Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą.
Nie wiem czy to jest kanoniczne ale na własny użytek rozróżniam dwie rzeczy: (1) wyrobienie sobie opinii w kwestii np. "Amber Gold - oszustwo", "sąsiad Kowalski - alkoholik", "Popiełuszko - święty człowiek", którą to opinię posiada się w celu np. uniknięcia kłopotów, bądź nie podtrzymywania cudzych (sąsiad próbuje pożyczać drobne kwoty) ale również w dowolnych innych życiowych sprawach . (2) sądzenie, które Jezus podsumował "kto jest bez winy niech rzuci kamień",
Więc poniższe zdanie jeśli jest pierwszego rodzaju, to przepraszam ale wolno je mić, chociażby po to, żeby nie uwierzyć dziecięco w obietnice socjalne premiera, itp. czyli nie dać się "zambergoldzić".
Raz kłamca, zawsze kłamca. Przepraszam.
Trudno kwestionować prawdziwość powyższego za sprawą najprostszej nawet logiki, niezależnie czy to o Morawieckim, Tusku czy dowolnej innej personie.
Zapoczuwam sie jakbem trafieł na forumno jakieguś dziwnegusz pogańckiego obżondku dzie nie syszeli o mniłosierdziu nie muwiomc o "jako i my odpuszczamy".
Tukej widze nie popuszczo i nie odpuszczo.
Nualesz po cusz beło się kszcić? Skopeć komuś dupe mogiemy i bes tegusz.
Oczywizda dopukisz gżesznik samuj nie skruszeł nie czeba udaweć isz niczegusz nie nabrojeł. Nualesz zara skreśleć? Isz jusz "zawsze"?
Nualesz maszerywa otusz zez jako starannościo se wyrabiamy te opinje. Niekciełbym iszby ktuś kto mie ras widzieł napitegusz wyrobieł se zara opinie isz jestę ankoholikię i jusz zawsze bede.
trep napisal(a): Pasuje do Św. Piotra jak ulał. Zawsze kłamca.
To jest argument erystyczny. Apostoł Piotr żałował i pokutował.
Jako rzekł Donoso Cortes: Świat nie widział nigdy, i nigdy nie zobaczy człowieka, który porzuca ład i wychodzi przez bramę grzechu, aby wracał z powrotem przez inną bramę, niźli brama pokuty.
Nualesz maszerywa otusz zez jako starannościo se wyrabiamy te opinje. Niekciełbym iszby ktuś kto mie ras widzieł napitegusz wyrobieł se zara opinie isz jestę ankoholikię i jusz zawsze bede.
To co szanowny pisze zupełnie nie wynika z cycatu.
"Raz kłamca zawsze kłamca" tłumaczy się na gnęboński: " nie wiadomo kiedy mówi prawdę, więc bezpiecznie jest nie przyjmowac do wiadomości niczego co pochodzi z jego ust".
I od razu widać też użytek. Nie kamienowanie lub piętnowanie, tylko ocena do prywatnego użytku w sprawach tyczących się przyszłości.
"Raz kłamca zawsze kłamca" tłumaczy się na gnęboński: " nie wiadomo kiedy mówi prawdę, więc bezpiecznie jest nie przyjmowac do wiadomości niczego co pochodzi z jego ust".
Mniło mie obserwać isz wedug Kulegi gnembańcki jezd jemzykiem logiczniejszę i wiency zrozumialszę od niegnambańckich aforycmów.
Jusz myślełem isz wewtę aforycmie "zawsze" znaczy "zawsze". Nualesz chibasz znowusz niedorosłę do poziomicy dyszkutantów.
Rafał napisal(a): Co do Premiera Morawieckiego to nie jest moim idolem. Już pisałem że pijar brawurowy lubi i ma we krwi. Ja jestem odporny choc mnie to wyjątkowo irytuje. Odporności nabyłem przez lata w korporacjach oraz zainteresowanie polityką.Co do kłamstw to nie czuję się przez niego oszukany. Elektromobilnosc itp to tylko efekciarskie pijarowe brednie. Pozostają franki co do których mam z losem nieusuwalna różnicę zdań. Jest jak dotąd pożyteczny.
Gnębą napisal(a): Zapoczuwam sie jakbem trafieł na forumno jakieguś dziwnegusz pogańckiego obżondku dzie nie syszeli o mniłosierdziu nie muwiomc o "jako i my odpuszczamy".
Tukej widze nie popuszczo i nie odpuszczo.
Nualesz po cusz beło się kszcić? Skopeć komuś dupe mogiemy i bes tegusz.
Oczywizda dopukisz gżesznik samuj nie skruszeł nie czeba udaweć isz niczegusz nie nabrojeł. Nualesz zara skreśleć? Isz jusz "zawsze"?
Wyciąganie na wierzch Milosierdzia, bez wspominania o Sprawiedliwości oraz i Świętości może być nadużyciem (zależy od kontekstu), gdyż albowiem wszystkie trzy przymioty Boga są (sobie) równe! Bo naprzykład Sprawiedliwy Bóg nie popuszczo i nie odpuszczo kiedy trzeba. (Nie tylko na swoim Sądzie, ,ale również w spowiedzi poprzez kapłana).
los napisal(a): Najgorsi są jednak durnie, których kupuje się dwoma słodkimi słówkami. Przypominam ile słowa kosztują: nic.
Wałęsa do dziś przypina się do Matki Boskiej.
+1 oraz milion wykrzykników, których nie mogę wstawić z braku miejsca.
Najpierw przypomnę- Szanowny los, nie wiedział jak to jest z szyciem alb na I Komunię Świetą, ale rzucił na księży kamyki, że się bogacą Pisał, a nie wiedział i oceniał niesprawiedliwie.
Teraz wytłumaczę, choć nie sądzę, żeby ktoś nie rozumiał. Nie wiem jaki jest Premier , pewnie taki jak każdy z nas. Zły i dobry, sprawiedliwy i podły, pracowity i leń, głupi i mądry, chodzi do spowiedzi i grzeszy jak najety. Opisał przeszłość swoją i czasów- na tle wypowiedzi ludzi lewicy, którzy zatoczyli koło i wrócili do tego co umieją najlepiej, do zabijania słowem i czynem, Jego słowa są dobre i potrzebne. Pokazują bowiem , że można , nie mając nawet wpływu na to co sie wydarzyło , stanąć po stronie dobra, najlepiej jak mozna - konkretną pomocą. To dobra nauka dla młodych. Taki był kiedyś Mateusz Morawiecki. Co w Nim zostało z tamtych wyborów, nie wiem. Wie Sędzia Jedyny.
I czas na konkluzje. mnie nikt nie kupił poza Jedynym i Wszechmogącym Bogiem, który Syna dał i Jego Krew. Za wszystkich. Mam obowiazek patrzeć na ludzi , jak On. Sprawiedliwie. Jak czegoś nie wiem, nie mówić. Oddawać dobro za dobro. Jeśli sądzić, to mieć swiadomość, że oceni mnie jako sędziego , o wiele bardziej surowo niż innych. Stosować miłosierdzie. Stosować, a nie mówić o nim.
Jeśli dla lepszego samopoczucia Obojga- losa i Marii mam zostać forumowym durniem, niech i tak będzie. Słyszałam już to nie jeden raz, ostatnio jak powiedziałam w Towarzystwie, że głosuję na PiS Ale najmocniej, kiedy rodziałam Michała- jak można być takim durniem , żeby nie zrobić sobie badań prenatalnych. i mam za swoje:) Mój Syn z Zespółem Downa jest czystą miłością Więc będę patrzyła na Mateusza Morawickiego tak- był zdolny do czynienia dobra. Raz był , zawsze bedzę? Nie , tak to nie działa.
Wawrzyńcze, skończ pacierze, potem pod obrazem Złóż moją dyscyplinę z włosiennicą razem! Odwiedzającym powiedz, że chęci ich próżne, Bo idę między więźniów rozdzielać jałmużnę.
Dlaczego takie trudne jest zrozumienie rzeczy najprostszej? Nikt nie kamienuje Morawieckiego jeno zaleca najdalej posuniętą ostrożność w przyjmowaniu tego co ów mówi publicznie (pamięta ktoś jeszcze język obecnego premiera i tematykę rozmów na prywatnym spotkaniu w Sowie?). Właściwie postuluje się głęboką nieufność. Aż tyle i tylko tyle.
Część Szanownych Dyskutantów z owejj nieufności wywodzi jakiś własny szerszy sąd osoby i całejj sprawy aby natychmiast stanąć po jednej ze stron. Po co? To doprawdy trudno zgadnąć.
Jeżeli na postulat nieufności w stosunku do tego co Morawiecki mówi, będą Szanowni odpowiadać "ale to przecież dobry człowiek", wtedy dyskusja nie ma sensu, gdyż oba argumenty mają ze sobą luźny związek lub żaden. Piijak może być dobrym człowiekiem rzecz nie w jego dobroci lecz w pijaństwie.
randolph napisal(a): Dlaczego takie trudne jest zrozumienie rzeczy najprostszej? ... Piijak może być dobrym człowiekiem rzecz nie w jego dobroci lecz w pijaństwie.
lubi to!
mam wielką nieufność i dystans do PMM a jednocześnie doceniłem wpis (o matce błogosławiobnego), bez oceniania samego autora
randolph napisal(a): Jeżeli na postulat nieufności w stosunku do tego co Morawiecki mówi, będą Szanowni odpowiadać "ale to przecież dobry człowiek", wtedy dyskusja nie ma sensu, gdyż oba argumenty mają ze sobą luźny związek lub żaden.
- Nasz rabi jest tak bogobojny, że anioły zstępują z Nieba, by go wysłuchać. - A skąd to wiesz? - Sam mi powiedział. - A mówił prawdę? - Jak śmiesz oskarżać o kłamstwo człowieka, do którego anioły przychodzą!
Opowiedziałeś się po prawdziwości stwierdzenia "raz kłamca - zawsze kłamca".
Następnie wyjaśniłeś, że nie chodzi o to, iż kto raz skłamał, zawsze będzie kłamał, lecz, że kto raz skłamał, nie należy mu ufać. Niech będzie.
Ale potem pojawia się, że jak przeprosi i odpokutuje, to już nie kłamca.
I właśnie to pierwsze stwierdzenie było nieprecyzyjne.
A skąd wiemy, że nie przeprosił i nie odpokutował?
Ja na ten przykład nie skłamałem na czwórforumku.
Czy to znaczy, że wcześniej nie kłamałem? Nie.
Kłamałem i przeprosiłem i odpokutowałem (mam nadzieję). A czy Wy o tym wiedzieliście? Nie.
A wg mnie rzecz jest w czym innym. Pojawił się cycat i natychmiast pojawiło się zastrzeżenie, żeby temu Morawieckiemu nie ufać. W dodatku w dwóch wątkach na raz.
Gnębą napisal(a): Odważne ludzie so na tem forumnie. Asz mie sie podziw mnięsza zez zgrozo.
Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą.
Trep lubi to.
"Nie możesz wymówić się od winy, człowiecze, kimkolwiek jesteś, gdy zabierasz się do sądzenia. W jakiej bowiem sprawie sądzisz drugiego, w tej sam na siebie wydajesz wyrok, bo ty czynisz to samo, co osądzasz."
Komentarz
Wałęsa do dziś przypina się do Matki Boskiej.
(1) wyrobienie sobie opinii w kwestii np. "Amber Gold - oszustwo", "sąsiad Kowalski - alkoholik", "Popiełuszko - święty człowiek", którą to opinię posiada się w celu np. uniknięcia kłopotów, bądź nie podtrzymywania cudzych (sąsiad próbuje pożyczać drobne kwoty) ale również w dowolnych innych życiowych sprawach .
(2) sądzenie, które Jezus podsumował "kto jest bez winy niech rzuci kamień",
Więc poniższe zdanie jeśli jest pierwszego rodzaju, to przepraszam ale wolno je mić, chociażby po to, żeby nie uwierzyć dziecięco w obietnice socjalne premiera, itp. czyli nie dać się "zambergoldzić".
Trudno kwestionować prawdziwość powyższego za sprawą najprostszej nawet logiki, niezależnie czy to o Morawieckim, Tusku czy dowolnej innej personie.
oraz milion wykrzykników, których nie mogę wstawić z braku miejsca.
Tukej widze nie popuszczo i nie odpuszczo.
Nualesz po cusz beło się kszcić? Skopeć komuś dupe mogiemy i bes tegusz.
Oczywizda dopukisz gżesznik samuj nie skruszeł nie czeba udaweć isz niczegusz nie nabrojeł. Nualesz zara skreśleć? Isz jusz "zawsze"?
"Raz kłamca zawsze kłamca" tłumaczy się na gnęboński: " nie wiadomo kiedy mówi prawdę, więc bezpiecznie jest nie przyjmowac do wiadomości niczego co pochodzi z jego ust".
I od razu widać też użytek. Nie kamienowanie lub piętnowanie, tylko ocena do prywatnego użytku w sprawach tyczących się przyszłości.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Jusz myślełem isz wewtę aforycmie "zawsze" znaczy "zawsze". Nualesz chibasz znowusz niedorosłę do poziomicy dyszkutantów.
Bo naprzykład Sprawiedliwy Bóg nie popuszczo i nie odpuszczo kiedy trzeba. (Nie tylko na swoim Sądzie, ,ale również w spowiedzi poprzez kapłana).
Pisał, a nie wiedział i oceniał niesprawiedliwie.
Teraz wytłumaczę, choć nie sądzę, żeby ktoś nie rozumiał.
Nie wiem jaki jest Premier , pewnie taki jak każdy z nas. Zły i dobry, sprawiedliwy i podły, pracowity i leń, głupi i mądry, chodzi do spowiedzi i grzeszy jak najety.
Opisał przeszłość swoją i czasów- na tle wypowiedzi ludzi lewicy, którzy zatoczyli koło i wrócili do tego co umieją najlepiej, do zabijania słowem i czynem, Jego słowa są dobre i potrzebne. Pokazują bowiem , że można , nie mając nawet wpływu na to co sie wydarzyło , stanąć po stronie dobra, najlepiej jak mozna - konkretną pomocą.
To dobra nauka dla młodych.
Taki był kiedyś Mateusz Morawiecki. Co w Nim zostało z tamtych wyborów, nie wiem.
Wie Sędzia Jedyny.
I czas na konkluzje. mnie nikt nie kupił poza Jedynym i Wszechmogącym Bogiem, który Syna dał i Jego Krew. Za wszystkich.
Mam obowiazek patrzeć na ludzi , jak On.
Sprawiedliwie.
Jak czegoś nie wiem, nie mówić.
Oddawać dobro za dobro. Jeśli sądzić, to mieć swiadomość, że oceni mnie jako sędziego , o wiele bardziej surowo niż innych. Stosować miłosierdzie. Stosować, a nie mówić o nim.
Jeśli dla lepszego samopoczucia Obojga- losa i Marii mam zostać forumowym durniem, niech i tak będzie.
Słyszałam już to nie jeden raz, ostatnio jak powiedziałam w Towarzystwie, że głosuję na PiS
Ale najmocniej, kiedy rodziałam Michała- jak można być takim durniem , żeby nie zrobić sobie badań prenatalnych.
i mam za swoje:) Mój Syn z Zespółem Downa jest czystą miłością
Więc będę patrzyła na Mateusza Morawickiego tak- był zdolny do czynienia dobra.
Raz był , zawsze bedzę? Nie , tak to nie działa.
A jak?
Jak w nas wszystkich ludziach
dzięki
Złóż moją dyscyplinę z włosiennicą razem!
Odwiedzającym powiedz, że chęci ich próżne,
Bo idę między więźniów rozdzielać jałmużnę.
nawet jak tej gorszej
Część Szanownych Dyskutantów z owejj nieufności wywodzi jakiś własny szerszy sąd
osoby i całejj sprawy aby natychmiast stanąć po jednej ze stron. Po co? To doprawdy trudno zgadnąć.
Jeżeli na postulat nieufności w stosunku do tego co Morawiecki mówi, będą Szanowni odpowiadać "ale to przecież dobry człowiek", wtedy dyskusja nie ma sensu, gdyż oba argumenty mają ze sobą luźny związek lub żaden. Piijak może być dobrym człowiekiem rzecz nie w jego dobroci lecz w pijaństwie.
mam wielką nieufność i dystans do PMM
a jednocześnie doceniłem wpis (o matce błogosławiobnego), bez oceniania samego autora
- A skąd to wiesz?
- Sam mi powiedział.
- A mówił prawdę?
- Jak śmiesz oskarżać o kłamstwo człowieka, do którego anioły przychodzą!
Opowiedziałeś się po prawdziwości stwierdzenia "raz kłamca - zawsze kłamca".
Następnie wyjaśniłeś, że nie chodzi o to, iż kto raz skłamał, zawsze będzie kłamał, lecz, że kto raz skłamał, nie należy mu ufać. Niech będzie.
Ale potem pojawia się, że jak przeprosi i odpokutuje, to już nie kłamca.
I właśnie to pierwsze stwierdzenie było nieprecyzyjne.
A skąd wiemy, że nie przeprosił i nie odpokutował?
Ja na ten przykład nie skłamałem na czwórforumku.
Czy to znaczy, że wcześniej nie kłamałem? Nie.
Kłamałem i przeprosiłem i odpokutowałem (mam nadzieję). A czy Wy o tym wiedzieliście? Nie.
A wg mnie rzecz jest w czym innym. Pojawił się cycat i natychmiast pojawiło się zastrzeżenie, żeby temu Morawieckiemu nie ufać. W dodatku w dwóch wątkach na raz.
Zresztą, wystarczy poczytać kolejne wpisy.
A zresztą...
"Nie możesz wymówić się od winy, człowiecze, kimkolwiek jesteś, gdy zabierasz się do sądzenia. W jakiej bowiem sprawie sądzisz drugiego, w tej sam na siebie wydajesz wyrok, bo ty czynisz to samo, co osądzasz."