los napisal(a): Randolph, ja widziałem ten ogrom pracy jaki wykonał Mech et consortes przy projektowaniu systemu emerytalnego. Na ile pytań odpowiedzieli, takich, których
dostaje produkt a nie zamawia instrukcji obsługi ani serwisu
co mi po piecu konwekcyjnym czy ajfonie, kiedy nie wiem jak to podłączyć do prądu. i używam do wbijania gwoździ widzę, że polityka żąda nowego, a jak dostaje, to ma być po staremu, ww 4R (refoemy, nie mylić z 4F) przykłądem na to dobitnym panem et igrzyskum lepsze dla włądających niż edukacjum et demokracjum
randolph napisal(a): jądrze linuksa na którym stoi iOS.
Na Linuksie to jest Android, iOS to Darwin ktory wzial sie z BSD
No, troche racji ma... poplatane drogi kodów systemów operacyjnych są. "wojny uniksowe"
1. UNIX -> BSD Unix -> Darwin -> NeXTStep -> Mac OS X -> iOS 2. UNIX -> Linux -> Android (Sama nazwa pochodzi ze zbitki słów Linus (będącego imieniem twórcy) i Unix. ) 3. UNIX -> Sun OS -> 4. UNIX -> Xenix (to Microsoft!) 5. ......
Nie, nie ma ciaglosci - ani jedna linijka kodu Unixa nie wyladowala w Linuksie. Linux jest z Unixem kompatybilny (w pewnym sensie), ale jeden z drugiego sie nie wywodzi (i ma to zasadnicze znaczenie bo Linux jest na zupelnie innej licencji, na ktorej nie moglby byc gdyby sobie "pozyczyl" troche kodu)
polmisiek napisal(a): Nie, nie ma ciaglosci - ani jedna linijka kodu Unixa nie wyladowala w Linuksie. Linux jest z Unixem kompatybilny (w pewnym sensie), ale jeden z drugiego sie nie wywodzi (i ma to zasadnicze znaczenie bo Linux jest na zupelnie innej licencji, na ktorej nie moglby byc gdyby sobie "pozyczyl" troche kodu)
Jest ciągłość koncepcyjna. Vim, o ile dobrze kojarzę, też nie powstał na bazie kodu vi, a trudno byłoby powiedzieć, że nie ma ciągłości w tym przypadku.
Z tego co Kolega pisze to III filar tylko ze wspomaganiem budżetowym i obligatoryjnym pracodawcy. Ja jestem za chociaż sam już raczej nie skorzystam. Rozumiem ze będzie też zwolnienie z CIT wpłat własnych. Pytanie do jakiej wysokości. Znając etatyzm Premiera Morawieckiego istotna różnica do dawnego III filaru to podmiot zarządzający funduszami. Tu będzie ni państwo bezpośrednio lub pośrednio. No i bardzo dobrze. W tym główna siła i ryzyko.
polmisiek napisal(a): Nie, nie ma ciaglosci - ani jedna linijka kodu Unixa nie wyladowala w Linuksie. Linux jest z Unixem kompatybilny (w pewnym sensie), ale jeden z drugiego sie nie wywodzi (i ma to zasadnicze znaczenie bo Linux jest na zupelnie innej licencji, na ktorej nie moglby byc gdyby sobie "pozyczyl" troche kodu)
Jest ciągłość koncepcyjna. Vim, o ile dobrze kojarzę, też nie powstał na bazie kodu vi, a trudno byłoby powiedzieć, że nie ma ciągłości w tym przypadku.
Ja użyłem definicji ciągłości X, kolega Y, i się dziwimy, że wnioski inne.
Linus się wzorcował, ale jak się w niektórych środowiskach powie, że Linux to UNIX, to ojojoj...
BTW. Linux używa licencji GNU. Jak się ten skrót rozwija? Rekursywnie: GNU's Not Unix
Sąd zarejestrował w piątek zmianę nazwy Banku Zachodniego WBK na Santander Bank Polska. Kolejnym krokiem będzie rebranding i zmiana szyldów. Z piątku na sobotę możliwe są utrudnienia dla klientów korzystających z bankowości internetowej i mobilnej.
Premier Mateusz Morawiecki spotkał się dziś przed południem z I prezes Sądu Najwyższego Małgorzatą Gersdorf - dowiedziało się Radio ZET.
Rozmowa odbyła się w gabinecie Gersdorf. Potwierdził to rzecznik SN Michał Laskowski. Jako pierwsze informację o spotkaniu podało Radio Zet.
- Przed południem doszło do takiej rozmowy, pan premier Morawiecki przybył do Sądu Najwyższego, gdzie został przyjęty przez I Prezes SN Małgorzatę Gersdorf w jej gabinecie. Odbyła się około 30-minutowa rozmowa, na temat tej rozmowy nie mam niestety nic do powiedzenia - powiedział Laskowski.
Podkreślił, że prezentowane dotychczas stanowisko Małgorzaty Gersdorf "pozostaje niezmienne". Prof. Gersdorf wielokrotnie mówiła, że - zgodnie z zapisami konstytucji - czuje się I Prezesem SN do 2020 roku.
To bardzo ciekawe - Premier odwiedza byłego Prezesa SN w jego byłym, ale jak najbardziej realnym i czynnym gabinecie w budynku SN, a nie były Prezes SN w jego gabinecie w Kancelarii RM. Prosił ją aby wyszła, czy może aby została czy co? rezydent zadzwonił ze Trump kazał dogadać się z sędziami to dywizja będzie czy co? Naprawdę nie wystarczyło woźnego posłać coby kartony z osobistymi gażdzetami do taksówki zniósł na dół?
Łukasz N. odpowiada: „Tak, tak mi się wydaje, bo jakość tego nagrania była słaba, ja je odsłuchiwałem to było nagranie Morawieckiego z jakimś mężczyzną. Ja nie znam tego mężczyzny, w tej rozmowie brały udział tylko tych dwóch mężczyzn. Morawiecki jest z banku BZW BK. Z tego co pamiętam to rozmawiali o jakiś budynkach, tamten drugi człowiek którego nie znam powiedział że jakaś osoba się obawia i chce się wycofać z tego interesu. Rozmawiali o zakupie budynków pod inwestycje i mieli tam wynajmować pod jakieś biznesy ale dokładnie nie pamiętam. Rozmawiali że dokumenty mają być sporządzone na jakąś osobę. Rozmawiali, że będą mieli te, że oni będą mieli te lokale zakupione na inne osoby, że na inne osoby będą wystawione dokumenty. Nie pamiętam czy w tej rozmowie była mowa o pożyczkach i kredytach na słupy. Oni rozmawiali o tym że będą kupować nieruchomości na podstawione osoby. Ten mężczyzna który się spotkał z Morawieckim powiedział, że prawdopodobnie jakaś kobieta się obawia i chce się wycofać. Nie pamiętam czy on precyzował czego się boi ta kobieta. Marek Falenta dostał ode mnie to nagranie. Ja o tym nagraniu mówiłem pani [XXX] z CBŚ.”
[XXX] to policjantka, prowadząca szereg czynności w sprawie afery. W stenogramie jest jej pełne imię i nazwisko, ale nie podajemy go ze względu na jej bezpieczeństwo.
Pani prokurator Hopfer dopytuje, czy Łukasz N. mówił o tej taśmie Morawieckiego swemu wspólnikowi Konradowi Lasocie, który nagrywał gości w innej warszawskiej restauracji „Amber Room”. Łukasz N. wyjaśnia: „Możliwe że ja o tym nagraniu mówiłem Konradowi Lasocie, ale ja nie kojarzę”.
W tej sytuacji prokurator odczytuje Łukaszowi N. fragment zeznań Lasoty, złożonych kilka dni po zatrzymaniu.
Kluczowe zdanie tych zeznań brzmi tak: „Dodatkowo [Łukasz N. — przyp. red.] poinformował mnie o nagranej przez niego rozmowie prezesa banku BGŻ albo BH z kimś z jego najbliższego otoczenia dotyczącej zawierania pożyczek i kredytów na słupy, tj podstawione osoby. Oni mieli zaciągać kredyty na słupy i w ten sposób działać na szkodę banku. Nie jestem pewny jaki to był bank. O tym byłem informowany w okolicach września 2013 r.”
Po odsłuchaniu zeznań Lasoty, Łukasz N. zeznaje dalej: „Ten fragment dotyczył tej rozmowy Morawieckiego z tym mężczyzną, aczkolwiek ja nie odpowiadam za dosłowność słów Konrada. To jest interpretacja moich słów, ja nie pamiętam co dokładnie powiedziałem Konradowi. Chcę zaznaczyć, że z tych rozmów, które ja odsłuchałem i pamiętam to Morawiecki z drugim mężczyzną spotkał się tylko raz i to kojarzy mi się z tym spotkaniem. Ja nie pamiętam co ja dokładnie przekazałem Konradowi, nie pamiętałem nawet że ja mu to powiedziałem. Ja nie jestem w stanie dzisiaj odnieść się do tego czy w tej rozmowie była mowa o kredytach branych na tzw. słupy. Ja mówiłem Konradowi o różnych spotkaniach, jakie nagrałem, a on mówił mnie o tych które nagrał. O tym spotkaniu Konrad mógł się dowiedzieć ode mnie, istnieje też możliwość, że sam mógł je odsłuchać, bo mogłem mu dać pendrive z nagraniem tej rozmowy. Ja nie miałem przed nim zbyt wielu tajemnic. Wtedy kiedy ja na bieżąco przekazywałem mu informacje pamiętałem lepiej niż dzisiaj”.
No i ?? Taśmy prosimy. Pewnie się coś pokaże tuż przed wyborami tak aby nie dało się sprawdzić treści i wiarygodności do nich. Ja nie przepadam za Morawieckim ale to jest typowa ustawka jakichś służb albo mafii.
A co do tasiemek to może i jakieś są na Pana Mateusza. Bo Pan Mateusz kameleon przymilny jest i każdemu coś miłego i oczekiwanego powie. W półcieniu w restauracyjnej alkowie bardziej przekonująco bo krzywego uśmieszku nie widać. Więc pewnie przy chamowatych platfusach mięskiem rzuci i Kaczora obśmieje. No dobra teraz już nie, ale mogło mu się zdarzyć w dobrej sprawie dawniej jak tam bywał na przeszpiegi niczym Stirlitz. No te kredyty na słupów też mógł załatwiać jako ochotnik CBA aby mieć na złodziei i oszustów dowody. Wzorem mógł być dla niego agent Tomek. Sprawa może być rozwojowa.
Przypominam, że kelnerzy zeznają pod rygorem odpowiedzialności karnej a pan Mateusz może to komentować jak chce. Może kelnerzy to wuje ale wierzyć należy im bardziej niż komukolwiek innemu.
Jarosława Kaczyńskiego kompletnie pojebało, że oddał Polskę aferzyście.
Po odsłuchaniu zeznań Lasoty, Łukasz N. zeznaje dalej: „Ten fragment dotyczył tej rozmowy Morawieckiego z tym mężczyzną, aczkolwiek ja nie odpowiadam za dosłowność słów Konrada. To jest interpretacja moich słów, ja nie pamiętam co dokładnie powiedziałem Konradowi. Chcę zaznaczyć, że z tych rozmów, które ja odsłuchałem i pamiętam to Morawiecki z drugim mężczyzną spotkał się tylko raz i to kojarzy mi się z tym spotkaniem. Ja nie pamiętam co ja dokładnie przekazałem Konradowi, nie pamiętałem nawet że ja mu to powiedziałem. Ja nie jestem w stanie dzisiaj odnieść się do tego czy w tej rozmowie była mowa o kredytach branych na tzw. słupy. Ja mówiłem Konradowi o różnych spotkaniach, jakie nagrałem, a on mówił mnie o tych które nagrał. O tym spotkaniu Konrad mógł się dowiedzieć ode mnie, istnieje też możliwość, że sam mógł je odsłuchać, bo mogłem mu dać pendrive z nagraniem tej rozmowy. Ja nie miałem przed nim zbyt wielu tajemnic. Wtedy kiedy ja na bieżąco przekazywałem mu informacje pamiętałem lepiej niż dzisiaj”. ______________________
Taki krótki akapit, a 10 dupochronów przed postawieniem jakichkolwiek zarzutów. Nikomu nie można bardziej wierzyć, nie ma co.
Btw. oni są świadkami czy podejrzanymi? Bo jak to drugie, to sorry, ale nie "zeznają" tylko "wyjaśniają", a za fałszywe wyjaśnienia odpowiedzialności karnej nie ma.
Komentarz
dostaje produkt a nie zamawia instrukcji obsługi ani serwisu
co mi po piecu konwekcyjnym czy ajfonie, kiedy nie wiem jak to podłączyć do prądu. i używam do wbijania gwoździ
widzę, że polityka żąda nowego, a jak dostaje, to ma być po staremu,
ww 4R (refoemy, nie mylić z 4F) przykłądem na to dobitnym
panem et igrzyskum lepsze dla włądających niż edukacjum et demokracjum
Co do Mecha, to lubię, poważam i cytuję.
"wojny uniksowe"
1. UNIX -> BSD Unix -> Darwin -> NeXTStep -> Mac OS X -> iOS
2. UNIX ->Linux -> Android (Sama nazwa pochodzi ze zbitki słów Linus (będącego imieniem twórcy) i Unix. )3. UNIX -> Sun OS ->
4. UNIX -> Xenix (to Microsoft!)
5. ......
(edytuję)
Linus się wzorcował, ale jak się w niektórych środowiskach powie, że Linux to UNIX, to ojojoj...
BTW. Linux używa licencji GNU. Jak się ten skrót rozwija? Rekursywnie: GNU's Not Unix
Sąd zarejestrował w piątek zmianę nazwy Banku Zachodniego WBK na Santander Bank Polska. Kolejnym krokiem będzie rebranding i zmiana szyldów. Z piątku na sobotę możliwe są utrudnienia dla klientów korzystających z bankowości internetowej i mobilnej.
i nie ma kolejnego winnego strat frankowiczów
awięc
Premier Mateusz Morawiecki spotkał się dziś przed południem z I prezes Sądu Najwyższego Małgorzatą Gersdorf - dowiedziało się Radio ZET.
Rozmowa odbyła się w gabinecie Gersdorf. Potwierdził to rzecznik SN Michał Laskowski. Jako pierwsze informację o spotkaniu podało Radio Zet.
- Przed południem doszło do takiej rozmowy, pan premier Morawiecki przybył do Sądu Najwyższego, gdzie został przyjęty przez I Prezes SN Małgorzatę Gersdorf w jej gabinecie. Odbyła się około 30-minutowa rozmowa, na temat tej rozmowy nie mam niestety nic do powiedzenia - powiedział Laskowski.
Podkreślił, że prezentowane dotychczas stanowisko Małgorzaty Gersdorf "pozostaje niezmienne". Prof. Gersdorf wielokrotnie mówiła, że - zgodnie z zapisami konstytucji - czuje się I Prezesem SN do 2020 roku.
A co do tasiemek to może i jakieś są na Pana Mateusza. Bo Pan Mateusz kameleon przymilny jest i każdemu coś miłego i oczekiwanego powie. W półcieniu w restauracyjnej alkowie bardziej przekonująco bo krzywego uśmieszku nie widać. Więc pewnie przy chamowatych platfusach mięskiem rzuci i Kaczora obśmieje. No dobra teraz już nie, ale mogło mu się zdarzyć w dobrej sprawie dawniej jak tam bywał na przeszpiegi niczym Stirlitz. No te kredyty na słupów też mógł załatwiać jako ochotnik CBA aby mieć na złodziei i oszustów dowody. Wzorem mógł być dla niego agent Tomek. Sprawa może być rozwojowa.
Jarosława Kaczyńskiego kompletnie pojebało, że oddał Polskę aferzyście.
______________________
Taki krótki akapit, a 10 dupochronów przed postawieniem jakichkolwiek zarzutów. Nikomu nie można bardziej wierzyć, nie ma co.