Mateusz Morawiecki w Sejmie, Senacie, podczas konferencji i w wywiadzie dla TVP wspina się w ten sposób na szczyty swoich zdolności retorycznych, byle tylko uzasadnić, że cała ta półroczna awantura dała w sumie chwalebne skutki. Takiej tezy nie sposób udowodnić. Nie w tym jednak rzecz. Celem Morawieckiego nie jest to, by kogokolwiek przekonać. Celem jest dać argumenty zwolennikom PiS, by nie stali bezradnie wobec drwin. To się Morawieckiemu udało.
Już nawet Monika Olejnik podziwia, a więc i pewnie popiera Premiera Morawieckiego. Portal wp.pl wypowiada się o nim w superlatywach. Zgoda narodowa i europejska jest naprawdę w zasięgu ręki. Jaki kierunek emigracji Koleżeństwo proponuje poza emigracją wewnętrzną?
Rafał napisal(a): Już nawet Monika Olejnik podziwia, a więc i pewnie popiera Premiera Morawieckiego. Portal wp.pl wypowiada się o nim w superlatywach. Zgoda narodowa i europejska jest naprawdę w zasięgu ręki. Jaki kierunek emigracji Koleżeństwo proponuje poza emigracją wewnętrzną?
Jaki kierunek emigracji Koleżeństwo proponuje poza emigracją wewnętrzną?
Wielkiej tragedii nie ma. Były zabory, szereg większych i mniejszych powstań, okupacja, sowiecki walec, pryl, 26 lat postpeerelu. Trzeba siedzieć na zadku i robić swoje plwając na wszystko co się obok miele.
Jaki kierunek emigracji Koleżeństwo proponuje poza emigracją wewnętrzną?
Wielkiej tragedii nie ma. Były zabory, szereg większych i mniejszych powstań, okupacja, sowiecki walec, pryl, 26 lat postpeerelu. Trzeba siedzieć na zadku i robić swoje plwając na wszystko co się obok miele.
W zasadzie jest lepiej niż kiedykolwiek. Bym aż tak nie płakusiał.
Co dostali żydzi, że tak Matiego chwalą ich dziennikarze pracujący w naszych mediach? Kiedy najazd Mosadu, który już zażądał stałej placówki w Polsce, że niby będzie to ich centrum na Europę? Nie pamiętam, czy nasz wywiad albo może samo CIA ma oficjalną placówkę w obcym kraju. Ma? Kiedy swojego centrum nad Wisłą zażąda izraelska armia? Przecież nawet ptaszki na drzewach śpiewają, że Żydzi uważają nasz kraj w większości za swój, w sensie własności. I żadna to teoria spiskowa ani ściema. To niestety prawda, wystarczy poczytać ich różne wypowiedzi, choćby tę z żądaniem oddania im Złotego pociągu, no bo wszak każdziutkie złoto u nas było złotem ich. A podobno był przed wojną taki antysemityzm, że biedaki żywili się skórkami od chleba.
Jaki kierunek emigracji Koleżeństwo proponuje poza emigracją wewnętrzną?
Wielkiej tragedii nie ma. Były zabory, szereg większych i mniejszych powstań, okupacja, sowiecki walec, pryl, 26 lat postpeerelu. Trzeba siedzieć na zadku i robić swoje plwając na wszystko co się obok miele.
W zasadzie jest lepiej niż kiedykolwiek. Bym aż tak nie płakusiał.
Ja nie płaczę. Ja się zgryźliwie podśmiewam. Podśmiewam się głównie z siebie, ale i z Polaków. Oczywiście że jest lepiej niż bywało i niż mogłoby być. Niestety jest znacznie gorzej niż się spodziewaliśmy i niż mogłoby być. Ja sobie dam radę i moja rodzina też. Znajomi i przyjaciele już niekoniecznie. Tak samo było za SLD i za platfusa. No może jednak będą mieli ciut lepiej.
Już pisałem, chyba w innym wątku: sądy zdecydują o wypadkowej niezbornych działań DZ pod wodzą Jarkacza w ciągu ostatniego roku. Nie wiem czy ten pozew KE jest już w Trybunale Sprawiedliwości. Jeśli jest to czy Trybunał może nakazać lub choć poprosić o wstrzymanie wprowadzenia ustawy o SN. I co wtedy zrobi DZ? Wie ktoś z prawników jaki jest status tego pozwu i dalsza procedura? Podobnie z uchwałą SN w pełnym składzie w sprawie prezesury Gersdorf i Konstytucji. Sędziowie SN postawili się ponad Trybunałem Konstytucyjnym. I co dalej. Co dalej jeśli ma być miło i kompromisowo?
Zobaczymy. Na tym świecie nic nie jest pewne, a wszystko tymczasowe. Jeśli uporają się z sędziami, po szczycie NATO jakieś nowe brygady pancerne USA z prawdziwą bronią nam sprowadzą i blokady budżetu UE za praworządność zablokują to cały ten cyrk się opłacił. I rzeczywiście wtedy można będzie w kolejnej kadencji, a częściowo wcześniej, powrócić do dekoncentracji mediów, odszkodowań od Niemca, odstawienia organizacji żydowskich od kasy itd.
Rafał napisal(a): I rzeczywiście wtedy można będzie w kolejnej kadencji, a częściowo wcześniej, powrócić do dekoncentracji mediów, odszkodowań od Niemca, odstawienia organizacji żydowskich od kasy itd.
Chciałoby się rzec- takie "mokre sny" wykazują podobieństwa fanbojów DZ i kibiców reprezentacji
Już za cztery lata, już za cztery lata, Polska będzie mistrzem świata!
Mógłby Kolega zachować te komentarze, zresztą słuszne a złośliwe, jak to u Kolegi, dla rzeczywistych fanbojów repry czy DZ. Już dość długo razem tu się widujemy wirtualnie więc powinien Kolega mnie lepiej znać. Minimum przyzwoitości byłoby nie wyrywanie kawałka wypowiedzi z całości i generalnie z kontekstu wątku i całokształtu moich wypowiedzi. Wielokrotnie tutaj obrywałem za to własnie że nie jestem bezkrytycznym fanbojem. Ostatnio w sprawie repry, a nieco dawniej DZ.
Wracając do polityki to, tak jak Kolega, nigdy nie byłem bezkrytycznym entuzjastą DZ, a od rekonstrukcji coraz bardziej tracę do niej sympatię. Pewnie nadal będę popierał przy urnie bo właśnie jak wyżej - kiedyś można będzie wrócić do tego co wyżej i jeszcze do zakazu aborcji, reformy służby zdrowia zamiast jej upaństwowienia i oddania w dzierżawę ordynatom i profesorom medycyny za friko, sprawiedliwych podatków zamiast zabierania managerom i rozdawania browarnikom oraz powiatowym cwaniaczkom itd. Jak wygra PO z przyległościami to będzie na pewno powrót złodziejstwa, sądy czarownic, żenujący serwilizm wobec Brukseli i Berlina, dalsza emigracja młodych i polityka antyrodzinna oraz parady LGBT w każdej gminie co kwartał. Wracać trzeba będzie zapewne bez, a może przeciw PiS z formacją której być może jeszcze nie ma. Jest nadzieja że jednak z PiS, ale po kolejnej rekonstrukcji.
Powiem tak: myślałem że mierzą siły na zamiary czyli na Polskę wielką. Spowolnienia próbowałem przypisywać jedynie realizacji kolejnych etapów. Od rekonstrukcji coraz bardziej widzę że takiego zamiaru nie było od początku. Sam JarKacz to ostatnio potwierdził mówiąc że chodzi o zbliżenie się dobrobytem do krajów starej UE - mniej więcej tak. Czyli ciepła woda w kranie tylko lepiej i bez wielkiego złodziejstwa. Czyli zamiar wedle sił. Nie wytłumaczył jednak wolty w trakcie kadencji. Nie wytłumaczył wyborcom czemu zmienił zamiar albo co się nagle zmieniło w siłach. Nie wyjaśnił skąd początkowy triumfalizm tak szybko zamienił na defetyzm. Kiedy się kardynalnie pomylił - na początku, czy teraz?
A co do polityków- pamiętasz JORGE, jak pisałeś o swoim znajomym pośle? Opisywałeś mentalność, jego karierę itp. Mam nieodparte wrażenie, że taka postawa udzieliła się całej formacji.
Ty będziesz sadził gadki o długim marszu, kompromisach, optymalizacji celów.
A ja powiem: "cwuja!". Mieli wszystkie narzędzia, ale już przegrali, nawet tego nie wiedząc. Najpierw ustąpili przed aborterami, choć była okazja do wsparcia matek i dzieci pokrzywdzonych przez los. Program Cela+ nie działa. CBA służy do zaszczucia Macierewicza. Jak trzeba było zajebać, to zajebali... Misiewicza. Nie widziałem NIKOGO z "tamtych", kogo by zajebali. A instytucje państwowe nadal dają milionowe granty, żeby tam Środom, ale Bilewiczom na badania nad polskim antysemityzmem.
Wiesz czego nie widzę? Pokory. * Pokory z racji odpowiedzialności za ojczyznę. Pokory przed Bogiem.
* Analogia z piłkarzykami nasuwa się jeszcze raz- "byliśmy zajebiści, niski pressing, broniliśmy wyniku z Japonią".
qiz napisal(a): A co do polityków- pamiętasz JORGE, jak pisałeś o swoim znajomym pośle? Opisywałeś mentalność, jego karierę itp. Mam nieodparte wrażenie, że taka postawa udzieliła się całej formacji.
Ty będziesz sadził gadki o długim marszu, kompromisach, optymalizacji celów.
A ja powiem: "cwuja!". Mieli wszystkie narzędzia, ale już przegrali, nawet tego nie wiedząc. Najpierw ustąpili przed aborterami, choć była okazja do wsparcia matek i dzieci pokrzywdzonych przez los. Program Cela+ nie działa. CBA służy do zaszczucia Macierewicza. Jak trzeba było zajebać, to zajebali... Misiewicza. Nie widziałem NIKOGO z "tamtych", kogo by zajebali. A instytucje państwowe nadal dają milionowe granty, żeby tam Środom, ale Bilewiczom na badania nad polskim antysemityzmem.
Wiesz czego nie widzę? Pokory. * Pokory z racji odpowiedzialności za ojczyznę. Pokory przed Bogiem.
* Analogia z piłkarzykami nasuwa się jeszcze raz- "byliśmy zajebiści, niski pressing, broniliśmy wyniku z Japonią".
Jest źle, ale nie aż tak. Jednak Gawłowski w areszcie. Adwokaci od reprywatyzacji i handlarze roszczeń w areszcie. Jednak Korona Królów jest, za Donalda nie do pomyślenia. Trochę mało, ale jednak coś.
(RMF i DoRzeczy, więc wiadomo jak z wiarygodnością)
Premier Mateusz Morawiecki zawarł z wiceszefem Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem niepisaną umowę dotyczącą zmian w Sądzie Najwyższym, która miała dawać czas obu stronom na rozwiązanie konfliktu - nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF FM.
Z informacji do których dotarł Patryk Michalski wynika, że obowiązywanie tej nieformalnej umowy kończy się dziś o północy, a więc kiedy zapisy ustawy odsyłającej sędziów w stan spoczynku wejdą w życie.
Według dziennikarza RMF FM, Mateusz Morawiecki miał obiecać Timmermansowi, że 3 lipca nie spadnie gilotyna w Sądzie Najwyższym oraz że w porozumieniu z prezydentem spróbuje odwlec reformę w czasie. "Dotychczas wszystko szło zgodnie z tym planem - obwieszczenie prezydenta o wakatach w Sądzie Najwyższym nieprzypadkowo zostało opublikowane przez rząd po miesiącu zwłoki" – zauważa RMF FM. Premier miał również obiecać, że w tym czasie przekona "twardogłowych polityków PiS" do zmian w ustawie, w zamian za co Komisja Europejska nie skieruje ustawy o Sądzie Najwyższym do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Sytuacja jest obecnie skomplikowana, ponieważ Mateusz Morawiecki nie ma zgody partii na dalsze ustępstwa, tymczasem Bruksela nie chce dopuścić do czystki w Sądzie Najwyższym. Jak wskazuje RMF FM, cierpliwość kończy się po obu stronach a i nieformalne "zawieszenie broni" przestaje obowiązywać. Komisja może nawet dziś zwrócić się do Trybunału.
Wrzuta. Nieprawdopodobne, bo wiele rzeczy panu Mateuszowi można zarzucić ale idiotą chyba jednak nie jest. Umowy dżentelmeńskie zawiera się tylko z dżentelmenami.
obwieszczenie prezydenta o wakatach w Sądzie Najwyższym nieprzypadkowo zostało opublikowane przez rząd po miesiącu zwłoki" ________________
LOL, i cała wiarygodność w p..., to jest właśnie przeciętny czas od podpisania do opublikowania takich obwieszczeń, wystarczy przejrzeć parę poprzednich.
extraneus napisal(a): No tak, prób depostkomunizacji Sądy Najwyższego mieliśmy już do tej pory tyle, że możemy sobie uśredniać praktykę z tym związaną i porównywać.
(o wiarygodności źródeł informuje pierwsze zdanie postu)
Pisałem o czasie od podpisania ogłoszenia (o wolnym stanowisku sędziego) do jego opublikowania. Niekoniecznie w SN. Jeśli serio Kolega nie zrozumiał...
Rzeczywiście, nie rozumiem, jaki jest sens porównywania czasu publikacji ogłoszenia o wolnym stanowisku sędziego (każdego) do czasu publikacji ogłoszenia o wolnych stanowiskach sędziego SN w warunkach tej konkretnej reformy Sądu Najwyższego, która doprowadziła do poważnego konfliktu wewnętrznego i z KE, co z samej swojej istoty może być ocenianie tylko w kategoriach politycznych. Co nie oznacza, że rzeczywiście do "zwłoki" w tym przypadku doszło.
extraneus napisal(a): Rzeczywiście, nie rozumiem, jaki jest sens porównywania czasu publikacji ogłoszenia o wolnym stanowisku sędziego (każdego) do czasu publikacji ogłoszenia o wolnych stanowiskach sędziego SN w warunkach tej konkretnej reformy Sądu Najwyższego, która doprowadziła do poważnego konfliktu wewnętrznego i z KE, co z samej swojej istoty może być ocenianie tylko w kategoriach politycznych. Co nie oznacza, że rzeczywiście do "zwłoki" w tym przypadku doszło.
Ja p...
Jak średnio od wydania ogłoszenia do opublikowania mija 2 godziny, a tu nagle miesiąc to by dawało do myślenia, że ohoho to coś dziwnego. A teraz - średnio od wydania ogłoszenia do opublikowania mija miesiąc, a tu od tego ogłoszenia miesiąc, to co, jedziemy z teoriami spiskowymi?
Na tej samej zasadzie możemy z Kowalskim. Wypił rano kawę, to znaczy, ze dzieje się coś podejrzanego, jest zdenerwowany i pewnie coś knuje. A normalnie co pije rano? Kawę, ale jak można porównywać zwykły dzień do tego!!!
Jeśli się przyjrzeć biegunkowo szybkiemu tempu nowelizacji ustawy o IPN z podpisem via laptop w Rydze włącznie, to obecne wygląda jak marzenie senne starego żółwia o porannym przemarszu przez plażę na Galapagos.
randolph napisal(a): Jeśli się przyjrzeć biegunkowo szybkiemu tempu nowelizacji ustawy o IPN z podpisem via laptop w Rydze włącznie, to obecne wygląda jak marzenie senne starego żółwia o porannym przemarszu przez plażę na Galapagos.
Czyli serio Kolega nie rozróżnia uchwalania ustawy od publikowania ogłoszeń o stanowiskach?
Być może na etapie "rozumienia" jakichś metaforycznych tekstów o ozyrysach przestaje się cokolwiek rozumieć z rzeczywistości.
Mnie ciekawi, czy jak ktoś zrobi wrzutę, że Morawieckiego nasłali kosmici to uwierzycie.
Komentarz
Z całej tej niepotrzebnej i druzgocącej dla państwa wojny dyplomatycznej Morawiecki wraca silniejszy, z nową generalską gwiazdką na ramieniu i karniejszym wojskiem pod sobą.
Więcej: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,161770,23606150,dzien-ktory-zmieni-pis-na-naszych-oczach-mateusz-morawiecki.html#MT
Jaki kierunek emigracji Koleżeństwo proponuje poza emigracją wewnętrzną?
Ja nie płaczę. Ja się zgryźliwie podśmiewam. Podśmiewam się głównie z siebie, ale i z Polaków. Oczywiście że jest lepiej niż bywało i niż mogłoby być. Niestety jest znacznie gorzej niż się spodziewaliśmy i niż mogłoby być. Ja sobie dam radę i moja rodzina też. Znajomi i przyjaciele już niekoniecznie. Tak samo było za SLD i za platfusa. No może jednak będą mieli ciut lepiej.
Już pisałem, chyba w innym wątku: sądy zdecydują o wypadkowej niezbornych działań DZ pod wodzą Jarkacza w ciągu ostatniego roku. Nie wiem czy ten pozew KE jest już w Trybunale Sprawiedliwości. Jeśli jest to czy Trybunał może nakazać lub choć poprosić o wstrzymanie wprowadzenia ustawy o SN. I co wtedy zrobi DZ? Wie ktoś z prawników jaki jest status tego pozwu i dalsza procedura? Podobnie z uchwałą SN w pełnym składzie w sprawie prezesury Gersdorf i Konstytucji. Sędziowie SN postawili się ponad Trybunałem Konstytucyjnym. I co dalej. Co dalej jeśli ma być miło i kompromisowo?
do ziem zachodnich, które kilkaset lat nie były w polskich granicach mają prawa jako (nie)potomkowie żydów niemieckich po holokauście
Już za cztery lata, już za cztery lata, Polska będzie mistrzem świata!
Wracając do polityki to, tak jak Kolega, nigdy nie byłem bezkrytycznym entuzjastą DZ, a od rekonstrukcji coraz bardziej tracę do niej sympatię. Pewnie nadal będę popierał przy urnie bo właśnie jak wyżej - kiedyś można będzie wrócić do tego co wyżej i jeszcze do zakazu aborcji, reformy służby zdrowia zamiast jej upaństwowienia i oddania w dzierżawę ordynatom i profesorom medycyny za friko, sprawiedliwych podatków zamiast zabierania managerom i rozdawania browarnikom oraz powiatowym cwaniaczkom itd. Jak wygra PO z przyległościami to będzie na pewno powrót złodziejstwa, sądy czarownic, żenujący serwilizm wobec Brukseli i Berlina, dalsza emigracja młodych i polityka antyrodzinna oraz parady LGBT w każdej gminie co kwartał. Wracać trzeba będzie zapewne bez, a może przeciw PiS z formacją której być może jeszcze nie ma. Jest nadzieja że jednak z PiS, ale po kolejnej rekonstrukcji.
Powiem tak: myślałem że mierzą siły na zamiary czyli na Polskę wielką. Spowolnienia próbowałem przypisywać jedynie realizacji kolejnych etapów. Od rekonstrukcji coraz bardziej widzę że takiego zamiaru nie było od początku. Sam JarKacz to ostatnio potwierdził mówiąc że chodzi o zbliżenie się dobrobytem do krajów starej UE - mniej więcej tak. Czyli ciepła woda w kranie tylko lepiej i bez wielkiego złodziejstwa. Czyli zamiar wedle sił. Nie wytłumaczył jednak wolty w trakcie kadencji. Nie wytłumaczył wyborcom czemu zmienił zamiar albo co się nagle zmieniło w siłach. Nie wyjaśnił skąd początkowy triumfalizm tak szybko zamienił na defetyzm. Kiedy się kardynalnie pomylił - na początku, czy teraz?
Szczerze?
Po doświadczeniach emigracyjnych?
Coraz bardziej.
Natomiast, w przeciwieństwie do Losa, uważam, że polskość i Polska jest zachowana i przetrwa w/dzięki Kościołowi i katolicyzmowi.
Ty będziesz sadził gadki o długim marszu, kompromisach, optymalizacji celów.
A ja powiem: "cwuja!". Mieli wszystkie narzędzia, ale już przegrali, nawet tego nie wiedząc. Najpierw ustąpili przed aborterami, choć była okazja do wsparcia matek i dzieci pokrzywdzonych przez los.
Program Cela+ nie działa.
CBA służy do zaszczucia Macierewicza.
Jak trzeba było zajebać, to zajebali... Misiewicza. Nie widziałem NIKOGO z "tamtych", kogo by zajebali.
A instytucje państwowe nadal dają milionowe granty, żeby tam Środom, ale Bilewiczom na badania nad polskim antysemityzmem.
Wiesz czego nie widzę? Pokory. * Pokory z racji odpowiedzialności za ojczyznę. Pokory przed Bogiem.
* Analogia z piłkarzykami nasuwa się jeszcze raz- "byliśmy zajebiści, niski pressing, broniliśmy wyniku z Japonią".
________________
LOL, i cała wiarygodność w p..., to jest właśnie przeciętny czas od podpisania do opublikowania takich obwieszczeń, wystarczy przejrzeć parę poprzednich.
(o wiarygodności źródeł informuje pierwsze zdanie postu)
Co nie oznacza, że rzeczywiście do "zwłoki" w tym przypadku doszło.
Jak średnio od wydania ogłoszenia do opublikowania mija 2 godziny, a tu nagle miesiąc to by dawało do myślenia, że ohoho to coś dziwnego.
A teraz - średnio od wydania ogłoszenia do opublikowania mija miesiąc, a tu od tego ogłoszenia miesiąc, to co, jedziemy z teoriami spiskowymi?
Na tej samej zasadzie możemy z Kowalskim. Wypił rano kawę, to znaczy, ze dzieje się coś podejrzanego, jest zdenerwowany i pewnie coś knuje. A normalnie co pije rano? Kawę, ale jak można porównywać zwykły dzień do tego!!!
Być może na etapie "rozumienia" jakichś metaforycznych tekstów o ozyrysach przestaje się cokolwiek rozumieć z rzeczywistości.
Mnie ciekawi, czy jak ktoś zrobi wrzutę, że Morawieckiego nasłali kosmici to uwierzycie.