ms.wygnaniec napisal(a): mnie brakuje kogoś z 'przeciwnego obozu' np. prof Kowaleczko byłby ciekawym nabytkiem, bo jednak coś liczył.
to tak jak Winnickiemu: szczena mi opadla jak go 1. zobaczylam w Republice: koszyczek 2. uslyszalam: konsensus, dialog i oczywiscie "roznorodne grono eksperckie"
mmaria napisal(a): Mnie nie brakuje. Krzanić równo "przeciwny obóz".
Brak zgody. Krytyczny recenzent to podstawa dobrego badania. Aby nie było krytyczny, a nie zacietrzewiony dlatego Artymowicz odpada.
No chyba sobie żartujesz. Kogo, jak kogo, ale krytycznych (zacietrzewionych i niezacietrzewionych) recenzentów z pewnością nie zabraknie. Po pierwsze po "naszej" stronie, po drugie - na życzenie strony przeciwnej pojawią się tłumy. W samej komisji są naukowcy z prawdziwego zdarzenia, a nie zapominaj o szerokim zapleczu naukowców, rzeczoznawców i recenzentów, jakich dopracowała się grupa organizująca Konferencje Smoleńskie (pod wodzą prof. Witakowskiego).
mmaria napisal(a): No chyba sobie żartujesz. Kogo, jak kogo, ale krytycznych (zacietrzewionych i niezacietrzewionych) recenzentów z pewnością nie zabraknie.
Tu nie chodzi o chur wujów, tu chodzi o osobę patrzącą z zewnątrz, a będącą wewnątrz, to bardzo istotne. Ktoś kto w trakcie procesu wytyka potencjalne błędy.
mmaria napisal(a): No chyba sobie żartujesz. Kogo, jak kogo, ale krytycznych (zacietrzewionych i niezacietrzewionych) recenzentów z pewnością nie zabraknie.
Tu nie chodzi o chur wujów, tu chodzi o osobę patrzącą z zewnątrz, a będącą wewnątrz, to bardzo istotne. Ktoś kto w trakcie procesu wytyka potencjalne błędy.
Advocatus diaboli. Taki trochę rozum.von.keikobad Zadaje kłopotliwe pytania. (Na które trzeba odpowiedzieć!)
Gerwazy napisal(a): Nie no przecież to są profesjonaliści, którzy sami po wielokroć sprawdzają wszystko nie mówiąc o tym, że też konsultują to i owo ...
Nie i było to wiele razy testowane, bez zewnętrznego krytycznego (nie krytykanckiego, nie czepialskiego) spojrzenia szanse powodzenia znacząco spadają.
@ms Ależ co do meritum całkowicie się z Tobą zgadzam. Tylko pokazuję, że zapleczem takich spojrzeń jest zespół prof. Witakowskiego. Przypomnij sobie ostrą polemikę z tym fizykiem z Gdańska (nazwisko wyleciało mi z głowy). Tym, który pojechał do Smoleńska i obalił obliczenia prof. Cieszewskiego.
Czachor miał jedną zasługę, jak tylko pojawiły się spekulacje co z tą urwaną końcówką skrzydła, to on wykonał prymitywny model i pokazał, że miejsce jej odnalezienia przeczy fizyce.
A potem, gdy Binienda już wykazał na dojrzałym modelu, że nie mogła od brzozy dolecieć tam, gdzie ją znaleziono i że nie mogła być urwana przez brzozę, to on na siłę szukał analogii z DC9 i dziury w lasku przez którą rzeczone skrzydło miałoby przelecieć. Z jego zasług pamiętam tylko proste spostrzeżenie, że przy locie odwróconym wysokościomierz radiowy powinien pokazywać nieskończoność. Bo patrzy w niebo a nie na ziemię...
Jednak obalił, co sam prof. Cieszewski przyznał. Chyba, że ja mam amnezję (lub tego Niemca). Cały wywód profesora się rozpłynął po pomiarach w Smoleńsku. Z opinią o Czachorze się zgadzam, ale nie ma to specjalnego związku z dyskusją.
Chwała Profesorom, jednak Smoleńsk dla mnie nie jest zagadnieniem naukowym, tylko kryminalnym i prawnym - z zakresu prawa międzynarodowego, w tym zwłaszcza paragrafów dotyczących ludobójstwa oraz napaści zbrojnej na neutralne państwo a polski rządowy samolot to obszar polskiego państwa
żadnemu innemu państwu europejskiemu ruskie nie odważyłyby się zrobić tego, co zrobiły Polsce
a zagadnienie prawne dla polskiej prokuratury to niedopełniony prawny obowiązek przeprowadzenia sekcji zwłok obywateli zmarłych w sposób nagły za granicą natychmiast po ich sprowadzeniu do Polski
ciała zmarłych są wciąż niepogrzebane - np. ciało śp. Anny Walentynowicz
Komentarz
1. zobaczylam w Republice: koszyczek
2. uslyszalam: konsensus, dialog i oczywiscie "roznorodne grono eksperckie"
"Bartłomiej Misiewicz dodał, że resort zna nazwisko osoby odpowiedzialnej za zniszczenie tych materiałów, ale jest ono objęte tajemnicą."
Czy piątek wieczór jest najlepszą porą na podawanie takich informacji? Znowu seryjnym nie dali skończyć kolacji.
Zadaje kłopotliwe pytania. (Na które trzeba odpowiedzieć!)
Z jego zasług pamiętam tylko proste spostrzeżenie, że przy locie odwróconym wysokościomierz radiowy powinien pokazywać nieskończoność. Bo patrzy w niebo a nie na ziemię...
a polski rządowy samolot to obszar polskiego państwa
żadnemu innemu państwu europejskiemu ruskie nie odważyłyby się zrobić tego, co zrobiły Polsce
ciała zmarłych są wciąż niepogrzebane - np. ciało śp. Anny Walentynowicz
16. marca 2016 na poziedzeniu komisji Obrony Narodowej
ps.
ciasno tam mają....