Skip to content

Czarne (satanistyczne) Protesty

Przez sieci społecznościowe (np. FB) przetacza się ostatnimi dniami kampania nienawiści wobec obrońców życia. Stoją za nią różne lewackie i feministyczne środowiska, a popierają (otwarcie albo dyskretnie) wszyscy przeciwnicy rządów PiS z neoliberalnej strony barykady (zwolennicy PO, Nowoczesnej). Hejt wobec obrońców życia zaczyna przybierać już kształt amoku i furii antychrześcijańskiej i antyklerykalnej. Zaczyna się on również wylewać na ulice. Tutaj artykuł i zdjęcia z wczorajszych incydentów w Sopocie:

"W piątek posłowie i posłanki odrzucili w pierwszym głosowaniu społeczny projekt liberalizujący prawo aborcyjne i skierowali do prac w komisji projekt Ordo Juris, który zakłada całkowity zakaz aborcji i karę więzienia dla kobiet i lekarzy, którzy ją wykonują. W związku z tym w sobotę w Sopocie o godzinie 13, na placu Konstytucji 3 Maja zorganizowano czarny protest. Pojawiło się na nim około 200 osób ubranych na czarno. Do zgromadzonych przemawiali przedstawiciele partii Razem i ruchu Dziewuchy Dziewuchom, którzy zorganizowali manifestację. Została odczytana między innymi lista nazwisk posłów z Pomorza, którzy w piątek w Sejmie odrzucili projekt społeczny liberalizujący prawo aborcyjne. Po około 15 minutach pod kościołem św. Jerzego pojawiła się grupa osób, która rozpoczęła antypikietę. Mieli ze sobą transparenty ze zdjęciami martwych płodów. Głośną modlitwą próbowali zagłuszyć czarny protest. Na szczęście cała manifestacja przeciwników zaostrzania ustawy antyaborcyjnej przebiegała spokojnie. Wiele osób miało ze sobą transparenty. Wśród nich napisy: "Rząd taki gibki, że wchodzi nam w cipki", "Nie ucz matki rodzić dzieci", "Martwa dziecka nie urodzę". Zgromadzeni krzyczeli: "Hańba, posłowie budują piekło kobiet".

Czytaj więcej: http://www.dziennikbaltycki.pl/wiadomosci/sopot/a/czarny-protest-w-sopocie-nie-ucz-matki-rodzic-dzieci-zdjecia,10665312/

image

A tutaj furia na portalu Lisowym:

"Skończyło się bycie miłym i grzecznym. Skończył się czas debaty – bo tu nie ma z kim dyskutować. Ja napisze krótko – jeśli ustawa o rodzeniu bękartów gwałcicieli, martwych, pokracznych płodów, rodem z horroru, albo takich które urodzą się tylko po to żeby umrzeć – przejdzie – to będziecie mieć już nie tylko na sumieniu zdrowie fizyczne i psychiczne tysięcy kobiet. Wy je skazujecie na potworne cierpienia lub śmierć, i to w białych rękawiczkach! Skoro nic was nie obchodzi taka potworna krzywda, która aż woła o pomstę do nieba, to zapewne nie zdziwi was wojna w tym kraju.

Chyba że obecnej władzy chodzi właśnie o to żeby ją wywołać.
To co się dzieje, przeszło właśnie ludzkie pojęcie.
To jest współczesna Inkwizycja i Holokaust w jednym! A to wszystko rozgrywa się w XXI wieku, na oczach całego cywilizowanego świata!
Marzy ci się polski chamie demokracja? Ty chamie, siedzący w kuluarach sejmowych, żyjący za taką kasę o jakiej przeciętny obywatel może sobie tylko pomarzyć?
W dupach się wam poprzewracało! Nie napiszę o głowie, bo o intelekcie , to już jedynie możecie sobie pomarzyć!
Jesteście zdrajcami narodu! Jesteście katami własnych obywateli.
I świat wam tego nie zapomni!
Wrzucam listę kobiecych potworów, które głosowały za wprowadzeniem nowego prawa MORDOWANIA KOBIET. To jedyna adekwatna nazwa. Te nazwiska należy sobie dobrze zapamiętać. Bo kiedy przyjdzie czas rozliczeń, chce zobaczyć te indywidua przed Trybunałem Stanu.
Chce ich zobaczyć w celach więziennych, bo żarty już się skończyły.
Won od mojej macicy, won z brudnymi łapami od mojego ciała! Podli, obłudni szaleńcy z nerwicą eklezjalną!
Dość sojuszu ołtarza z tronem!
Każda szanująca się, normalna kobieta, od dziś nie powinna przekroczyć progu żadnego kościoła! Bo to kościół jest największym wrogiem kobiet! Chory na wskroś, przeżarty hipokryzją i obłudą.
Namawiam więc serdecznie, aby polskie kobiety przestały masowo popierać swych własnych oprawców. Nie dawać pasożytom żadnych pieniędzy. Nie przyjmować „po kolędzie”, nie chrzcić, nie brać ślubów kościelnych. Nie karmić nienasyconego potwora, który właśnie stracił resztki ludzkiego oblicza.
Witajcie w kraju oprawców kobiet! Kraju który oburza się na muslima, który kobietę traktuje gorzej od wielbłąda – a sam nie różni się kompletnie niczym!
Nie ma, i nigdy nie będzie zgody na mordowanie i torturowanie Polek, po to żeby dewianci psychiczni mieli odrobinę upiornej radości z cudzego cierpienia , bólu i śmierci!
Ktoś kto zmusza zgwałcone lub chore do rodzenia, wbrew ich woli, oraz zmusza je do nieludzkiego heroizmu – nie tyle że nie jest normalnym człowiekiem, tylko nie jest nim w ogóle.
Wrzucam haniebną listę tych istot już zupełnie odczłowieczonych, pozbawionych empatii, i podkreślam: MORDERCÓW KOBIET. Ludzie, jednoczcie się.
Tak już dłużej nie może być.
To już nie jest kraj w którym można mówić o demokracji! To katotaliban, z szaleńcami u władzy!
Nie ma i nigdy nie będzie przyzwolenia na mordowanie polskich kobiet!!!!!!!!!!!!
Czas wyjść na ulicę! I krzyczeć, niech cały świat się dowie co się wyprawia w tym kraju bezprawia!
NIE! Dla tortur ! NIE ! Dla morderców kobiet!
Zapłacicie za to!!!!!!!!!!!!"

http://dorotamajewska.natemat.pl/190653,do-mordercow-polskich-kobiet?fb_comment_id=fbc_1038308796287444_1039007932884197_1039007932884197#f2c603a547cd1a4
«13456745

Komentarz

  • Modlic się, zamykać w psychiatrykach czy od razu ścinać łby?
  • All three, kolejność dowolna.
  • W niektórych przypadkach mam problem: Rozpoczynać od psychiatry, czy egzorcysty...?
  • Ja też mam problem: Takiej natury

    Co czynić chrześcijaninowi przychodzi gdy widzi, jest świadkiem poczynań bandy złoczyńców pragnących mordować najsłabszych i niewinnych?

    Modlić się pokornie czy łby ścinać?
  • a można i to i to jednocześnie?
  • Eden napisal(a):
    a można i to i to jednocześnie?
    Można. Tym samy trza zacząć łby ścinać.
  • edytowano September 2016
    Diabeł szaleje ;-)
  • Marta Kaczyńska ubrała się na czarno na jakieś tam galii. Demonstracyjnie, czy resztę kiecek miała akurat w pralni, jak myślicie?
  • "to zapewne nie zdziwi was wojna w tym kraju"

    O to to, jak najszybciej. Jeżeli nie ma już odwrotu ? Oczywiście, zaostrzanie teraz ustawy antyaborcyjnej to kretyństwo, idiotyzm totalny, i nie napiszę PiSu, czy Kaczora, bo cóż, inne szatany tu mieszają. Ćwierćkatolicy.

    Jeżeli idziesz na bitwę to miej pewność, że ją wygrasz. Jeżeli nie masz tej pewności, zastanów się czy nie można jej odłożyć. A ta bitwa, niezależnie od początkowych sukcesów, doprowadzi do porażki w całej wojnie. Przestrzegał przed tym śp. Lech Kaczyński.

    Jest jeszcze czas pójść po rozum do głowy.
  • Horche, to ty w końcu chcesz iść jak najszybciej na wojnę, czy po Rozum do głowy?
  • edytowano September 2016
    To społeczeństwo trzeba najpierw rechrystianizować. I niezależnie ile ten proces ma trwać - trzeba poczekać. A później zmieniać prawo w pewnych kwestiach np. aborcji.

    Na dzień dzisiejszy Polacy nie chcą zaostrzania ustawy antyaborcyjnej. Kłóci się to z ich światopoglądem. Takie czasy.
  • JORGE napisal(a):
    Na dzień dzisiejszy Polacy nie chcą zaostrzania ustawy antyaborcyjnej.
    Na jakiej podstawie takie kategoryczne twierdzenie?

  • JORGE napisal(a):
    To społeczeństwo trzeba najpierw rechrystianizować. I niezależnie ile ten proces ma trwać - trzeba poczekać. A później zmieniać prawo w pewnych kwestiach np. aborcji.

    Na dzień dzisiejszy Polacy nie chcą zaostrzania ustawy antyaborcyjnej. Kłóci się to z ich światopoglądem. Takie czasy.
    Exactamente. Nawet nie o rechrystianizację chodzi, ale o przygotowanie ludzi. Zaostrzenie ustawy aborcyjnej to nie jest temat, który załatwia się przez przepchnięcie odpowiedniej ustawy przez Sejm. Na taki ruch mogą sobie pozwolić lewacy po 45 latach komuny w Polsce, trwałej eurokomunie na zachodzie i legalnych abortusach we wszystkich krajach sąsiednich.
  • DMCDMC
    edytowano September 2016
    mmaria napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    Na dzień dzisiejszy Polacy nie chcą zaostrzania ustawy antyaborcyjnej.
    Na jakiej podstawie takie kategoryczne twierdzenie?

    JORGE utożsamia Polaków z Kaczyńskim. Kiedy JarKacz zaostrzy ustawę, to i Polacy będą tego chcieli.

    PS. Taka ustawę można było machnąć z udziałem biskupów i przegłosować w 2 tyg. w listopadzie 2015, a nikt by o niej już nie pamiętał. Ale wódz uważa, że "zgwałconej kobiety demokratyczne państwo nie może zmusić do urodzenia", więc jest jak jest.
  • Co ty chłopie pierdolisz, powiedz mi ?
  • Widziałem też i inne sondaże. Ale mi chodzi o tym Kaczyńskim.
  • JORGE napisal(a):
    Widziałem też i inne sondaże. Ale mi chodzi o tym Kaczyńskim.
    Był tu już kiedyś "temat aborcyjny" i jak widziałem te sztuczki erystyczne mające usprawiedliwić PiS czyli Kaczyńskiego, to się niedobrze robiło.

    Jak w latach 2008-2015 PiS głosuje za ustawami antyaborcyjnym to ok, jak w ciągu roku nie potrafi przeprowadzić takiego projektu, to albo "nie jest to odpowiedni moment" albo "najpierw nawróćmy społeczeństwo, a później wprowadzajmy zakaz zabijania nienarodzonych".

    Może "najpierw nawróćmy społeczeństwo, a potem wprowadzajmy karę więzienia za kradzież", "najpierw nawróćmy społeczeństwo, a potem zakazujmy zabijania teściowych". "Najpierw nawróćmy społeczeństwo, a potem wprowadzajmy nakaz płacenia faktur". Bez zapłaconej faktury jeszcze nikt z głodu nie umarł, jest Caritas.

    Skończmy z tą jebaną hipokryzją.
  • Jeżeli PiS skrewi w kwestii fundamentalnej i najważniejszej z ważnych czyli obrony życia bezbronnych i nienarodzonych będzie tylko zwykłym PiSuarem do odlania. I w cztery litery prezesa będzie sobie mógł włożyć te wszystkie 500+ i mieszkanie+ oraz koryto+ dla różnych PiSiewiczow marki BMW.
    Dixit!
  • edytowano September 2016
    Znowu głupie napinki w fundamentalnej sprawie. Zaczęli to niech uchwalą. Jak JarKacz ma inne zdanie to nie powinien dopuścić do tej akcji. Teraz powinien skorzystać z dobrej okazji do siedzenia cicho i siostrzenicę do tego nakłonić.Zły moment, Polacy nie dojrzeli. Brednie. Jakby Jezus Chrystus czekał aż dorośniemy to byśmy na Niego czekali do dziś jak Żydzi.
  • Koleżeństwo zapomina, że to się dzieje od półtora roku w Polsce należy rozpatrywać w kategorii cudu i ogromnej Łaski. Dlatego wypadałoby zapalić Panu Bogu jakąś świeczkę.

    Co więcej, wprowadzenie pełnej ochrony życia w Polsce, ma być znakiem dla świata, że można. Że bycie, katolikiem, konserwatystą, czy jak to zwał, nie ma ograniczać się tylko do opóźniania tego co nieuniknione (ukąszenie Heglowskie), ale że należy przejść do kontrofensywy.

    Dwa dodatkowe przemyślenia:

    1. Duda odmówił bycia patronem honorowym 500lecia herezji protestanckiej. Przecież w akukumenicznym świecie to jakiś idiotycznych ruch. Nic nie zyska, żadnego poparcia, a wystawia się na kolejny strzał ze wszystkich stron. A jednak po raz kolejny zachował się jak trzeba.

    2. Jako naród jesteśmy wyspą miłosierdzia. Uświadomiłem sobie to kilka godzin temu po rozmowie z kolegą. Ze wschodu graniczymy z azjatycką hołotą, która nie liczy się z życiem ludzkim. Z zachodu Niemcy, wiadomo. Na południu spokrewnieni z nami Jugole również ostro się bawią. Katolicka Ameryka Południowa jeszcze nie pozbyła się prekolumbijskiego okrucieństwa. Włochy krwawa mafia, itp.

    3. Nowy jedwabny szlak będzie służył chrystianizacji Chin, które za chwilę staną się hegemonem.

    4. Bazylika Licheńska w centrum Polski stanie się tymczasowym miejscem pobytu papieża.

    Taki trochę alkowpis (choć inne używki), ale mam nadzieję, że w ciągu dnia będę mógł lepiej sformułować myśli.
  • Waski napisal(a):
    Duda odmówił bycia patronem honorowym 500lecia herezji protestanckiej. Przecież w akukumenicznym świecie to jakiś idiotycznych ruch. Nic nie zyska, żadnego poparcia, a wystawia się na kolejny strzał ze wszystkich stron.
    Prymas Polak dla rownowagi nie powtorzyl tego bledu i zdaje sie wszedl do komitetu honorowego obchodow.

  • A ci protestanci i luteranie to przelewali krew za Polskę dlatego że byli protestantami i luteranami czy dlatego że byli Polakami, polskimi patriotami ?
  • poza tym, czy poza Randolphem jeszcze jacyś zostali? ;-P
  • edytowano September 2016
    Uff, projekt będzie zagrzebany w komisjach do końca kadencji. Inaczej nie było jak, trzeba coś dać ćwierćkatolickim "przyjaciołom" w PiS. Rozpętana burza i tak zbyt mocno szkodzi, czarownice szaleją

    Eden już możesz wypierdalać z okołopisoskich pozycji, w które i tak nikt nie wierzył. Wróć do Czegewary, tam miejsce twoje jest. Tam jest twoje miejsce.

  • Za wPolityce:

    "PiS chce utopić ustawę antyaborcyjną w komisjach. Opozycja jednak przebiera się w czarne ciuszki

    Poniedziałkowy marsz kobiet, do którego tak zachęca Gazeta Wyborcza jest wyrazem usilnego szukania koła zamachowego dla opozycji. Po co jej go dawać?

    Każdy średnio orientujący się w meandrach polskiej polityki obserwator musi dostrzec przebiegłość planów Jarosława Kaczyńskiego w sprawie zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Pisałem już kilka razy, że zmiana prawa aborcyjnego jest wyjątkowo nie na rękę Kaczyńskiemu. Dekadę temu, gdy napięcie polityczne było nieporównywalnie mniejsze niż dziś, rząd PiS storpedował szansę zmiany ustawy, co kosztowało go rozłam w klubie. Dziś Kaczyński rozgrywa ten kłopot inaczej. Nie chcąc toczyć wojny z Episkopatem i częścią własnego elektoratu, podejmuję polityczną grę z obywatelskim projektem zmiany ustawy. Jak? Jak każdy wytrawnie wyrachowany polityk. Zamrażając go w komisjach.

    Projekt całkowicie zakazujący aborcji trafia do pracy w komisji. Na jak długo? Zapewne do końca kadencji i jeden dzień dłużej. Jako zdecydowany zwolennik pro-life powinienem z tego powodu jednoznacznie PiS potępiać. Nie zamierzam tego robić, o czym już kiedyś pisałem. Uważam, że gmeranie przy obecnej ustawie może w niedalekiej przyszłości spowodować pełną legalizację aborcji. Radykalne prawo nie tylko słusznie zakazujące eugenicznego abortowania ludzi w ich wczesnym stadium rozwoju, ale również zmieniające przepisy dotyczące zgwałconych kobiet, na tyle mocno oburzy większość Polaków, że zgodzą się oni na referendum. A wynik jego może być już różny. Ostatni głos Marty Kaczyńskiej w tygodniku wSieci symbolizuje nastawienie bardzo wielu kobiet popierających PiS, które mam przyjemność znać. Przebija ze mnie cynizm? Nie, po prostu jestem komentatorem politycznym. Muszę więc od czasu do czasu wytłumaczyć mechanizm politycznej kalkulacji rządzących. W polityce, jak mawiał Talleyrand, jest coś gorszego niż zbrodnia. Jest tym czymś błąd.

    Widać jak na dłoni, że opozycja czeka na iskrę, która w końcu rozpali całe społeczeństwo w walce z rządem. Kwestia Trybunału od początku średnio lud grzała. Dziś zupełnie się wypaliła. Aborcja to jedyny obecnie temat, który może w końcu wyprowadzić na ulice setki tysięcy ludzi, mogących ku wsparciu międzynarodówki lewicowej protestować przeciwko „dyktaturze” bogeyamana Kaczora. Protest ten nie ograniczy się do infantylnych akcji z czarnymi wdziankami i innymi hasztagowanymi rewolucjami na fejsbuniu. Wystylizowane na czarno gwiazdy robiące sobie selfie w groźnych pozach i naśladujący je pragnący oświetlić się w ich świetle internauci mogą najwyżej wprowadzić w stan słodkiego rozbawienia. Co innego tysiące ludzi na ulicach. Na jesieni rząd PiS czekają kolejne masowe protesty. Zamieszanie w spółkach skarbu państwa, dywagacje o rekonstrukcji rządu pokazują, że ekipa PiS ma lekką zadyszkę i musi zrobić jakąś jakiej nowe pijarowe otwarcie. Nie potrzebne w tej chwili tej ekipy są wojny, których można uniknąć.

    Protest opozycji w sprawie ustawy aborcyjnej, którą PiS JEDNOZNACZNIE chce utrącić dowodzi, że o ile rząd ma zadyszkę, to opozycja przechodzi zapalenie płuc. Potrzebuje powietrza, dotlenienia choćby za pomocą mrocznego, nomen omen, inhalowania się destrukcyjną debatą o aborcji. Poniedziałkowy marsz kobiet, do którego tak zachęca Gazeta Wyborcza jest właśnie wyrazem usilnego szukania koła zamachowego dla opozycji. Kaczyńskie wie, że trzeba tego uniknąć. Oby udało mu się sprawę z ustawą rozegrać do końca."
  • @Jorge Jednak nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
  • JORGE napisal(a):

    Eden już możesz wypierdalać z okołopisoskich pozycji, w które i tak nikt nie wierzył. Wróć do Czegewary, tam miejsce twoje jest. Tam jest twoje miejsce.

    Nie ty mnie będziesz pouczał smyku gdzie miejsce moje. Ja wiem, gdzie ono jest od kilkunastu lat. I właśnie dzisiaj poczyniłem następny milowy krok na nim zapisując się do oświatowej "Solidarności"
  • mmaria napisal(a):
    @Jorge Jednak nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
    Bo to pytanie jest pułapką. Można pokazać takie sondaże jak DMC, można tez pokazać inne, gdzie proporcje są odwrotne. Jeżeli nie ma twardych danych trzeba opierać się na innych aspektach - własnych obserwacjach, albo szerzej, jaki jest obecnie trend, w którą stronę idzie proces, jak przebiega zmiana świadomości np. kobiet. Albo jak zostaliśmy przez te 25 ukształtowani (w tej kwestii można też i komunę dodać). Trzeba też sobie zadać pytanie, czy jeżeli ludzie od Kościoła odchodzą (albo przestają praktykować) to im się poglądy antyaborcyjne wyostrzają czy liberalizują ? Chyba nie trzeba zbytnio się zastanawiać, a ludzie z Kościoła odchodzą. Itp., itd.

    Zasadniczą sprawą w przypadku zakazu aborcji jest fakt, że ludzie uważają, że to rodzice (właściwie matka) mają zdecydować czy chcą wychowywać ciężko chore, nieuleczalnie chore dziecko, często bardzo mocno upośledzone. I sprawa druga, nikt nie ma prawa zmuszać matki do urodzenia dziecka z gwałtu. W obu przypadkach, ich wybór wiąże się z uśmierceniem dziecka. Ale ten wybór jest społecznie akceptowalny. Tak tak, powtórzę raz jeszcze, ludzie stawiają się w sytuacji kiedy by byli postawieni przed takim wyborem i dochodzą do wniosku, że by wybrali śmierć. Wizja utraty wolności, pełnego podporządkowania ciężko choremu dziecku, świadomość zmarnowanego życia są dla nich tak przytłaczające, że nie są w stanie takiej przyszłości zaakceptować Nawet hipotetycznie. Oczywiście, często bywa tak, że strach ma wielkie oczy, albo kiedy dziecko już się urodzi, walczą do końca o każdy jego dzień, ale nie zawsze, a może i pół na pół. Mam koleżankę, całkiem normalną, która do dziś nie może zaakceptować tego, że jej drugie dziecko (z 3) ma zespół Downa. Na początku nie wierzyła lekarzom i chyba do 2 toku życia dziecka uważała, że wszystko będzie OK. Kiedy uświadomiła sobie, że jednak nie, popadła w depresje. Ona do dziś nie wie co by zrobiła, gdyby wiedziała o chorobie dziecka na początku ciąży. Kobieta kompletnie się rozpadła, w życiu bym się nie spodziewał.

    W każdym razie, histeria proaborcyjna wiąże się z tym, że kobiety panicznie boją się że państwo wymusi na nich urodzenie i wychowywanie dzieci, których będą nienawidzić. I takich kobiet jest więcej. Gdybym był kobietą też bym się tego bał.



  • W aspekcie aborcji liczy się głos wyłącznie kobiet. Mężczyzna jeżeli nie będzie w stanie wytrzymać - odejdzie. I zostawi kobietę samą sobie.

    A różne głupoty ludzie robią. Znam parę, która nie mogła mieć dzieci i adoptowała chore dziecko. Chłop po paru latach nie wytrzymał i uciekł. Winny ? Tak. Ale najgłupsza była decyzja o adopcji. Wychowujesz mało, że nie swoje to jeszcze chore (upośledzone). O wielkiej miłości to trzeba być człowiekiem, albo wielkiej pychy, żeby taki krok podjąć.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.