randolph napisal(a): Wyścig Panie, bezwzględny wyścig z Karnowskimi. Coraz częściej mam wrażenie że oba tytuły aspirują do zostania GWnem nowej władzy, choć to przecież jest bez sensu.
No już dawno pisałem,że Karnole to michniczków dwóch jeśli chodzi o zachowania i aspiracje. Nie spodziewałem się że GP też. Mało śledziłem bo nie za bardzo lubiłem ich poetykę.
Tak się teraz robi merdia niestety. Szczególnie, jeśli chce się na nich zarabiać.
No tak. Dobrze więc, że media masowe tracą znaczenie i rząd dusz. Stają się coraz bardziej zwykłym i nieco brudnym biznesem tak jak i kultura masowa. Internety odebrały im monopol. Cena za to wysoka - jeszcze więcej chłamu, chaosu i nienawistnictwa.
Polska ma pomysły na rozwój Europy, ma wizę Unii zjednoczonej w różnorodności, Unii o której sile stanowią silne państwa członkowskie. Gratuluję premierowi @MorawieckiM świetnego wystąpienia w Strasburgu! https://t.co/QmlU61tUlU
Polska ma pomysły na rozwój Europy, ma wizę Unii zjednoczonej w różnorodności, Unii o której sile stanowią silne państwa członkowskie. Gratuluję premierowi @MorawieckiM świetnego wystąpienia w Strasburgu! https://t.co/QmlU61tUlU
Nie czepiałbym się jej specjalnie. Ona dopiero pracuje na przyszłą poważną pozycję. Idzie konsekwentnie i szybko w górę. Droga wiedzie przez komisję i Kraków. Zabezpiecza się przed odstrzeleniem przez Pana Mateusza via JarKacz. Ten nie ma teraz czasu na Kraków i swojego kandydata więc nie ruszy jej, a może nawet pomoże. Jakiemu nie pomoże. Jak zdobędzie Kraków i tam się zasłuży może pójść dalej. Oczywiście są możliwe inne scenariusze awansu.
pod wielkim zdjęciem PPMM W Zurichu piszą (abstract tłumaczony na szybko) pierwsza wiadomość w dziale International (międzynarodowe) "Polsce grozi koniec państwa praworządnego"
Jeśli rząd przejmie kontrolę nad Sądem Najwyższym, to pOlska przestanie być krajem praworządnym... Patria rządowa potrzebuje dających się prowadzić sędziów, a ci mogą przejść z obecnego ministerstwa Sprawiedliwości i Prokuratury Generalnej (...) dopóki Polska jest w strukturach UE, to można jeszcze skarżyć w sądach europejskich
Przeczytałem to przemówienie Morawieckiego. Nie powiem żeby było dobre. Nie powiem tez że było złe. Było w jego stylu i wyraźnie przygotowane na inne okoliczności wygłoszenia.
Wcale nie było konkretne. Było ogólnikowe w wielkiej części i operowało w wielu miejscach sloganami. Nie będę się tego zbytnio czepiał bo musiało być skrótowe wobec takiego gremium. Rzecz w tym że te slogany i ogólniki nie mają znanego nam, na przykład z dyskusji czy dokumentów programowych znanych w Polsce, rozwinięć. Tak więc to głównie postulaty. To postulaty w dużej części niezgodne z poglądami polityki głównego nurtu w UE. Miałyby moc gdyby było za nimi silne poparcie, choćby mniejszości, wyrażone publicznie. Nic mi nie wiadomo aby były dyskutowane, uzgodnione i aprobowane publicznie przez jakąś grupę państw np V-4. A więc zapewne była to pierwsza prezentacja programowa - sondaż odbioru i początek promocji. Jeśli tak to moment tej prezentacji, tuż po wejściu w życie ustaw sądowych i zamieszaniu wokół nich oraz fiasku rozmów z KE na ten temat, był najgorszy z możliwych. Zupełne zignorowanie tej propozycji i zmiana tematu oraz osoby i kraju to oczywista konsekwencja.
W obecnej sytuacji to czy przemawiał PMM czy przemawiałaby bPBSz to odbiór ze strony głównych sił UE byłby taki sam. Oni są nastawieni na swoją wizję Europy i jak to powiedział Verhowstad (ten z przerwą między zębami) w tej wizji Europy nie ma miejsca na Polskę narodową, homogeniczną, monokulturową i jednolitą etniczne, religijne i światopoglądowo.
Czemu pitolą o zagrożeniu wolności itepe? Dlaczego unikają kawy na ławę? Wszak idzie o to by pewna pani o niewątpliwym polskim korzeniu fuchy nie straciła, bo mogła, tam siedzący, ubecką szabelką machać. Bój idzie o jedną podstarzałą dziewoję Co To Świecy Wcale Nie Nosiła - a zakładnikiem cały nasz nieszczęsny kraj. I po owijać fakty ozorem dyplomacji? A MM to pecha ma. Trafił na czas, kiedy wszyscy w nas walą jak w bęben. Dobrze krytykować, że on taki, siaki, nijaki - gorzej dawać sobie z tym radę.
Zależy co uważamy za dobre wystąpienie. Może było dobre językowo i stylistycznie? To ma tutaj znaczenie marginalne. Prawdę mówiąc to warunek minimum. A może opierało się na faktach i w punktach podsumowywało polski punkt widzenia na przyszłość UE? To też warunek minimum. Co więc się liczy, co decyduje o tym że mogło być dobre albo złe? Moim zdaniem jego skuteczność, a więc albo pozyskanie poparcia dla polskiej wizji albo choćby zakwestionowanie wizji konkurencyjnych na tyle aby poddać je dyskusji i choćby zmianom albo wstrzymaniu realizacji. Czy coś takiego się stało? Nie, ale może za wcześnie o tym dywagować. Tak więc i za wcześnie je oceniać. No jeszcze można by je dobrze oceniać gdyby zawierało cos odkrywczego. Czy zawierało? Tak więc profesor Kransodębski powiedział to co powinien powiedzieć. To rutynowa grzecznościowa wypowiedź dla publiki. Wystąpienie było poprawne. Powtórzę - było nie w porę. Tak Premier ma pecha. Ten pech jest w znacznej mierze zawiniony. I jeszcze jedno: Jak sądzicie czy Premier Szydło wygłosiłaby równie "mocne" i "dobre" przemówienie. Podejrzewam że wygłosiłaby "dużo gorsze", bardziej bulwersujące i "jątrzące' które byłoby wiele tygodni komentowane mimochodem upowszechniając ten polski punkt widzenia w opinii publicznej Zachodu. Niechby i w tendencyjnie krzywych interpretacjach, ale przecież część ludzi jednak myśli. Premier Morawiecki jest załamująco poprawny i przewidywalny. Nie wiem co strzeliło JarKaczowi do głowy brać takiego na taki czas. Potrzebny jest ktoś diametralnie różny.
Czyżbym gdzieś grzeczności uchybił? Nawet jeśli tak, to nie było moim zamiarem obrazić. Przedstawiłem opinie prof. Krasnodębskiego i otrzymałem w odpowiedzi zarzut (? - tak to odebrałem) że zrobił to za pieniądze. Lepiej byłoby gdybym przeczytał krytyczna analizę przemówienia. Ale cóż...
Komentarz
No tak. Dobrze więc, że media masowe tracą znaczenie i rząd dusz. Stają się coraz bardziej zwykłym i nieco brudnym biznesem tak jak i kultura masowa. Internety odebrały im monopol. Cena za to wysoka - jeszcze więcej chłamu, chaosu i nienawistnictwa.
Małgorzata Wassermann gratuluje PMM.
żeby jeszcze za słowami stały czyny
W Zurichu piszą (abstract tłumaczony na szybko)
pierwsza wiadomość w dziale International (międzynarodowe)
"Polsce grozi koniec państwa praworządnego"
Jeśli rząd przejmie kontrolę nad Sądem Najwyższym, to pOlska przestanie być krajem praworządnym...
Patria rządowa potrzebuje dających się prowadzić sędziów, a ci mogą przejść z obecnego ministerstwa Sprawiedliwości i Prokuratury Generalnej (...)
dopóki Polska jest w strukturach UE, to można jeszcze skarżyć w sądach europejskich
Skałdy sądów są obsadzane w sposób niezgodny z prawem (...)
https://www.tagesanzeiger.ch/ausland/europa/das-ende-des-polnischen-rechtsstaats/story/16918386
Wcale nie było konkretne. Było ogólnikowe w wielkiej części i operowało w wielu miejscach sloganami. Nie będę się tego zbytnio czepiał bo musiało być skrótowe wobec takiego gremium. Rzecz w tym że te slogany i ogólniki nie mają znanego nam, na przykład z dyskusji czy dokumentów programowych znanych w Polsce, rozwinięć. Tak więc to głównie postulaty.
To postulaty w dużej części niezgodne z poglądami polityki głównego nurtu w UE. Miałyby moc gdyby było za nimi silne poparcie, choćby mniejszości, wyrażone publicznie. Nic mi nie wiadomo aby były dyskutowane, uzgodnione i aprobowane publicznie przez jakąś grupę państw np V-4. A więc zapewne była to pierwsza prezentacja programowa - sondaż odbioru i początek promocji. Jeśli tak to moment tej prezentacji, tuż po wejściu w życie ustaw sądowych i zamieszaniu wokół nich oraz fiasku rozmów z KE na ten temat, był najgorszy z możliwych. Zupełne zignorowanie tej propozycji i zmiana tematu oraz osoby i kraju to oczywista konsekwencja.
Tak więc profesor Kransodębski powiedział to co powinien powiedzieć. To rutynowa grzecznościowa wypowiedź dla publiki. Wystąpienie było poprawne. Powtórzę - było nie w porę. Tak Premier ma pecha. Ten pech jest w znacznej mierze zawiniony.
I jeszcze jedno: Jak sądzicie czy Premier Szydło wygłosiłaby równie "mocne" i "dobre" przemówienie. Podejrzewam że wygłosiłaby "dużo gorsze", bardziej bulwersujące i "jątrzące' które byłoby wiele tygodni komentowane mimochodem upowszechniając ten polski punkt widzenia w opinii publicznej Zachodu. Niechby i w tendencyjnie krzywych interpretacjach, ale przecież część ludzi jednak myśli. Premier Morawiecki jest załamująco poprawny i przewidywalny. Nie wiem co strzeliło JarKaczowi do głowy brać takiego na taki czas. Potrzebny jest ktoś diametralnie różny.
Czemuż prof. Krasnodębski ma być przekupny a Administracja nie?
A że nie na forum ExC?
No cóż, dajmy i innym radość.
Nawet jeśli tak, to nie było moim zamiarem obrazić.
Przedstawiłem opinie prof. Krasnodębskiego i otrzymałem w odpowiedzi zarzut (? - tak to odebrałem) że zrobił to za pieniądze.
Lepiej byłoby gdybym przeczytał krytyczna analizę przemówienia.
Ale cóż...