Wy, Królewiacy, macie śmieszną naturę. Kiedy jadących drogą napadnie pies natarczywym i hałaśliwym ujadaniem, bierze was zaraz ochota, aby wyskoczyć z pojazdu, stanąć na czworakach i zacząć mu się odszczekiwać. My, w Wileńszczyźnie, pozwalamy psu szczekać, bo taka już jego psia natura, ale nie przerywamy przez jego psie szczekanie podróży i bez wojny z psami spokojnie jedziemy do naszego celu. Wam zdaje się, na przeszczekaniu psa, na wygraniu wojny z byle parszywym szczeniakiem bardziej zależy niż na szybkim dojechaniu do celu podróży.
wężykiem, wężykiem nie sobie stoją na ulicach i placach i marzną, i krzyczą, i się zbierają żeby tego tylko TVP nie pokazywała (za bardzo), bo jest wiele ciekawszych rzeczy do oglądnia
Tak Ignac, wszystko pinknie i podobuje mi się, że takie złote cytata Marszałka tutaj wklejasz. Pamiętaj ino, że szlachciur Ziuk żył jeszcze w czasach, kiedy era mas dopiero raczkowała i wyrażała się zazwyczaj tylko w masowej przynależności do partyji politycznych, np. jego PPS. W dzisiejszych czasach natomiast era mas to głównie masowe oddziaływanie szczekaczek nomen omen mendialnych i suflowanych przez nie przekazów dnia. A przekaz ten sobotni płynie od końca listopada taki sam i się utrwala w bugodrzanskich głowiznach, o masowych protestach antyrządowym i demonstracjach sprzeciwu wobec działań nowej władzy.
eliasz napisal(a): Popieram Edena. Regularne zawłaszczanie ulicy przez kodowskie hordy i brak adekwatnej reakcji z naszej strony strasznie mnie irytuje.
Mnię tez. Dziś sam dałem opór hołocie witając ich podczas spaceru głośnym: SPIERDA*** w dal towarzysze.
dzisiaj kupowałem głowiczkę w hydraulicznym i zaczepił mnie młody, nieznajomy sprzedawca delikatnie sondując moje zdanie na temat KOD. Gdy je usłyszał- już mógł pojechać po calości- nawet stwierdzilismy że pojedziemy na najbliższą demonstracje za Rządem. Mówił, że strasznie go to wkurza, przejmuje się i rozmawia z ludźmi. U nas ma łatwo bo zdecydowana większośc za PIS
A mnie wkurza jeszcze jedno, to że nie czyścimy przedpola walki. Dziś tankuję sobie w Orlenie, a tam przy kasie, w leżącej na blacie przeźroczystej gablocie, wyłożona GieWu. I tak przy trzech kasach. Czy czasami Skarb Państwa nie wpływu na to co wyrabia się w Orlenie?
Na naszym bazarze dzisiaj rano siostra usłyszała od kupca, że "nie będzie mi tu żaden łysy brudas ustawiał, jak w kraju ma być. Niech najpierw do fryzjera idzie". Dopiero po chwili się zorientowała, że polecenie dotyczy Kijowskiego
Dodam, że jeszcze ze trzy lata temu nastroje bazarowe były całkiem na abarot. Jednak ewolucja się dokonała.
Po uważnym obejrzeniu tego filmiki z dzisiejszej manify Nowoczesnych KODzikow jednakże stwierdzam Dyziu, że moglo ich być z 50 tys. Raczej jest na odwrót, polucja bugodrzanska jak zwykle zaniża kilkakrotnie i podała dzisiaj ilość demonstrantów na 15 tys. Pamiętam z 2012 r. z marszu "Obudz się Polsko" na którym byłem, że podali liczbę manifestantów na 20 tys., kiedy tłum na pewno grubo ponad 100 tys. (niektórzy twierdzili, że było nas wówczas 200 tys.) rozciągał się od Placu Zamkowego aż do Placu Trzech Krzyży. Ale to nie w liczbach jest clou, tylko w powtarzalności tych demonstracji, które wdrukowują się w głowizny bugodrzanskie niczym tradycyjny koloryt weekendowej soboty. A problemem wg mnie jest bierność z naszej strony i oddanie za darmo ulicy KODzikom, jak słusznie zauważył kolega Eliasz
chłopie - nie gadaj głupot- policz sobie sam masz na tym filmie TVPINFO cały KOD przed wejściem pod Pałac - poświęć 37 minut i licz pogłowie tak jak liczyli dziennikarze
A nie ciągle defetyzm- ja liczyłem każdy marsz robiąc sektory i na żadnym marszu KODu nie było więcej jak 15 tys
Człowieku kuna, kto jest w stanie precyzyjnie policzyć tę przewalającą się falę ludzką przez 37 min.? Redaktor Biedrzycka-Osica, czy redachtur Czyż?? Kolega PM stwierdził kiedyś, że z jego długoletnich doświadczeń jako kibica Motoru Lublin wynika, że kiedy tłum rozciąga się od horyzontu po horyzont na ulicy, a chyba nie będziesz kwestionował ze tak właśnie było dzisiaj, to na pewno demonstracja liczy ok. 50 tys. osób. Ale powtórzę jeszcze raz, to nie wielkość tych demonstracji KODzikowych niepokoi mnie, tylko ich powtarzalność, która staje się powoli taką świecką tradycją. A przede wszystkim wkurza mnie bierność i apatia z naszej strony. I nie zarzucaj mi jakiegoś defetyzmu bezpodstawnie. Z troski o trwanie naszej władzy o tym piszę
no to weź mazaka żółtego , licz ludzi i zatrzymuj kadry, odkreślaj policzonych na dole i licz nastepną partię i załóż się ze mną - ja mówię , że jest 10 tys a ty 50. Kto wygra wysyła prezent
TK zrobił, co zrobił, czym dał asumpt do działania dość zapomnianej organizacji, jaką jest partia Razem. Aktywiści (zwani umownie NR 1) zaopatrzyli się w rzutnik i herbatę, po czym zajeli chodnik pod URM-em, zwanym teraz KPRM i przy pomocy slajdów zniszczyli fasadę urzedowego gmachu. Akcja została dostrzeżona, więc kolejni aktywiści, tym razem z KOD (Aktyw Nr 2), przedreptali na miejsce i rozłożyli się jednonamiotowym taborem. Aktyw Nr 1 też rozłozył swój namiot, więc obozowisko się rozrosło. Grano w Monoply na chodniku. Wieść o aktywistach Nr 2 dotarła do ich Wodza, który nie przepada za aktywistami Nr 1, więc kazał namiot zwinąć. Ochrzaniony Aktyw Nr 2 sobie poszedł z podkulonym ogonem, ale został aktyw Nr 1 otoczony przez dziennikarzy. W tej sytuacji dołaczył Aktyw Nr 3, który od Aktywu Nr 2 odróżniają dwie literki PP, będące skrótem nazwy partii, przeciwko której ów Aktyw protestuje. Ten Aktyw też miał namiot, kanapki, trzech działaczy i flagę Aktywu Nr 2, który z Aktywem Nr 3 nie chce mieć nic wspólnego, chociaż Aktyw Nr 3 kocha Aktyw Nr 2 miłością wielką i nieskonsumowaną. Obozowisko zaczęło się rozrastać, bo do głosu doszedł wymarznięty Aktyw Nr 1, który przypomniał sobie, ze mieszkanie na chodniku jest jego pomysłem i dla podkreślenia przewagi postawił kolejne dwa namioty. Aktyw Nr 2 poszedł po rozum do głowy i uznał, ze namiotów nie rozstawi, ale ma za to kilka transparentów – wprawdzie z treścią, która ma się nijak do chodnika, rzutnika i herbaty – i może je sprytnie wykorzystać. W tym celu wieczorkiem przyszedł na chodnik po KPRM (zmieniając nazwę na Aktyw Nr z Bis „Jedynie Słuszny”) i wzniósł kilka okrzyków, zapozował do wspólnych zdjęć z kilkoma znanymi politykami, tudzież rozdał jakieś kartki, jednocześnie wyrażając niechęć do Aktywu Nr 1, który na wszelki wypadek odsunął się nieco dalej, żeby nie być posądzany o kolaborację i Aktywu Nr 3, który uznał za uzurpatorów. Aktyw Nr 1 wyraził dezaprobatę dla Aktywu Nr 2, a Aktyw Nr 3 nadal maślanymi oczami wpatrywał się w Wodza Aktywu Nr 2 z nadzieją, że ten ich przytuli. Miłość bywa brutalna, Aktyw Nr 2 (BJS) pokrzyczał i dumnie poszedł sobie w poczuciu spełnionego obowiązku medialnego, a na chodniku został Aktyw Nr 1 i osierocony Aktyw Nr 3, którym zaczęła kończyć się herbata.
Dalej zapadła cisza – dziennikarze zwinęli sprzet i poszli na coś mocniejszego, a Aktywy zostały.
I niech mi ktoś powie, ze to nie jest śmieszny kraj…
AKTUALIZACJA
Jest ciąg dalszy Epopei Chodnikowej: wódz Aktywu Nr 2 (BJS) ma zamiar rozpalić ognisko w celu pogrążenia Aktywu Nr 3 wraz z ich zdjęciem i zdobyczną flagą, ale jak na Wodza przystało, stawia bardzo twarde warunki:
„Kilku panów, którzy od tygodni zwalczają KOD, publikuje swoje zdjęcia z flagą KOD. Brawo! Byliście sprytniejsi. Zdobyliście nasz totem.
Teraz pokażcie, że jesteście prawdziwymi bohaterami. Jeżeli opublikujecie swoje zdjęcia z flagą Partii-której-imienia-nie-warto-wymawiać, wygracie prawo do odtańczenia tańca zwycięzców wokół obozowego ogniska w zieloną noc.”
@Eden; 50 000 NIGDY ich nie było. Nie, żebym chciała zaniżać, ale ... Jeśli mówimy o W-wie, a nie o całej Polsce ( jak w ub. m-cu) to w W-wie przychodzi ich - góra- max- 15 tys. i nie więcej.
Eden napisal(a): Człowieku kuna, kto jest w stanie precyzyjnie policzyć
Stadiony sportowe sa dość precyzyjnie policzone. Wezmij więc w wyobraźni taką trybunę stadionu, rozwiń na płasko, pomnóż razy trzy ( człowiek idąc potrzebuje więcej miejsca niż siedząc ) i przytnij do rozmiarów ulicy/placu, wtedy będziesz miał ogląd jaka to masa; 10,20 czy 50 tysięcy ludzi.
W Warszawie nie ma tłumów po horyzont- raczej standardowe ulice. nawet przedostatni marsz wg Pilicji 17, Bufetu- 80 a KOD- 200 tysięczny po wyjsciu na Plac wyglądał marnie
KODziki dzisiaj wyległy na ulice Wawy w ilości 10 tys. sztuk, jak policzyła na placu Bankowym pogłowie POlucja. Słabiutko, słabiutko. A już widok Kwacha krzyczącego o zwycięstwie Solidarności, wolności i niepodległości 4 czerwca 1989 r. paradny \:D/
Eden napisal(a): KODziki dzisiaj wyległy na ulice Wawy w ilości 10 tys. sztuk, jak policzyła na placu Bankowym pogłowie POlucja. Słabiutko, słabiutko. A już w
Tłumy były i będą, tłumy. KOD manifestuje nawet w czasie snu. Walczy na kawie, lunchu, grilu, a nawet w czasie rannego late. To wie każdy Europejczyk, szczególnie urzędnik brukselsko-strasburski. Oni też tak walczą i protestują więc mają praktykę i wiedzą lepiej od barbarzyńców ze Wschodu.
Komentarz
nie sobie stoją na ulicach i placach i marzną, i krzyczą, i się zbierają
żeby tego tylko TVP nie pokazywała (za bardzo), bo jest wiele ciekawszych rzeczy do oglądnia
Czy czasami Skarb Państwa nie wpływu na to co wyrabia się w Orlenie?
Dodam, że jeszcze ze trzy lata temu nastroje bazarowe były całkiem na abarot. Jednak ewolucja się dokonała.
http://www.tvp.info/24406501/95-tys-osob-na-marszu-opozycji-i-kod-w-warszawie-sprawdz-sam
swoja droga, ten przydupas Bufetowej powinien beknąć bo zawsze zawyża 5-10 razy.
A nie ciągle defetyzm- ja liczyłem każdy marsz robiąc sektory i na żadnym marszu KODu nie było więcej jak 15 tys
dam sobie rękę uciąc , że ci wyjdzie ok. 10 tys
http://niezalezna.pl/86561-marsz-kod-w-warszawie-frekwencja-marniutka )