Skip to content

Czarne (satanistyczne) Protesty

1235745

Komentarz

  • rdr napisal(a):
    http://bi.gazeta.pl/im/42/cb/13/z20755522Q.jpg

    Kazdy lubi ulitowac sie nad biedna, cierpiaca, kobieta a walczyc z nienawistnikami. Mistrzostwo.

    EDIT: zacofanymi nienawistnikami

    EDIT2: a co mozna takiej kobiecie odpowiedziec?(o ile to jest w ogole prawdziwy list) ze cierpienie uszlachetnia? na to wiekszosc osob regauje na plachte na byka, dobre samopoczucie stalo sie fetyszem, dla tego samopoczucia (i prawdopodobnie bezpieczenstwa) rezygnuje i sie z dzieci w ogole
    Każda strona ma swoich bohaterów

    http://www.deon.pl/religia/swiadectwa/art,120,zostalam-zgwalcona-zaszlam-w-ciaze-nie-dokonalam-aborcji-oto-dlaczego.html
  • krzychol66 napisal(a):
    ......

    Natomiast takie ujęcie wydaje się być zbyt daleko posunięte ze względu na casus ciąży pozamacicznej. Wiadomo, że nie ma ona szansy zakończenia się porodem, więc dziecko i tak nie ma szans, a z kolei czekanie aż życie matki w takiej ciąży będzie bezpośrednio zagrożone nie znajduje wg mnie uzasadnienia. Wiadomo, że będzie zagrożone, chyba że matka wcześniej poroni samoistnie. Po grzyba więc ją narażać?
    W tym zakresie wg mnie powinna znaleźć się poprawka i w tej poprawce trzeba będzie wskazać finansowanie dokładnie takiego przypadku. Tyle.




    Cytując wywiad z prof. Chazanem:
    Sąd Najwyższy w 1937 (?) roku orzekł, że bezpośrednie zagrożenie dla życia pojawia się już wtedy, kiedy obecny stan rzeczy z dużym prawdopodobieństwem przekształci się za pewien czas w stan niebezpieczeństwa grożącego życiu. W związku z tym, zgodnie z wiedzą medyczną ciąża pozamaciczna ZAWSZE stanowi niebezpieczeństwo dla życia, a więc konkludując: lekarz, ktory dokona usunięcia jajowodu z żywym dzieckiem, będącym wewnątrz tego jajowodu, w sytuacji GDY NIE MA JESZCZE KTWOTOKU, będzie postępował zgodnie z prawem i zgodnie z zasadami wiedzy medycznej.
  • Zatem sam projekt.

    art. 152 otrzymuje brzmienie:
    „Art. 152. § 1. Kto powoduje śmierć dziecka poczętego, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 2. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 3. Odpowiada w granicach zagrożenia przewidzianego za sprawstwo czynu określonego w § 1 także ten, kto udziela pomocy w jego popełnieniu lub do jego popełnienia nakłania. § 4. Nie popełnia przestępstwa określonego w § 1 i § 2, lekarz, jeżeli śmierć dziecka poczętego jest następstwem działań leczniczych, koniecznych dla uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia matki dziecka poczętego.
  • Nie znam się na Sądach ale te "skomplikowane wywody" opierają się chyba o opinie biegłych, zatem innych lekarzy, jeśli jakiś już będzie w ogóle sądzony, więc nawet jeśli taki np.Dębski stanie przed Sądem to jak widać i prof. Chazan by go "uniewinnił"
  • krzychol66 napisal(a):
    Już nie pamiętasz, jakie zagrożenie dla życia miała Jowita/Agata?
    Albo Alicja 1k?
    Bądźmy poważni. Nikt nie zamierza uśmiercać matek, żeby ich kosztem dzieci ratować. Ani - jak mniemam nikt matce z zagrożeniem życia nie odmówi pomocy w państwowej placówce.
    Problemem jest aborcja eugeniczna, aborcja "z przestępstwa" i naciąganie jak gumy w majtkach "ochrony zdrowia matki".
    No właśnie, nie było zagrożenia życia w wymienionych przypadkach - w świetle istniejącego prawa nie było podstaw do zabicia dziecka. Czyli to nie jest problem złego prawa.
  • 7dmy napisal(a):

    Czy nie można było zapisać po prostu, że w przypadku jeżeli ciąża zagraża życiu matki i w poważnym stopniu jej zdrowiu odstępuję się od penalizacji a zabieg przeprowadzany jest w publicznej placówce z funduszy publicznych ?

    90% kontrowersji taki zapis by zlikwidował, i 90% tej niepotrzebnej dyskusji, a teraz jest już za późno, mechanizmy społeczne zostały uruchomione i nie zapanuje się nad nimi.
    ale byłoby to praktycznie równoważne z istniejącym prawem (w którym jest jeszcze dodatkowo zapis o sytuacji przestępstwa)

  • edytowano September 2016
    KAnia napisal(a):
    krzychol66 napisal(a):
    Już nie pamiętasz, jakie zagrożenie dla życia miała Jowita/Agata?
    Albo Alicja 1k?
    Bądźmy poważni. Nikt nie zamierza uśmiercać matek, żeby ich kosztem dzieci ratować. Ani - jak mniemam nikt matce z zagrożeniem życia nie odmówi pomocy w państwowej placówce.
    Problemem jest aborcja eugeniczna, aborcja "z przestępstwa" i naciąganie jak gumy w majtkach "ochrony zdrowia matki".
    No właśnie, nie było zagrożenia życia w wymienionych przypadkach - w świetle istniejącego prawa nie było podstaw do zabicia dziecka. Czyli to nie jest problem złego prawa.
    Było zagrożenie zdrowia (A1k) oraz "podejrzenie czynu zabronionego" (Jowita vel Agata). Co prawda naciągnięte do granic wytrzymałości, ale ciągle w ramach istniejącego prawa dające "prawo do aborcji".

  • KAnia napisal(a):
    krzychol66 napisal(a):
    Już nie pamiętasz, jakie zagrożenie dla życia miała Jowita/Agata?
    Albo Alicja 1k?
    Bądźmy poważni. Nikt nie zamierza uśmiercać matek, żeby ich kosztem dzieci ratować. Ani - jak mniemam nikt matce z zagrożeniem życia nie odmówi pomocy w państwowej placówce.
    Problemem jest aborcja eugeniczna, aborcja "z przestępstwa" i naciąganie jak gumy w majtkach "ochrony zdrowia matki".
    No właśnie, nie było zagrożenia życia w wymienionych przypadkach - w świetle istniejącego prawa nie było podstaw do zabicia dziecka. Czyli to nie jest problem złego prawa.
    Nie za bardzo rozumiem, czy mam do czynienia ze świętą naiwnością, czy jakąś drwiną z czytelników. Obowiązujące prawo to:

    Art. 4a. 1. Przerwanie ciąży może być dokonane wyłącznie przez lekarza, w
    przypadku gdy:
    1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej,
    2) badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże
    prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo
    nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu,
    3) zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu
    zabronionego,
    4) (utracił moc).

    "Agata" to pkt 3. A prawdziwa rzeż to pkt 2, bo lekarze notorycznie kwalifikują podejrzenie zespołu Downa jako wystarczającą przesłankę do zabicia. Według NFZ w 2014 wymordowano legalnie 1812 dzieci - za http://www.rynekzdrowia.pl/Serwis-Ginekologia-i-poloznictwo/NFZ-w-2014-r-wykonano-ponad-1-8-tys-legalnych-aborcji,150389,209.html

    Pkt 4 to uznana za niezgodną z konstytucją przez TK aborcja na życzenie, wprowadzona przez SLD. To tyle, jeśli chodzi o "kompromis" - obecne prawo to nie kompromis, tylko maksimum, na co zdaniem TK pozwala konstytucja.
  • edytowano September 2016
    Do #czarciegoprotestu dołączył właśnie Juras i jego "Orkiestra". Pewnie w trosce o zdrowie dzieciaków.
  • edytowano September 2016
    Owsiak na czarno, żona na biało, ciekawe co to znaczy?
    image
  • Manifestują, że są fanami zespołu "Kombi"
  • Równie dobrze mogło znaleźć swoje miejsce w "Psychiatryku", ale tam inni maniacy zagościli się już na dobre...
    image
    Czarny protest mężczyzn? Hartman: "Ogłaszam poniedziałek Dniem Bez Seksu"
    http://dorzeczy.pl/id,11346/Czarny-protest-mezczyzn-Hartman-Oglaszam-poniedzialek-Dniem-Bez-Seksu.html
  • edytowano September 2016
    Ale wstyd!

    Informuję, że wobec koleżanek, które tego dnia nie zjawią się w pracy nie zostaną wyciągnięte jakiekolwiek konsekwencje. Nieobecność w pracy tego dnia nie będzie też wymagała wzięcia urlopu i nie będzie wliczała się do limitu dni wolnych.
    A kto zapłaci za dzień nieobecności w pracy?!

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • "Ogłaszam poniedziałek dniem bez seksu"

    Oj , to trzeba będzie się zmusić, na złość Hartmannowi
  • Eden napisal(a):
    Równie dobrze mogło znaleźć swoje miejsce w "Psychiatryku", ale tam inni maniacy zagościli się już na dobre...
    image
    Czarny protest mężczyzn? Hartman: "Ogłaszam poniedziałek Dniem Bez Seksu"
    http://dorzeczy.pl/id,11346/Czarny-protest-mezczyzn-Hartman-Oglaszam-poniedzialek-Dniem-Bez-Seksu.html
    Pojadem klasykiem redachtOOrem GufnaWybiurczego:

    Pierdolę nie pierdolę!

    Istnie Hamletowskie to zaczyna być nie być

  • Moim zdaniem PiS koszty polityczne całej sprawy JUŻ poniósł.
    Niezależnie od wyników głosowania dominująca narracja to taka że oto PiS chce wprowadzić katotaliban i protestujmy przeciw temu.

    Teraz, jeśli projekt zostanie odrzucony - ci od czarnego protestu pomyślą że wygrali. I wystarczy się zebrać w dużą kupę i głośno pokrzyczeć a PiSu nie będzie.

    Zwłaszcza że PiS musi się liczyć z utratą co najmniej części elektoratu (tego najbardziej pro-life) jeśli sprzeciwi się zaostrzeniu przepisów.

    Nie zatrzymujmy się w połowie drogi.
  • Nualle zwolenników katolibanu jest wiency, nie?

    *
    "Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
    Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia

  • "Dość dyktatury kobiet! (sic!)" takie słowa skandowała dzisiaj pod Sejmem (p)osłanka Scheuring-Wielgus od Rysia... Po początkowym aplauzie tłumu feminazistek cisza i mocna konsternacja...
    A (p)osłanke Muchę z PO lewaczki i lewacy z Razem wykrzyczeli kiedy przemawiała: "Gdzie byliście 8 lat! Gdzie byliście 8 lat!"
  • Teraz podają info, że grupa senatorów z PiS rozpoczęła "prace studyjne" nad "kompromisowym projektem" ustawy o ochronie życia nienarodzonych. A więc gra na zwłokę?
  • los napisal(a):
    Możesz zrobić dużo więcej. Na początek możesz zapytać sama siebie - jakie są przyczyny aborcji w Polsce? A jeśli to wiesz, to będzie następne pytanie - czy aby na pewno ale to tak na pewno, że duszę dajesz w zastaw, jedyną przyczyną aborcji eugenicznych jest nacisk lekarzy? A może jeszcze co innego?

    Bo jeśli tą jedyną przyczyną jest nacisk lekarzy, cóż takiego w Polsce uczyniło lekarzy potworami a nie-lekarzy świętymi?
    Już tłumaczę, skoro nie wiesz:
    Władza absolutna, panowanie nad ludzkim życiem uczyniło tak wielu "lekarzy" potworami.

    Idźmy dalej: każda dokonana aborcja ...
    (oprócz ratującej życie matki, ale ileż, ach ileż tych przypadków? Nie trafiłem na opis żadnego, a świadectwo Agaty Mróz wszyscy pamiętają)...
    ... jest ofiarą, wielką ofiarą złożoną na ołtarzu Lucyfera.

    Więc po dokonaniu pierwszej, ów doktór-aborter ma potężnego sponsora, namawiającego go do kolejnych zasług. "Zobacz, ileż dobra uczynisz tej młodej, ładnej i zapłakanej dziewczynie z biednej rodziny, która puściła się na dyskotece..."

    To jest takie proste... Macie bielmo na oczach?



  • krzychol66 napisal(a):Natomiast naprawdę nie rozumiem, dlaczego zakaz aborcji miałby być gwoździem do trumny PiS (w końcu to nie jego projekt a przegłosować można bez dyscypliny odwołując się do sumień posłów)

    No właśnie zaprzyjaźnione z Wajdą media mocno mieszają PiS i rząd w ten projekt. Nazwa Ordo Iuris nieczęsto pada w dyskusjach. A oczywiste jest to, że: to nie projekt PiS, PiS tej ustawy nie przepuści, PiS nie jest za całkowitym zakazem aborcji. Telewizja narodowa powinna chyba o tym mówić, bo inaczej Kowalski nie będzie wiedział i wtedy może to być gwoździem do trumny.

  • @Qiz, ale możesz wytłumaczyć, dlaczego nie można iść w stronę wykreślenia paragrafu nr 2 (byłam pewna, że już go nie ma obecnie, było przecież niedawno glosowanie), tylko robić wielka aferę z zupełnie nowym projektem? Jeśli chodzi o pkt 1, to zwykłym rozporządzeniem ministra zdrowia można go dookreślić zgodnie z nauką Kościoła, tzn.kobieta może być leczona NAWET gdy oznacza to śmierć dziecka- i wyszczególnic kryteria, które muszą być spełnione. Przestępstwa to przypadki pojedyncze, 2 w roku 2014, 0 (slownie: zero) w roku 2015, do załatwienia środkami pozaprawnymi, przez lepsza opiekę nad skrzywdzonymi kobietami.
  • Eden napisal(a):
    Nieśmiało przypomina się, że obecny projekt całkowitej ochrony życia ludzkiego (z życiem matki włącznie!)
    Problem w tym, że życie matki jakoś specjalnie chronione w tej ustawie nie jest. Nasi forumowo-fejsowi prawnicy się wypowiadali i aż mnie zmroziło. W ustawie jest zbyt wiele niedopowiedzeń i wygląda ona na mocno niedopracowaną. Problemy pojawiłyby się nietylko w przypadku klasycznym ciąży pozamacicznej, ale nawet w przypadku podania chemii ciężarnej chorej na raka. Wprowadzenie karalności nieumyślności też implikuje wiele problemów dla lekarzy. Ergo lekarze mogą bać się ratować życie kobiety kosztem życia dzieciaka ze względu na konsekwencje prawne swoich działań, nawet jeśli kierowaliby się dobrą wolą. Ta ustawa wygląda tak, jakby ktoś ją napisał po to, by nie przeszła. Możliwości interpretacji jest wiele. To jest dla mnie o tyle podejrzane, że wychodzi na to, że stanowisko Kościoła Katolickiego jest dużo bardziej liberalne, niż ta ustawa. A to już paranoja.

  • KAnia napisal(a):
    @Qiz, ale możesz wytłumaczyć, dlaczego nie można iść w stronę wykreślenia paragrafu nr 2 (byłam pewna, że już go nie ma obecnie, było przecież niedawno glosowanie), tylko robić wielka aferę z zupełnie nowym projektem? Jeśli chodzi o pkt 1, to zwykłym rozporządzeniem ministra zdrowia można go dookreślić zgodnie z nauką Kościoła, tzn.kobieta może być leczona NAWET gdy oznacza to śmierć dziecka- i wyszczególnic kryteria, które muszą być spełnione. Przestępstwa to przypadki pojedyncze, 2 w roku 2014, 0 (slownie: zero) w roku 2015, do załatwienia środkami pozaprawnymi, przez lepsza opiekę nad skrzywdzonymi kobietami.
    Nie mam pojęcia, nie jestem prawnikiem, nie siedzę w Ordo Iuirs.

    Jak na moją głowę, to prościej zebrać pół miliona podpisów i wyjść z obywatelską inicjatywą, niż namówić odpowiednią liczbę posłów na wykreślenie punktu z istniejącej ustawy...

    Erka- jeśli w ustawie są błędy, to dlaczegóż, dlaczegóż JarKacz nie kazał najlepszym swoim papugom zrobić wypisanie ich i konfrontację z Ordo Iuirs? Kto w co gra?

  • qiz napisal(a):Erka- jeśli w ustawie są błędy, to dlaczegóż, dlaczegóż JarKacz nie kazał najlepszym swoim papugom zrobić wypisanie ich i konfrontację z Ordo Iuirs? Kto w co gra?

    A dlaczego JarKacz miał to zrobić? JarKacz nie jest współautorem ustawy i nie jest za całkowitym zakazem aborcji.

  • Bo kontroluje PiS- i albo zagra przeciw, albo za ustawą.


    A niezależnie od Markojurków, świętojebliwców i całej prawackiej szurii- JarKacz traktował sprawy ideologiczne instrumentalnie.

    Stracił władzę, stracił też brata (pamiętacie sabat czarownic u śp. prezydentowej?).

    Czyżby, przez zgraję opętańców, miał popełnić ten błąd po raz drugi?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.