Rafał napisal(a): Nie mam słownika hebrajskiego. A co do meritum to może mamy czym. Jak tak to tylko musimy chcieć.
Najpierw to może chciejmy mieć czym, bo jak na razie nasza doktryna przetrwania państwa sprowadza się do sprowadzenia do Polski kilku tysięcy meksykanów i murzynów w szeregach USArmy, która zna takie procedury, jak choćby przyspieszona ewakuacja.
Przedstaw zatem realną alternatywę dla obecności US Army w Polsce w kontekście obronności kraju.
Czekam.
A czy ja piszę o alternatywie? Przyjmijmy choćby dywizję pancerną, ale nie kosztem rozwoju naszych SZ, który jak stał w miejscu za peło, tak samo stoi obecnie. Skoro stać nas na 500plus, to stać nas na 3% wydawane na SZ w ciągu następnych 2 dekad, bo jak na razie z budżetu MON finansuje się choćby wydatki na MSWiA w kwocie 0,5 mld rocznie.
@JORGE Napieprzanie w klawiaturę ma, wbrew szyderze, spore znaczenie. Wybory obecnie wygrywa się w Internecie. To oczywiście uproszczenie i skrót myślowy, ale oddaje istotę zjawiska. A wynik wyborczy przekłada się na politykę rządu, budżet i wydatki wojskowe. Tak więc komentowanie i recenzowanie polityki obronnej ma sens. Miało za Ministra Macierewicza i ma obecnie. Trzeba weryfikować nieustannie intencje, prawdziwość intencji wzmacniania armii i zdolności obronnych oraz realizację tych intencji. Formy i jakość tej realizacji mamy oceniać na podstawie tego co wiemy i widzimy. I też w internecie bo niby gdzie indziej? Czy mamy iść do Sztabu Generalnego, pod siedzibę MON czy gdzie? Władza musi czuć się kontrolowana i odczuwać wyniki tej kontroli w sondażach. Nie mamy lepszego narzędzia wpływu na nią pomiędzy wyborami.
Rafał napisal(a): Nie mam słownika hebrajskiego. A co do meritum to może mamy czym. Jak tak to tylko musimy chcieć.
Najpierw to może chciejmy mieć czym, bo jak na razie nasza doktryna przetrwania państwa sprowadza się do sprowadzenia do Polski kilku tysięcy meksykanów i murzynów w szeregach USArmy, która zna takie procedury, jak choćby przyspieszona ewakuacja.
Przedstaw zatem realną alternatywę dla obecności US Army w Polsce w kontekście obronności kraju.
Czekam.
A czy ja piszę o alternatywie? Przyjmijmy choćby dywizję pancerną, ale nie kosztem rozwoju naszych SZ, który jak stał w miejscu za peło, tak samo stoi obecnie. Skoro stać nas na 500plus, to stać nas na 3% wydawane na SZ w ciągu następnych 2 dekad, bo jak na razie z budżetu MON finansuje się choćby wydatki na MSWiA w kwocie 0,5 mld rocznie.
Skąd pomysł, że przyjęcie wojsk amerykańskich ma się odbyć kosztem rozwoju polskich sił zbrojnych?
Widzę, że masz jakiś problem z 500+. Chcesz o tym porozmawiać?
Лош и дурдом, bo nie sposób rozsądzić czy to zimne łgarstwa, czy może prelegent искренно wierzy we własne brednie. Wytrzymałem pół godziny.
Fort Trump chcemy, żeby nam Helmuty nie zabraly ziem na zachód od Wisełki. Jakby Kaliningrad nie istnial. Albo, że usilnie choć skrycie pracujemy nad odebraniem Wilna i Lwowa.
Jedyne co mi się spodobało, to charakterystyka polskiego rządu, który przewiduje na dziesięć kroków naprzód i reaguje stosownie do przewidywań, z tymże wyprzedzeniem. Obrazek miły ale nieprawdziwy jak wszystkie po kolei wnioski długowłosego.
randolph napisal(a): Лош и дурдом, bo nie sposób rozsądzić czy to zimne łgarstwa, czy może prelegent
Jak często bywa w takich sytuacjach, więcej nam to mówi o polityce Federacji Rosyjskiej i jej spojrzeniu na Polskę niż o nas samych. U Rosjan jest bardzo wyraziste.
Ja oglądam wszystko na ruskim yt na temat Polski i oni przynajmniej raz w tygodniu maja taki wielki zryw. Jest zawsze polska antynomia w ramach odwiecznego lackiego zła- albo żalosna" Polsza w szokie", "Polsza obosrałas", "Polsza w wostorgie" albo demoniczna "chociet unisztożyt Rassiju". Jesteśmy obok Ukrainy głównym celem ataku tej propagandy. Ja im zawsze pisze po rusku: "No co wy-bracia-Rosjanie- my Polacy tylko chcemy stworzyć słowiańskie Imperium , które będzie rządzić światem. Rosja próbowała po swojemu, nie udało się to ktoś musi ją odciążyć przejąć pałeczkę w tej sztafecie."
Dyzio_znowu napisal(a): Ja oglądam wszystko na ruskim yt na temat Polski i oni przynajmniej raz w tygodniu maja taki wielki zryw.
Ślij pan czasem linki, jeśli pojawi się coś ponad rytualne sranie w banie (ruskie).
Mnie się podobał taki gatunek, że kolo chodził po Polsce ludzikiem Google Maps i gawarił: „Smatricie! Wot niebalszoj polskij gorodok, paczti dierewnia, a kakoj pariadok, kakaja czistota. Wot domik stoit, obycznyj, i nikakowo bespariadka wokrug, masziny kłasnoje, da. A tiepier dawaj posmotrim kak wygliedajet gorod takiej wieliczyny w Rassiji. Wot kakoj bardak, tfu, na chrien, ja ubiju ich wsiech!”
Dyzio_znowu napisal(a): Ja oglądam wszystko na ruskim yt na temat Polski i oni przynajmniej raz w tygodniu maja taki wielki zryw.
Ślij pan czasem linki, jeśli pojawi się coś ponad rytualne sranie w banie (ruskie).
Mnie się podobał taki gatunek, że kolo chodził po Polsce ludzikiem Google Maps i gawarił: „Smatricie! Wot niebalszoj polskij gorodok, paczti dierewnia, a kakoj pariadok, kakaja czistota. Wot domik stoit, obycznyj, i nikakowo bespariadka wokrug, masziny kłasnoje, da. A tiepier dawaj posmotrim kak wygliedajet gorod takiej wieliczyny w Rassiji. Wot kakoj bardak, tfu, na chrien, ja ubiju ich wsiech!”
Ostatnio widziałem filmik, gdzie Rosjanin głosił prawdę o napaści Sowietów na Polskę w 1939 i postulował przeproszenie nas przez Putina. A tu ciekawostka z innej beczki. Polskie żarcie wojskowe jest uważane w Rosji i nie tylko za najlepsze. "Oni na wajnie jediat łutsze cziem ja w mirjowyje wriemia." "ОБЗОР ИРП ПОЛЬШИ! САМЫЙ ВКУСНЫЙ ПАЁК! К ЧЕМУ ГОТОВЯТ НАТО!?"
. Mnie się podobał taki gatunek, że kolo chodził po Polsce ludzikiem Google Maps i gawarił: „Smatricie! Wot niebalszoj polskij gorodok, paczti dierewnia, a kakoj pariadok, kakaja czistota. Wot domik stoit, obycznyj, i nikakowo bespariadka wokrug, masziny kłasnoje, da. A tiepier dawaj posmotrim kak wygliedajet gorod takiej wieliczyny w Rassiji. Wot kakoj bardak, tfu, na chrien, ja ubiju ich wsiech!”
Dymitr Czeszka. Dawniej mieszkaniec Białorusi. Polskie korzenie obustronnie, od ponad roku repatriant, mieszka w Polsce gdzieś na Pomorzu, dalej kręci filmy na tupkę i pieję ze szczęścia nad tym co wokoło niego.
On był pierwszy, później znaleźli się naśladowcy (nie wiem dokładnie na kogo Kol. Ignac trafił)
Dyzio_znowu napisal(a): Polskie żarcie wojskowe jest uważane w Rosji i nie tylko za najlepsze. "Oni na wajnie jediat łutsze cziem ja w mirjowyje wriemia."
Cóż rzec mogę? Jedno tylko potwierdzić. Konserwy dobre, pancerwafle dobre, tylko szokoład taki sobie.
Dyzio_znowu napisal(a): Ja oglądam wszystko na ruskim yt na temat Polski i oni przynajmniej raz w tygodniu maja taki wielki zryw.
Ślij pan czasem linki, jeśli pojawi się coś ponad rytualne sranie w banie (ruskie).
Mnie się podobał taki gatunek, że kolo chodził po Polsce ludzikiem Google Maps i gawarił: „Smatricie! Wot niebalszoj polskij gorodok, paczti dierewnia, a kakoj pariadok, kakaja czistota. Wot domik stoit, obycznyj, i nikakowo bespariadka wokrug, masziny kłasnoje, da. A tiepier dawaj posmotrim kak wygliedajet gorod takiej wieliczyny w Rassiji. Wot kakoj bardak, tfu, na chrien, ja ubiju ich wsiech!”
Zrobił Ukr te filmy i to było dobre. Ale dobre też było, jak taka para Ukrów pojechała w gitlernoj giermaniu i po dwóch dniach cieszyła się, że wraca do ojczyzny, do Polski.
Tupka stała się moim telewizorem. Subskrybuje m.in kilkanaście rosyjskich kanałów o zwykłym życiu tamtejszych ludzi i oglądam pasjami.
Wszelaka rosyjska publicystyka i nawet filmy historyczne traktujące o rzeczach nie związanych z imperium Romanowych/Leninów nie nadają się do oglądania ze względu na nieprzeciętny poziom łgarstwa i przeinaczeń w najzwyklejszych sprawach o zerowej wartości emocjonalnej i faktograficznej. Tak tam mają.
A u mnie na oddziale pracuje Ukrainka, zKarta Polaka bo dziadek był nim. Z wykształcenia stomatolog, u nas musi pracować jako....sanitariuszka ale woli to niż u siebie być. Mówi że u nich dziadostwo a u nas dobrze tylko ją szokuje polska urzędnicza - bardzo nielogiczna jak sama mówi. Co pokój w urzędzie/administracji w miejscu pracy/zamieszkania to inna wykładnia tego samego przepisu. NFZ i kolejki na badania (kilka miesięcy) i odbiór wyników (1/2/3 tygodnie) to dla niej nieznane i niepojęte. Do Niemiec nie pojedzie bo ona u siebie przecież jest. Zaskoczyła ja też kiepska znajomość języka rosyjskiego w Polsce. Jest w Polsce rok (ona sama bo dzieci końcem lipca sciągnęła-syn i córka), w jedną noc ich spakowala i przyjechała. Rodziców by chciała sprowadzić ale oni nie chcą. Siostra też stomatolog ale nie przyjedzie bo duma jej nie pozwala pracować poniżej kwalifikacji. Problem nabycia praw zawodowych ten sam co w przypadku kobiety z małżeństwa z Syrii (od Zazuli, pamiętacie, nie?). Teraz załatwia 500+ i dofinansowanie z MOPSu czynszu i co tylko się da. Cudownie mi się z nią rozmawia - ten śpiewny akcent to miód na uszy.....dopiero od tygodnia jest u nas więc pewnie więcej z czasem się dowiem. I podzielę z koleżeństwem.
.Zaskoczyła ja też kiepska znajomość języka rosyjskiego w Polsce.
Mojj sp ojciec za okupacji chodził do jakiejś szkoły zawodowej żeby nie wywieźli na roboty. W szkole była Niemra ucząca języka Goethego. Podobno bardzo konkretna osoba z talentem. Cóż z tego skoro wszystkie klasy za punkt honoru stawiały sobie nienauczenia się języka okupantów. Potem ojciec do końca życia wspominał z żalem niewykorzystaną okazję.
Z rosyjskim jest/była jakaś ogólna analogia powyższego.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Tja. Szczególnie wzruszyło mnie ich poruszenie na widok typowego niemieckiego bardaku, brudu i dezorganizacji. Nie to co w Warszawie!
Bo byli w Berlinie. W Monachium jest prawie tak czysto jak w Warszawie tylko więcej ruin straszy w centrum miasta.
.Zaskoczyła ja też kiepska znajomość języka rosyjskiego w Polsce.
Mojj sp ojciec za okupacji chodził do jakiejś szkoły zawodowej żeby nie wywieźli na roboty. W szkole była Niemra ucząca języka Goethego. Podobno bardzo konkretna osoba z talentem. Cóż z tego skoro wszystkie klasy za punkt honoru stawiały sobie nienauczenia się języka okupantów. Potem ojciec do końca życia wspominał z żalem niewykorzystaną okazję.
Z rosyjskim jest/była jakaś ogólna analogia powyższego.
A słyszeliście o tym fenomenie jurodiwego szamana-komunisty, który idzie już od 3,5 tysiąca km do Moskwy żeby wygonić demona Putina (planuje dojść za 2 lata). Zaczął się tworzyć wokół niego ferment, zyskuje poparcie mas. Właśnie wczoraj napadło go kilkudziesięciu z kałachami i przewieźli z powrotem do Jakucka do psychuszki.
Fajnie mówi po rusku. Ten szaman. Ale to jakiś sekciarz. Rada szamanow Buriacji stwierdziła, że jego nauka jest zła i nieodpowiednia. Rada wysłała adres w tej sprawie do Moskwy
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Tja. Szczególnie wzruszyło mnie ich poruszenie na widok typowego niemieckiego bardaku, brudu i dezorganizacji. Nie to co w Warszawie!
Bo byli w Berlinie. W Monachium jest prawie tak czysto jak w Warszawie tylko więcej ruin straszy w centrum miasta.
Ale muslimów zatrzęsienie, na ulicach pełno zboków i żebraków. Nie ma już dużego miasta w niemczech, gdzie jest porządek. Natomiast, jeśli pojechać na wieś, to ani jednego ciapatego, ulice odkurzone, w restauracjach na ścianach wiszą portrety esesmanów i w ogóle, stare dobre niemcy.
Komentarz
Czekam.
A czy ja piszę o alternatywie? Przyjmijmy choćby dywizję pancerną, ale nie kosztem rozwoju naszych SZ, który jak stał w miejscu za peło, tak samo stoi obecnie.
Skoro stać nas na 500plus, to stać nas na 3% wydawane na SZ w ciągu następnych 2 dekad, bo jak na razie z budżetu MON finansuje się choćby wydatki na MSWiA w kwocie 0,5 mld rocznie.
Napieprzanie w klawiaturę ma, wbrew szyderze, spore znaczenie. Wybory obecnie wygrywa się w Internecie. To oczywiście uproszczenie i skrót myślowy, ale oddaje istotę zjawiska. A wynik wyborczy przekłada się na politykę rządu, budżet i wydatki wojskowe. Tak więc komentowanie i recenzowanie polityki obronnej ma sens. Miało za Ministra Macierewicza i ma obecnie. Trzeba weryfikować nieustannie intencje, prawdziwość intencji wzmacniania armii i zdolności obronnych oraz realizację tych intencji. Formy i jakość tej realizacji mamy oceniać na podstawie tego co wiemy i widzimy. I też w internecie bo niby gdzie indziej? Czy mamy iść do Sztabu Generalnego, pod siedzibę MON czy gdzie? Władza musi czuć się kontrolowana i odczuwać wyniki tej kontroli w sondażach. Nie mamy lepszego narzędzia wpływu na nią pomiędzy wyborami.
Skoro stać nas na 500plus, to stać nas na 3% wydawane na SZ w ciągu następnych 2 dekad, bo jak na razie z budżetu MON finansuje się choćby wydatki na MSWiA w kwocie 0,5 mld rocznie.
Skąd pomysł, że przyjęcie wojsk amerykańskich ma się odbyć kosztem rozwoju polskich sił zbrojnych?
Widzę, że masz jakiś problem z 500+. Chcesz o tym porozmawiać?
Wielce pouczające
Porównać proszę z bublikacjami w polskim internecie. Kto od kogo?
Wytrzymałem pół godziny.
Fort Trump chcemy, żeby nam Helmuty nie zabraly ziem na zachód od Wisełki. Jakby Kaliningrad nie istnial. Albo, że usilnie choć skrycie pracujemy nad odebraniem Wilna i Lwowa.
Jedyne co mi się spodobało, to charakterystyka polskiego rządu, który przewiduje na dziesięć kroków naprzód i reaguje stosownie do przewidywań, z tymże wyprzedzeniem. Obrazek miły ale nieprawdziwy jak wszystkie po kolei wnioski długowłosego.
https://excathedra.pl/index.php?p=/discussion/10139/energia-i-energetyka-co-nas-napedza#latest
A teraz inaczej?
Ja im zawsze pisze po rusku:
"No co wy-bracia-Rosjanie- my Polacy tylko chcemy stworzyć słowiańskie Imperium , które będzie rządzić światem.
Rosja próbowała po swojemu, nie udało się to ktoś musi ją odciążyć przejąć pałeczkę w tej sztafecie."
Mnie się podobał taki gatunek, że kolo chodził po Polsce ludzikiem Google Maps i gawarił: „Smatricie! Wot niebalszoj polskij gorodok, paczti dierewnia, a kakoj pariadok, kakaja czistota. Wot domik stoit, obycznyj, i nikakowo bespariadka wokrug, masziny kłasnoje, da.
A tiepier dawaj posmotrim kak wygliedajet gorod takiej wieliczyny w Rassiji. Wot kakoj bardak, tfu, na chrien, ja ubiju ich wsiech!”
A tu ciekawostka z innej beczki. Polskie żarcie wojskowe jest uważane w Rosji i nie tylko za najlepsze.
"Oni na wajnie jediat łutsze cziem ja w mirjowyje wriemia."
"ОБЗОР ИРП ПОЛЬШИ! САМЫЙ ВКУСНЫЙ ПАЁК! К ЧЕМУ ГОТОВЯТ НАТО!?"
On był pierwszy, później znaleźli się naśladowcy (nie wiem dokładnie na kogo Kol. Ignac trafił)
Wszelaka rosyjska publicystyka i nawet filmy historyczne traktujące o rzeczach nie związanych z imperium Romanowych/Leninów nie nadają się do oglądania ze względu na nieprzeciętny poziom łgarstwa i przeinaczeń w najzwyklejszych sprawach o zerowej wartości emocjonalnej i faktograficznej. Tak tam mają.
Teraz załatwia 500+ i dofinansowanie z MOPSu czynszu i co tylko się da.
Cudownie mi się z nią rozmawia - ten śpiewny akcent to miód na uszy.....dopiero od tygodnia jest u nas więc pewnie więcej z czasem się dowiem. I podzielę z koleżeństwem.
Z rosyjskim jest/była jakaś ogólna analogia powyższego.
Rada szamanow Buriacji stwierdziła, że jego nauka jest zła i nieodpowiednia.
Rada wysłała adres w tej sprawie do Moskwy