Skip to content

Robicie jakieś przetwory na zimę?

2456789

Komentarz

  • U mnie grzybów niet.
    Tymczasem przetworzylam 5 kg papryki i 7 kg. ogórków (na kiszone).
  • Grzyby ruszyły ostro na Pomorzu i Warmii/Mazurach (tam też były i latem, pogoda sprzyjała i sprzyja), gdzie indziej też coś się dzieje - poza Dolnym Śląskiem, gdzie jak nie padało, tak nie pada i na deszcz nic nie wskazuje...
  • No właśnie, poza Dolnym Śląskiem. Mój mąż znalazl przedwczoraj jednego prawdziwka, niestety zeżarty przez robale, a dziś dwie niewielki kanie. Nie wyobrażam sobie jesieni bez grzybów.
  • Niestety, chyba nie trzeba będzie sobie wyobrażać...
  • Szkoda. Uwielbiam zbierać grzyby. Jesienią w lesie ładuję akumulatory. To jest coś dziwnego, bo normalnie w domu mnie wszędzie łupie, łamie w gnatach, a kiedy jadę do lasu z mężem, wszystko ustępuje, nawet biegam pod górkę. Wczoraj poszłam do pobliskiej dębiny, bo pomyślałam sobie, że choć połażę, ale to nie to.
  • Doskonale to rozumiem:)
  • Grzyby ruszyły ostro na Pomorzu i Warmii/Mazurach (tam też były i latem, pogoda sprzyjała i sprzyja), gdzie indziej też coś się dzieje - poza Dolnym Śląskiem, gdzie jak nie padało, tak nie pada i na deszcz nic nie wskazuje...
    Byłem w delegacji w nadl. Nidzica (lasy napiwodzko-ramuckie), na powierzchni doświadczalnej zebrałem trochę borowików, koźlarzy i kurek. Natomiast na południowym Mazowszu, gdzie mam działkę, nadal grzybów zero.

  • Wysyp kani, nawet u nasz na dolnemszlonszku:)
  • edytowano September 2015
    Kol. Brzost ma pełen recht, jak zawsze zresztą. Po gorącym i suchym lecie wystarczyło kilka dni deszczowych i mamy już wysyp grzybów na zDolnym Ślunsku. Występują wszystkie właściwe dla tej pory roku, a więc i prawdziwki i podgrzybki i kanie i kurki i kozaki i maślaki, zające etc. Brać kosze, scyzoryki i przyjeżdżać tylko :>
  • Gruszeczka, ach moja Gruszeczka ulubiona :)
  • Wygląda to tak, jakby las dosłownie wystrzelił wszystkim tym, co ukrywał przed lipcowo-sierpniowym wynaturzeniem klimatycznym!
    2 duże kosze podgrzybków, 12 prawdziwków, 30 maślaków (tyle tylko wzięliśmy, można było zbierać skolko ugodno) no i - to dla mnie prawdziwe zaskoczenie i radość! - ok. 50 rydzów. Cudowny dzień!

    Jestem Polakiem, więc zbieram grzyby! :)
  • @ extraneus - jaki region?

    (na stronie): Mówiłem, że tak będzie :-)
  • E tam, 44 km od Wrocławia (pn.-zach) - wyprawa do lasu. Wynik: 6 kań, 1 maślak. :(
  • Wino porzeczkowe, agrestowe, śliwkowe, jabłkowe, piwo, cydr, nalewki, powidła, keczup, kompoty i ogóry kiszone. No i grzyby suszone - głównie koźlaki różnego sortu. Święta Warmia.
  • Brzost napisal(a):
    @ extraneus - jaki region?

    (na stronie): Mówiłem, że tak będzie :-)
    Brzoście, mieliście oczywiście rację :)
    Ok. wsi Chojnik, parę kilometrów na północ (dk nr 25) od Międzyborza, pogranicze dolnośląsko-wielkopolskie.


  • Mruk napisal(a):
    Wino porzeczkowe, agrestowe, śliwkowe, jabłkowe,
    Jaki kolega stosuje patent na wyciskanie soku z jabłek?


  • Rodzice robią przeciery pomidorowe. Wychodzi z tego 50 zupek w okresie bezpomidorowym.
  • robert.gorgon napisal(a):
    Rodzice robią przeciery pomidorowe. Wychodzi z tego 50 zupek w okresie bezpomidorowym.
    Też zrobię przecier, bo mam jeszcze sporo słoiczków.
  • pantelej napisal(a):
    Mruk napisal(a):
    Wino porzeczkowe, agrestowe, śliwkowe, jabłkowe,
    Jaki kolega stosuje patent na wyciskanie soku z jabłek?


    Patent jest dość prosty: zawożę jabłka do znajomych cydrowników, a oni wyciskają sok swoją przemysłową prasą ;)
  • A może ktoś z Sz. Forumowiczów zna przepis na paprykę w słoiku?
  • edytowano November 2015
    Ja zrobiłem w tym roku wino z winogron ( wyszło jakoś 10 litrów - no, dobra nie duża ilość ale winogrono rośnie na małej powierzchni ).

    Usuwałem moszcz tydzień temu i smakowało przepysznie. Z trzech trunków wino, wóda, piwo. Wina nigdy nie mogę pić bo mnie bolą dziąsła, chyba od siarczanów, nie wiem. Natomiast własnej roboty mogę pić i nie ma takiego dyskomfortu.
  • A grzybów nie było u nas i nie ma. Przez cały sezon tylko ok.300 maślaków i 4 podgrzybki oraz jeden prawdziwek. Wyszło 10 mini słoików marynaty, 5 paczek zamrożonych- na zupy i kilka wianków suszek.
  • Wczoraj znalazłem jednego podgrzybka, dziś drugiego ;-)
  • No właśnie, cały czas brak grzybów w normalnych, jesiennych ilościach i rzutach.
    Zatem Brzoście, czy ten sezon grzybobrania można definitywnie uznać już za stracony?
  • Ja nie uznaję sezonu za stracony; owszem, był trudny, ale i tak obfitszy, niż mogło się wydawać jeszcze w połowie września. Jakoś przezimujemy:)
  • Eden napisal(a):
    No właśnie, cały czas brak grzybów w normalnych, jesiennych ilościach i rzutach.
    Zatem Brzoście, czy ten sezon grzybobrania można definitywnie uznać już za stracony?
    Zależy w jakim regionie. U mnie tak, u Ciebie chyba też, o ile kojarzę.

  • Brzost napisal(a):
    Wczoraj znalazłem jednego podgrzybka, dziś drugiego ;-)
    Ho, ho, ho, to Kolega prawie jak image

  • To koźlarze (czerwone?) a nie podegrzybki;)
  • extraneus napisal(a):
    To koźlarze (czerwone?) a nie podegrzybki;)
    Toteż napisałem "prawie", a "prawie" robi wielką różnicę.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.