7dmy napisal(a): Działalność partyjna to dobrowolne hobby.
To jest taka ogólnie trafna uwaga. Wszystko jest w naszych czasach hobby, zależnym jedynie od kaprysu Jednostki. Bycie Polakiem jest hobby, także samo bycie katolem, nawet manie dzieci jest tylko kosztownym hobby. Ostatnio coraz bardziej w stronę hobby dryfuje okoliczność bycia mężczyzną czy kobietą. Ot, ma Krzysio takie hobby, że jest kto kobietą? Ta któż mu zabroni. Społeczeństwo hobbystyczne.
Te 100 tyś obywatelów, które się zgłosiło, miało raczej odmiennego pogląda. Rządziła PO, nieprzymuszony akces do formacji bitej i wyszydzanej - pod koniunkturalizm nijak podciągnąć nie potrafię. Suponuję, że było im bliżej do służby w znaczeniu jakie wdrukowywała pod czaszki II RP, a nie przykrej definicji a'la kol. Siódmy.
randolph napisal(a): Te 100 tyś obywatelów, które się zgłosiło, miało raczej odmiennego pogląda. Rządziła PO, nieprzymuszony akces do formacji bitej i wyszydzanej - pod koniunkturalizm nijak podciągnąć nie potrafię. Suponuję, że było im bliżej do służby w znaczeniu jakie wdrukowywała pod czaszki II RP, a nie przykrej definicji a'la kol. Siódmy.
Dokładnie. A nawet jeśli były tam jednostki, dziesiątki lub nawet setki czujących już 'przyszłą słodycz konfitur' to haniebne jest obrzucanie wszystkich gównem. Uczciwi tego nie wytrzymają i nie będą się pchali tam gdzie ich się pomiata. Szubrawcy, a jakże, dla profitu osobistego zniosą najgorszą podłość która sami serwować innym będą.
Zakon PC/wczesny PiS to jest syndrom brata niemarnotrawnego. Zgłasza się ktoś, że chce pracować dla PiS a taki stary pecetowiec myśli: Że co? Ja wiernie przy Manitou stoję od 20 lat, wywalili mnie z roboty, kontrole zbankrutowały mi firmę, ciągali mnie po prokuraturach, straciłem połowę znajomych a teraz taki robotnik ostatniej godziny chce zgarniać frukta, bo jego nie prześladowali, więc się wykształcił? Niedoczekanie! Nas dwudziestu stało przy Manitou zawsze i nas dwudziestu będzie w PiSie. Nikt więcej!
los napisal(a): A jak napiszę "skoro partia nie boi się 100 tyś działaczy z naboru i wypracowała procedury do wyłaniania wartościowych jednostek, to znaczy że się da, a podobne obawy są rodzajem malkontenctwa", to będzie dobrze?
No właśnie. Oczywiście jest to obiektywnie możliwe, ale skoro nie zrobiono tego w realnym świecie w danym czasie, to widać nie dało się. Nikt nie miał wystarczającej determinacji i siły sprawczej. Odnoszę, być może mylne, wrażenie, że część Koleżeństwa prezentuje postawę, którą jeszcze niedawno zwalczała.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
7dmy napisal(a): Działalność partyjna to dobrowolne hobby.
To jest taka ogólnie trafna uwaga. Wszystko jest w naszych czasach hobby, zależnym jedynie od kaprysu Jednostki. Bycie Polakiem jest hobby, także samo bycie katolem, nawet manie dzieci jest tylko kosztownym hobby. Ostatnio coraz bardziej w stronę hobby dryfuje okoliczność bycia mężczyzną czy kobietą. Ot, ma Krzysio takie hobby, że jest kto kobietą? Ta któż mu zabroni. Społeczeństwo hobbystyczne.
Pięknie Kolega ujął myśli w słowa. I faktycznie, nie byśmy chcieli, by było tak! ale jest tak, tak jest. I więc co teraz?
Że jajko jest zepsute czy też porzucając język alegoryczny - że PiS realizuje interesy establiszmentu? Jak kto, ja się o tym dowiedziałem niedawno i bardzo mnie to zdziwiło.
Zgodnie z Kolegowymi teoriami każdy naród cechuje się jakąś wewnętrzną walką. Jednakże błędem byłoby zakładać, że jest to walka plemienna. Plemiona są ekskluzywne - jesteś nasz lub nie nasz. Podział atrakcyjny, bo prosty jak ekonomia Mikkego. Tymczasem narody są inkluzywne - Polakiem trzeba się stać.
W związku z tym walka Polski z Antypolską dotyczy każdego z nas. Jest to walka wewnątrz narodu, ale również wewnątrz PiSu i wewnątrz każdego Polaka. PiS może realizować interesy establiszmentu, ale ciągle jeszcze nie jest establiszmentem i realizuje też interesy narodu. Dowód - 500+.
celnik.mateusz napisal(a): Zgodnie z Kolegowymi teoriami każdy naród cechuje się jakąś wewnętrzną walką. Jednakże błędem byłoby zakładać, że jest to walka plemienna.
Ani przez sekundę taki pogląd mi w głowie nie postał, więc raczej go nie wyraziłem. Jeśli PiS realizowuje interesy establiszmentu ale też interesy narodu, to w jednym z ważnych dla mnie sporów jest przeciw mnie. Niektórzy mogą mnie brać za bankstera ale jakoś tak nim nie jestem. Dlatego najlepsze co mogę zrobić, to stanąć z boku.
W którym miejscu PiS realizuje interesy establishmentu ? Proszę tylko nie mylić liczenia się z siłą establishmentu i rozsądnego prowadzenia kampanii w interesie Polaków z tym establishmentem ze sprzyjaniem mu.
celnik.mateusz napisal(a): Zgodnie z Kolegowymi teoriami każdy naród cechuje się jakąś wewnętrzną walką. Jednakże błędem byłoby zakładać, że jest to walka plemienna.
Ani przez sekundę taki pogląd mi w głowie nie postał, więc raczej go nie wyraziłem.
Tak zrozumiałem np. zdanie "Otóż - istotą narodu jest konflikt, spór powoduje, że naród żyje i pulsuje." Możliwe jednak, że nie zrozumiałem.
Grubo z tymi plonkami jedziecie, grubo. A kiedy przeprosiny Edena ? Przecież okazało się, że on miał nosa ! Ma ktoś go na fejsie, trzeba napisać żeby wracał. Koniecznie !
JORGE napisal(a): Grubo z tymi plonkami jedziecie, grubo. A kiedy przeprosiny Edena ? Przecież okazało się, że on miał nosa ! Ma ktoś go na fejsie, trzeba napisać żeby wracał. Koniecznie !
Kto ma Edena za co przepraszać niech przeprosi jeśli uważa że należy.
Co do plonka. Poleciał za całokształt tworzony od dawna i dotyczy wielu spraw - po prostu grzbiet wielbłąda się ugiął pod tym źdźbłem trawy.
los napisal(a): Dobrze zrozumiałeś. Mnie szło o tekst "błędem byłoby zakładać, że jest to walka plemienna." W życiu nie sugerowałem aspektu plemiennego.
A to w porządku. W takim razie Psoferor źle zrozumiał, bo to już był mój dopisek. Nie chciałem sugerować, że to myśl Kolegi. Mój błąd, mogłem zrobić akapit.
Kto ma Edena za co przepraszać niech przeprosi jeśli uważa że należy.
Co do plonka. Poleciał za całokształt tworzony od dawna i dotyczy wielu spraw - po prostu grzbiet wielbłąda się ugiął pod tym źdźbłem trawy.
Przypominam, że jednym ze wspólnych mianowników, zdecydowanej większości użytkowników tego forum, było racjonalne i obiektywne podejście do PiS. W tym momencie, pojawiają się dwie grupy, z których obydwie uważają, że ci drudzy stracili i realizm i obiektywizm. Absurdalny atak vs absurdalna obrona, w zależności po której stronie. Bywa i tak.
To już jest dziwne. Ale najdziwniejsze będzie jeżeli za obronę PiSu będziesz plonki dawał. Jeżeli jest to źdźbło trawy to powiedzmy, że można zrozumieć jakoś. Jeżeli zaś ta obrona jest podstawą plonka to mam już tylko jedną propozycję - rozejdźmy się do domów. Bo to już jest przegięcie. Ale dobra, nie bijmy piany.
JORGE napisal(a): Jeżeli zaś ta obrona jest podstawą plonka to mam już tylko jedną propozycję - rozejdźmy się do domów.
Słusznie! Przerwa w domu na /xyz/ zamiast plonka!
No to do widzenia. Żegnam kolegów, miło było.
Proszę o usunięcie konta,
No bez przesady! Nie było ode mnie nic osobistego - po prostu czasem przerwa na herbatkę uspokoi niepotrzebne rozstrojenia nerwów!!! A /xyz/ to do wstawienia: książka, praca w ogródku, piosenki zaśpiewanie itp.
Kolega się zastanowi a ja przepraszam jeśli w czymś tym postem uraziłem.
Nie uraziłeś raczej, po prostu pojawiłeś się w nieodpowiednim wątku, w nieodpowiedniej chwili. Uważam, że mamy bardzo poważny zgrzyt na forum i to strona, która odeszła od dogmatu nieomylności PiS, jest stroną bardziej agresywną. Na zasadzie, my przejrzeliśmy na oczy, wiemy co i jak, a wy czarnuchy nie. Przerabiałem to dziesiątki razy. Czy się pomyliłem ? NIGDY, nie widzę póki co powodu, żeby moje podejście do PiSu zmienić. A nie pomyliłem się jeszcze nie dlatego, że jestem jakiś bystrzak, a dlatego że wykazywałem cierpliwość, opanowanie i nie wierzyłem w całym syf i szum, który miał miejsce.
Od dłuższego czasu napięcie rośnie, nie wiem czy tylko ja to tak odbieram ale zaplonkowałem już sporo osób bo po prostu nie da się tego czytać. Po co marnować czas na przewijanie postów i jeszcze irytować się, wyświetla mi się to co chcę i już. Za x czasu zajrzę i zobaczę czy człowiekowi przeszło (albo mi już przeszło), tak to zawsze działało przecież.
Komentarz
PLONK
W związku z tym walka Polski z Antypolską dotyczy każdego z nas. Jest to walka wewnątrz narodu, ale również wewnątrz PiSu i wewnątrz każdego Polaka. PiS może realizować interesy establiszmentu, ale ciągle jeszcze nie jest establiszmentem i realizuje też interesy narodu. Dowód - 500+.
Przypis: http://www.excathedra.pl/index.php?p=/discussion/5677/co-definiuje-narody
Jeśli PiS realizowuje interesy establiszmentu ale też interesy narodu, to w jednym z ważnych dla mnie sporów jest przeciw mnie. Niektórzy mogą mnie brać za bankstera ale jakoś tak nim nie jestem. Dlatego najlepsze co mogę zrobić, to stanąć z boku.
Co do plonka. Poleciał za całokształt tworzony od dawna i dotyczy wielu spraw - po prostu grzbiet wielbłąda się ugiął pod tym źdźbłem trawy.
Spiewac "sto lat" człowiekowi przed spotkaniem z prokuratorem, to trzeba nie mieć serca.
To już jest dziwne. Ale najdziwniejsze będzie jeżeli za obronę PiSu będziesz plonki dawał. Jeżeli jest to źdźbło trawy to powiedzmy, że można zrozumieć jakoś. Jeżeli zaś ta obrona jest podstawą plonka to mam już tylko jedną propozycję - rozejdźmy się do domów. Bo to już jest przegięcie. Ale dobra, nie bijmy piany.
Proszę o usunięcie konta,
Proszę o usunięcie konta,
No bez przesady! Nie było ode mnie nic osobistego - po prostu czasem przerwa na herbatkę uspokoi niepotrzebne rozstrojenia nerwów!!!
A /xyz/ to do wstawienia: książka, praca w ogródku, piosenki zaśpiewanie itp.
Kolega się zastanowi a ja
przepraszam jeśli w czymś tym postem uraziłem.
Ja zakładam dobrą wolę i uczciwość wszystkich tu piszących.