacji niejawnych. Podczas postępowania SKW nie przedstawiła gen. J. Kraszewskiemu żadnych zarzutów, a także faktów ani dowodów, do których mógłby się odnieść" - czytamy w dokumencie. Potwierdzono w nim wcześniejsze informacje, że Kraszewski odwoła się od decyzji SKW.
To była działalność i kwity polskiego SKW.
Potem znana reakcja Dudy.
Odwołanie JK do premiera, w międzyczasie zmiana premiera.
Wywalenie AM i czystka w MON.
W SKW nic nie ginie - mam nadzieję, że z tym się zgodzisz - więc słodki Mario, wydając w marcu 2018 swoją opinię i przywracając generałowi uprawnienia, musiał nałgać. Żadne inne wytłumaczenie nie wchodzi w grę.
Do tego momentu nie ma żadnych Amerykanów.
Mogę się natomiast zgodzić, że jako niewątpliwie dociekliwi i bystrzy "obserwatorzy" z ostatnią decyzją nie mogli się zgodzić i definitywnie kazali pana Kraszewskiego odesłać się na emerytalną chorobę. To akurat bardzo logiczne w tej całej układance.
To, że generał pracuje nadal = skandal.
Chyba już wyczerpałam wszystkie argumenty. Jeśli Cię nie przekonałam, trudno.
coronavirus stał się "trzecią" siłą, zewnętrzną niejako, w kampaniach na prezydenta RP
jakiś poeowiec czy eseldowiec (?) w minęła 8 tvpinfo oglosił, że PAD odwoła wybory, bo nowa spec-ustawa i mu to na rękę...
a serio, ludzie-na-mieście-gadają tylko o koronach wirusowych, tylko....
pani szef sztabu wyborczego PADa nie dementuje (nie zaprzecza, że to ona jest autorką wierszyka)
o godz. 10:11
pani Jolanta na twitterze ogłosiła
REZYGNACJĘ z szefowania (ibycia częścią sztabu wyborczego AD
a zaczęło się od nadwysokiego 'wow!'...
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia