Skip to content

Robicie jakieś przetwory na zimę?

1235789

Komentarz

  • Zasadziłem tuż pod domem (blok, ale parter z ogródkiem) zioła.
    Przyjechały małe marnioki z dużym @Marniok i wszystko "zaorały" grając w piłkę! (z moim synem współwinoiwajcą!)
    :))
  • Nad ziołami bolejesz (i słusznie) a kto wychodowal największe trawsko (zioło) w okolicy? ;)
    Łobuz... :P
  • Zioła super. W tym roku używam już tylko swoich.
  • Chwalonko! Z własnych czarnych porzeczek zrobiłam dziś 6 słoiczków (po dżemach) galaretki. Pierwszy raz w życiu. Ciekawe1 czy stężeje. Na razie stoi i stygnie.
    Uwielbiam te galaretki.
    Kiedy byłam w Anglii jadłam najlepsze we wszechświecie batoniki: utwardzona galaretka z czarnych porzeczek oblana czekoladą. Nie ma nic lepszego pod Słońcem.
  • Drugie chwalonko: wysiała mi się w samym kącie posesji jerzyna :-) Opieliłam ją wokół, żeby miała światło i miejsce do rozrostu.

    I trzecie chwalonko: miałam już wycinać stare konary żywopłotu, bo nie zasłaniają posesji, na dole- zero liści, a w tym roku paczę i co widzę? W górze tych konarów, a właściwie drzewek - całe mnóstwo mirabelek :-D Ubiegłego lata było ich kilka, a teraz, kiedy za płotem wycieli las i nic ich już nie zacienia - prawdziwy wysyp złotych kuleczek :-)

    A mirabelki w połączeniu z jabłkami to najsmaczniejszy dżemik.
  • Wielkie ilości nalewki z wiśni.
  • Czekam na marmello czyli Quitte
  • Właśnie zaczynam przerabiać jabłka. Jeszcze nie na zimę, bo co usmażę, to domowe wróble wyjadają na omletach lub grzankach.
  • Nie do końca w temacie wątku ale pytanie.
    Obrodziły nam na wsi winogrona białe. Obrodziły to duże słowo bo krzak jeden ale dosyć solidny. W każdym razie pierwszy raz od paru lat jest tego "zatrzęsienie". Żona chce nalewkę zrobić. Podajcie jakiś sprawdzony przepis.
    Dziękuję.
  • Nie no wino, a nie nalewkę. Nalewkę to może z rodzynek czyli po zasuszeniu.
  • edytowano August 2018
    Wiem, wiem z winogron tylko wino... ale osprzętu nie mam, a i żona za winami nie przepada.. ..
    Np.https://www.przyslijprzepis.pl/przepis/nalewka-z-jasnych-winogron-3
    Zatem?
  • Jaki tam osprzęt? Wystarczy zamknięty pojemnik z dziurką. W sklepach winiarskich, albo hipermarketach są baniaki za niewielka kwotę i korki i rurki, a nawet drożdże. Jak kto nie lubi wina to może je potem przerobić na ocet winny albo używać bezpośrednio do przyrządzania potraw. Sprzęt będzie potrzebny do destylacji czyli zrobienia domowej brandy.
  • Rozumiem. Ale ja temu nie podołam w tym sensie że wino to musi dojrzewać, jakaś pieczę nad nim trzeba sprawować a i efekt może być beznadziejny. Tu trzeba doświadczenia i wiedzy. Nie mam takiej. Nalewka jest zdecydowanie prostsza a efekt zawsze gwarantowany ;)
  • Zrób z nich sok.
  • Podpinam się do pytania o białe winogrono. u mnie tez obrodziło, tyle że ja zakupiłem butle 20l i przymierzam się do domowego wina. Ale ilu znalazłem fachowców, to tyle przepisów. Zatem może ktoś coś pomoże w ww kwestii.
  • Mam kolegę fachowca, a sam jestem amatorem i coś pamiętam z dokonań Taty. Ja bym wziął te winogrona, jakieś drożdże winne szlachetne, ale niekoniecznie bo one same jakieś mają, na początek lekko dosłodził i zostawił na kilka dni w tym baniaku z rurką zalana wodą. Potem, jak puszczą sok i zaczną fermentować, zgniótłbym i jeszcze raz dosłodził, jak kto chce naturalniej to miodem i dalej fermentował aż same przestaną. Jak fermentują to woda w rurce "pyka". Potem bym zlał co na wierzchu a z reszty wycisnął ile się da. Przecedziłbym, sklarował, ewentualnie dodatkowo białkiem po odstaniu i do butelek szczelnych wlał. Słodzę na oko, ale można poczytać ile potrzeba cukru na jakie drożdże i jaki procent alkoholu. W naszym klimacie słodzenie raczej konieczne bo naturalnego cukru mają za mało.
  • Żeby wino w miarę było to musi być odmiana przerobowa ,odpowiednio pocięte itd. Słabiutkie wino wyjdzie.
  • No pewnie. Po dobre wino to jednak trzeba na południe za Karpaty albo na zachód za Łabę co najmniej.
  • Rafał napisal(a):
    No pewnie. Po dobre wino to jednak trzeba na południe za Karpaty albo na zachód za Łabę co najmniej.
    Proszę docenić nielicznych polskich winiarzy. Robią dość poprawne wina.Światowej klasy nie zrobią .
  • No doceniam. Takie hobby mają. Ja mam jeden duży krzew na tarasie i czasem coś robię z tych winogron. Mam plan posadzić kilka krzewów na działce za miastem. Bardziej dla ozdoby, ale jak będą to też coś z nimi będę robił.
    Na to hobby jednak jestem za leniwy. To już raczej bym kupił kawałek stoku gdzieś na Słowacji, Węgrzech czy w Chorwacji. Najtaniej chyba by wyszło na ukraińskim Zakarpaciu. To nie jest jakis horrendalny wydatek, ale kto by tam jeździł i tego doglądał?
  • Rafał napisal(a):
    Mam kolegę fachowca, a sam jestem amatorem i coś pamiętam z dokonań Taty. Ja bym wziął te winogrona, jakieś drożdże winne szlachetne, ale niekoniecznie bo one same jakieś mają, na początek lekko dosłodził i zostawił na kilka dni w tym baniaku z rurką zalana wodą. Potem, jak puszczą sok i zaczną fermentować, zgniótłbym i jeszcze raz dosłodził, jak kto chce naturalniej to miodem i dalej fermentował aż same przestaną. Jak fermentują to woda w rurce "pyka". Potem bym zlał co na wierzchu a z reszty wycisnął ile się da. Przecedziłbym, sklarował, ewentualnie dodatkowo białkiem po odstaniu i do butelek szczelnych wlał. Słodzę na oko, ale można poczytać ile potrzeba cukru na jakie drożdże i jaki procent alkoholu. W naszym klimacie słodzenie raczej konieczne bo naturalnego cukru mają za mało.
    Dzięki, pewnie tak zrobię.
  • Nadal przerabiam mirabelki na dżemy ( z dodatkiem papierówek).
  • - gruszki w occie (tak naprawdę, to moja siostra zrobiła, ale mieszkamy razem, więc się liczy:)
    - zaczęłam dżem z jabłek (antonówki)
  • Do końca sierpnia jeszcze niemało czasu, a tu czarny bez już zaczyna prosić o zbiór.
    Niespodzianka.
    Ale jakże go tak zostawić i syropów nie robić?
  • marniok napisal(a):
    Nie do końca w temacie wątku ale pytanie.
    Obrodziły nam na wsi winogrona białe. Obrodziły to duże słowo bo krzak jeden ale dosyć solidny. W każdym razie pierwszy raz od paru lat jest tego "zatrzęsienie". Żona chce nalewkę zrobić. Podajcie jakiś sprawdzony przepis.
    Dziękuję.
    Kurde śledzą mnie cy co...? ;)
    Co prawda kury i kacki nie momy, a winogrona są biołe ale reszta się zgadza....
    I te sandały że skarpetkami....

    https://mobile.twitter.com/JacekWronaCBS/status/1031588024696619008
  • Jestem w trakcie i padam na nos, bo nie dość że sprzątanie poremontowe, to jeszcze rzutem na taśmę gotowałam kompot z winogron i jabłek. Jedyny, jaki uznaję, bo kompotów i w ogóle żadnych słodzonych napojów nie pijam.
    Winogrona ciemne i cierpkie, praktycznie nienadające się do jedzenia mam w ogródku. Jabłka renety tylko dla przełamania smaku. Wychodzi z tego poezja - klarowny, w kolorze ciemnoczerwonym czy wręcz czerwono-granatowym, bardzo wytrawny (mało słodzę) napój. Owoce z niego należy usunąć, latem dodać kostkę lodu i delektować się.
    Pyszota.
    Ale dłubanie tych drobnych ziarenek, ech.
    Na razie tylko pięć słoików. Jutro kolejne.
  • eNeRDowski sokownik na paré
    I soki mieszane. Ostatni z pigwy
    Porem do wody latem.
    Dajemy mało cukru
  • jest 25 litrów winka, będzie 100 litrów.
    Obecnie mam winogronowe i jabłkowe. Jeszcze robię śliwkę i może z brzoskwini? Potem Z suszonych śliwek, berberysu i jarzebiny. A potem coś wymyślę. Chciałem jeszcze z czarnego bzu. Będę musiał przejsć się po nieużytkach wioski w której pracuję i moze jakiś mały szaberek czarnego bzu i berberysu zostanie przeprowadzony.
  • Robiłem z głogu. Naprawdę sporo roboty. Zbieranie kuleczek to raz ale potem to wszystko oskubać to z godzina roboty na kilogram. Niestety znalazłem dość oskubane drzewo i pozyskałem tylko jakieś 2,2 kg owoców.

    Wino nabrało bardzo ładnego czerwonego koloru po dwóch tygodniach. Fermentacja dość powolna ale nie wsypałem dużo cukru w stosunku do wlanej wody.

  • Sok z pigwy. Potem dżem i pigwówka.

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.