Skip to content

Brzoście rżnąć czy nie rżnąć? bo się pogubiłem

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Czyli czy w Puszczy Białowieskiej ponowna plaga nazywa się Ips typographus czy The Century European Timber Corporation?
(Aby nie było zbyt lakonicznie)
Otagowano:
«134567

Komentarz

  • Eee, o dżewach...
  • Co też Los, to o kornikach
    :D

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • Nie, to grypsera o szKODnikach
  • edytowano December 2015
    rżnąłbym
  • Wyjaśniliśmy sobie to na marszu.
    Wniosek: rżnąć.
  • los napisal(a):
    Eee, o dżewach...
    no, ja jak pierwszy raz Wladce Pierscieni zapoznawalam, to tez mi sie te drzewa jakies takie do niczego zdawaly;)

  • edytowano December 2015
    Dlaczego do niczego? Właśnie dlatego się rżnie że się nadają do wielu różnych rzeczy :-) A przy tym dają surowiec odnawialny.
  • Brzost napisal(a):
    Dlaczego do niczego? Właśnie dlatego się rżnie że się nadają do wielu różnych rzeczy :-) A przy tym dają surowiec odnawialny.
    ale jednak w konwersacji sa ...ciezkie;)
  • W kwestii ekologicznej. Jestem przeciwnikiem rżnięcia drzew, uważam rze powinno ich być coraz więcej, zwłaszcza w miastach. Natomiast jestem wielkim zwolennikiem strzelania do wszelkiej maści lisów, wieprzów, czy nawet zwykłym łosi.
  • Waski napisal(a):
    W kwestii ekologicznej. Jestem przeciwnikiem rżnięcia drzew, uważam rze powinno ich być coraz więcej, .
    Zapewniam Kolegę że jest coraz więcej mimo rżnięcia. W miejsce jednego wyciętego pojawia się kilkadziesiąt nowych. To jest żywy odnawialny system.
  • Dla mnie posadzona przez człowieka sosna to nie drzewo, a wiele sosen posadzonych w równych rzędach to nie las.Kiedyś, jak mnie będzie stać to kupię ziemię (ewentualnie się wżenię) i posadzę brzozy z których będę produkował ksylitol i oskołę.
  • Kolega trochę wajrakuje, albo nawet więcej niż trochę, jednocześnie obrażając najważniejsze polskie drzewo. W związku z tym zapytam przewrotnie - a sosna wyrośnięta z samosiewu w lesie gospodarczem, jest-li drzewem lubo nie jest?
  • Jak pierwszy raz byłem w puszczy białowieskiej (2005) to wtedy zakochałem się w grubych, mięsistych i zielonych sosnach, bez porównania z tymi kikutami w wielkopolskich lasach. A sosna z samosiewu jest drzewem.
  • edytowano December 2015
    Stara sosna też kiedyś była kikutem. A to, jakich rozmiarów dorośnie, zależy od nie tylko od sposobu hodowli ale i od warunków siedliskowych.
  • Tylko ta lesie gospodarczym nie zdąży się zestarzeć.
  • Zależy która. W gospodarstwie przestojowym zdąży.
  • edytowano December 2015
    Eee, jednak wuntex branżowy, żeby nie rzec resortowy...
  • edytowano December 2015
    Sosny są piękne i pożyteczne oraz mało wymagające. Brzoza to chwast. Zabija sąsiadujące mniejsze sosny i nic pod nią nie urośnie. Z paskudnego, gęstego i suchego zagajnika sosnowego po kilkunastu latach i przecince może wyrosnąć piękny wielopiętrowy las. Z takiego samego zagajnika brzozowego nieprzebyty gąszcz ścigających się do góry kikutów lub po przecince jałowa sucha pseudołączka zacieniona nieco od góry. Po takim "lesie" brzozowym z pewnością łatwiej jeździć quadem niż po borze sosnowym.
  • Albo kręcić "Brzezinę" ;)
    Dla mnie sosna, potem długo, długo, długo nic i dopiero następne drzewa.
    Polubiłam palmy, aż się sama zadziwiłam jak bardzo.
  • Dla kol. Brzosta pewne rzeczy są chyba tak oczywiste, że ich nie porusza to go wyręczę.
    W tej chwili w Polsce w zasadzie nie ma naturalnych lasów - większość została ukształtowana przez trwającą od kilkuset lat gospodarkę leśną. I nie chodzi tylko oto co wycinano a co sadzono ale np. o takie rzeczy jak np. wypas bydła w lesie i inne pozorne drobiazgi (jest bardzo prawdopodobne, że właśnie zaraza od krów była jednym z gwoździ do trumny turów w Puszczy Jaktorowskiej). Leśnictwo polskie na tle reszty Europy to po prostu ekstraklasa, ale i tak nie udało się w przeszłości uniknąć różnych błędów - np. masowych nasadzeń dębu czerwonego czy tworzenia drzewostanów niezgodnych z siedliskiem. I teraz ich efekty trzeba odkręcać. Tyle, że po kilkudziesięciu- stukilkudziesięciu latach to nie jest, bynajmniej, proste. Np w górach w XIX w. na siedliskach dolnoreglowych posadzono świerki, z którymi jest sporo kłopotów. Ale nie można ich po prostu ściąć i posadzić buków, bo, po pierwsze, na takich zrębach zupełnych po gwałtownych opadach spłynęłaby cała gleba, po drugie, świerki zakwasiły glebę. Dlatego leśnicy prowadzą skomplikowany proces nazywany "przebudową drzewostanów", przy okazji gorsząc turystów słyszących pracujące w Parku Narodowym pilarki...
    O Puszczy Białowieskiej wiem mało, ale w dyskusjach ufam bardziej wiedzy leśników niż nie posiadającym wiedzy fachowej ludziom dobrej woli. Swoją drogą, mówienia, że to w pełni naturalny las jest mocno dyskusyjne.
    Na początek mapka:
    image
    Proszę zwrócić uwagę, na regularną sieć przecinających puszczę, dróg leśnych - tzw trybów. Zostały one zbudowane w latach 40-tych XIX wieku w celu ułatwienia dostępu do lasu. A że biegną na niewielkich nasypach pozmieniały też lokalne stosunki wodne, a tym samym warunki życia drzew i innych organizmów. Słyszałem nawet opinię - niestety nie popartą żadną znaną mi publikacją - że ta zmiana może być jedną z przyczyn obserwowanego od pewne go czasu wypadania dębów i ekspansji grabów. Niestety nie mam pojęcia czy to prawda. Wiem natomiast, że wysokie walory przyrodnicze puszczy przetrwały mimo, że na jej większej części prowadzono normalną gospodarkę leśną. Być może nawet nie "pomimo" a "dzięki".... Zwolennicy "zostawienia przyrody samej sobie" powinni pamiętać, że czasami zmiany wywołane przez człowieka poszły tak daleko, że zmieniły się pewne procesy - teraz np. jeżeli "zostawimy przyrodzie" fragment doliny rzecznej to raczej nie wykształci się tam las łegowy tylko zarośla nawłoci kanadyjskiej lub rdestowca, czy nawet barszczu sosnowskiego...

  • edytowano December 2015
    ...zarośla nawłoci kanadyjskiej...
    Ładne paskudztwo!
    Cała moja okolica jest tym porośnięta.
    Kilka lat temu jakieś synki podpaliły łąkę późną wiosną i miast nawłoci pojawiła się przepiękna polska łąka!
  • Obiecuję słuchać Brzosta w kwestii lasów z takim samym nabożeństwem, że jakim słucham losa w kwestiach ekonomicznych.
  • Eden napisal(a):
    Eee, jednak wuntex branżowy, żeby nie rzec resortowy...
    Uwielbiam takie, nic nie rozumiem ale zamiast okładania się padają jakieś argumenty, których oczywiście nie rozumiem (np. jak ma sobie gospodarstwo w lesie przestać i dlaczego ma przestać oraz co robi żeby miało przestać!)
  • ja tez z tych co nic nie rozumieja: znaczy sie piekne lasy w Bialym Borze (brzozowe) nad morzem to nic?
  • Gdzie jest ten Biały Bór nad morzem?
  • cos pamiętam o monkulturach świerka, zwłaszcza w moich beskidzie żywieckim
    Habsburgowie oprócz wielu zasług takie cus tam wyszykowali

    http://pl.gory.wikia.com/wiki/Gospodarka_leśna_w_Beskidach

    http://pl.gory.wikia.com/wiki/Gospodarka_leśna_w_Beskidach#Monokultury_.C5.9Bwierka
  • Ja zasię bełłem w Górze Stołowej latem, y tamże baaarzo zachęcam tut ludożerkę do udania się ściegiem przyrodniczym na Błędnej Skale.
    Gdyż.
    Można se tam poczytać na tableaux, jakim nieszczęściem nie tylko w filozofii i polityce był wiek XIX, ale także w leśnictwie i przyrody ochronie. Owoż, całą Błędną Skałę wzięli hyclery za habrykę drewna. I se policzyli - wieleż metrów drzewna mie wyjdzie? Nu, z jodły to niewiele, a i to wujowego. Nasadźcież panie nadleśniczy świerków, ja ja, świerków! Może być daglezja!
    Ale panie chrabjo, tam bagno jakoweś, o niezwykłej bioróżnorodności y o wielgich walorach, jak i z gatunkami endemicznemi a chronionemi...
    Wuj z tem, banjo osuszyć, świerki sadzić, a chyżo! Niech kornik ma co jeść y zna moją łaskę!!!
    Teraz zasię koledzy kol. Brzosta dumają jak to poodkręcać i generalnie niedasie, no bo jak. Nawet jodły za bardzo posadzić się nie da, bo z braku wilków rozmnożyły się śliczne sarenki i wpieprzają jodłowe sadzonki aż trzęsą się im śliczne uszka; trzeba te sadzeniaki w okratowaniu trzymać.
  • edytowano December 2015
    to niech se syrenki pozór daja bo wilków plemie sie rozrasta w Polsce co i może byc zbawienne dla lasów :D

    http://www.crazynauka.pl/wiecej-wilkow-w-polsce/
  • Jak to mówią Czechici, Pozor vlk!
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Eden napisal(a):
    Eee, jednak wuntex branżowy, żeby nie rzec resortowy...
    Uwielbiam takie, nic nie rozumiem ale zamiast okładania się padają jakieś argumenty, których oczywiście nie rozumiem (np. jak ma sobie gospodarstwo w lesie przestać i dlaczego ma przestać oraz co robi żeby miało przestać!)
    Kajam się :-) Gospodarstwo przestojowe polega na tym, że podczas użytkowania rębnego (np, w wieku 100 lat) pozostawia się pewną liczbę drzew ze starego drzewostanu na kolejne 100 lat. I tak rośnie sobie młody las, a co kilkanaście-kilkadziesiąt metrów stoi sobie stare drzewo. Tak jest w tzw. gospodarstwie zrębowym. Natomiast w przerębowym i przerębowo-zrębowym stare i młode drzewa rosną obok siebie przez większość czasu albo i przez cały czas.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.