celnik.mateusz napisal(a): Ad Los, Prawda. Chyba, że uznać Ewangelię za dzieło natchnione.
Nie zrozumiałem. Jeśli uznać Ewangelię za dzieło natchnione, to można sobie radośnie grzeszyć i mieć pewność, że odpuszczą? Czy co? Przepraszam za niedomyślność.
celnik.mateusz napisal(a): Ad Los, Prawda. Chyba, że uznać Ewangelię za dzieło natchnione.
Nie zrozumiałem. Jeśli uznać Ewangelię za dzieło natchnione, to można sobie radośnie grzeszyć i mieć pewność, że odpuszczą? Czy co? Przepraszam za niedomyślność.
--
Michał5 napisal(a): Wiadomość od Pana Boga Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane
--
Gnębą napisal(a):
randolph napisal(a):
Wraca się przez odpuszczenie grzechów, nie przez pokutę.
Żeby mieć odpuszczone grzechy trzeba najpierw pokutować plus jeszcze parę rzeczy do spełnienia wcześniej.
O tę chibasz decyda każdonrazowo odpuszczejoncy kapłan.
Czy Kulega sugerywa isz spowieć jezd loterio? Isz czasę kapłan odpuszcza skuteczno a czasę nie?
14 Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić? 15 Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, 16 a ktoś z was powie im: «Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!» - a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała - to na co się to przyda? 17 Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. 18 Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków. 19 Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz - lecz także i złe duchy wierzą i drżą. 20 Chcesz zaś zrozumieć, nierozumny człowieku, że wiara bez uczynków jest bezowocna? 21 Czy Abraham, ojciec nasz, nie z powodu uczynków został usprawiedliwiony, kiedy złożył syna Izaaka na ołtarzu ofiarnym? 22 Widzisz, że wiara współdziałała z jego uczynkami i przez uczynki stała się doskonała. 23 I tak wypełniło się Pismo, które mówi: Uwierzył przeto Abraham Bogu i poczytano mu to za sprawiedliwość, i został nazwany przyjacielem Boga. 24 Widzicie, że człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie samej tylko wiary. 25 Podobnie też nierządnica Rachab, która przyjęła wysłanników i inną drogą odprawiła ich, czy nie dostąpiła usprawiedliwienia za swoje uczynki? 26 Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków.
W porządku kolego celniku ale o czym innym rozmawiamy. Przypomnijmy jeszcze raz tekst Donoso: Świat nie widział nigdy, i nigdy nie zobaczy człowieka, który porzuca ład i wychodzi przez bramę grzechu, aby wracał z powrotem przez inną bramę, niźli brama pokuty.
On nie pisze o warunkach odpuszczenia grzechów przez Pana Boga, bo Donoso nie dostał kontraktu na rzecznikowanie, tylko o łajdaku, który nagle zaczął imitować przyzwoitego. Tu na Ziemi, co dalej to nie oceniamy. I pisze, że ma taki papierek lakmusowy, aby ocenić, czy owa przemiana jest szczera: jeśli facet przynajmniej przeprosił, jest na to szansa, a jeśli nadal jest butnym władcą świata, to tylko udaje i pokaże swą prawdziwą naturę przy pierwszej okazji, raczej wcześniej niż później.
To nie jest tekst natchniony, może się kolega nie zgadzać, dla mnie ta ocena brzmi przekonywająco. I jakoś nie widziałem pana Mateusza kroczącego przez bramę pokuty.
los napisal(a): pana Mateusza kroczącego przez bramę pokuty.
Muk ze zosteć spokojnę bogatę banksterę a zosteł premierę, kturegosz szyskie sie czepiajo i nienawidzo, nieswoje i swoje. Cuszby tera nie beło, bedzie na niegusz.
Dlamie to pokuta na kturo osobisto bem sie nie odważeł. A isz szyskiego otwarto nie muwi i sie nie taża wew popiele to chibasz oczywisto by przeca by na ten tychmiast spierdzieleł całe to premieroctwo i pisa ze sobo zatopieł.
Wię, wię. Zara pedzo isz takasz jegusz wrednasz blobowatasz natura, I isz wcalesz nie pokuta ino obżera sie bez opamientania i stomd to szysko.
Cusz.....
Nie nawoływem iszby paczeć beskrytyczno. Nualesz mogiemy niebeskrytyczno i zes odrobino luckiej życzliwości i mogiemy niebeskrytyczno napierdelajomc wew niegusz czy razy na tydzię.
Piersza uwentualnoś wydawa mie sie wiency ksześcijańsko.
"nie chcemy po raz kolejny pozwolić sobie zabrać udziału przez inne banki tylko dlatego, że one sprzedają kredyty we frankach, a my nie"
Jakoś nie mam wątpliwości, co ten facet by robił w Niemczech w latach 30-tych.
Nawet jeśli Kolega nie odpowie to inni czytają więc skomentuję. Nie będę przeklejał poprzedniego mojego postu, ale dla mnie to jest ok. Nie podobało mu się to jako prezesowi banku. Zaprotestował do odpowiednich organów - KNF, NBP nie wiem jakich jeszcze. Odpowiedzieli mu że to ok, lub zignorowali jego twierdzenie że nie ok. Nie byle kto tylko organa państwa odpowiedzialne za pilnowanie rynku finansowego i określanie co jest ok, a co nie. Jego bank z powodu jego opinii że to nie ok tracił na rynku w stosunku do tych które stosowały produkty jego zdaniem nie ok. Jeszcze raz - organa mu odpowiedziały że się czepia, że oni robią ok. Właściciele zapewne byli zirytowani jego niesłusznymi według organów wątpliwościami i utraconymi korzyściami. Więc zaczął sprzedawać produkty z certyfikatem legalności w postaci owej odpowiedzi. Powtarzam - też bym tak zrobił.
To nie ma nic wspólnego z latami 30-tymi w Niemczech. Sprzedaż tych produktów to sprawa wybitnie specjalistyczna i techniczna. Od interpretacji tego są właśnie te organa. Nie da się bezpośrednio zastosować Ewangelii do tych zagadnień. Trzeba więc dołożyć należytej staranności w wyjaśnieniu wątpliwości i ostrzec jeśli widzimy ryzyko. Zrobił to. Nie nasyłał bojówek na klientów jak w noc długich noży, nie dawał kredytów na budowę obozów koncentracyjnych ani na pały dla SA. Nie popierał i nie finansował żadnych działań niezgodnych z 10 przykazaniami, a już z pewnością zbrodniczych. Nielegalność tych kredytów nie jest oczywista. Najlepszym dowodem jest to że potrzeba było aż orzeczenia międzynarodowego trybunału bo polskie sądy i polskie prawo nie przesądzało o tym. Nawet jeśli owo unijne tak przesądza to pozostaje wątpliwość czy rzeczywiście ono ma w tej materii pierwszeństwo przed polskim. Co do sprawiedliwości tych orzeczeń pozwolę sobie pozostać przy zdaniu wyrażonym w innym wątku.
I jeszcze jedna uwaga. Z dyskusji o frankach i Morawieckim jasno wynika zasadnicza różnica pomiędzy ekspertem a managerem. Ekspert się wypowiada bez odpowiedzialności, a manager decyduje w warunkach niepewności z pełnią odpowiedzialności.
los napisal(a): W porządku kolego celniku ale o czym innym rozmawiamy. Przypomnijmy jeszcze raz tekst Donoso: Świat nie widział nigdy, i nigdy nie zobaczy człowieka, który porzuca ład i wychodzi przez bramę grzechu, aby wracał z powrotem przez inną bramę, niźli brama pokuty.
On nie pisze o warunkach odpuszczenia grzechów przez Pana Boga, bo Donoso nie dostał kontraktu na rzecznikowanie, tylko o łajdaku, który nagle zaczął imitować przyzwoitego. Tu na Ziemi, co dalej to nie oceniamy. I pisze, że ma taki papierek lakmusowy, aby ocenić, czy owa przemiana jest szczera: jeśli facet przynajmniej przeprosił, jest na to szansa, a jeśli nadal jest butnym władcą świata, to tylko udaje i pokaże swą prawdziwą naturę przy pierwszej okazji, raczej wcześniej niż później.
To nie jest tekst natchniony, może się kolega nie zgadzać, dla mnie ta ocena brzmi przekonywająco. I jakoś nie widziałem pana Mateusza kroczącego przez bramę pokuty.
Tym co przywraca człowiekowi ład jest żal, ponieważ żal implikuje przyznanie, że coś we własnym zachowaniu było złe. Żal może zaowocować pokutą, ale nie musi. Tak samo pokuta może być jawna lub ukryta, szczera lub nieszczera, dobrowolna albo przymuszona. W dodatku żal, nawet szczery, nie chroni przed popełnieniem tych samych błędów, czy grzechów w przyszłości.
Takie jest moje zdanie. Oczywiście, pokuta o czymś tam świadczy. Jak Kolega pisze "jest szansa, że przemiana jest szczera". Jeśli ktoś ma chęci i czas, aby śledzić cudze grzechy i pokutę za nie lub jej brak, to ja, że tak powiem, mam na to pokój.
14 Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić? 15 Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, 16 a ktoś z was powie im: «Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!» - a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała - to na co się to przyda? 17 Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. 18 Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków. 19 Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz - lecz także i złe duchy wierzą i drżą. 20 Chcesz zaś zrozumieć, nierozumny człowieku, że wiara bez uczynków jest bezowocna? 21 Czy Abraham, ojciec nasz, nie z powodu uczynków został usprawiedliwiony, kiedy złożył syna Izaaka na ołtarzu ofiarnym? 22 Widzisz, że wiara współdziałała z jego uczynkami i przez uczynki stała się doskonała. 23 I tak wypełniło się Pismo, które mówi: Uwierzył przeto Abraham Bogu i poczytano mu to za sprawiedliwość, i został nazwany przyjacielem Boga. 24 Widzicie, że człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie samej tylko wiary. 25 Podobnie też nierządnica Rachab, która przyjęła wysłanników i inną drogą odprawiła ich, czy nie dostąpiła usprawiedliwienia za swoje uczynki? 26 Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków.
Jak mam to rozumieć w kontekście pokuty i odpuszczenia grzechów?
A może jednak pokuta świadczyć o wspomnianym żalu za grzechy? Postawi kolega własną duszę na tezę, że jest to zupełnie ale to zupełnie wykluczone i nigdy się nie zdarzyło? Bo mnie akurat jedno z drugim łączy się dość harmonijnie, Katechizm KK ma zresztą podobne zdanie.
Bez względu na zajadłość naszego sporu o słowa - czy idzie o pokutę czy o żal (oryginał był po hiszpańsku), śladu ani jednego ani drugiego u pana premiera nie wyczuwam. Jest doskonale zachwycony własną doskonałością. Proszę porozkoszować się, jak profesjonalnie on kłamie. Nie ma żadnego skrzywienia, zawieszenia głosu czy mrugnięcia okiem. U tego pana to rutyna.
los napisal(a): Proszę porozkoszować się, jak profesjonalnie on kłamie. Nie ma żadnego skrzywienia, zawieszenia głosu czy mrugnięcia okiem. U tego pana to rutyna.
Bo on nie kłamie, on specyficznie zarządza prawdą. Tak uczą na tych szkoleniach aby przełamać ludzkie odruchy.
los Panie Profesorze, mimo że wątek dotyczy Morawieckiego i mimo, że spór rozgorzał za przyczyną wspomnień pana premiera, odnoszę wrażenie że nie o to tu idzie. Pana kategoryczne stwierdzenia Raz kłamca, zawsze kłamca. Przepraszam. że nie wspomnę o durniach , skłoniła dyskutujacych do postawinia sie okoniem. NIe o Morawieckiego to idzie. celnik .mateusz subtelnie przesunął akcent, ja dodam, ze pokuta, którą podejmuje grzesznik wcale nie musi być jawna, podobnie jak post inny, niż pokarmowy.
Nie lubię, ani nie ufam Mateuszowi Morawickiemu. Podobnie jak innym politykom. Nie mniej jeśli Pan jest zupełnie przekonany, że jest to kłamca i w dodatku wie, że wzmiankowany zachowa się zawsze źle, bo Pan nic nie wie, o jego zalu, poczuciu winy... -czyli Pana świadomość jest pełna...- to ma Pan moralny dylemt , popierając w wyborach ugrupowanie , które go postawilo na czele swojego rzadu.
los napisal(a): A może jednak pokuta świadczyć o wspomnianym żalu za grzechy? Postawi kolega własną duszę na tezę, że jest to zupełnie ale to zupełnie wykluczone i nigdy się nie zdarzyło? Bo mnie akurat jedno z drugim łączy się dość harmonijnie, Katechizm KK ma zresztą podobne zdanie.
To właśnie napisałem, Panie Profesorze.
los napisal(a): Bez względu na zajadłość naszego sporu o słowa - czy idzie o pokutę czy o żal (oryginał był po hiszpańsku), śladu ani jednego ani drugiego u pana premiera nie wyczuwam. Jest doskonale zachwycony własną doskonałością. Proszę porozkoszować się, jak profesjonalnie on kłamie. Nie ma żadnego skrzywienia, zawieszenia głosu czy mrugnięcia okiem. U tego pana to rutyna.
los napisal(a): A może jednak pokuta świadczyć o wspomnianym żalu za grzechy? Postawi kolega własną duszę na tezę, że jest to zupełnie ale to zupełnie wykluczone i nigdy się nie zdarzyło? Bo mnie akurat jedno z drugim łączy się dość harmonijnie, Katechizm KK ma zresztą podobne zdanie.
To właśnie napisałem, Panie Profesorze.
Pewnie Donoso też na myśli miał żal za grzechy a pokuta była tylko jego zewnętrznym przejawem. Ale skoro o empirii pisał, to do zewnętrznych przejawów ograniczyć się musiał.
Drobna zaduma nad wątkiem: - Czy potrzebujemy sprawnych managerów? - Czy wzmiankowana sprawność może być kontrowersyjna w rygorystycznej ocenie moralnej? - Do jakich narzędzi możemy odwołać aby osiągnąć określone cele? - Czy istnieje zewnętrzna kontrola? - Jak bardzo ufać? - Czy akceptujemy zmianę stron? Więc o co chodzi?
ms.wygnaniec napisal(a): - Czy potrzebujemy sprawnych managerów?
Oczywiście.
ms.wygnaniec napisal(a): - Czy wzmiankowana sprawność może być kontrowersyjna w rygorystycznej ocenie moralnej?
Wszystko jest kontrowersyjne w rygorystycznej ocenie moralnej. Kiedy architekt Numernabis uniknął rzucenia na pożarcie krokodylom, te urządziły demonstrację w obronie swych praw. Idzie tylko o to, by to skurwysyństwo było dla nas a nie przeciw nam.
ms.wygnaniec napisal(a): - Do jakich narzędzi możemy odwołać aby osiągnąć określone cele?
Środek musi być na miarę celu. Jeśli tym celem jest polska racja stanu, to nie ma ograniczenia w środkach.
ms.wygnaniec napisal(a):- Czy akceptujemy zmianę stron?
Mój jedynym problem z panem Mateuszem polega na tym, że mam co do tego poważne wątpliwości.
Jak mam to rozumieć w kontekście pokuty i odpuszczenia grzechów?
Wiara w Jezusa Chrystusa jako Odkupiciela zbawia jest podstawą przebaczenia grzechów ale implikuje również przyjęcie pewnej postawy (na początek świadomego, dobrowolnego aktu przyjęcia Chrystusa jako swego Zbawiciela) czyli uczynków. Szatan wierzy, że Jezus Zbawia ale nic z tego nie wynika, za sprawą przyjęcia niewłaściwej postawy.
Tym co przywraca człowiekowi ład jest żal, ponieważ żal implikuje przyznanie, że coś we własnym zachowaniu było złe. Żal może zaowocować pokutą, ale nie musi. Tak samo pokuta może być jawna lub ukryta, szczera lub nieszczera, dobrowolna albo przymuszona. W dodatku żal, nawet szczery, nie chroni przed popełnieniem tych samych błędów, czy grzechów w przyszłości.
Prawdziwa pokuta wypływa wprost z prawdziwego żalu za popełniony grzech. Prawdziwy żal i prawdziwa pokuta nie muszą być ostentacyjne ale nie mogą być skryte i tajne, bo tracą aspekt prawdziwości.
Komentarz
Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane
Czy Kulega sugerywa isz spowieć jezd loterio? Isz czasę kapłan odpuszcza skuteczno a czasę nie?
Nie życze Kuledze iszby niekture tesz nie mieli co do tegusz wompliwości.
Ja wew każdę razie nie kciełbym iszby Kulega muk ze mno zrobieć cuś wiency poza używalnościo kodzików.
Czy Kulega sugerywa isz spowieć jezd loterio? Isz czasę kapłan odpuszcza skuteczno a czasę nie?
https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1045
Wiara bez uczynków jest martwa
14 Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić? 15 Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, 16 a ktoś z was powie im: «Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!» - a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała - to na co się to przyda? 17 Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. 18 Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków. 19 Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz - lecz także i złe duchy wierzą i drżą.
20 Chcesz zaś zrozumieć, nierozumny człowieku, że wiara bez uczynków jest bezowocna? 21 Czy Abraham, ojciec nasz, nie z powodu uczynków został usprawiedliwiony, kiedy złożył syna Izaaka na ołtarzu ofiarnym? 22 Widzisz, że wiara współdziałała z jego uczynkami i przez uczynki stała się doskonała. 23 I tak wypełniło się Pismo, które mówi: Uwierzył przeto Abraham Bogu i poczytano mu to za sprawiedliwość, i został nazwany przyjacielem Boga. 24 Widzicie, że człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie samej tylko wiary. 25 Podobnie też nierządnica Rachab, która przyjęła wysłanników i inną drogą odprawiła ich, czy nie dostąpiła usprawiedliwienia za swoje uczynki? 26 Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków.
On nie pisze o warunkach odpuszczenia grzechów przez Pana Boga, bo Donoso nie dostał kontraktu na rzecznikowanie, tylko o łajdaku, który nagle zaczął imitować przyzwoitego. Tu na Ziemi, co dalej to nie oceniamy. I pisze, że ma taki papierek lakmusowy, aby ocenić, czy owa przemiana jest szczera: jeśli facet przynajmniej przeprosił, jest na to szansa, a jeśli nadal jest butnym władcą świata, to tylko udaje i pokaże swą prawdziwą naturę przy pierwszej okazji, raczej wcześniej niż później.
To nie jest tekst natchniony, może się kolega nie zgadzać, dla mnie ta ocena brzmi przekonywająco. I jakoś nie widziałem pana Mateusza kroczącego przez bramę pokuty.
Dlamie to pokuta na kturo osobisto bem sie nie odważeł. A isz szyskiego otwarto nie muwi i sie nie taża wew popiele to chibasz oczywisto by przeca by na ten tychmiast spierdzieleł całe to premieroctwo i pisa ze sobo zatopieł.
Wię, wię. Zara pedzo isz takasz jegusz wrednasz blobowatasz natura, I isz wcalesz nie pokuta ino obżera sie bez opamientania i stomd to szysko.
Cusz.....
Nie nawoływem iszby paczeć beskrytyczno. Nualesz mogiemy niebeskrytyczno i zes odrobino luckiej życzliwości i mogiemy niebeskrytyczno napierdelajomc wew niegusz czy razy na tydzię.
Piersza uwentualnoś wydawa mie sie wiency ksześcijańsko.
To nie ma nic wspólnego z latami 30-tymi w Niemczech. Sprzedaż tych produktów to sprawa wybitnie specjalistyczna i techniczna. Od interpretacji tego są właśnie te organa. Nie da się bezpośrednio zastosować Ewangelii do tych zagadnień. Trzeba więc dołożyć należytej staranności w wyjaśnieniu wątpliwości i ostrzec jeśli widzimy ryzyko. Zrobił to. Nie nasyłał bojówek na klientów jak w noc długich noży, nie dawał kredytów na budowę obozów koncentracyjnych ani na pały dla SA. Nie popierał i nie finansował żadnych działań niezgodnych z 10 przykazaniami, a już z pewnością zbrodniczych. Nielegalność tych kredytów nie jest oczywista. Najlepszym dowodem jest to że potrzeba było aż orzeczenia międzynarodowego trybunału bo polskie sądy i polskie prawo nie przesądzało o tym. Nawet jeśli owo unijne tak przesądza to pozostaje wątpliwość czy rzeczywiście ono ma w tej materii pierwszeństwo przed polskim. Co do sprawiedliwości tych orzeczeń pozwolę sobie pozostać przy zdaniu wyrażonym w innym wątku.
I jeszcze jedna uwaga. Z dyskusji o frankach i Morawieckim jasno wynika zasadnicza różnica pomiędzy ekspertem a managerem. Ekspert się wypowiada bez odpowiedzialności, a manager decyduje w warunkach niepewności z pełnią odpowiedzialności.
(napisałem to kilka dni temiu)
=D>
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Ty myślałeś że to zajefajny niezależny vlog vlogerów niezależnych
Jaki jest temat wątku?
Wrzutka, więc tak to potraktowałem.
Takie jest moje zdanie. Oczywiście, pokuta o czymś tam świadczy. Jak Kolega pisze "jest szansa, że przemiana jest szczera". Jeśli ktoś ma chęci i czas, aby śledzić cudze grzechy i pokutę za nie lub jej brak, to ja, że tak powiem, mam na to pokój.
Wiara bez uczynków jest martwa
14 Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić? 15 Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, 16 a ktoś z was powie im: «Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!» - a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała - to na co się to przyda? 17 Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. 18 Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków. 19 Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz - lecz także i złe duchy wierzą i drżą.
20 Chcesz zaś zrozumieć, nierozumny człowieku, że wiara bez uczynków jest bezowocna? 21 Czy Abraham, ojciec nasz, nie z powodu uczynków został usprawiedliwiony, kiedy złożył syna Izaaka na ołtarzu ofiarnym? 22 Widzisz, że wiara współdziałała z jego uczynkami i przez uczynki stała się doskonała. 23 I tak wypełniło się Pismo, które mówi: Uwierzył przeto Abraham Bogu i poczytano mu to za sprawiedliwość, i został nazwany przyjacielem Boga. 24 Widzicie, że człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie samej tylko wiary. 25 Podobnie też nierządnica Rachab, która przyjęła wysłanników i inną drogą odprawiła ich, czy nie dostąpiła usprawiedliwienia za swoje uczynki? 26 Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków.
Jak mam to rozumieć w kontekście pokuty i odpuszczenia grzechów?
Bez względu na zajadłość naszego sporu o słowa - czy idzie o pokutę czy o żal (oryginał był po hiszpańsku), śladu ani jednego ani drugiego u pana premiera nie wyczuwam. Jest doskonale zachwycony własną doskonałością. Proszę porozkoszować się, jak profesjonalnie on kłamie. Nie ma żadnego skrzywienia, zawieszenia głosu czy mrugnięcia okiem. U tego pana to rutyna.
Tak uczą na tych szkoleniach aby przełamać ludzkie odruchy.
Panie Profesorze, mimo że wątek dotyczy Morawieckiego i mimo, że spór rozgorzał za przyczyną wspomnień pana premiera, odnoszę wrażenie że nie o to tu idzie.
Pana kategoryczne stwierdzenia
Raz kłamca, zawsze kłamca. Przepraszam.
że nie wspomnę o durniach ,
skłoniła dyskutujacych do postawinia sie okoniem.
NIe o Morawieckiego to idzie.
celnik .mateusz
subtelnie przesunął akcent, ja dodam, ze pokuta, którą podejmuje grzesznik wcale nie musi być jawna, podobnie jak post inny, niż pokarmowy.
Nie lubię, ani nie ufam Mateuszowi Morawickiemu. Podobnie jak innym politykom.
Nie mniej jeśli Pan jest zupełnie przekonany, że jest to kłamca i w dodatku wie, że wzmiankowany zachowa się zawsze źle, bo Pan nic nie wie, o jego zalu, poczuciu winy... -czyli Pana świadomość jest pełna...-
to ma Pan moralny dylemt , popierając w wyborach ugrupowanie , które go postawilo na czele swojego rzadu.
- Czy potrzebujemy sprawnych managerów?
- Czy wzmiankowana sprawność może być kontrowersyjna w rygorystycznej ocenie moralnej?
- Do jakich narzędzi możemy odwołać aby osiągnąć określone cele?
- Czy istnieje zewnętrzna kontrola?
- Jak bardzo ufać?
- Czy akceptujemy zmianę stron?
Więc o co chodzi?
Reszty pytań nie rozumiem.
Szatan wierzy, że Jezus Zbawia ale nic z tego nie wynika, za sprawą przyjęcia niewłaściwej postawy.
Prawdziwa pokuta wypływa wprost z prawdziwego żalu za popełniony grzech. Prawdziwy żal i prawdziwa pokuta nie muszą być ostentacyjne ale nie mogą być skryte i tajne, bo tracą aspekt prawdziwości.