Skip to content

Gieopolityka gupcze !!!

1568101144

Komentarz

  • edytowano September 2019
    christoph napisal(a):
    Fajnie mówi po rusku. Ten szaman. Ale to jakiś sekciarz.
    Rada szamanow Buriacji stwierdziła, że jego nauka jest zła i nieodpowiednia.
    Rada wysłała adres w tej sprawie do Moskwy
    Szaman szamanem ale nadchodzi kolejna fala biedy rosyjskiej (jakby w ogóle jej było mało), zwłaszcza prowincjonalnej. Pada wiele zakładów. Nawet ruski MON nie płaci po 8 miesięcy. To wszystko może ruszyć i Rosjan przyjedzie tutaj więcej niż Ukraińców. Może ruszyć w kilka stron (kolejna rewolucja?)- myślę jednak, że będzie wariant moderacji niezadowolenia przetestowany na Polsce i Ukrainie- czyli masowa emigracja.
  • los napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Tja. Szczególnie wzruszyło mnie ich poruszenie na widok typowego niemieckiego bardaku, brudu i dezorganizacji. Nie to co w Warszawie!
    Bo byli w Berlinie. W Monachium jest prawie tak czysto jak w Warszawie tylko więcej ruin straszy w centrum miasta.
    Może Mnichowo jest jakimś wyjątkiem, bo Niemcy z Hamburga i Akwizgranu mówili mi to samo.

    Podobnież turyści z Rajchu cichcem płaczą podczas wizyt w Szczecinie, Gdańsku czy Wrocławiu i jeszcze ciszej radują się, że te miasta są pod polskim zarządem.

  • Dyzio_znowu napisal(a):
    TecumSeh napisal(a):
    Ej no bracia słowianie z forum - weźcie napiszcie o czym oni gadają i o czym wy gadacie. Poważnie proszę.
    pooglądaj trochę Rusków to się nauczysz ruskiego ze słyszenia

    no właśnie że nie bardzo
    jeślikto nie łyknął w podstawówce:
    "pust wsjegda budjet sołńce"
    temu bieda w paniale...

  • edytowano September 2019
    Metodą opisaną przez Dyzia, stosunkowo szybko nauczyłem się ukraińskiego, biernie, w stopniu pozwalającym rozumieć wszystko co się mówi.

    Fakt faktem jakieś elementarne podstawy były, nie wiem na ile to pomogło lub nie. No i znajomość rosyjskiego bardzo pomaga w powyższym.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Może Mnichowo jest jakimś wyjątkiem, bo Niemcy z Hamburga i Akwizgranu mówili mi to samo.
    W Mnichowie nie byłem, ale w Hamburgu już w 2002 roku rzucił mi się w oczy syf na ulicach. Podobne zresztą wrażenie robiła Kopenhaga, więc sobie pomyślałem że to przypadłość miast portowych.
    Ale miasteczko parędziesiąt km od metropolii, w którym miałem hotel tchnęło czystością i spokojem.

  • jeszcze chciałbym odnotować masowy wysyp profesjonalnej antyputinowskiej, rosyjskojęzycznej propagandy z Ukrainy

  • Świeży Bartosik
    Głos usypiajacy wielce
    Mądrości ciągle te same
    Miód na serce i potęga jak u prof. Nowaka
    Treści exciting, tylko nic o tym co poza granicą
    Bliska zagranica słabo zanalizowana
  • edytowano October 2019

    a tera pisluchajcie tego
    wkurwiony Bartosiak o geopolitycznych decyzjach polskich decydentow

  • Hę?
    Nie po to sześć lat gada (wykłada), żeby PiS taaakie decyzję podejmował!?
    Nie przebiłem minuty wypowiedzi...
  • Czy od około drugiej minuty "jedzie" Zychowiczem?
    Czyli że AK w 1944 pomyliła interes krajowy z interesem światowym? (Powstanie Warszawskie)

    =
    Nasz kraj (terytorium) jest za duży (!!!) na nasze zdolności etniczne!???

    ===
    E, albo nie rozumiem, albo faktycznie to jakiś chińczyk (ort. moralna)?

  • Jest ekspertem. Ma widzieć inaczej i szerzej.
    Nie jest zideologizowany.
  • edytowano October 2019
    Takie dyskusje to dziś może sobie Bartosiak prowadzić z kolegami na wystąpieniach klubowych. Nie żeby nie były ważne, albo żeby na 100% nie miał racji. Zapomina jednak że oprócz geopolityki jest polityka i bez niej dyskusje geopolityczne są zawieszone w próżni. Trzeba rządzić.
    Aby rządzić PiS musiał wygrać wybory i potrzebne mu były do tego sukcesy, wymierne i propagandowe sukcesy, także w polityce zagranicznej. Dostał więcej wojska amerykańskiego, zgodę na F-35, krzywe zniesienie wiz i wcześniej brawurowa wizytę Trumpa oraz masę ciepłych słów i gestów. W zamian za to musiał znosić kretyństwa Trumpa, jego arogancję i gwałtowne wolty. No i wygrał wybory.
    Aby coś osiągnąć z Ameryką trzeba poczekać aż Trump lub jakiś sensowny republikanin wygra kolejne wybory. No więc trzeba dalej siedzieć dość cicho i czekać aby wygrał. A on aby wygrać nie może się zbytnio angażować przeciw Rosji i Niemcom.Jak wygra niech Bartosiak wkracza z radą.
    A na razie to co straciliśmy na dotychczasowej polityce? Czy mieliśmy szansą na jakąś konkretna korzyść od Chin która utraciliśmy? A od Niemiec? Czy moglibyśmy być w formacie normandzkim i co byśmy z tego mieli? Pogadać można ale tak krawiec kraje jak materii staje.
  • edytowano October 2019
    Trochę racja, Bartosiak to intelektualista, który uprawia intelektualny realizm geopolityczny, całkiem fajnie, ale zapomina o klasycznym "rzeźbieniu w gównie". I niewielu intelektualistów pojmuje doniosłą ważność tego rzeźbienia i codzienną trudność tej czynności. Wyjątek to Naczelnik (ha, możliwe że i jeden i drugi, tyko czy Piłsudski był intelektualistą ?).
  • edytowano October 2019
    romeck napisal(a):
    Czyli że AK w 1944 pomyliła interes krajowy z interesem światowym? (Powstanie Warszawskie)
    Ogólnie bardzo podoba mi się to stwierdzenie, tyle że jeżeli nawet, to nie bardzo rozumiem jaki był światowy interes Powstania ? Ale nie o to, naprawdę wielki to musi być naród, który będąc w takiej sytuacji wybiera interes światowy ! I chuj, lepiej zginąć za sprawy wielkie niż być Pepiczkiem ! Tej wielkości ducha mi zaczyna okrutnie brakować. Jakieś pragmatyzmy tego świata i tam takie ...

  • Realista nie dający sobie rady w realu jest w najlepszym razie śmieszny https://dorzeczy.pl/kraj/94236/Jacek-Bartosiak-rezygnuje-CPK-bez-prezesa.html
  • edytowano October 2019
    No tak z tym interesem światowym w Powstaniu to trochę sam sobie przeczy. Przecież Polska jest tak ważna i duża i tak strategicznie położona że nie może zostać pepiklandem nawet gdyby chciała. Jest prawda w stwierdzeniu że albo będzie wielka albo nie będzie jej wcale.
    Co do Powstania to co właściwie miało AK zrobić zamiast? Poczekać aż Armia Czerwona przejdzie Wisłę trochę się wykrwawi i pójść z nią na Berlin? A może zaatakować wykrwawioną jak idzie na Berlin? Serio? Było jakieś lepsze wyjście? Pewnie powie że czekać na wynik wojny z bronią i nie dać się zdominować sowietom. Serio? Daliby spokój takiej armii na tyłach? Jakie byłoby morale tej armii jakby dowództwo kazało jest stać z bronią u nogi jak Niemcy uciekają przed Ruskimi. Chyba już doszedł do ściany. Typowy syndrom eksperta zbzikowanego na punkcie swojej specjalności i swoich w niej koncepcji. Urastają do zasady świata. Chyba nawet dietę dobiera na ich podstawie.
  • edytowano October 2019
    los napisal(a):
    Realista nie dający sobie rady w realu jest w najlepszym razie śmieszny https://dorzeczy.pl/kraj/94236/Jacek-Bartosiak-rezygnuje-CPK-bez-prezesa.html
    No, kiedy dowiedziałem się o tej decyzji moje zainteresowanie Bartosiakiem trochę spadło, ot kolejny.
  • Rafał napisal(a):
    No tak z tym interesem światowym w Powstaniu to trochę sam sobie przeczy. Przecież Polska jest tak ważna i duża i tak strategicznie położona że nie może zostać pepiklandem nawet gdyby chciała. Jest prawda w stwierdzeniu że albo będzie wielka albo nie będzie jej wcale.
    Co do Powstania to co właściwie miało AK zrobić zamiast? Poczekać aż Armia Czerwona przejdzie Wisłę trochę się wykrwawi i pójść z nią na Berlin? A może zaatakować wykrwawioną jak idzie na Berlin? Serio? Było jakieś lepsze wyjście? Pewnie powie że czekać na wynik wojny z bronią i nie dać się zdominować sowietom. Serio? Daliby spokój takiej armii na tyłach? Jakie byłoby morale tej armii jakby dowództwo kazało jest stać z bronią u nogi jak Niemcy uciekają przed Ruskimi. Chyba już doszedł do ściany. Typowy syndrom eksperta zbzikowanego na punkcie swojej specjalności i swoich w niej koncepcji. Urastają do zasady świata. Chyba nawet dietę dobiera na ich podstawie.
    O celowości Powstania nie ma sensu dyskutować, obłęd to w głowie Zychowiczów jest. Natomiast co miał Bartosiak na myśli o wyborze interesu światowego wymaga jednak zastanowienia się. Co by świat zyskał, gdyby Powstanie się udało ? I co to znaczy, że się udało ?
  • edytowano October 2019
    100% racji Kulegi Rafała a nawet 200%. Bartosiak wpadł trochę w doktrynerską teoretyczną geopolityczną pułapkę .Gdyby Polska tak się zachowała byłoby to przed wyborami bezlitośnie wykorzystane przez naszych wrogów. Zresztą już ruskie swołocze z Konfederacji wykorzystują ten odlot.
    Rozczarowałem się, Facet nie wspomina o ciągłych ćwiczeniach przerzutu wojsk amerykańskich i NATO do państw bałtyckich. np.https://www.flickr.com/photos/latvijas_armija/sets/72157711359990892/
    Niska wartość polskich geopolityków to także zupełne nie zauważenie rewolucyjnej zmiany priorytetów pozyskiwania uzbrojenia przez USArmy ( nacisk na artylerię- samych Himarsów zamawiają 800 wyrzutni), skorelowania z nimi polskich planów (160 homarów i 500 krabów, F35, nowy plan modernizacji). Brak wyciągania wniosków z tych konkretów a budowanie bo Trump nie zapewnił o czymś gdzieś.

    Mi to wszystko brzydko pachnie- a też i ludzie kręcący się koło Bartosiaka. Typu bezmózg Jurasz czy najgłupsi analitycy mediów militarnych.
  • edytowano October 2019
    Dyzio_znowu napisal(a):
    100% racji Kulegi Rafała a nawet 200%. Bartosiak wpadł trochę w doktrynerską teoretyczną geopolityczną pułapkę .Gdyby Polska tak się zachowała byłoby to przed wyborami bezlitośnie wykorzystane przez naszych wrogów. Zresztą już ruskie swołocze z Konfederacji wykorzystują ten odlot.
    Myśląc długofalowo, to Biały Człowiek powinien wspólnie zacząć gnoić Chiny. Póki jeszcze się da to wygrać. Poparcie USA więc świadczy nie tylko o naszej lojalności, ale też i dalekowzroczności (połączonej jednak z konkretnym interesem geopolitycznym, naszym, wszystko tu OK).

    Wg mnie problem jest cały czas ten sam, co kierowało się Zachodem, że tak napompował Chiny ? Bartosiak mówił coś o zwykłej pazerności i łatwych pieniądzach, ogromnych pieniądzach, ale czy to takie proste ? Dla mnie to jest cały czas potwierdzenie o samobójczej misji Zachodu, nic mi się logicznie nie skleja.
  • Starcie gigantów czyli Chin i USA to my sobie możemy na razie obserwować i czekać aż nas o coś poproszą albo zażądają. Z widocznych próśb i żądań to na razie oficjalnie wiemy że Chiny coś bąknęły o Jedwabnym Szlaku, a USA o wykopaniu Huawei. Spełniliśmy oczekiwania obu. Sami nie mamy chyba co się wyrywać. Co innego Rosja dla której to być albo nie być. Raczej jeśli być to mocarstwem satelitarnym jednego z dwóch. Nie ma dobrej pozycji geostrategicznej w tym starciu oj nie ma. Niemcy coś usiłują ugrać w misternej rozgrywce z Rosją, ale to bardzo ryzykowne i mało realne.Jako wielka gospodarka i eksporter mają sporo siły ale stanowczo za mało na takich zawodników.
  • Przecież Bartosiak płacze, że myśmy jednoznacznie i zdecydowanie (ba, nieodwracalnie !) wybrali opcję amerykańską. Założyliśmy, że stary hegemon wygra. A trzeba było się bujać, bo wcale nie wiadomo. Czyli popełniamy znowu ten sam błąd, wybieramy interes światowy ... A gówno tam. Jeżeli Chińczycy będą mogli to przejadą się po nas wszystkich, tu nie ma co kalkulować.
  • edytowano October 2019
    Ciekawe co wg Bartosiaka Rosjanie mogliby nam dać w zamian za brak reakcji wejście do państw bałtyckich?
    Co moglibyśmy rozważać jako "lewar na USA" ?

    Wniosek jest prosty Bartosiak albo zgłupiał- palma mu odbiła od teoretycznej geopolityki albo to jakiś agent wpływu.
  • Dyzio_znowu napisal(a):
    Ciekawe co wg Bartosiaka Rosjanie mogliby nam dać w zamian za brak reakcji wejście do państw bałtyckich?
    Co moglibyśmy rozważać jako "lewar na USA" ?

    Wniosek jest prosty Bartosiak albo zgłupiał- palma mu odbiła od teoretycznej geopolityki albo to jakiś agent wpływu.
    No właśnie. Co Rosjanie mogliby nam dać za brak reakcji? Jedynie obietnicę, że za rok wejdą nam w szkodę, dojdą do linii Wisły i zaapelują w Radzie Bezpieczeństwa, żeby nie eskalować kryzysu.
  • Rosyjskie obietnice są całkowicie beztreściowe. Ukrainie obiecali integralność terytorialną - a chwilowo okupują Donbas i Krym. Jeśli opuszczą te dwa terytoria, nadto Osetię, Abchazję i Naddniestrze, wówczas można się zacząć zastanawiać, czy są wiarygodnym partnerem do jakichkolwiek rozmów. Jak na razie są głównie zabawopsujem.
  • Kocham Pana Panie Ignatz!
  • edytowano October 2019
    Bartosiak jest trochę takim Jordanem Petersonem polskiej geopolityki. Mówi dużo i w większości przypadków sensownie, ale ponieważ mówi dużo i wielowątkowo, w czymś może być słabszy. Co do zarzutów, że on sobie intelektualizuje, to Bartosiak jest tego świadom, mówi to szczerze i otwartym tekstem: "ja sobie tu gdybam, a praktyka polityczna jest dużo trudniejsza" (poniższy filmik około 2:08:10), a potem mówi właśnie o presjach jakim podlegają politycy podejmujący decyzje:



    po prostu jego rola jest inna, on wprowadził do dyskusji o polityce zagranicznej pewne staro-nowe istotne tresci, do których warto się poważnie odnieść (choćby i po to aby je odrzucić ale na podstawie jakichś poważnych argumentów)
  • Choruje na to samo, na co chorują wszyscy domorośli prorocy - na monomanię. Wymyślił sobie geopolitykę i uważa, że geopolityka wyjaśnia wszystko. Kiedy więc mówi o czymś, na co geopolityka ma istotny wpływ, mówi sensownie, kiedy wchodzi na inny temat, bredzi. Przykład pierwszy z brzegu - Polska powinna zawrzeć sojusz z Rosją, bo byłby dla obu stron korzystny. I co z tego, że to sugeruje geopolityka, kiedy tutaj na pierwszy plan wychodzi prawo losa: ludzie postępują zgodnie ze swą naturą a nie zgodnie ze swym interesem. Rosja przez najbliższe pięćset lat nie potraktuje Polski jako partnera. I tyle.
  • edytowano October 2019
    Są też i tacy, którzy twierdzą, że tylko np. znajomość matematyki wyższej albo gry w brydża świadczy o klasie człowieka.

    I rzecz druga:

    Bartosiak NIE TWIERDZI że "Polska powinna zawrzeć sojusz z Rosją".
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.