Skip to content

Słowa, które nie przystoją katolikowi

13567

Komentarz

  • romeck napisal(a):rzecież takie "hece" od lat w Kościele, tylko takiego i zasięgi u rażenia internet nie miał.
    Proszę podać przykład JEDNEGO ważniaka z Watykanu, który publicznie i otwarcie zadeklarował jawną wrogość do chrześcijaństwa.

    Nie o to idzie, że księżulo ma jakieś tam upodobania, bo ksiądz też człowiek, tylko o to, kim jest - przy jego tytułach straciłem rachubę. To był stuprocentowy kandydat na biskupa i to nie biskupa z zapomnianej diecezji tylko biskupa ważnego. (I wcale nie jest pewne, że nim nie zostanie). To nie jest ujawnienie faktu istnienia homolobby tylko faktu, że ono naprawdę rządzi Watykanem - bo nie mamy wątpliwości, że swą karierę pan ksiądz zawdzięcza jednemu przymiotowi bardziej niż innym, prawda?

    Dla mnie to największe zgorszenie, jakie widziałem.

  • Niech mowa wasza będzie tak-tak, nie-nie.

    Kolegi przypowiastka nie na temat jest kanonicznym przykładem tego, co nadto jest. Czyli wiemy, skąd pochodzi, prawda?
  • To nie jest przypowiastka. Sama prawda tam jest, ale powołanie się na ten tekst jako przykład występowania przeciw chrzescijaństwu, czy wrogości chrzescijaństwu, to jakies nieporozumienie.
  • los napisal(a):

    Proszę podać przykład JEDNEGO ważniaka z Watykanu, który publicznie i otwarcie zadeklarował jawną wrogość do chrześcijaństwa.

    Nie o to idzie, że księżulo ma jakieś tam upodobania, bo ksiądz też człowiek, tylko o to, kim jest - przy jego tytułach straciłem rachubę. To był stuprocentowy kandydat na biskupa i to nie biskupa z zapomnianej diecezji tylko biskupa ważnego. (I wcale nie jest pewne, że nim nie zostanie). To nie jest ujawnienie faktu istnienia homolobby tylko faktu, że ono naprawdę rządzi Watykanem
    Nie przesadzajmy. Przedstawianie się w sposób formalnie prawdziwy, ale jednocześnie kłamliwie sugerujący wielkie znaczenie to przecież elementarz hochsztaplerów i hucpiarzy. Przy odrobinie kreatywności nawet ja mógłbym sobie machnąć "metryczkę" sugerującą niewiadomo jak wielkie kompetencje i znaczenie. I Ch. stosuje tę właśnie metodę co ładnie wykazał kol krzychol66. A że jest ten osobnik bardzo sprawnym PR-owcem pokazuje sposób w jaki zaplanował swój coming-out, koordynując szarżę w "Tygodniku Obłudnym" z epizodem w LBTG-owskim filmiku i oświadczeniem w GW.
    Natomiast wyjście z cienia wspomnianego Ch. bezpośrednio przed ważnym Synodem dotyczącym między innymi kwestii chrześcijańskiej etyki seksualnej pokazuje, że lavendowa mafia, szczęśliwie jednak nie rządzi. Bo takie działanie akurat im nie służy....

  • Po pewnym wahaniu zmusiłem się do obejrzenia tego filmiku. Porażające. Dopiero teraz dotarło do mnie, co mógł mieć na myśli bł. Paweł VI mówiąc o "swędzie szatana" który wdarł się do świątyni.
    Ale teraz tak na chłodno - dobrze wyreżyserowane aktorstwo. To nie jest rozpaczliwe wybiegnięcie przed szereg samotnej jednostki.
  • Brzost napisal(a):
    Ale teraz tak na chłodno - dobrze wyreżyserowane aktorstwo. To nie jest rozpaczliwe wybiegnięcie przed szereg samotnej jednostki.
    Biorąc sprawę na chłodno jedno nie wyklucza drugiego - wybieganie przed szereg nie musi być efektem histerii czy rozpaczy, to może być także cynicznie skalkulowany sposób zmiany barw.

  • loslos
    edytowano October 2015
    celnik.mateusz napisal(a):
    Czyżby? Ostracyzm chrześcijan nawróconych z pogaństwa z powodu li tylko ich pochodzenia nie jest przeciwne chrześcijaństwu? Moim zdaniem to większa wrogość niż deklarowany homoseksualizm, a i zgorszenie większe.
    Nie zgadzam się na zboczenie tematu, bo wyciąga kolega zdarzenie sprzed tysięcy lat. A ja nie twierdziłem, że nie było w historii Kościoła zgorszeń większych niż to, ja tylko twierdziłem, że nie było mi dane obserwować większego własnymi oczami.
    pawel.adamski napisal(a):
    Nie przesadzajmy. Przedstawianie się w sposób formalnie prawdziwy, ale jednocześnie kłamliwie sugerujący wielkie znaczenie to przecież elementarz hochsztaplerów i hucpiarzy.
    Twierdzi kolega, że jest to wikary ze Szczuczyna pozujący na rzymskiego inkwizytora? Nie ma kolega racji.

    Jeszcze raz wyjaśnię - nie przeraziły mnie upodobania tego pana. Człowiek a więc grzeszny. Przeraziło mnie to, że dojrzałem wierzchołek góry lodowej - bo ten pan nie byłby w tym miejscu, gdzie jest, gdyby najstraszniejsze domysły nie były prawdą.

  • los napisal(a):
    Twierdzi kolega, że jest to wikary ze Szczuczyna pozujący na rzymskiego inkwizytora? Nie ma kolega racji.

    Nie twierdzę, że to sekretarz Kongregacji przedstawiający się w sposób sugerujący bycie jej członkiem. Naukowe tytuły w dziedzinie teologii u heretyka też niespecjalnie dziwią....
    Siłę lub słabość lawendowców pokaże reakcja przełożonych Ch. - niewykluczone, że za chwile i ja doznam eksplozji takiej jak kolega....
  • pawel.adamski napisal(a):
    Twierdzę [dokonałem edycji postu kolegi, domyślam się, że zgodnie z jego intencją], że to sekretarz Kongregacji przedstawiający się w sposób sugerujący bycie jej członkiem.
    Lata pracy w różnych ciałach kolegialnych nauczyły mnie jednego - w każdym takim ciele bez jednego wyjątku osobą najbardziej wpływową jest jego sekretarz/sekretarka.

    Nawet jeśli ten pan dodaje sobie powagi, jedno jest pewne - jego znaczenie w Kościele jest nieporównywalnie większe niż 99% duchownych. Sam fakt posiadania jakiejś funkcji w Rzymie jest poza zasięgiem ich marzeń.

    Jakie przymioty go w te miejsce zaprowadziły? Wiemy o tym wszyscy, prawda? I to a nie on sam powoduje u mnie dreszcze.

  • A ten się raduje
    image
  • loslos
    edytowano October 2015
    Brzost napisal(a):
    Po pewnym wahaniu zmusiłem się do obejrzenia tego filmiku. Porażające. Dopiero teraz dotarło do mnie, co mógł mieć na myśli bł. Paweł VI mówiąc o "swędzie szatana" który wdarł się do świątyni.
    Ale teraz tak na chłodno - dobrze wyreżyserowane aktorstwo. To nie jest rozpaczliwe wybiegnięcie przed szereg samotnej jednostki.
    Świetne przedstawienie, prawda? Na mnie największe wrażenie zrobiły błyskawiczne przejścia od przyjaznego uśmiechu do agresji i z powrotem do sympatycznej gawędy. Siarka.
  • żeneralmą idąc od A do B wychodzi, że Watykan to instytucja gejowska
  • Teraz kolej na jego protektorów.
  • Wprościak dodaje do pieca:

    Ksiądz Krzysztof Charamsa w wielkiej tajemnicy skontaktował się z nami przed tygodniem, obiecując ekskluzywny wywiad. Chciał wyjawić swój dramat, rozterki życiowe kogoś, kto wspiął się wysoko w watykańskiej karierze, miał być autorytetem w kwestiach nauki i wiary.

    Swoim zaangażowaniem i oddaniem Kościołowi zaskarbił sobie zaufanie kolejnych papieży. Bywało, że pracował w ich bliskim otoczeniu, i z naszych informacji wynika, że nigdy nie dał się poznać jako otwarty czy nawet umiarkowany krytyk hierarchii kościelnej. W miarę upływu dni dowiadywaliśmy się o kolejnych tytułach czy stacjach radiowych w Europie, które otrzymały podobne obietnice. W końcu okazało się, że ksiądz, który od jakiegoś czasu planował książkę o swoim życiu w zakłamaniu, rozesłał listy czy wywiady do możliwie dużej liczby tytułów, dostosowując ich treść do profilów gazet w nadziei na lepszą promocję.

  • Mania napisal(a):
    Teraz kolej na jego protektorów.
    O to to! Księżulo sam ani przez minutę nie był problemem. Jego protektorzy w purpurach i szkarłatach - jak najbardziej.
  • A Mazurek stroi się w piórka jedynego sprawiedliwego - wuj Charamsa ale nie mniejszy wuj Oko a najgorsze wuje krytykanci.

    Już wiem, kto jest moim głównym wrogiem: nieumiarkowanie umiarkowani. Z komuną mogę się porozumieć, nawet z platfusami czasem się da...
  • celnik.mateusz napisal(a):
    Niech będzie.

    Dodam, że moim celem nie było bagatelizowanie problemu, a jedynie wykazanie, iż wartość Kościoła nie opiera się na najbardziej wzniosłych nawet jednostkach, lecz na mocy Bożej i Jego obietnicy, że "bramy piekielne go nie przemogą".
    Jednostkach? Powtórzę po raz siedemdziesiąty ósmy - sam księżulo nie jest problemem, problemem jest, że znalazł się, gdzie się znalazł. A na to jest tylko jeden sposób, tylko jeden - bo nie ma czubków gór lodowych bez gór lodowych.

  • Mania napisal(a):
    Teraz kolej na jego protektorów.
    Znaczy się na tych, którzy go cały czas kryli... 8-}
  • los napisal(a):
    A Mazurek stroi się w piórka jedynego sprawiedliwego - wuj Charamsa ale nie mniejszy wuj Oko a najgorsze wuje krytykanci.

    Już wiem, kto jest moim głównym wrogiem: nieumiarkowanie umiarkowani. Z komuną mogę się porozumieć, nawet z platfusami czasem się da...
    Czy to jest jakaś deklaracja polityczna i ideowa Losie? Dość osobliwa muszę przyznać. Nuale mamy gorący czas kampanijny i mnóstwo osobliwości dookoła się ujawnia nam :-?
  • loslos
    edytowano October 2015
    Eden napisal(a):
    los napisal(a):
    A Mazurek stroi się w piórka jedynego sprawiedliwego - wuj Charamsa ale nie mniejszy wuj Oko a najgorsze wuje krytykanci.

    Już wiem, kto jest moim głównym wrogiem: nieumiarkowanie umiarkowani. Z komuną mogę się porozumieć, nawet z platfusami czasem się da...
    Czy to jest jakaś deklaracja polityczna i ideowa Losie?
    To postawa szersza niż tylko polityczna i została już przez Kogoś wypowiedziana: Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust.

    Ks. Charamsa też atakował ks. Oko nie za poglądy tylko za radykalność sformułowań: Słowa, które nie przystojną katolikowi. Spójrzmy tak na Mazurka - ma do ks. Oko pretensję dokładnie o to samo co ks. Charamsa!

  • edytowano October 2015
    Ks. Charamsa jest księdzem diecezji pelplińskiej. Wszystkie kolejne decyzje dotyczące jego losów musi podjąć biskup miejsca - ks. biskup Ryszard Kasyna.

    Błyskawiczna reakcja Watykanu cieszy.
  • loslos
    edytowano October 2015
    Wspaniała kariera
  • Pytanie więc brzmi czemu się wysypał zamiast jeszcze trochę poczekać?
  • Nieracjonalne jest uważać, że ludzie postępują racjonalnie.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Pytanie więc brzmi czemu się wysypał zamiast jeszcze trochę poczekać?
    Pewnie musiał.
  • Oświadczenie
    w sprawie ks. Krzysztofa Charamsy

    W związku z komunikatem Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, dotyczącego deklaracji ks. Krzysztofa Charamsy i jego wypowiedzi medialnych, sprzecznych z Pismem Świętym i Nauczaniem Kościoła Katolickiego oraz mając na uwadze normy Kodeksu Prawa Kanonicznego, biskup pelpliński upomniał ks. Krzysztofa Charamsę, aby wrócił na drogę Chrystusowego Kapłaństwa.

    Jednocześnie biskup pelpliński prosi kapłanów i wiernych o modlitwę w tej intencji.

    ks. dr Ireneusz Smagliński
    Rzecznik Biskupa Pelplińskiego
    http://www.diecezja-pelplin.pl/diecezja/komunikaty/1267-komunikat-rzecznika-diecezji-pelplinskiej
  • Rafał napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Pytanie więc brzmi czemu się wysypał zamiast jeszcze trochę poczekać?
    Pewnie musiał.
    Że panie ten tego przy nadzieji i czas naglił? Pedałowie tak nie mają.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.