Ustawki mają to do siebie, że wychodzą na jaw i mogą sobie na nie pozwolić celebrytki szukające rozgłosu i nie dbające o etyczne zasady, bo nic wielkiego się nie dzieje gdy publika się dowiaduje o ustawce. W przypadku premiera jest całkiem inaczej, bo gdyby ktoś ujawnił tego typu reżyserię - premier byłby skończony raz na zawsze. A szperaczy do ujawnienia tego typu reżyserii nie brakuje - albowiem wróg czuwa. Nie tylko przed wyborami. Po prostu - premier byłby skończonym idiotą gdyby ryzykował tak pięknie rozwijającą się karierę tego typu ustawką. Mz. MM idiotą nie jest.
Skoro zostałem wywołany do tablicy przez losa (ad personam a ciuś, ciuś mam cię!) to wyjaśnię że ja ustawki nie wykluczam na 100% tylko tak gdzieś na 99%. Natomiast na 100% widzę szybką pijarową reakcję wykorzystującą tę sytuację. Czy Pan Mateusz jest nasz czy nie nasz nadal nie wiem. Coraz bardziej jednak sądzę że to niewłaściwe pytanie. Sądzę, że on jest nasz w tym sensie że chce dla nas dobrze. Jednocześnie jest nie nasz bo jest bardzo odmienny, właściwie to obcy mentalnie i doświadczeniem życiowym, a przynajmniej jego istotną częścią i pozycją społeczną od młodości. Jego podobno wspaniałe pochodzenie jest też dość kłopotliwe. Pompowanie Pana Kornela jako wzorca moralnego i narodowego jest niezbyt uzasadnione jeśli nie niesmaczne. Zresztą również, chociaż w inny sposób,obcy nam jest Jarkacz. Też chce dla nas dobrze.
Przewagi Żydów wynikają w znacznym stopniu z ich szacunku dla wiedzy i edukacji i to od kilku tysięcy lat. Mimo to nie posłałbym dzieci do żydowskiej szkoły. Jestem Polakiem więc do polskiej. Jestem katolikiem więc do katolickiej.
los napisal(a): Maniu, lata pracowałem ściana w ścianę z Departamentem Komunikacji i Promocji wielkiego banku. Powiedzmy, że takich rzeczy się naoglądałem.
Postaw się na miejscu premiera! Popełniłbyś coś tak głupiego?
extraneus napisal(a): Istotą sprawy jest to, że Morawiecki ani nie musiał się bronić ani nie musiał rozbrajać żadnej bomby, bo w Polsce 2019 fakt adoptowania dzieci nie może być zarzutem.
los napisal(a): Maniu, lata pracowałem ściana w ścianę z Departamentem Komunikacji i Promocji wielkiego banku. Powiedzmy, że takich rzeczy się naoglądałem.
Postaw się na miejscu premiera! Popełniłbyś coś tak głupiego?
Ja generalnie staram się nie robić rzeczy, których nie pochwalam. Ale jeśli oceniamy tylko skuteczność, jest to w stylu typowej bankowej propagandy. Posunięcie proste, wręcz prostackie, skierowane wyłącznie do emocji. Takie rzeczy są skuteczne, bo rozumowanie to luksus statystycznie nieistotnej mniejszości. Setki takich sztuczek oglądałem od kuchni.
A kto udowodni, ze to ustawka? Dziennikarze GW, którym nie wierzy pies z kulawą nogą? Za 3 dni ludzie będą pamiętać, ze MM adoptował 2 dzieci, a nie, ze Wielowiejska coś tam burknęła na Twitterze.
@Los, wątpię, by ktoś zagłosował na PiS, bo z powodu adoptowanych dzieci pokocha nagle MM i Kaczora. Zwłaszcza, że się już w necie ( na tt i fb) dowiedział, że to ustawka, a więc niechęć do pisiorów tylko wzrośnie. Zresztą, macherzy od ustawek (GW et cons.) nie po raz pierwszy zarzucają PiSowcom ustawki. Przeważnie wbrew logice, ale stosują projekcję. Duda pomógł komuś na stoku? Ustawka. JK poszedł z kotem do wet-kliniki? Ustawka.
Są rzeczy opłacalne i nieopłacalne. Czasem warto ryzykować, ale w ciągu zaledwie jednego dnia dowiedzieliśmy się, że na adoptowanych dzieciach MM PiSowi nic nie przybędzie, bo publika wie swoje.
i taki głos znalazłem na twitterze (czyliże nie udtawka PMM)
Sprytne lewackie posunięcie. Najpierw lewactwo pisze o adopcji, później że wszyscy wiedzieli i była to ustawka. Lewacka gazeta zrobiła to tak żeby na ustawkę wyglądało. Wszystko to żeby skompromitować Premiera. Podłe wszy. https://t.co/AX7JpE9KMK
A ja pamiętam, że znany rysownik Antoni Chodorowski miał pięcioro dzieci własnych i troje adoptowanych. Wielki człowiek, a i jego Żona przecie też, jeśli nie bardziej.
Te ustawki lub tylko interpretacje chyba nic nie dadzą żadnej ze stron. Mocni przeciwnicy i zwolennicy obu stron są zdefiniowani i zdeklarowani. Ruchy w tych elektoratach są, jak sądzę, minimalne i tylko jakieś polityczne czy obyczajowe trzęsienie ziemi o sile 9 - 10 mogłoby coś tu ruszyć. Walka jest o aktywność czyli udział w wyborach i niezdecydowanych których jest sporo. Dla tych liczą się konkrety głownie materialne: praca lub bezrobocie, płaca i jej wzrost, bezpieczeństwo pracy i płacy, socjal w tym 500+, podatki odczuwalne bezpośrednio, usługi publiczne i ich jakość i dostępność. To PiS i DZ wyraźnie poprawia i to już długo, nic się do wyborów nie załamie i to jest główna przyczyna otworzenia frontu ideologicznego. To się liczy mniej ale jednak się liczy. Stąd wściekły atak na Kościół, rodzinę, tradycje narodowe i patriotyczne. Celem jest sprowadzenie dyskusji i uwagi społecznej maksymalnie w tę stronę. Jak to się uda, a częściowo musi bo każdy spojrzy tam gdzie wrzeszczą, kolejny cel to sprowokowanie Dobrej Zmiany to gwałtownych ruchów i błędów które zapiszą się przeciwko nim jako agresorom, kłótnikom, wstecznikom, obrońcom ohydnych zboczeńców itp. No i drugi cel to mobilizacja i nakręcenie skandalistów, chuliganów, zadymiarzy i zwykłych bezczelnych idiotów do wejścia do akcji i głosowania na jeszcze większych idiotów i skandalistów.
randolph napisal(a): Wyścig Panie, bezwzględny wyścig z Karnowskimi. Coraz częściej mam wrażenie że oba tytuły aspirują do zostania GWnem nowej władzy, choć to przecież jest bez sensu.
W języku korporacyjnym nazywa się to silosowanie i jest traktowane jako istotna przeszkoda w efektywnym rozwoju firmy. Ma to swoje niewątpliwe plusy ale...
Silosowanie to chyba trochę co innego. To budowa niezależnych i niechętnych współpracy struktur w ramach jednej organizacji. To partykularyzmy. Morawiecki jest już tak wysoko ze ogarnia całość i raczej przygotowuje kadrę rezerwową na przejmowanie jeszcze większej kontroli. Silosy raczej będzie zwalczał. Inna rzecz czy skutecznie.
Komentarz
Czy Pan Mateusz jest nasz czy nie nasz nadal nie wiem. Coraz bardziej jednak sądzę że to niewłaściwe pytanie. Sądzę, że on jest nasz w tym sensie że chce dla nas dobrze. Jednocześnie jest nie nasz bo jest bardzo odmienny, właściwie to obcy mentalnie i doświadczeniem życiowym, a przynajmniej jego istotną częścią i pozycją społeczną od młodości. Jego podobno wspaniałe pochodzenie jest też dość kłopotliwe. Pompowanie Pana Kornela jako wzorca moralnego i narodowego jest niezbyt uzasadnione jeśli nie niesmaczne. Zresztą również, chociaż w inny sposób,obcy nam jest Jarkacz. Też chce dla nas dobrze.
super fotograf i fotoreportażysta
oraz super fan PADa (pierwszy nadworny fotograf prezydenta) i PMM
umie czytać między wierszami...
(a ja o sprawie wiem tylko z excathedry! nie mam czasu...)
Zwłaszcza, że się już w necie ( na tt i fb) dowiedział, że to ustawka, a więc niechęć do pisiorów tylko wzrośnie.
Zresztą, macherzy od ustawek (GW et cons.) nie po raz pierwszy zarzucają PiSowcom ustawki. Przeważnie wbrew logice, ale stosują projekcję. Duda pomógł komuś na stoku? Ustawka. JK poszedł z kotem do wet-kliniki? Ustawka.
Są rzeczy opłacalne i nieopłacalne. Czasem warto ryzykować, ale w ciągu zaledwie jednego dnia dowiedzieliśmy się, że na adoptowanych dzieciach MM PiSowi nic nie przybędzie, bo publika wie swoje.
https://forsal.pl/gospodarka/aktualnosci/artykuly/1416876,mlodzi-z-otoczenia-premiera-morawieckiego.html?utm_source=mailing&utm_medium=forsal&utm_campaign=11-06-2019