Skip to content

Czarne (satanistyczne) Protesty

1246745

Komentarz

  • JORGE napisal(a):
    Z mojego punktu widzenia zwolennicy zaostrzenia ustawy po prostu myślą krótkowzrocznie.Albo inaczej, zupełnie odrzucają taką możliwość, że zmniejszenie ilości aborcji dziś, spowoduje wzrost (i to radykalny) za jakiś czas. Ten proceder jest nie do opanowania, można tylko minimalizować ilość śmierci. Co wg mnie obecnie w Polsce się dzieje. Zaostrzenie ustawy spowoduje, że tylko trwanie PiSu będzie gwarantem, że ona będzie obwiązywała (paradoks, jurkowcy, prawda ?). Upadek PiSu będzie się wiązał z nową władzą, która na 100 % ustawę zliberalizuje, jak pokazują doświadczenie innych krajów, radykalnie. A wejście ustawy w życie zdecydowanie zmniejszy szansę PiSu na kolejne 4 lata. Kwadratura koła.

    Nie ma żadnego racjonalnego wytłumaczenia zaostrzenia ustawy. Każda zmiana doprowadzi (w efekcie) do zwiększenia aborcji. Ale to tak naprawdę życie się tu liczy ? Odnoszę wrażenie, że chodzi o postrzeganie pewnych polityków. Dla nich najważniejsze, że będą uchodzili za obrońców życia. Wszystko to im będzie kiedyś policzone.
    Bajaj sobie bajaj dalej. Jest w Polsce taka instytucja jak TK i dzięki niej sprawa aborcji będzie nie do ruszenia przez dwie dekady. Nawet taki liberał Zoll uważa, że aborcja w przypadku czynu zabronionego i tzw. eugeniczna powinny być zabronione. I wywodzi to wprost z eseldowskiej konstytucji.

    Tutaj po prostu widać duch Niesiołowskiego. Nienawiść do tzw. prawicy katolickiej, która sprawę aborcji podnosi, zaćmiewa niektórym umysły tak, że wymyślą najobrzydliwszy chwyt erystyczny, staną w szeregu z Petru, Skrobacz, Myszką Agresorką, byle - nie tyle bronić tzw. kompromisu, ale nigdy nie stać w szeregu z tymi "chujami jurkowcami".
  • Nieśmiało przypomina się, że obecny projekt całkowitej ochrony życia ludzkiego (z życiem matki włącznie!), który będzie przepracowywany w Sejmie (albo zamrożony w Sejmowej zamrażalce ad calendas Grecas) wcale nie jest dziełem "chujaszków jurkowców" tylko społeczników z Ordo Iuris i Kampanii "Stop Aborcji" np.
  • Eden - z życiem matki przede wszystkim.
  • edytowano September 2016
    Eden napisal(a):
    fatuswombatus napisal(a):


    PiS nie musi dzielic i nie dzieli Polaków. Polacy podzielili się już dawno.

    Ten forumek również się już podzielił. Na tych, dla których najważniejsza jest zmiana Polski i umodelowanie jej na nowo, zgodnie z pewnymi, ściśle określonymi zasadami i wartościami. I na tych, dla których najważniejsza jest władza jednej partii i trwanie przy tej władzy za każdą cenę. Nawet tych najbardziej bezbronnych i niewinnych
    Kolega jednak manipuluje.
    Akurat z losem i Jorge nie za bardzo się tu zgadzam, jednak nic takiego co sugeruje kolega nie przeczytałem.
    Więcej - obaj uważają, że najważniejsza jest "zmiana Polski i umodelowanie jej na nowo" z katolickimi właśnie wartościami.
    Natomiast uważają również że jest PiS jest JEDYNĄ siłą polityczną w Polsce, która może to wogóle przeprowadzić!
    Rzecz w tym, że nowa ustawa będzie (niesionym przez następne lata, aż do skutku) pretekstem, do jeszcze-nowszej ustawy lewacko-szatańskiej na całego, kiedy znów zmieni się układ sił w parlamencie-pałacu.prezydenckim.
    =
    Ja sam natomiast nie znam ani pierwotnej, ani aktualnej, ani projektów, więc się nie wypowiadam.

    Łk 16,19
    Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają.
  • edytowano September 2016
    Elektorat prawicowy się nigdy nie zmieni (do momentu kiedy pewne pokolenia nie wymrą). Fartem (a już na pewno nie dzięki elektoratowi) jest w końcu realna siła sprawcza w Polsce. A elektorat jak był durny tak i jest. Będzie kara.
  • JORGE napisal(a):
    Elektorat prawicowy się nigdy nie zmieni (do momentu kiedy pewne pokolenia nie wymrą). Fartem (a już na pewno nie dzięki elektoratowi) jest w końcu realna siła sprawcza w Polsce. A elektorat jak był durny tak i jest. Będzie kara.
    Przynależność do Prawica i Lewica w Polsce nie są wyznaczane wysublimowanymi poglądami.
    Obie formacje wyznają wspólna wartość. "MA BYĆ TAK JA CHCĘ I WUJ"
  • "Namawiana" to też złe słowo - skierowanie na badania, pobranie - w kolejce- zgody itpe - szło w zasadzie z automatu. Młodsze, przestraszone, stłamszone matki godziły się na wszystko, co pani siostra lub pan doktor powiedzieli. Odmawiały udziału głównie kobiety dojrzałe i pewnie przez to bardziej świadome.
    Nie no, przez przesady! P. nie jest znowu taka "dojrzała"! Przy okazji całuski i ukłony.
  • JORGE napisal(a):
    Elektorat prawicowy się nigdy nie zmieni (do momentu kiedy pewne pokolenia nie wymrą). Fartem (a już na pewno nie dzięki elektoratowi) jest w końcu realna siła sprawcza w Polsce. A elektorat jak był durny tak i jest. Będzie kara.
    Będzie kara dla władców absolutnych, którzy boją się własnego cienia, a państwo oddają za paczkę fajek przedstawicielom międzynarodowego banksterstwa.

    Polski lud, przez 25 lat, dokonał nawrócenia, którego niewidziano od wieków.
  • Parafrazując słowa klasyka, na końcu będzie tak: Mogliście wybrać trwanie przy zasadach i wartościach albo trwanie przy władzy. Zasady i wartości odstawiliście na bok, a władzę i tak utraciliście.
    To tak a propos szacowania zysków i strat wizerunkowych i politycznych, które odniósłby PiS zamrażając obywatelski projekt ustawy o ochronie życia do końca kadencji. Ilu poczciwych ludzi zasad i wartości z Rodzin Radia Maryja czy Klubów GP zniechęci się wówczas i nie weźmie aktywnego udziału w przyszłych kampaniach wyborczych do parlamentu i na prezydenta, tak jak zrobili to w ubiegłym roku? Dokonał ktoś tutaj i takich szacunków?
  • No patrzcie, a ja pochodzę z terenów, gdzie 15 lat temu karty rozdawało LSD, a teraz mamy do czynienia z przewagą PiS. I to w skali dawnego województwa.
    I co, będziemy się przerzucali lokalnymi przykładami?

    Aborcja została bardzo mocno przeorana w publicznej wyobraźni. Wystarczyłoby dokonać szybkich korekt obecnej ustawy i zapomnieć o całej sprawie.
  • To naszym dzielnym bojownikom wcale nie przeszkodzi, bo nie o ratowanie życia im idzie.
  • 7dmy napisal(a):
    DMC napisal(a):
    No patrzcie, a ja pochodzę z terenów, gdzie 15 lat temu karty rozdawało LSD, a teraz mamy do czynienia z przewagą PiS. I to w skali dawnego województwa.
    I co, będziemy się przerzucali lokalnymi przykładami?

    Aborcja została bardzo mocno przeorana w publicznej wyobraźni. Wystarczyłoby dokonać szybkich korekt obecnej ustawy i zapomnieć o całej sprawie.
    zapomnieć ? media będą dzień w dzień masakrować widzów obrazkami płaczących zgwałconych dwunastolatek w ciąży, która zagraża ich zdrowiu, a które zmuszane są przez faszystów do poświęcenia życia i rodzenia, codziennie do wyrzygania.

    Polityka to nie jest zrobienie czegoś, to przewidywanie skutków działania, przyjęcie tej ustawy dziś, to wielkie prawdopodobieństwo że jutro Polska stanie się aborcyjną rzeźnią.
    Jakie, kurwa media? TVP nasza, Zegarek to agent do przewerbowania, TVN to nasi amerykańscy sojusznicy.

    Przejęcie TK to 20 lat spokoju. Do niektórych to nie dochodzi. Wolą kolejny raz z panią Skrobacz zarzynać "dziecko Agaty".
  • loslos
    edytowano September 2016
    DMC napisal(a):
    Jakie, kurwa media? TVP nasza, Zegarek to agent do przewerbowania, TVN to nasi amerykańscy sojusznicy.
    To może na Księżycu, na Ziemi jest inaczej.

    Oczywiście z wielką determinacją pomijamy istotę rzeczy - prawo teraz będzie miało naprawdę minimalny wpływ na ilość aborcji. A co innego i owszem ale o nie mówimy, choć Pigwa już była blisko ale na próbę majeutycznego podprowadzenia musiała prychnąć.

  • W doopie mam taki pragmatyzm. To po cholerę to rządzenie ? Dziś mieliśmy próbkę. Wielu się zastanowi czy nie lepiej wezwać postkomuchów, z którymi da się dogadać i przymkną oko na przekręty niż PiS który za cenę aborcji zafunduje naloty CBA, UKS i prokuratury na swoich zwolenników bo na przeciwników jest za krótki. Przy takim rządzeniu rzeczywiście kasy zabraknie w przyszłym roku i będzie po zawodach. Kompromis aborcyjny nie pomoże. Zaostrzenie może by pomogło znieść te głupoty.
  • Zejdźmy na ziemię. Akurat służby działają jak trzeba, w zakresie gnębienia POwskich złogów.

    Los ma rację. Rozważnym programem i odpowiednią kasą można problem aborcji w kilka lat sprowadzić do poziomu, w którym ewentualne zaostrzenie prawa zostanie przyjęte jako naturalna kolej rzeczy. Tylko wtedy nie będzie już miejsca na prawdziwą prawicę.
  • Napisałem z pięć odpowiedzi i wszystkie skasowałem tuż przed wysłaniem, z machnięciem ręką - to nie ma sensu. Nawet teraz waham się czy nie skasować wątku o kasowaniu.

    Jest dokładnie tak jak przewidywałem.
  • Nie kupuję narracji, że rząd PiS jest najlepszym co nas spotkało od 27 lat więc mamy obowiązek łykać wszystko co nam zaserwuje bo inaczej to głupota i zdrada.
  • KAnia napisal(a):
    z tego co wiem, nie ma w Polsce prawa do mordowania dzieci
    Art. 4b. Osobom objętym ubezpieczeniem społecznym i osobom uprawnionym
    na podstawie odrębnych przepisów do bezpłatnej opieki leczniczej przysługuje
    prawo do bezpłatnego przerwania ciąży w publicznym zakładzie opieki zdrowotnej.

    To jest obowiązujące prawo.
  • Gorlias_Fitzgorgon napisal(a):
    KAnia napisal(a):
    z tego co wiem, nie ma w Polsce prawa do mordowania dzieci
    Art. 4b. Osobom objętym ubezpieczeniem społecznym i osobom uprawnionym
    na podstawie odrębnych przepisów do bezpłatnej opieki leczniczej przysługuje
    prawo do bezpłatnego przerwania ciąży w publicznym zakładzie opieki zdrowotnej.

    To jest obowiązujące prawo.
    Dokładnie.
    Ktoś musi skierować, ktoś musi znaleźć placówkę zastępczą, jeżeli sam odmówi, ktoś musi zlecić wykonanie (będąc np. dyrektorem czy ordynatorem w państwowej placówce), ktoś musi wykonać, ktoś musi asystować.
    Wreszcie - ktoś musi zapłacić. I dlaczego ja moimi składkami?

  • Już nie pamiętasz, jakie zagrożenie dla życia miała Jowita/Agata?
    Albo Alicja 1k?
    Bądźmy poważni. Nikt nie zamierza uśmiercać matek, żeby ich kosztem dzieci ratować. Ani - jak mniemam nikt matce z zagrożeniem życia nie odmówi pomocy w państwowej placówce.
    Problemem jest aborcja eugeniczna, aborcja "z przestępstwa" i naciąganie jak gumy w majtkach "ochrony zdrowia matki".
  • 7dmy, powiedz mi, dlaczego ty z takimi poglądami na fundamentalną kwestię ochrony życia nienarodzonych głosujesz na te mohery i ciemnogród kato-talibański z PiS? Nie czułbyś się swobodniej i z lepszym samopoczuciem głosując na ludzi Nowoczesnych lub POstepowych?
  • 7dmy napisal(a):
    Szkoda że przedstawiona ustawa nie jest w tym zakresie jasna (jeżeli nie ma że coś ma być świadczone i finansowane publicznie to tego nie będzie), i szkoda że zakłada karanie więzieniem kobiet w takich przypadkach, tak jakby komuś zależało na wywołania jak największych kontrowersji.

    Jest Komisja Sejmowa, będzie II czytanie, można takie rzeczy poprawić. Nie histeryzowałbym.
    Natomiast naprawdę nie rozumiem, dlaczego zakaz aborcji miałby być gwoździem do trumny PiS (w końcu to nie jego projekt a przegłosować można bez dyscypliny odwołując się do sumień posłów) ani dlaczego popieranie zakazu ma od razu odsyłać człowieka do JBPP.

  • edytowano September 2016
    Przy dzisiejszej ustawie, jeśli nie zakładamy u lekarza złej woli, to i tak w przypadku nawet małego prawdopodobieństwa choroby płodu lub zagrożenia życia matki woli on skierować na aborcję, bo wtedy nie musi się liczyć z konsekwencjami (prawnymi). Gdyby nie skierował, to istniałoby jakieś tam prawdopodobieństwo, że ktoś go kiedyś pozwie. Po aborcji nikt go nie pozwie, choćby nawet dziecko wyabortowane było całkiem zdrowe.
  • rdrrdr
    edytowano September 2016
    http://bi.gazeta.pl/im/42/cb/13/z20755522Q.jpg

    Kazdy lubi ulitowac sie nad biedna, cierpiaca, kobieta a walczyc z nienawistnikami. Mistrzostwo.

    EDIT: zacofanymi nienawistnikami

    EDIT2: a co mozna takiej kobiecie odpowiedziec?(o ile to jest w ogole prawdziwy list) ze cierpienie uszlachetnia? na to wiekszosc osob regauje na plachte na byka, dobre samopoczucie stalo sie fetyszem, dla tego samopoczucia (i prawdopodobnie bezpieczenstwa) rezygnuje i sie z dzieci w ogole
  • rdr napisal(a):
    http://bi.gazeta.pl/im/42/cb/13/z20755522Q.jpg

    Kazdy lubi ulitowac sie nad biedna, cierpiaca, kobieta a walczyc z nienawistnikami. Mistrzostwo.

    EDIT: zacofanymi nienawistnikami

    EDIT2: a co mozna takiej kobiecie odpowiedziec?(o ile to jest w ogole prawdziwy list) ze cierpienie uszlachetnia? na to wiekszosc osob regauje na plachte na byka, dobre samopoczucie stalo sie fetyszem, dla tego samopoczucia (i prawdopodobnie bezpieczenstwa) rezygnuje i sie z dzieci w ogole
    Najlepsza merytorycznie odpowiedź na powyższe leży u nas w hejtparku tu:
    http://www.excathedra.pl/index.php?p=/discussion/8682/poznajcie-nasza-corke/p1
    ale nie sądzę, aby dało się to gdziekolwiek wywlec jako argument, chociażby z powodu szacunku dla prywatności zainteresowanych.
    A najlepsza pijarowo?
    Nie mam pojęcia...
  • edytowano September 2016
    Każdy ma jakieś swoje Westerplatte. Prawna ochrona życia nienarodzonych jest czymś, przed czym nie wolno nam się uchylać. To nic, że czerń rozpęta piekło - żadna dobra zmiana na płaszczyźnie duchowej nie odbywa się bez wściekłości i sprzeciwu demonów. Nie wolno nam się bać i łudzić się, że będziemy trwać przy władzy kosztem zgody na mordowanie niewinnych. Jest głupotą kalkulacja, że jeżeli my zgodzimy się na zgniły kompromis, to zapaterowcy też go "uszanują" i nie przegłosują liberalizacji przepisów jak tylko będą mieli taką możliwość. Już raz PiS w 2007 przyczynił się do upadku projektu chroniącego życie od poczęcia do naturalnej śmierci, i wkrótce sam upadł, straciwszy wiele w oczach zaangażowanych katolików. Trzeba mieć odwagę i uchwalać ustawodawstwo zgodne z Prawem Bożym, z ufnością zdając się na Opatrzność, a nie lawirować w oparciu o socjologię i sondaże.

    Padają tu argumenty, że taka ustawa nic nie zmieni, bo do Czech nie jest daleko itd. To błędne myślenie. Stan prawny kształtuje świadomość społeczeństwa. Jeżeli coś jest dozwolone, to widocznie jest to "ok", jeżeli coś jest zakazane, to znaczy że jest to coś złego. Niestety działa to skutecznie również w przypadku złego prawa, jak np. obowiązująca od 2010 roku ustawa penalizująca wszelkie kary cielesne wobec dzieci - społeczna akceptacja klapsa stopniowo spada, a nie brak fanatyków, którzy najchętniej wsadzaliby za to rodziców do więzienia. Mimo, że liczba aborcji może nie spaść gwałtownie, jest ogromna różnica pomiędzy sytuacją, gdy odbywa się ona za przyzwoleniem władz w postaci prawnej dopuszczalności, a sytuacją, gdy jest traktowana jak przestępstwo.

    Trzeba natomiast bardziej asertywnie zwalczać oczywiste kłamstwa frakcji "pro-choice", takie jak przedstawianie planowanych przepisów jako zamachu na życie kobiet. To wierutna bzdura. Trzeba bardziej nagłośnić kwestię, że statystycznie główną motywacją dokonywania aborcji w obecnym stanie prawnym jest zabijanie dzieci z chorobą Downa i pokazywać całe barbarzyństwo takiego procederu jak również jego zwolenników.
  • 7dmy napisal(a):

    Jak z czegoś się trzeba tłumaczyć to już się przegrało, i podejrzewam że autorom tego projektu wcale o zwycięstwo nie chodziło.

    Chwila. Mówimy o tragicznych dla PiSu oraz dobrejzmiany konsekwencjach projektu. A przecież PiS nie występuje jako jego autor i obrońca-za-wszelką-cenę, tylko z wygodnej pozycji recenzenta. To nie jego projekt. Więc się może z takim, czy innym szczegółowym zapisem nie zgodzić, nie tracąc nic.


    Czy nie można było zapisać po prostu, że w przypadku jeżeli ciąża zagraża życiu matki i w poważnym stopniu jej zdrowiu odstępuję się od penalizacji a zabieg przeprowadzany jest w publicznej placówce z funduszy publicznych ?

    90% kontrowersji taki zapis by zlikwidował, i 90% tej niepotrzebnej dyskusji, a teraz jest już za późno, mechanizmy społeczne zostały uruchomione i nie zapanuje się nad nimi.
    Autorzy chcieli dać ochronę życia jak najdalej posuniętą, więc dopuścili aborcję jako konsekwencję ratowania życia matki bezpośrednio zagrożonego. W takim ujęciu w ogóle nie ma problemu "finansowania z publicznych środków", bo wszelkie zabiegi ratujące życie "z definicji" są tak finansowane.
    Natomiast takie ujęcie wydaje się być zbyt daleko posunięte ze względu na casus ciąży pozamacicznej. Wiadomo, że nie ma ona szansy zakończenia się porodem, więc dziecko i tak nie ma szans, a z kolei czekanie aż życie matki w takiej ciąży będzie bezpośrednio zagrożone nie znajduje wg mnie uzasadnienia. Wiadomo, że będzie zagrożone, chyba że matka wcześniej poroni samoistnie. Po grzyba więc ją narażać?
    W tym zakresie wg mnie powinna znaleźć się poprawka i w tej poprawce trzeba będzie wskazać finansowanie dokładnie takiego przypadku. Tyle.

  • Przyjmowanie że ludzie są idiotami, albo potworami, albo jedno i drugie implikuje dążenie do wprowadzenia dyktatury. W takiej sytuacji wszelka dyskusja o prawie i sposobach jego zmiany jest bezprzedmiotowa.
  • rdr napisal(a):
    http://bi.gazeta.pl/im/42/cb/13/z20755522Q.jpg

    Kazdy lubi ulitowac sie nad biedna, cierpiaca, kobieta a walczyc z nienawistnikami. Mistrzostwo.

    EDIT: zacofanymi nienawistnikami

    EDIT2: a co mozna takiej kobiecie odpowiedziec?(o ile to jest w ogole prawdziwy list) ze cierpienie uszlachetnia? na to wiekszosc osob regauje na plachte na byka, dobre samopoczucie stalo sie fetyszem, dla tego samopoczucia (i prawdopodobnie bezpieczenstwa) rezygnuje i sie z dzieci w ogole
    najlepsza odpowiedź już padła, ale dodam - dziecko teraz żyje. Jest spokojne i beztroskie. Dlaczego zabijać je teraz? Dlaczego mama zamiast dać mu tyle szczęścia ile może, zabije je teraz, bo za parę miesięcy zapewne umrze? Taki piękny czas - dużo spania, spacery, dobre jedzenie - czas na bycie razem. Czemu kobiety dają to sobie odebrać?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.