Nie, kol. losie. To nie ten. Wg Wałęsowej Kurd... i jego Kot zamknęli się ze strachu w pokoju (w czasie stanu wojennego), ze strachu że coś im się stanie... Tak nie wygląda zestrachany kot zamknięty na cztery spusty.
extraneus napisal(a): Ja bym chciał, żeby te resortowe skurwysynki za skandowanie "kurdupel", "Maliniak" itp. itd., dostawały gazem po oczach i gumowymi kulami po dupie. Jeżeli tak się nie dzieje, to jest to dla mnie jakaś niemożliwa do zniesienia niesprawiedliwość, jakaś wołająca o pomstę do nieba niegodziwość, rażące zaniechanie wychowawcze które kiedyś w przyszłości do nas wróci w postaci któregoś tam z kolei znieprawionego pokolenia.
Nu z jednej strony tak. Z drugiej strony, jest coś godnościowego, amerykańskiego w tym zdrowym, ludowym ziewanku, z jakim pan władza winien przyjmować takie tam objawy bezsilnej flustracji. No, flustracja jest niezdrowa, niech się sflustrowani wybiegają.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Nu z jednej strony tak. Z drugiej strony, jest coś godnościowego, amerykańskiego w tym zdrowym, ludowym ziewanku, z jakim pan władza winien przyjmować takie tam objawy bezsilnej flustracji. No, flustracja jest niezdrowa, niech się sflustrowani wybiegają.
I tak przez co najmniej 8 lat. Dla zdrowotności. Wszak z kolejnej, chyba już czeciej strony, poza temi biegającemi dla zdrowotności własnej, to dla zdrowotności społecznej powinno się szybko odseparować niemałą grupę wyjątkowo paskudnych drani. Tym powinno się zapewnić ciszę i spokój, niektórym od razu wieczny, a większości dostatecznie długi, by o chlebie i wodzie mogli żyć, nie przeszkadzając innym. W tej materii na kota Prezesa raczej nie można liczyć. Obawiam się, że nawet pogłoski o krwawych Antuanie i Mario są dalece przesadzone. Pewne nadzieje wiążę z nowo mianowanym prokuratorem generalnym i ogólnie - młodzieżą.
Jak nasi zrobią akcję, to pobudzą sowieciarstwo do reakcji. Totalna olewka sprawi, że im się w końcu odechce. Aczkolwiek miękki terrorek by nie zaszkodził- a to ZUS od wypłat za udział w manifestacji, a to kontrola skarbówki u Kijowskiego, a to komornik za alimenty, kontrola techniczna autokarów. Ale tak delikatnie.
qiz napisal(a): a to [...] kontrola techniczna autokarów. Ale tak delikatnie.
Kontrola autokarów ONR jadących na marsz 11.11 wyglądała m.in. tak, że na parkingu przed Warsiawą wsiadali funkcjonariusze z kamerą. Na komendę trzeba było wyjąć dowód osobisty lub legitymację szkolną, podnieść na wysokość głowy, w tym czasie operator filmował po kolei, pasażera i jego dokument.
A, no i np. jakieś służby cywilne podejmują akcję w trakcie manifestacji- np. kontrola bhp podłączenia zasilania do nagłośnienia (gdy wilgoć, pada deszcz)- żeby nikogo prąd nie kopnął. Komunodziadki z resortu od razu rzucą się z piąchami, najlepiej na kobiety. Przypadkiem sfilmowane...
Czarzasty To środowisko trochę syte. Ja tam strasznej biedy i wykluczonych nie widzę. SLD do tego ręki nie przyłoży
oraz psychiatryk
Czarzasty Nie podoba mi się mówienie, że Kaczyński jest kurduplem, że Wałęsa jest donosicielem. Nie podoba mi się dzielenie Polaków. Dlatego tam mnie pan nie zobaczy
Nie chciało mi się wierzyć, że jesteście tak podli, tak chamscy i tak niscy. Wy, gorszy sort Polaków. Wy naprawdę istniejecie. Wykluci i mentalnie uformowani przez zdegenerowany komunizm. Wy, ze spaczonymi sumieniami, zatęchłymi duszami i prostackimi umysłami. Wy, gorszy sort Polaków.
Kiedy całkiem niedawno padły te słowa, słowa o waszym istnieniu, o istnieniu sortu kapusiów, donosicieli, hochsztaplerów, eleganckich złodziei, jakże się oburzyliście. Jakże doniosły był wasz wrzask. Że to dzielenie Polaków, że nieprawda, że to (uwaga!) język nienawiści i konfliktu. A przecież wy – próbowaliście udowadniać - jesteście kulturalni, pokojowi, dystyngowani i mądrzy. I nawet na tych waszych marszach pod wodzą pewnego pana niepłacącego alimentów (mój Boże, jakich wy macie bohaterów) całkiem nieźle wam szło z tą pozą. Paradny był szczególnie Jan Gross plujący na Polaków z tabliczką „Gorszy sort”. Tak, jest pan gorszym sortem. Ktoś łatwowierny mógłby jednak dać się wam nabrać. Lecz cóż, zdekonspirowaliście się sami, sami pokazaliście swoją prawdziwą twarz, chociaż „twarz” w waszym przypadku razi nieadekwatnością.
Wystarczył drogowy wypadek prezydenta Polski, żebyście nie wytrzymali. I zapełnił się Internet waszymi prawdziwymi myślami. Życzyliście prezydentowi śmierci, żałowaliście, że nie zginął, pisaliście, że następnym razem zginie na pewno, obrażaliście prezydenta Polski najgorszymi, najpodlejszymi słowami, których wstydzą się nawet ladacznice, groziliście. W sukurs przyszli wam wasi ulubieni dziennikarze przez lata całe wysługujący się poprzedniej władzy. Są naprawdę wściekli, bo stracili dojną krowę, jaką było dla nich państwo. Stracili pracę i pozycję. Żartowali więc radośnie i beztrosko z wypadku, w którym naprawdę mógł zginąć prezydent Polski.
Kim trzeba być, co trzeba mieć w głowie, żeby z tego robić temat do żartów? Ja wiem, ale nie wypada mi tutaj pisać takich słów. Kończąc, życząc śmierci prezydentowi Polski i kpiąc z wypadku udowodniliście nam wszystkim, że jesteście gorszym sortem Polaków. Nasze zadanie polega na tym, żebyście już nigdy nie decydowali w Polsce, o żadnych, ale to żadnych ważnych sprawach. Jesteście patologią i tak będziecie traktowani.
Nowoczesne KODziki znowu dzisiaj wiecują i maszerują. Trudno już zliczyć, która to demonstracja antyrządową od listopada ubiegłego roku. A z naszej strony poza Marszem 13 grudnia nie dzieje się nic, cisza i jakieś enigmatyczne zapewnienia że już niedługo, już za momencik będzie wielka mobilizacja i wielki marsz na 200 tysięcy albo i więcej... Naprawdę ta inercja i bierność ze strony naszego obozu zaczynają mnie już irytować. Orban całkowicie inaczej to rozgrywał u siebie. Na mobilizację tamtejszych KODzikow odpowiadał za każdym razem jeszcze większą mobilizacją obozu patriotyczno-niepodległościowego. I takich demonstracji prorządowych organizował dużo i organizuje cały czas, żeby rządzący wiedzieli, że mają poparcie ulicy i czuli to wsparcie na co dzień, a nie tylko w czasie wyborów X(
Kiedyś Eden było znakomite powiedzenie: Spokojnie głosuję ja na PiS. Wyluzujcie ludzie. Was naprawdę zaskoczył poziom agresji, ilość protestów i jadu ? O czym pisaliśmy pół roku (i więcej) temu ? Reagujecie na rzeczywistość nał, zapominając o analizie skąd to przyszło i dokąd pójdzie. I że tak miało być.
Polska jest przepięknie podzielona. Dla elektoratu, który glosuje, ale nawet i tego który ma glosować na PiS, te protesty i wycia są oczywiste. I nie mają wpływu na potencjalne decyzje wyborcze. Ważne jest, żeby trzymać rękę na pulsie i utrzymywać poparcie na poziomie 35-40%. Reszta się nie liczy. Zrozumcie to w końcu, moi drodzy, reszta się nie liczy ! PiS dzisiaj wygrywa wybory ze skutkiem podobnym do obecnego stanu posiadania. Co jakiś czas można zjechać się do Warszawy, ale lepiej rzadko i w dużej sile, niż dawać odpór nękającym manifestacyjkom KODu.
Dokładnie jak pisze Jorge, cosobotnia manifestacja to po prostu nuda, a porządny spęd (100 tys., Brudziński według plot ma przywieźć 200 tys.) to coś, co można popamiętać na lata. 10 kwietnia 2016 r. to potencjalnie bardzo dobra data.
Uważam, że bagatelizujesz Horche kwestię masowego ruszenia się dołów i marszów poparcia dla nowej władzy i reform przez nią wprowadzanych. Nie mówię, żeby takie demonstracje organizować co drugą sobotę jak KODziki, ale raz na miesiąc-dwa miesiące powinny być. I to liczniejsze niż KODzikow. Tutaj chodzi już nawet nie o danie im odporu, ale ciągłe mobilizowanie mas w warunkach wojennych (a wojna cały czas trwa i się będzie zaostrzać, otwarcie zapowiadają to już przywódcy opozycji) żeby wywalczyć za 3,5 roku drugą kadencję dla naszego obozu. Bez niej zmiany będą nietrwałe i odwracalne
Eden napisal(a): ciągłe mobilizowanie mas w warunkach wojennych
Nie ma czegoś takiego. Nie ma ciągłego mobilizowania mas. Nie ma wojny. Nawet na wojnie masy chodzą do pracy, mają Kennkartę, mają Arbeit, może nawet u Bauera i tylko czasem, cóż łapanka. A co dopiero na takiej pluszowej wojnie jaką mamy tu i teraz?
O przyszłą kadencję należy się martwić jak przyjdzie, a na razie robić swoje. No chyba że się jest Koroniarzem. Ale i na to radę ma Piłsudski:
Wy, Królewiacy, macie śmieszną naturę. Kiedy jadących drogą napadnie pies natarczywym i hałaśliwym ujadaniem, bierze was zaraz ochota, aby wyskoczyć z pojazdu, stanąć na czworakach i zacząć mu się odszczekiwać. My, w Wileńszczyźnie, pozwalamy psu szczekać, bo taka już jego psia natura, ale nie przerywamy przez jego psie szczekanie podróży i bez wojny z psami spokojnie jedziemy do naszego celu. Wam zdaje się, na przeszczekaniu psa, na wygraniu wojny z byle parszywym szczeniakiem bardziej zależy niż na szybkim dojechaniu do celu podróży.
Komentarz
To nie ten. Wg Wałęsowej Kurd... i jego Kot zamknęli się ze strachu w pokoju (w czasie stanu wojennego), ze strachu że coś im się stanie...
Tak nie wygląda zestrachany kot zamknięty na cztery spusty.
Z drugiej strony, jest coś godnościowego, amerykańskiego w tym zdrowym, ludowym ziewanku, z jakim pan władza winien przyjmować takie tam objawy bezsilnej flustracji. No, flustracja jest niezdrowa, niech się sflustrowani wybiegają.
Wszak z kolejnej, chyba już czeciej strony, poza temi biegającemi dla zdrowotności własnej, to dla zdrowotności społecznej powinno się szybko odseparować niemałą grupę wyjątkowo paskudnych drani. Tym powinno się zapewnić ciszę i spokój, niektórym od razu wieczny, a większości dostatecznie długi, by o chlebie i wodzie mogli żyć, nie przeszkadzając innym. W tej materii na kota Prezesa raczej nie można liczyć. Obawiam się, że nawet pogłoski o krwawych Antuanie i Mario są dalece przesadzone. Pewne nadzieje wiążę z nowo mianowanym prokuratorem generalnym i ogólnie - młodzieżą.
Aczkolwiek miękki terrorek by nie zaszkodził- a to ZUS od wypłat za udział w manifestacji, a to kontrola skarbówki u Kijowskiego, a to komornik za alimenty, kontrola techniczna autokarów. Ale tak delikatnie.
oraz psychiatryk
http://polskie-echo.com/anglia-polacy-skladaja-wniosek-o-delegalizacje-kod-do-home-officu/
Pierwotna wersja o wiele dosadniejsza i prosto-z-mostu była
Caryco, Cesarzu!!!!!
Bojkotujcie, blokujcie i ratujcie......
Polska jest przepięknie podzielona. Dla elektoratu, który glosuje, ale nawet i tego który ma glosować na PiS, te protesty i wycia są oczywiste. I nie mają wpływu na potencjalne decyzje wyborcze. Ważne jest, żeby trzymać rękę na pulsie i utrzymywać poparcie na poziomie 35-40%. Reszta się nie liczy. Zrozumcie to w końcu, moi drodzy, reszta się nie liczy ! PiS dzisiaj wygrywa wybory ze skutkiem podobnym do obecnego stanu posiadania. Co jakiś czas można zjechać się do Warszawy, ale lepiej rzadko i w dużej sile, niż dawać odpór nękającym manifestacyjkom KODu.
JORGE>
Nawet na wojnie masy chodzą do pracy, mają Kennkartę, mają Arbeit, może nawet u Bauera i tylko czasem, cóż łapanka.
A co dopiero na takiej pluszowej wojnie jaką mamy tu i teraz?
O przyszłą kadencję należy się martwić jak przyjdzie, a na razie robić swoje. No chyba że się jest Koroniarzem. Ale i na to radę ma Piłsudski: