Trudno. Niech będzie i Portugalia w ćwierćfinale. I zgadzam się z Rozumem, grupę F się fajnie oglądało, ale to tylko tyle. Chwała Węgrom i Islandurom za walkę, trzeba też docenić klasę Krystyny, ale to wszystko. Najsłabsza grupa.
qiz napisal(a): Jakby Islore nie strzelili, to by mieli Chorwację. A tak mają Anglię i trudniejszą część drabinki. Chyba wybrali lepiej dla siebie
Po przemyśleniu... dla nas może też lepiej. Portugalia będzie pewnie bardziej wymagająca dla Chorwacji niż Islandia, będą bardziej zmęczeni. Ale tego to się nie dowiemy, bo nie da się porównać meczu, który będzie, z meczem, którego nie będzie.
Czy najsłabsza to się jeszcze okaże. Mecze prawdy z 1/8 pokażą kto silny, a kto nadmuchany tylko. Żebyś Horche nie musiał później odszczekiwać pod stołem wiele ze swoich teorii i megakonstruktow futbolowych, ja tylko przestrzegam
Póki co, kochaniutki, to jedyną osobą, która powinna cokolwiek odszczekać to jesteś ty. W kontekście szans "bugodrzańskiej ekipy" na wyjście z grupy. A więc wiesz ..
Bracia Hrvaci idą jak dla mnie na półfinały, tak jak w MS1998 we Francji nomen omen. Zobaczycie. Mam cichą nadzieję na ich finał z Italią, która z kolei zatrzyma hitlerowców większych w półfinale. Tak mi się marzy. Taki miałem sen
Przecież obstawiłem w pretyperze Dzięcioła, że nasi wyjdą z grupy, ale z 3 miejsca przyznaję. Tutaj się machnąłem, nie spodziewałem się, że Ukry są tak słabe tego sezonu
JORGE napisal(a): Jednak ty jesteś pojebany Eden. Marzy ci się finał z udziałem Chorwacji, a to może się odbyć wyłącznie kosztem Polski. No kurwa, zaprzaniec. Nie wytrzymałem.
Przesz kuffa Polska najprawdopodobniej polegnie na Gwardii Szwajcarskiej, narwańcu. Myśl trochę, a nie działaj emocjonalnie. I co wolisz takich protestantów z Alp i międzynarodową banksterkę później w półfinałach, czy braci-katolików Hrvatów? Dla mnie wybór jest oczywisty, za kogo trzymać kciuki
Dobra już dobra Horche. I tak wiesz, że my som bratnie dusze obaj cwaj. Cicho już dyzio et cohortes, bo zaraz moja ukochana Italia gra. Jestem fanatycznym wielbicielem Italii, m.in. za to, że jako jedyni na świecie mają oni patent na rozwalanie w wielkich turniejach hitlerowców
Nie ma , nie wiem gdzie ty się obracasz ale jakbyś takie coś wygłosił ( "wymarzony finał...) choćby wśród moich pracowników to byś był potem pariasem a niewykluczone dostałbyś wpierdol po prostu. Ludzie odebraliby to jako wywyższanie się.
Oceniając realnie (co nie znaczy, że nie życzę naszym zwycięstwa), idzie na półfinały: Chorwacja - Belgia Niemcy - Francja
Jak przejdziemy Szwajcarów (ja daję 40%), to mamy Chorwację, Portugalia raczej im nie da rady. Mecz 1/8 gramy w tym samym dniu, co Chorwacja, nie będzie różnicy zmęczenia, ale będzie różnica klas. Bo musi być, choć to łatwiejszy rywal niż Hiszpania, więc nie jesteśmy bez szans. Belgia się rozkręca, Węgrów pokonają, Brytoli też, choć jak to będzie Walia, to tam Belgia przegrała.
Niemcy ciachną Słowaków, 1 dzień odpoczynku więcej niż dla rywala po wyczerpującym meczu Hiszpania-Włochy (na 5 ostatnich spotkań w turniejach 4 remisy, czyli nastawmy się na karne), więc handicap jest oczywisty. Francja ma łatwych rywali, a jak coś to pomogą ściany.
Naprawdę Rozum wyżej oceniasz Albanię 2 niż nas ? Daj pan spokój, widziałem ich mecze. No i Chorwaci nie mają nad nami przewagi aż takiej, żeby powiedzieć o różnicy klas. Chociaż na dzień dzisiejszy to jest zespół lepszy. Ale do przejścia.
Plusy Polski: - 2 zawodników ze światowej czołówki, co buduje dobre samopoczucie naszych, atmosferę itd. - zero straconych bramek w turnieju, co świadczy nieźle o naszej obronie - taktyka układana pod konkretne spotkania, na każde wyszliśmy trochę inaczej
Plusy Szwajcarii: - większe ogranie zawodników na turniejach (czyli MŚ - z umiarkowanym, ale sukcesem) - prawie zero straconych bramek (karny z Rumunią), ale tu bierzemy poprawkę, że ostatni mecz na pół gwizdka - bardziej równy skład - dwa dni więcej na regenerację
A Chorwacja ma lepszych zawodników praktycznie na każdej pozycji, jak ja bym miał klub, wolałbym Mandżukicia niż Lewego. No zresztą Bayern z Mandżukiciem wygrał LM, z Lewym nie (tak wiem, zajechał ich Guardiola, ale jednak).
Dziś kolega piłkarz wyjaśnił mi koncepcję Nawałki. Z tyłu zero a z przodu zawsze coś wpadnie. Grecja za tego Niemca Rehaggela (czy jak mu tam). Nawałka ma lepszych wykonawców, on nie chce grać pięknie, a idzie na mistrza.
qiz napisal(a): Dziś kolega piłkarz wyjaśnił mi koncepcję Nawałki. Z tyłu zero a z przodu zawsze coś wpadnie. Grecja za tego Niemca Rehaggela (czy jak mu tam). Nawałka ma lepszych wykonawców, on nie chce grać pięknie, a idzie na mistrza.
Szwajcarzy mają podobną... może być 0:0. Dlatego ja bym dał Boruca, on jest najlepszy w karnych z tego, co mamy.
Wolałbym grać z nimi, sfrustrowanymi, że im nie idzie , z "nożem na gardle" niż z Chorwatami , czy Belgami ...
No ale z drugiey strony jak się przegra z Francją czy Włochami to inaczey brzmi niż z Walią czy Szawjacarią... Jakoś łatwiey to zracyonalizować. Wiec nasi nie będę mieli takowey opcyi. To dobrze. Zatem mayą zrobić finał ... y tego tam faworyta, który wygra w tey drugiey "drabince śmierci" będą mieli na tacy ... , bo mnie się zdaye, że mentalnie ta Francya czy Italia czy Niemcy czy Hiszpania to one założą błędnie wtedy, że tylko ten mecz najłatwieszy im został...
Ciężko mi wyrobić sobie zdanie. Nie widziałem wielu meczów rywali. Jeśli chodzi o naszych to w skrócie wiem tyle: pojechaliśmy tam przekonani, że mamy świetny atak, dobrą pomoc i słabą obronę. Wychodzimy z grupy dzięki świetnej obronie, średniemu atakowi i pomimo słabej pomocy. Nie wiem ile w tym skrytej taktyki Nawałki, a ile błędów w przygotowaniach pomocy i ataku. Jeśli to taktyka Nawałki to mogą nas mile zaskoczyć. Jeśli nie taktyka to sukcesem będzie przejście Szwajcarii i po zawodach.
Komentarz
Cicho już dyzio et cohortes, bo zaraz moja ukochana Italia gra. Jestem fanatycznym wielbicielem Italii, m.in. za to, że jako jedyni na świecie mają oni patent na rozwalanie w wielkich turniejach hitlerowców
No a Włosi jednak jak widzę puścili Irishy, he he.
Chorwacja - Belgia
Niemcy - Francja
Jak przejdziemy Szwajcarów (ja daję 40%), to mamy Chorwację, Portugalia raczej im nie da rady. Mecz 1/8 gramy w tym samym dniu, co Chorwacja, nie będzie różnicy zmęczenia, ale będzie różnica klas. Bo musi być, choć to łatwiejszy rywal niż Hiszpania, więc nie jesteśmy bez szans.
Belgia się rozkręca, Węgrów pokonają, Brytoli też, choć jak to będzie Walia, to tam Belgia przegrała.
Niemcy ciachną Słowaków, 1 dzień odpoczynku więcej niż dla rywala po wyczerpującym meczu Hiszpania-Włochy (na 5 ostatnich spotkań w turniejach 4 remisy, czyli nastawmy się na karne), więc handicap jest oczywisty.
Francja ma łatwych rywali, a jak coś to pomogą ściany.
- 2 zawodników ze światowej czołówki, co buduje dobre samopoczucie naszych, atmosferę itd.
- zero straconych bramek w turnieju, co świadczy nieźle o naszej obronie
- taktyka układana pod konkretne spotkania, na każde wyszliśmy trochę inaczej
Plusy Szwajcarii:
- większe ogranie zawodników na turniejach (czyli MŚ - z umiarkowanym, ale sukcesem)
- prawie zero straconych bramek (karny z Rumunią), ale tu bierzemy poprawkę, że ostatni mecz na pół gwizdka
- bardziej równy skład
- dwa dni więcej na regenerację
A Chorwacja ma lepszych zawodników praktycznie na każdej pozycji, jak ja bym miał klub, wolałbym Mandżukicia niż Lewego. No zresztą Bayern z Mandżukiciem wygrał LM, z Lewym nie (tak wiem, zajechał ich Guardiola, ale jednak).
Mam wrażenie, że taka Ukraina wyszłaby z 2giego miejsca w grupie A i z pierwszego w grupie F.
Ćwierćfinał Polaków to plan minimum. Standard to półfinał, finał to będzie już wielki sukces.
Wolałbym grać z nimi, sfrustrowanymi, że im nie idzie , z "nożem na gardle" niż z Chorwatami , czy Belgami ...
No ale z drugiey strony jak się przegra z Francją czy Włochami to inaczey brzmi niż z Walią czy Szawjacarią... Jakoś łatwiey to zracyonalizować. Wiec nasi nie będę mieli takowey opcyi. To dobrze. Zatem mayą zrobić finał ...
y tego tam faworyta, który wygra w tey drugiey "drabince śmierci" będą mieli na tacy ... , bo mnie się zdaye, że mentalnie ta Francya czy Italia czy Niemcy czy Hiszpania to one założą błędnie wtedy, że tylko ten mecz najłatwieszy im został...
No a nie wygrywa się przed rozegraniem meczu ...