Skip to content

PiS rozpieprza polską gospodarkę

1181921232491

Komentarz

  • makos napisal(a):
    Fantastyczna końcówka roku w krajowej gospodarce! PKB w całym 2021 wzrósł o 5,7% vs oczekiwane 5,5%, co oznacza że w samym 4q21 dynamika PKB wyniosła ok. 7,3% r/r vs 5,3% r/r w 3q21.

    https://twitter.com/PKO_Research/status/1488075004013162500?s=20&t=9F4rcTQGV4j78aVH2631lw
    Inflacja?
    Problem jest taki że mogą w 2-3 miesiące ogarnąć ten ład i to zacznie działać.
  • Strumien
    Brzost napisal(a):
    Z mojego subiektywnego i partykularnego punktu widzenia jest natomiast tak, że odczułem w tym miesiącu wzrost dochodu, nieco większy niż wynikałoby to z samej zadekretowanej przez Dyrekcję podwyżki.
    Ja się cieszę razem z Kolegą, ale czy to musiało się odbyć kosztem innych, którym pensje ucięto? Kosztem bałaganu, który powstał? Kosztem utraconych głosów które mogą wprost poprowadzić do utraty władzy i to na długo?
    Imho - nie, nie musiało.
    Wataha napisal(a):
    Ja zasadniczo widzę w tym zamieszaniu mimo wszystko nieco więcej sprawiedliwości (wciąż biedniejszych jest więcej niż bogatych więc trzeba im pomóc) i przede wszystkim szeroki strumień pieniędzy na ochronę zdrowia (9% składki dla większości bez odliczania to jest niemały wzrost obciążeń).
    Strumień pieniędzy na ochronę zdrowia w obecnym kształcie będzie zawsze za wąski.
    Biedniejszych oczywiście trzeba wspierać, ale przypominam, że to już się działo, teraz to jeszcze pogłębiono, tworząc przy okazji chaos i przekonanie nie bez racji, że za wysokie dochody jest się po raz kolejny ukaranym.
    Przemko napisal(a):
    zaś połowa Polaków zarabia 4500 lub mniej.
    Oficjalnie oczywiście.
    Przemko napisal(a):
    Takie są pensje w IIIRP i trzeba coś z tym zrobić.
    Wyższa kwota wolna od podatku już poprawiała sytuację. Rynek pracownika - takoż.
    I najważniejsze - jakieś strajki, niepokoje społeczne itp były z tego powodu?
    Bo nie zauważyłem - a w kraju gdzie niektórzy najwięksi beneficjenci 500+ potrafią krytykować ten program gdyż albowiem bardziej od własnych rodzin interesuje ich budżet państwa, co ponoć tego nie wytrzyma (a sami nie za bardzo rozumieją co to ten budżet jest), śmiem twierdzić że może to wywołać efekt odwrotny od zamierzonego.

    Coś tu zdaje się słusznie pisano o tym, że nie powinno się społeczeństwa uszczęśliwiać na siłę - w sumie nikogo się nie powinno.

    Najśmieszniejsze będzie jak to się okaże gwóźdź do trumny PiSu - nie będzie potem ani władzy, ani tego programu, a do tego jestem dziwnie spokojny, że 500+ skasują, gdyż lud bez problemu da sobie wmówić, że to mityczny PiS tak nadwyrężył budżet że się trzeba ratować.

    Następna władza im zabierze i jeszcze się będą z tego cieszyć.

  • Widzę że nie możesz się doczekać powrotu PO do władzy, no niestety to nie jest takie pewne że PiS najbliższe wybory przegra, tak że nastawiaj się jednak na kolejne lata dyskomfortu psychicznego.
  • No więc odnośnie kary za wysokie dochody.
    To właśnie jest największy problem - otoczenie a nie sam PŁ.
    Chodzi o to niesamowicie mocno zakorzenione i wyrośniete ponad miarę przeświadczenie, że państwo to wróg a podatki to złodziejstwo.
    Los powie że to Korwin, ja powiem że Korwin to kolejny z chóru.
    To jest wprost uderzające jak proste zdawałoby się działanie - chcemy lepszej służby zdrowia to najpierw stwórzmy stabilny strumień kasy ją zasilający a potem będziemy sprawdzać co można zrobić lepiej - spotyka się z oporem ludzi, którzy nazywając się klasą pracująca i "utrzymującą cały ten bajzel", płacili śmieszne pieniądze na ten cel.
    No po prostu za grosz nie rozumiem tego braku poczucia jakiegoś instynktu wspólnoty w tak prostej sprawie - chcemy lepszego własnego państwa to załatwmy mu solidniejsze finansowanie.
    "Wszyscy mnie okradają", "Dlaczego mam płacić więcej" albo "Niech PiS przepadnie ale niech opozycja nie wygra bo oni byli albo się nie nadają".
    Dobrze że był konflikt na granicy, dobrze że jest Covid, dobrze że Ukraina może stanąć w ogniu.
    Cały świat musi zadrżeć żeby Polak nauczył się dbać o Polskę
  • Przemko napisal(a):
    Widzę że nie możesz się doczekać powrotu PO do władzy, no niestety to nie jest takie pewne że PiS najbliższe wybory przegra, tak że nastawiaj się jednak na kolejne lata dyskomfortu psychicznego.
    Wręcz przeciwnie - ja się obawiam że w przypadku utraty przez PiS władzy będzie ostra jazda bez trzymanki. Ale rozumiem że nie rozumiesz.
  • Wataha napisal(a):
    Cały świat musi zadrżeć żeby Polak nauczył się dbać o Polskę
    Naprawdę uważa kolega, że to wystarczy? Optymista z kolegi.

  • Wataha napisal(a):
    No więc odnośnie kary za wysokie dochody.
    To właśnie jest największy problem - otoczenie a nie sam PŁ.
    Chodzi o to niesamowicie mocno zakorzenione i wyrośniete ponad miarę przeświadczenie, że państwo to wróg a podatki to złodziejstwo. Los powie że to Korwin, ja powiem że Korwin to kolejny z chóru.
    No ale wrogi stosunek do własnego państwa to się obawiam że jeszcze za królów bywał, czego obóz zdrady narodowej najlepszym dowodem. Zabory jeszcze to ugruntowały, i zmieniły na wrogi stosunek do panstwa jako takiego. Komuna to wiadomo, a reszta to spadek, który Korwin tylko ugruntował.
    Wataha napisal(a):
    To jest wprost uderzające jak proste zdawałoby się działanie - chcemy lepszej służby zdrowia to najpierw stwórzmy stabilny strumień kasy ją zasilający a potem będziemy sprawdzać co można zrobić lepiej - spotyka się z oporem ludzi, którzy nazywając się klasą pracująca i "utrzymującą cały ten bajzel", płacili śmieszne pieniądze na ten cel.
    No po prostu za grosz nie rozumiem tego braku poczucia jakiegoś instynktu wspólnoty w tak prostej sprawie - chcemy lepszego własnego państwa to załatwmy mu solidniejsze finansowanie.
    Wszystko prawda, ino żadnej reformy służby zdrowia nie widać ani na horyzoncie, ani nawet na radarze.
    Wataha napisal(a):
    "Wszyscy mnie okradają", "Dlaczego mam płacić więcej"
    Rozróżnijmy wszakże lament lemingów czy sierot po korwinie od rozsądnych głosów, bo to kluczowe. Ja wiem że najwygodniej wszystkich wrzucić do jednego wora, ale między narzekającymi są bardzo istotne różnice.

    Lemingi narzekają na każdy prawicowy (w rozumieniu pronarodowy i konserwatywny) rząd - czy będzie to PiS czy był to AWS (pomijam kwestie prawicowości AWS, wystarczy że był za taki uważany), więc ich lamenta można pominąć.

    Onuce będą każde w miarę poważne państwo uważać za ucisk, zabór, opresję, itp, tęsknić do wolności jak na Białorusi (ale nikt nie chce tam jechać - dlaczego, skoro podatki niższe?), więc ich też ciężko traktować poważnie.

    Ale są jeszcze zupełnie rozsądne głosy, które oczywiście można hurtem zakwalifikować do powyższych, tylko nie uważam za przesadnie mądre powtarzanie błędu totalnej opozycji która nijak nie rozumie dlaczego tak naprawdę ludzie głosują na PiS - a wystarczyłoby odrobinę nadstawić uszu.
    Wataha napisal(a):
    Cały świat musi zadrżeć żeby Polak nauczył się dbać o Polskę
    Polacy nie mają kompletnie żadnego poczucia narodowej wspólnoty - poza jakimiś niewielkimi grupkami, których jest zdecydowanie mniejszość. A cała horda internetowych lemingów, nauczycielki od "strajku kobiet" w szkołach i uniwerkach, telewizje i portale nieustannie dbają by się to nie zmieniło.
  • TecumSeh napisal(a):
    /.../.
    Ja się cieszę razem z Kolegą, ale czy to musiało się odbyć kosztem innych, którym pensje ucięto? Kosztem bałaganu, który powstał? Kosztem utraconych głosów które mogą wprost poprowadzić do utraty władzy i to na długo?
    Posłom obcięli 1200 złotych więc się opłaca.

    Problem powstał w dużej mierze z powodu ciemnoty. Wzięli gościa przykładowego na etacie i dla niego liczyli. A tu się okazuje że jak ktoś ma 2 połówki albo coś to już nie działa. I takich ludzi jest mnóstwo.

  • edytowano January 2022
    Smok_Eustachy napisal(a):
    TecumSeh napisal(a):
    /.../.
    Ja się cieszę razem z Kolegą, ale czy to musiało się odbyć kosztem innych, którym pensje ucięto? Kosztem bałaganu, który powstał? Kosztem utraconych głosów które mogą wprost poprowadzić do utraty władzy i to na długo?
    Posłom obcięli 1200 złotych więc się opłaca.

    Problem powstał w dużej mierze z powodu ciemnoty. Wzięli gościa przykładowego na etacie i dla niego liczyli. A tu się okazuje że jak ktoś ma 2 połówki albo coś to już nie działa. I takich ludzi jest mnóstwo.

    Kolega serio wierzy że nikt nie wpadł na policzenie tego? A niby skąd się wzięła ta "ulga dla klasy średniej" wyliczona dla przedziału 68-133 tysiące jak nie z wyliczeń, litości.

    Ta reforma ma też na celu ucywilizowanie rynku pracy, jak ktoś chce być przedsiębiorcą to niech będzie, etatowcem - to niech będzie, a jak chce koniecznie pół na pół to też może tylko wtedy jest gorzej niż było. Nie udawajcie że nie wiecie jak wygląda rynek pracy w Polsce i skąd się wzięło pół czy ćwierć etatu.
  • Wieloetatowcy i wieloumowowcy tracą znacznie
  • christoph napisal(a):
    Wieloetatowcy i wieloumowowcy tracą znacznie
    nie nie tracą

    Model testowali na danych z urzędów skarbowych i ZUS i to był błąd projektowy bo emeryci i pracownicy na bieżąco wydają swoje zarobki więc ważne dla nich są miesięczne wypłaty - pieniądze do dyspozycji, a nie zbiorcze dochody z roku.

    WIeloetatowcy nie tracą, tylko później zobaczą wszystkie pieniądze.

    No a błąd powiększył się, bo
    - czynnik zewnętrzny - inflacja
    - czynnik wewnętrzny - panika i paniczne próby poprawienia systemu dały dziwne rozwiązania.

  • Hobbystyczna jednoosobowa działalność wraz z etatem często traci, tzn. dodatkowy koszt składki zdrowotnej dla JDG decyduje że nie warto jej ciągnąć, przy małych dochodach. Czy to źle - zależy jak na to spojrzeć.

    Dodatkowo doszedł czynnik bałaganu związanego z nowością oraz sabotaż, jak przy wprowadzaniu 500+ pamiętacie co się działo w gminach zarządzanych przez PO?
  • edytowano February 2022
    To jest wprost uderzające jak proste zdawałoby się działanie - chcemy lepszej służby zdrowia to najpierw stwórzmy stabilny strumień kasy ją zasilający a potem będziemy sprawdzać co można zrobić lepiej
    Wiara w to, że wlanie megakasy w zupełnie chory system pełen mocno zdeprawowanych ludzi sprawi że będzie super jest skrajną naiwnością.
  • Niemniej zmiana systemu na lepszy przy niedoborze pieniędzy również nic nie zmieni.
  • edytowano February 2022
    to ludzie tworzą system, nie drukowane papierki
  • Smok_Eustachy napisal(a):
    Posłom obcięli 1200 złotych więc się opłaca.
    A dlaczego?
  • TecumSeh napisal(a):
    Smok_Eustachy napisal(a):
    Posłom obcięli 1200 złotych więc się opłaca.
    A dlaczego?
    Już im przywrócono. ;)
  • Przemko napisal(a):
    TecumSeh napisal(a):
    Smok_Eustachy napisal(a):
    Posłom obcięli 1200 złotych więc się opłaca.
    A dlaczego?
    Już im przywrócono. ;)

    Co jest w końcu prawdą? Wczoraj czytałem, że "przywrócenie" to kłamstwo zdementowane przez rząd. Coś się zmieniło?

    Nie to, żeby mnie to jakoś specjalnie rajcowało 460 * 1,2k * 12 to nie jest jakaś wielga kwota, ale dla zasady.
  • edytowano February 2022
    trep napisal(a):
    Przemko napisal(a):
    TecumSeh napisal(a):
    Smok_Eustachy napisal(a):
    Posłom obcięli 1200 złotych więc się opłaca.
    A dlaczego?
    Już im przywrócono. ;)
    Co jest w końcu prawdą? Wczoraj czytałem, że "przywrócenie" to kłamstwo zdementowane przez rząd. Coś się zmieniło?

    Nie to, żeby mnie to jakoś specjalnie rajcowało 460 * 1,2k * 12 to nie jest jakaś wielga kwota, ale dla zasady.
    Prawdę mówiąc nie wiem, ale że słyszałem to od wyborców PO to faktycznie może być ściema z tym przywróceniem.

    Sprawdziłem że nieoficjalnie MinFin pracuje nad czymś - zobaczymy.
  • Przemko napisal(a):
    TecumSeh napisal(a):
    Smok_Eustachy napisal(a):
    Posłom obcięli 1200 złotych więc się opłaca.
    A dlaczego?
    Już im przywrócono. ;)

    Abstrahując zupełnie od tego czy to prawda czy nie - jaką wartość dla państwa ma obcięcie posłom pensji?
  • Poprawia humor chciwcom i zawistnikom. Czyli pogarsza mój.
  • los napisal(a):
    Poprawia humor chciwcom i zawistnikom. Czyli pogarsza mój.
    Poprawia bo sami za tym głosowali.
  • Smok_Eustachy napisal(a):
    los napisal(a):
    Poprawia humor chciwcom i zawistnikom. Czyli pogarsza mój.
    Poprawia bo sami za tym głosowali.
    Kolega stwierdził że skoro im też obcięli to się opłacało.
    Co się opłacało?
  • Przypodobać się chciwcom i zawistnikom.
  • TecumSeh napisal(a):
    Smok_Eustachy napisal(a):
    los napisal(a):
    Poprawia humor chciwcom i zawistnikom. Czyli pogarsza mój.
    Poprawia bo sami za tym głosowali.
    Kolega stwierdził że skoro im też obcięli to się opłacało.
    Co się opłacało?

    Kara finansowa ze nieczytanie tego co przegłosowują. To się nam opłaca.
  • TecumSeh napisal(a):
    Burzy się jednak nie na wzrost.
    Ja się zastanawiam tak na marginesie - po jaką cholerę ten polski ład. Co mianowicie niby chcą przez to osiągnąć.

    Przypominam że niejaki Buzek zrobił parę reform, i (poza reformą edukacji, która była kompletnie zbędna), były to reformy sensowne i rzeczywistość je obroniła. Co nie zmienia faktu, że zaraz potem stracił władzę, a SLD cofnęło reformę służby zdrowia, a Tusk emerytalną.

    Z PiSem może być podobnie, tyle że sensowność tego ładu jest co najmniej dyskusyjna od początku.
    Większą kasę na służbę zdrowia sfinansowaną ze zwiększenia progresji podatkowej, ale w ten sposób, żeby wszyscy myśleli, że obniża im się podatki (biedni - że kwota wolna, bogaci - że wyższy drugi próg).
    Znacznie prościej można to było osiągnąć po prostu podwyższając nieco stopę wolną i podwyższając stawki podatku dla najbogatszych. Przy tej okazji trochę najbogatszych zaczęłoby znieważać biedniejszych od nierobów, jak było przy 500+. Ale nie, ktoś postanowił przedobrzyć.
  • Ciekawe że ani Buzek ani Miller nie wchodzili tak głęboko w kwestie podatkowe.
    A to jest kwintesencja państwa, obok wymiaru sprawiedliwości.
    O tym co byłoby lepsze/gorsze nie powiem bo się nie znam.
    Natomiast podniesienie składki zdrowotnej było konieczne - najpierw trzeba zapewnić finansowanie a potem brać się za resztę. To samo z wpływami do budżetu - najpierw ściągamy a potem wiemy ile mamy i jak je musimy wydać.
  • Buzkowi zawetował Kwach, Miller miał w połowie kadencji pomysły, ale nie przepuścił tego parlament.
  • PiS rozpieprza niemiecką gospodarkę.

    "– Moi koledzy dzwonią do mnie, są zrozpaczeni, bo nie wiedzą, co robić – mówi właściciel stacji benzynowej w Berlinie cytowany przez niemieckie media zaledwie kilkanaście godzin po obniżce VAT – i tym samym cen paliw – w Polsce. Stacje benzynowe przy granicy z Polską notują nawet 70-procentowy spadek zainteresowania."

    https://www.tvp.info/58267293/tarcza-antyinflacyjna-obnizka-vat-na-paliwa-klienci-z-przygranicznych-rejonow-niemiec-jezdza-do-polski-po-paliwo
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Buzkowi zawetował Kwach, Miller miał w połowie kadencji pomysły, ale nie przepuścił tego parlament.
    A już pamiętam to veto Ale pojęcia nie mam czy dałoby się to porównać z PŁ
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.