no, dla takiego jak ja laika, te kolorowe kółeczka wystarczą. ____________________
Inaczej - mają wystarczyć. Ma iść przekaz, że "PiS daje swoim". A może jest np. tak, że PiS daje wg jakiegoś obiektywnego kryterium i więcej dostają gminy, które więcej zawnioskowały, mniejsze czy cokolwiek. Bez dokładnych wyliczeń to jest nie do weryfikacji.
(chyba tu pasuje) Andrzej Sośnierz (senior) w Dzenniku Zachodnim, wt. 23.03.2021, zmienił zdanie co do "lockdownu" - teraz jest OK.
Andrzej Sośnierz, DzZ 23.03.2021
... Lockdown trochę działa, natomiast nie stłumi on epidemii. Zachorowań mamy dziś tyle, że lockdown stał się konieczny. Natomiast pytanie, dlaczego do tego dopuszczono. ...
Potem o tym, że już rok temu POWINNO się wprowadzić stan klęski żywiołowej. A najlepiej obostrzenia jak w Chinach.
No więc oprócz tego, że socjalistą zostałem ostatnio też syndykalistą, gdyż ZZ nie dość że walczą o godność robotniczą, to niejednokrotnie jeszcze o interes zakładu pracy.
van.den.budenmayer napisal(a): Paczkomaty są bezkonkurencyjne. Czemu pocztowcy nie stworzyli swojej sieci paczkomatów, kiedy to dopiero kiełkowało?
Kiedy to kiełkowało to nikt nie wiedział że to się przyjmie. Nie pamiętacie jak paczki ginęły, szły nie pod ten adres, znikały z paczkomatow itd. poza tym że dwa lata temu było coś ze poczta robi swoje paczkomaty, że będą stały przy kościołach itd.
Widziałem listomat, który miał służyć do odbioru poleconych. Mimo złożenia wniosku o wrzucanie poleconych do listomatu, dostawałem tradycyjnie awiza. Tak wogle to listomat stoi w przedsionku poczty otwartym całą dobę więc przesiadują tam bezdomni.
van.den.budenmayer napisal(a): Paczkomaty są bezkonkurencyjne. Czemu pocztowcy nie stworzyli swojej sieci paczkomatów, kiedy to dopiero kiełkowało?
Ponieważ InPost był silnie afiliowany przy poprzedniej władzy, która miała pomysł aby Pocztę zwinąć.
Właśnie!
Dobrze pamietam jak slabiutki inpost wygryal za PO "przetargi" na obsluge urzedow panstwowych. Nagle na moją prowincję listy przestaly dochodzic (przedtem tereny byly dobrze obsugiwane przez Poczte Polska, na ktora w dobrym tonie u Polakow jest stale psioczyć). Zaś za Inpostu urzedowe pisma z terminami administracyjnymi nie docieraly na czas, albo w ogole. Inpost nie mial kim i czym realizowac zadan. Nie byl przygotowany do realizacji takch zamowien. Kasa z budzetu panstwa za zle uslugi do inpostu jednak byla transferowana i pozwolila mu sie odbic na wyzszy poziom.
W tym czasie rzadzaca PO zwijala Poczte Polska, likwidowala jej oddzialy. Tak jak holowała samoloty OLT i niszczyla PPL Lot.
Trzeba pamietac, ze PP miala oddzialy w kazdym malym miasteczku. To był kapitał - na bazie tej infrastruktury i ludzi mial sie opierac Bank Pocztowy. Mozliwosci rozwoju Poczty PANSTWOWEJ zostaly wiec roztrwonione i zablokowane a za panstwowe pieniadze wyhodowana dla PP prywatna konkurencja. To jako zywo nie jest zadanie urzednikow panstwowych.
Przydalby sie osobny watek o blyskotliwym rozwoju inpostu, bo nie jest to m.zd. prosta czysta historia jak dojsc z Nedzy do pieniedzy. Do tego dochodzi sprawa notorycznego lamania praw pracowniczych w inposcie, po dzis dzien.
NBP chce, by Polacy pokochali gotówkę. Proponuje, by wszystkie sklepy akceptowały żywy pieniądz. Tymczasem wiele banków centralnych pyta: "jeśli nie my, to kto?" i szykuje się do wprowadzenia cyfrowej waluty. W Chinach trwają testy cyfrowego juana. Sukces na tym polu może pozwolić Pekinowi dyktować, w jaki sposób ewoluuje globalna infrastruktura płatności.
Chiny testują cyfrowego juana, trwają badania nad cyfrowym euro, a po wybuchu pandemii eksperci apelowali, by unikać płatności banknotami i monetami. Tymczasem bank centralny chce, żeby Polacy pokochali gotówkę. I mówi o tym już od kilku miesięcy.
– Narodowy Bank Polski jako emitent narodowej waluty zawsze będzie obrońcą gotówki, polskich banknotów i monet - zapewniał w listopadzie 2020 roku prezes NBP Adam Glapiński. Wyjaśniał wtedy, że chodzi o bezpieczeństwo oraz... o zamiłowanie Polaków do wolności.
– My jako Polacy zawsze staliśmy na straży wolności i jesteśmy wyczuleni na każdą próbę jej ograniczania - powiedział Glapiński. Dodał, że eliminacja gotówki generuje ryzyko dla bezpieczeństwa i suwerenności państw oraz dla wolności poszczególnych obywateli.
Po wybuchu pandemii Polacy rzucili się na gotówkę. Adam Glapiński wcale nie zniechęcał do trzymania oszczędności w materacach. Wręcz przeciwnie - zapowiedział nawet wprowadzenie banknotu z nominałem 1000 zł, który m.in. ułatwiłby przechowywanie pieniędzy.
W ubiegłym tygodniu NBP poszedł o krok dalej. Żaden punkt sprzedaży nie będzie mógł odmówić płatności gotówką – taką zmianę prawa zaproponował w ostatni piątek bank centralny. Chociaż dodał, że przewiduje wyjątki: np. w Internecie czy w punktach sprzedaży bez personelu.
Co ciekawe, inne zdanie na temat gotówki ma minister finansów Tadeusz Kościński, który podkreśla, że banknoty i monety są kosztem dla gospodarki. Chodzi o produkcję, ich liczenie, przewożenie, przechowywanie. Już w 2017 roku Kościński, jako wiceminister rozwoju, zwracał uwagę, że gotówka generuje bardzo wysokie koszty dla gospodarki, które w ocenie Banku Światowego czy OECD dla Polski wynoszą ok. 1 proc. PKB. To aż 17 mld zł!
Jako że kedyś działałem w branży, w której połowa przychodów była w bank knotach, a połowa w kartach bankowych, to mogę zaświadczyć, że koszt wożenia i liczenia bank knotów vs koszt prowizji na kartach to mniej więcej te same pieniądze.
Poza tym, to się tak mówi "koszty dla gospodarki". Te koszty są dla Solidu przychodami, on się tym dzieli z pracownikami itd. A prowizje kartowe idą, a przynajmniej od nas szły, prosto na Wschodnie Wybrzeże.
Skoro też o Poczcie Polskiej jest mowa, to i ona ma usługę wożenia gotowizny. Jako pisman uparłem się, żeby zlecić naszą gotówkę PP, na co kolega ripostował ze sceptycyzmem, że tam bordello a kradną. Ostatecznie olali nasz biznes, więc nie mogłem się przekonać.
Już w 2017 roku Kościński, jako wiceminister rozwoju, zwracał uwagę, że gotówka generuje bardzo wysokie koszty dla gospodarki, które w ocenie Banku Światowego czy OECD dla Polski wynoszą ok. 1 proc. PKB. To aż 17 mld zł!
Świetnie! To niech se te pieniążki niech chodzą sobie poprzez elektrownie, ale może wtedy te 17 mld to niech rozdadzą po równo 38 milionom Polaków. Wyjdzie około 40 zeta na łebka miesięcznie jak mi to przed chwilą wyszło wew Wekselu. A nie czekaj...a nie chcą może banksterzy zrobić sobie oplat za czymanie hasju u nich? To chyba juz lepiej tracić te 40zł. .........Aaaaa noji co zrobimy wtedy jak padnie prund? Barter?
van.den.budenmayer napisal(a): Paczkomaty są bezkonkurencyjne. Czemu pocztowcy nie stworzyli swojej sieci paczkomatów, kiedy to dopiero kiełkowało?
Taka ciekawostka: Poczta Polska to od ponad 20 lat wyłączna strefa wpływów ZChN. Być może w ostatnich miesiącach coś się zmieniło, ale szczerze mówiąc wątpię.
van.den.budenmayer napisal(a): Paczkomaty są bezkonkurencyjne. Czemu pocztowcy nie stworzyli swojej sieci paczkomatów, kiedy to dopiero kiełkowało?
Taka ciekawostka: Poczta Polska to od ponad 20 lat wyłączna strefa wpływów ZChN. Być może w ostatnich miesiącach coś się zmieniło, ale szczerze mówiąc wątpię.
Eee, Jacek T. to nie ZChN, to zwykła solidarnościowa nomenklatura.
Tak trochę na marginesie to chciałbym pochwalić Pocztę Polską za... dobór sprzedawanych i eksponowanych książek. Są pozycje rozrywkowe (romanse i kryminały), ale jest też sporo historycznych i historyczno-publicystycznych. To właśnie na poczcie kupiłem biografie Antoniego Macierewicza (pióra Sławomira Kłosińskiego) i Lecha Kaczyńskiego (trojga autorów w tym Cenckiewicza), a ostatnio znakomitą pracę prof. Andrzeja Nowaka "Między nieładem a niewolą. Krótka historia myśli politycznej". Świetna książka - właśnie ją kończę! Są też patriotyczne kolorowanki dla dzieci. Nie wiem, czy to zasługa centrali, czy dyrekcji konkretnego urzędu.
Komentarz
____________________
Inaczej - mają wystarczyć. Ma iść przekaz, że "PiS daje swoim". A może jest np. tak, że PiS daje wg jakiegoś obiektywnego kryterium i więcej dostają gminy, które więcej zawnioskowały, mniejsze czy cokolwiek.
Bez dokładnych wyliczeń to jest nie do weryfikacji.
Jasny sygnał
Zapisujcie się do nas
W tzw "kulturze" daje tamtym. Co oczywiście nie zmienia ich nienawiści ani na jotę.
Andrzej Sośnierz (senior) w Dzenniku Zachodnim, wt. 23.03.2021,
zmienił zdanie co do "lockdownu" - teraz jest OK. Potem o tym, że już rok temu POWINNO się wprowadzić stan klęski żywiołowej. A najlepiej obostrzenia jak w Chinach.
https://scontent-vie1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/163528911_3025906814293472_5547678047102112836_o.jpg?_nc_cat=106&ccb=1-3&_nc_sid=973b4a&_nc_ohc=DokOXDVR5OUAX8FxZUl&_nc_ht=scontent-vie1-1.xx&oh=e9d26a0d9c40df6dffb47bd30d3715a0&oe=60822AF8
Polecam! ------------------> https://nowyobywatel.pl/2019/03/16/pozegnanie-grzegorza-ilki-zwiazki-dobre-i-zle-rozmowa-z-roku-2007/
jak pisała DoDa
Obajtek jest tylko jeden
sprzedaż TPSA uważam za bląd mega kalibru
Kulczyk I Telleyrand
mini poczto-maty odbiorczo-nadawcze.
Dlaczego się nie udało? Bo... państwówka?
Przecież taki blok-moloch to niegdyś cała wioska. Sam przez rok prawie mieszkałem w "Gwiazdach" na 22. piętrze - kwadrans, by wyjść z bloku! (529 mieszkań, 8 na piętrze, partery hanldowe;. a osiedle z siedmiu bloków)
24 kondygnacje x 8 mieszkań x 7 "gwiazd" = 1.344 mieszkań
x 3 osobo-mieszkańca => 4.000 mieszkańców
Tak wogle to listomat stoi w przedsionku poczty otwartym całą dobę więc przesiadują tam bezdomni.
Dobrze pamietam jak slabiutki inpost wygryal za PO "przetargi" na obsluge urzedow panstwowych. Nagle na moją prowincję listy przestaly dochodzic (przedtem tereny byly dobrze obsugiwane przez Poczte Polska, na ktora w dobrym tonie u Polakow jest stale psioczyć). Zaś za Inpostu urzedowe pisma z terminami administracyjnymi nie docieraly na czas, albo w ogole. Inpost nie mial kim i czym realizowac zadan.
Nie byl przygotowany do realizacji takch zamowien.
Kasa z budzetu panstwa za zle uslugi do inpostu jednak byla transferowana i pozwolila mu sie odbic na wyzszy poziom.
W tym czasie rzadzaca PO zwijala Poczte Polska, likwidowala jej oddzialy. Tak jak holowała samoloty OLT i niszczyla PPL Lot.
Trzeba pamietac, ze PP miala oddzialy w kazdym malym miasteczku. To był kapitał - na bazie tej infrastruktury i ludzi mial sie opierac Bank Pocztowy. Mozliwosci rozwoju Poczty PANSTWOWEJ zostaly wiec roztrwonione i zablokowane a za panstwowe pieniadze wyhodowana dla PP prywatna konkurencja. To jako zywo nie jest zadanie urzednikow panstwowych.
Przydalby sie osobny watek o blyskotliwym rozwoju inpostu, bo nie jest to m.zd. prosta czysta historia jak dojsc z Nedzy do pieniedzy.
Do tego dochodzi sprawa notorycznego lamania praw pracowniczych w inposcie, po dzis dzien.
Chiny testują cyfrowego juana, trwają badania nad cyfrowym euro, a po wybuchu pandemii eksperci apelowali, by unikać płatności banknotami i monetami. Tymczasem bank centralny chce, żeby Polacy pokochali gotówkę. I mówi o tym już od kilku miesięcy.
– Narodowy Bank Polski jako emitent narodowej waluty zawsze będzie obrońcą gotówki, polskich banknotów i monet - zapewniał w listopadzie 2020 roku prezes NBP Adam Glapiński. Wyjaśniał wtedy, że chodzi o bezpieczeństwo oraz... o zamiłowanie Polaków do wolności.
– My jako Polacy zawsze staliśmy na straży wolności i jesteśmy wyczuleni na każdą próbę jej ograniczania - powiedział Glapiński. Dodał, że eliminacja gotówki generuje ryzyko dla bezpieczeństwa i suwerenności państw oraz dla wolności poszczególnych obywateli.
Po wybuchu pandemii Polacy rzucili się na gotówkę. Adam Glapiński wcale nie zniechęcał do trzymania oszczędności w materacach. Wręcz przeciwnie - zapowiedział nawet wprowadzenie banknotu z nominałem 1000 zł, który m.in. ułatwiłby przechowywanie pieniędzy.
W ubiegłym tygodniu NBP poszedł o krok dalej. Żaden punkt sprzedaży nie będzie mógł odmówić płatności gotówką – taką zmianę prawa zaproponował w ostatni piątek bank centralny. Chociaż dodał, że przewiduje wyjątki: np. w Internecie czy w punktach sprzedaży bez personelu.
Co ciekawe, inne zdanie na temat gotówki ma minister finansów Tadeusz Kościński, który podkreśla, że banknoty i monety są kosztem dla gospodarki. Chodzi o produkcję, ich liczenie, przewożenie, przechowywanie. Już w 2017 roku Kościński, jako wiceminister rozwoju, zwracał uwagę, że gotówka generuje bardzo wysokie koszty dla gospodarki, które w ocenie Banku Światowego czy OECD dla Polski wynoszą ok. 1 proc. PKB. To aż 17 mld zł!
Poza tym, to się tak mówi "koszty dla gospodarki". Te koszty są dla Solidu przychodami, on się tym dzieli z pracownikami itd. A prowizje kartowe idą, a przynajmniej od nas szły, prosto na Wschodnie Wybrzeże.
Skoro też o Poczcie Polskiej jest mowa, to i ona ma usługę wożenia gotowizny. Jako pisman uparłem się, żeby zlecić naszą gotówkę PP, na co kolega ripostował ze sceptycyzmem, że tam bordello a kradną. Ostatecznie olali nasz biznes, więc nie mogłem się przekonać.
A nie czekaj...a nie chcą może banksterzy zrobić sobie oplat za czymanie hasju u nich? To chyba juz lepiej tracić te 40zł.
.........Aaaaa noji co zrobimy wtedy jak padnie prund? Barter?