los napisal(a): Od pewnej wielkości firm planowanie ma tylko aspekt literacki.
W małych firmach, narzędzia, systemy i procesy zaprojektowane przez korporacje, oczywiście stosowane z rozsądkiem i dopasowywane do skali, dają bardzo dobre wyniki. A co się dzieje później, co ten system rozwala, czynnik ludzki, czy zbyt duża ilość zmiennych, ilość materiału do analizy, ilość procesów ? O co chodzi ?
JORGE>
Czynnik ludzki, zbyt duża ilość zmiennych, ilość materiału do analizy, ilość procesów. A przede wszystkim - atrakcyjność bycia na górze, co powoduje, że każdy choć trochę wyniesiony nad innych cały czas musi walczyć o swoją pozycję. I już na nic innego mu nie staje.
A to dobre. U mnie teraz w obiekcie mamy nowego dyrektora, fhącuza natuhalmą, który w inaugurującym przemówieniu do ludu zapowiedział ciężką, mądrą pracę dla Polski, pahdą, firmy, walkę o wyniki i jeszcze lepsze wyniki, i... jeszcze lepsze wyniki, i facio zrobił faktycznie niezłe wrażenie. Inteligentny, kompetentny, bliski, mądry. Po czym w ogóle nie angażuje się w pracę operacyjną, ma, że tak peem, wy.....ne. Interesuje go JEDYNIE własne nazwisko umieszczone w odpowiedniej, dajmy na to, konfiguracji, zero zainteresowania realem, tym żyje plebs. Tam na górze oni snują sieci. Sieci intryg!
NIezła ta akcja z wystrzeleniem 26 pocisków manewrujacych z morza Kaspijskiego. Wystrzelone z niemal kutrów, zasięg do 2600km. (podobno, podobno) Na forach militarnych opadły wszystkim szczęki. nie mówiąc już o wnioskach politycznych.
Putin może przeszarżować. Nad Bałtykiem, czy nawet wokół UK to sobie ruskie migi latają jak chcą. Tamtejsze generalicje, rządy i NATO coraz to innym głosem "wyrażają zaniepokojenie" i ewentualnie "przechwytują" czyli tyle co nic.To przechwytywanie bowiem oznacza tylko tyle że czasem tych ruskich zobaczą i są w stanie podlecieć blisko. To chyba nie jest jakiś imponujący wyczyn nad własnym terytorium? Turcy są zdolni poprostu zestrzelić intruza. Podobnie jak Putin sa gotowi zrobić to dla prestizu i podgrzania atmosfery politycznej w Turcji. Ewentualne konsekwencje przyjdą później i wtedy będą się martwić.Przeciez wiedzą, ze nie jest im potrzebny żaden tam artykuł 5-ty czy jakikolwiek układ, aby Izrael i USA były zmuszone wystąpić po ich stronie.
Ostatnio (chyba) Breedlove oświadczył, że w Obwodzie Kaliningradzkim jest tyle wojska, że Sowiet może po prostu zablokować całe Morze Bałtyckie. Skoro może, to w sensie politycznym i wojskowo-planistycznym ono jest już odcięte.
Jeśli chodzi o Baltyk to warto pamiętać, że on jest przez NATO zablokowany od jego powstania (NATO nie morza ). Rosjanie chba też chcieliby pływać do Petersburga i Narvy oraz do samego Królewca.Podobnie mają na Morzy Czarnym. Troche mnie zastanawia to zaniepokojenie obecnoscia Roisjan w Syrii skoro muszą tam płynąć przez cieśniny tureckie lub latać od strony Iranu i Kurdystanu, albo przez Gruzję.
Nic nie rozumiem, Bartosiak mówi że w interesie USA jest silna Rosja, aby odciągać Chiny od ekspansji na morze południowochińskie. A foxmulder pisze, że USA wciągają Rosję w konflikt żeby zrobić większą zadymę, ale to na pewno osłabi też Rosję.
A ja nie rozumiem Turcji. Podczas ostatniej wizyty taysza Putę premieruk Erdogan miał czerwoniutkie usta od słynnych hemoroidów zacnego gościa. Turkom Amerykańce są potrzebni do dolarów i zabijania Kurdów, no bo do czegóż jeszcze? Co innego Eskimoland, oni nawet wodę muszą ssać z Trucji.
Tagwiędz konflikt bisurmańsko-sowiecki wsadziłbym sobie w baśnie tysiąca i jeden nocy.
Przebiegłem w pamięci intrygi, w których dane mi było uczestniczyć albo które poznałem lepiej niż przypadkowy spektator. Wzmacnia się tylko bezwarunkowego sojusznika i to niechętnie i z zabezpieczeniami. Nigdy kogoś tylko dlatego, że jest wrogiem naszego wroga.
CzarnyPijar napisal(a): Nie ma racji. Usańcy nie chcą kupić. Zamiast tego pchają broń na Ukrainę.
Bartosiak mówi, że nadchodzi nowa Jałta i dzielone będą przyszłe strefy wpływów, dzielić będą oczywiście ci którzy mają największy udział w ustaleniu pokoju na świecie - no i dlatego Rosja pcha się tu i tam, żeby świat przypadkiem ich nie pominął. USA na razie to sobie jeszcze mogą ale za parę lat Chiny będą zbyt silne i jankesi zwyczajnie nie będą mieli wyboru jak się z Ruchami dogadywać. O ile (a) Ruchy do tego czasu dociągnąć w kupie (Bartosiak w to powątpiewa i widzi w tym wielką historyczną szansę Polski), (b) w Chinach coś nie rąbnie.
Inauguracyjny wykład na SGGW był w tym roku ciekawy, otóż ok. 2040/50 roku na ziemi ma być 10 miliardów ludzi, to jest 3 miliardy więcej niż teraz ale to będzie już inny świat i aby te dodatkowe 3 miliardy wykarmić światowa produkcja żarcia będzie musiała wzrosnąć prawie o 100%.
I to wcale nie jest takie proste, albowiem rolnictwo tzw. wysokowydajne w rzeczywistości jest cholernie niewydajne, szacuje się że całkowity koszt energetyczny wyprodukowania 1kcal przez rolnictwo typu amerykańskiego wynosi ok 6-7 kcal. A my tu w środku Europy mamy największy placek czarnoziemów na ziemskim globie, i sprzyjający klimat. Sama Polska jest w stanie wykarmić 100 milionów ludzi, czytałem.
CzarnyPijar napisal(a): Hubert Kozieł twierdzi, że Putler polegnie na piaskach Syrii. Dużo w tym racji. Z muslimamy nie da się wygrać, chyba że bronią atomową.
Marek Jan Chodakiewicz jedzie naszym niewolnictwem i naszą winą za całą sytuację jeszcze mocniej niż los. Do tego też puka się w czoło w kontekście spisków.
JORGE napisal(a): Marek Jan Chodakiewicz jedzie naszym niewolnictwem i naszą winą za całą sytuację jeszcze mocniej niż los. Do tego też puka się w czoło w kontekście spisków.
do grona geopolityków, których warto słuchać, należy doliczyć prof. Andrzeja Nowaka.
Generalnie z geopolityką trzeba uważać, geopolityka była młotkiem, który miał uzasadniać naszą podległość ZSRR - po latach widać jak się zweryfikowała. Nawet ostatnie uchodźctwo zaistniało chociaż geopolitycznie nic się nie zmieniło. Zaistniało, bo ktoś stworzył przewodniki jak dostać się do niemieckiego raju.
Interesujące są te wykłady geopolityczne, ale dobrze aby analizując sytuację nie popadać w geopolityczny determinizm albo cynizm, czy też jedno i drugie. Bez względu na aktualny układ sił geopolitycznych Polska, a ściślej naród polski, aby trwać musi się trzymać swoich podstawowych zasad istnienia. Są nimi, moim zdaniem, wiara katolicka, a przynajmniej oparty na niej kodeks wartości oraz postawa romantyczna, czyli przeciwieństwo pragmatyzmu w sytuacjach krańcowych w jakie ze względów geopolitycznych właśnie obfituje nasza historia. Jak to się przyjmie znacznie łatwiej zrozumieć i upadek I RP, i powstania i odrodzenie w II RP i Solidarność i peowski marazm i szanse na przyszłość.
KazioToJa Generalnie z geopolityką trzeba uważać, geopolityka była młotkiem, który miał uzasadniać naszą podległość ZSRR - po latach widać jak się zweryfikowała.
No ale to był cud wymodlony przez św. Jana Pawła II, a nie żadna geopolityka.
Rafał napisal(a): Bez względu na aktualny układ sił geopolitycznych Polska, a ściślej naród polski, aby trwać musi się trzymać swoich podstawowych zasad istnienia. Są nimi, moim zdaniem, wiara katolicka, a przynajmniej oparty na niej kodeks wartości oraz postawa romantyczna, czyli przeciwieństwo pragmatyzmu w sytuacjach krańcowych w jakie ze względów geopolitycznych właśnie obfituje nasza historia.
Ta "postawa romantyczna" - czyli prymat służenia wartości nad pragmatyzmem - to przecież jest chrześcijaństwo.
Rafał napisal(a): Bez względu na aktualny układ sił geopolitycznych Polska, a ściślej naród polski, aby trwać musi się trzymać swoich podstawowych zasad istnienia. Są nimi, moim zdaniem, wiara katolicka, a przynajmniej oparty na niej kodeks wartości oraz postawa romantyczna, czyli przeciwieństwo pragmatyzmu w sytuacjach krańcowych w jakie ze względów geopolitycznych właśnie obfituje nasza historia.
Ta "postawa romantyczna" - czyli prymat służenia wartości nad pragmatyzmem - to przecież jest chrześcijaństwo.
No nie do końca tak przynajmniej wedle niektórych jej reprezentantów. Jasne że źródło jest chrześcijańskie podobnie jak etosu rycerskiego.
"Listę lokalizacji, gdzie mieli być kierowani polscy jeńcy zatrzymani przez Sowietów na początku II wojny światowej przekazało szefowi ABW białoruskie KGB. Może to być początek otwarcia białoruskich archiwów dla Polski - ocenia koordynator służb specjalnych Marek Biernacki.
Uzyskany dokument może pomóc w dotarciu do dotąd nieodnalezionej tzw. białoruskiej listy katyńskiej."
W kuńtekście wykładów pana Bartosiaka jest to gest mogący mieć niebagatelne znaczenie dla przyszłości regionu. Oczywiście zależy jak rozegrany.
Rafał napisal(a): Bez względu na aktualny układ sił geopolitycznych Polska, a ściślej naród polski, aby trwać musi się trzymać swoich podstawowych zasad istnienia. Są nimi, moim zdaniem, wiara katolicka, a przynajmniej oparty na niej kodeks wartości oraz postawa romantyczna, czyli przeciwieństwo pragmatyzmu w sytuacjach krańcowych w jakie ze względów geopolitycznych właśnie obfituje nasza historia.
Ta "postawa romantyczna" - czyli prymat służenia wartości nad pragmatyzmem - to przecież jest chrześcijaństwo.
No nie do końca tak przynajmniej wedle niektórych jej reprezentantów. Jasne że źródło jest chrześcijańskie podobnie jak etosu rycerskiego.
To polska odmiana chrześcijaństwa. Teraz katolicyzm w PL próbuje być inny, taki niewieści, pacyfistyczny. Może dlatego przeżywa kryzys
Komentarz
A to dobre. U mnie teraz w obiekcie mamy nowego dyrektora, fhącuza natuhalmą, który w inaugurującym przemówieniu do ludu zapowiedział ciężką, mądrą pracę dla Polski, pahdą, firmy, walkę o wyniki i jeszcze lepsze wyniki, i... jeszcze lepsze wyniki, i facio zrobił faktycznie niezłe wrażenie. Inteligentny, kompetentny, bliski, mądry. Po czym w ogóle nie angażuje się w pracę operacyjną, ma, że tak peem, wy.....ne. Interesuje go JEDYNIE własne nazwisko umieszczone w odpowiedniej, dajmy na to, konfiguracji, zero zainteresowania realem, tym żyje plebs. Tam na górze oni snują sieci. Sieci intryg!
http://www.defence24.pl/266800,rosja-atakuje-islamistow-z-morza-zaskakujace-zdolnosci-systemow-rakietowych-wideo
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=2b2Pzxbzvsk#t=3
Turkom Amerykańce są potrzebni do dolarów i zabijania Kurdów, no bo do czegóż jeszcze? Co innego Eskimoland, oni nawet wodę muszą ssać z Trucji.
Tagwiędz konflikt bisurmańsko-sowiecki wsadziłbym sobie w baśnie tysiąca i jeden nocy.
Inauguracyjny wykład na SGGW był w tym roku ciekawy, otóż ok. 2040/50 roku na ziemi ma być 10 miliardów ludzi, to jest 3 miliardy więcej niż teraz ale to będzie już inny świat i aby te dodatkowe 3 miliardy wykarmić światowa produkcja żarcia będzie musiała wzrosnąć prawie o 100%.
I to wcale nie jest takie proste, albowiem rolnictwo tzw. wysokowydajne w rzeczywistości jest cholernie niewydajne, szacuje się że całkowity koszt energetyczny wyprodukowania 1kcal przez rolnictwo typu amerykańskiego wynosi ok 6-7 kcal. A my tu w środku Europy mamy największy placek czarnoziemów na ziemskim globie, i sprzyjający klimat. Sama Polska jest w stanie wykarmić 100 milionów ludzi, czytałem.
demonstracja Rosji akurat silami morskimi też nie jest przypadkowa
JORGE<
Generalnie z geopolityką trzeba uważać, geopolityka była młotkiem, który miał uzasadniać naszą podległość ZSRR - po latach widać jak się zweryfikowała. Nawet ostatnie uchodźctwo zaistniało chociaż geopolitycznie nic się nie zmieniło. Zaistniało, bo ktoś stworzył przewodniki jak dostać się do niemieckiego raju.
demonstracja Rosji akurat silami morskimi też nie jest przypadkowa
Demonstracja czego? Trafienia w Iran?
http://www.defence24.pl/266879,atak-na-syrie-zaskoczeniem-dla-nato-zmiana-w-doktrynie-rakietowej-sojuszu
"Listę lokalizacji, gdzie mieli być kierowani polscy jeńcy zatrzymani przez Sowietów na początku II wojny światowej przekazało szefowi ABW białoruskie KGB. Może to być początek otwarcia białoruskich archiwów dla Polski - ocenia koordynator służb specjalnych Marek Biernacki.
Uzyskany dokument może pomóc w dotarciu do dotąd nieodnalezionej tzw. białoruskiej listy katyńskiej."
W kuńtekście wykładów pana Bartosiaka jest to gest mogący mieć niebagatelne znaczenie dla przyszłości regionu. Oczywiście zależy jak rozegrany.
To polska odmiana chrześcijaństwa. Teraz katolicyzm w PL próbuje być inny, taki niewieści, pacyfistyczny. Może dlatego przeżywa kryzys