Gdzieś mi mignęło w mediach, że JK trochę choruje, jakieś przeziębienie chyba. Jeśli tak, to ja mam ogromną prośbę – Panie Prezesie, niech Pan sobie tym razem odpuści miesięcznicę! Wszyscy zrozumieją, jest w końcu grudzień i zimno, a Pan nie ma 30-tu lat, żeby ryzykować zdrowiem.
Obywatele RP od jakiegoś czasu już przyzwyczajali nas do swojej, dość spokojnej obecności. Teraz nagle stwierdzili, że nie odpuszczą i 10 grudnia z placu przez Pałacem nie zejdą. Emerytowani wojskowi wzywają żołnierzy do buntu, a jeden grozi bronią. Na temat obniżenia emerytur mundurowych trwa festiwal kłamstw, powielanych bezmyślnie przez naszą stronę. Rozpętano dziką nagonkę na posła Piotrowicza. Daje się wyraźnie wyczuć celowo nakręcaną histerię. Coś to komuś przypomina? Bo mnie tak. To samo działo się w trakcie awantur o Krzyż na Krakowskim, a zakończyło się morderstwem. Jeśli ktoś sądzi, że to wszystko przypadkowo tak wyszło, to jest naprawdę naiwny. Przypominam, że 19 grudnia opozycja straci ostatni bastion oporu. Bez względu na to, jak bezsensowne były działania Rzeplińskiego, miały one swoją wagę ze względu na pełnioną funkcję. Po tej dacie opozycji zostaną Kijowski i Myszka Agresorka jako najbardziej rozpoznawalne, a jednocześnie groteskowe postacie. Skoro przegrana jest nieunikniona, trzeba osłabić maksymalnie przeciwnika, a samemu dać sobie czas na przegrupowanie sił.
Znajdzie się kij na Kaczyńskiego ryj. Znajdzie się komora dla Ojca Dyrektora. Wal krzyżem, kropidłem katolstwo przebrzydłe. Nie pozwolimy, by pedofilski kler obmacywał nasze dzieci i zapładniał nasze kobiety, a potem jeszcze odwracał się do nich tłustym tyłkiem i odmawiał płacenia alimentów. Nie pozwolimy, by panoszyli się tu sponsorowani przez Kreml i Watykan zdrajcy. Agenturalny rząd Beaty Szydło i Andrzej „Klęcznik” Duda muszą odejść. Won. Polska państwem bez katoli – to pan Maziarski w Wyborczej niecały miesiąc temu. Jakbym miał w moim służbowym P-64 dwie ostatnie kule, siedząc w jednym pokoju ze Stalinem i Macierewiczem, to władowałbym obie prosto w potylicę Macierewicza –to z kolei zaangażowany działacz KOD, pan Mrozewski.
Pod Pałacem na pewno będzie tym razem zamieszanie, cudów nie ma. Będzie ciemno, przepychanki - o wypadek nietrudno. Czy gdzieś tam już przyszykowano następcę Cyby? A może jakiś wariat sam wpadł już na pomysł ratowania Polski przed katolami? Tegoroczny 10 grudnia to nie jest dobra data na unoszenie się honorem, lekceważenie przeciwnika itp., naprawdę.
W Parlamencie Europejskim 13 grudnia odbędzie się kolejna debata o sytuacji w Polsce. Zadecydowało o tej dacie kierownictwo PE. Drażnią lwa, nie da się ukryć.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Debata w Brukseli, a na jej tle - zamieszki w Polsce sprowokowane przez "Obywateli IIIRP". Dyżurni dziennik... arze z GW i FAZ oraz kamery tvn - już w gotowości. Zadymiarze zapowiedzieli okupowanie terenu pod Pałacem Prezydenckim już od dzisiejszego wieczoru, żeby dla JK nie było jutro miejsca. Duża próba dla min. Błaszczaka. A my mobilizujemy się codziennie o g. 21.00. +++
Chyba do tej pory tak się nie bałam. I pewnie lewactwu o to chodzi, żeby wywołać strach. Najważniejsze, żeby się jutro coś nie stało, bo te oszołomy nie mają już nic do stracenia.
Drogie panie, ochłońcie. Kto ma robić zamieszanie, te pedały, te dziady, to kretyństwo błyszczące ? A ten cyrk zwany Parlamentem Europejskim ? A niech sobie debatują, do usranej śmierci, kogo to obchodzi ?
Kaczyński wytrzyma, zgodził się lata temu na taką grę. Stracił rodzinę, nic gorszego mu się już nie może przytrafić.
Mania napisal(a): Gdzieś mi mignęło w mediach, że JK trochę choruje, jakieś przeziębienie chyba. Jeśli tak, to ja mam ogromną prośbę – Panie Prezesie, niech Pan sobie tym razem odpuści miesięcznicę! Wszyscy zrozumieją, jest w końcu grudzień i zimno, a Pan nie ma 30-tu lat, żeby ryzykować zdrowiem.
JORGE napisal(a): Drogie panie, ochłońcie. Kto ma robić zamieszanie, te pedały, te dziady, to kretyństwo błyszczące ? A ten cyrk zwany Parlamentem Europejskim ? A niech sobie debatują, do usranej śmierci, kogo to obchodzi ?
Kaczyński wytrzyma, zgodził się lata temu na taką grę. Stracił rodzinę, nic gorszego mu się już nie może przytrafić.
Najbardziej mi chodzi o jutrzejszy dzień. Ten ... się odgrażał, że zajmą krzyż. Boję się, że dojdzie do szarpaniny, a może czegoś gorszego, żeby się tylko krew nie polała. A sępy już czyhają na zdjęcia.
JORGE napisal(a): Drogie panie, ochłońcie. Kto ma robić zamieszanie, te pedały, te dziady, to kretyństwo błyszczące ? A ten cyrk zwany Parlamentem Europejskim ? A niech sobie debatują, do usranej śmierci, kogo to obchodzi ?
Kaczyński wytrzyma, zgodził się lata temu na taką grę. Stracił rodzinę, nic gorszego mu się już nie może przytrafić.
JORGE, może Kaczyńskiemu już nic gorszego przytrafić się nie może, ale nam owszem, gdyby jemu coś się stało.
Mejnstrim panicznie boi się i nie chce, żeby cokolwiek stało się Kaczyńskiemu. Będę brutalny, ale na śmierci jednego z braci już tworzy się legenda, jeżeli drugi straci życie, powstanie Wielka Legenda. Z nią się nie wygra. Jarosław Kaczyński zmieni Polskę, czy będzie żył, czy nie. Właściwie to już się stało.
Taka głupotka, ale film z życia Kaczyńskich to jest scenariusz na oskarowy film. Za kilkadziesiąt lat. Kiedyś obawiałem się, że historia o Kaczorach zapomni, że rola Jarosława będzie pominięta, nie doceni się roli człowieka, który obronił prawicę w Polsce (co jest dla mnie warunkiem nr 1 do obrony Polski), że gdzieś przepadnie. Ale życie pisze scenariusze nieśmiertelne.
JORGE napisal(a): Mejnstrim panicznie boi się i nie chce, żeby cokolwiek stało się Kaczyńskiemu. Będę brutalny, ale na śmierci jednego z braci już tworzy się legenda, jeżeli drugi straci życie, powstanie Wielka Legenda.
Siewodnia smiert' Kaczynskowo tworit legiendu dlja Dudy. No należy tworzyć legendę dla Morawieckiego.
Cyrylica napisal(a): JORGE, może Kaczyńskiemu już nic gorszego przytrafić się nie może, ale nam owszem, gdyby jemu coś się stało.
Nam ? W moim życiu miały miejsce 3 wydarzenia pozaprywatne, które mną wstrząsnęły, chronologicznie:
- atak na Stany Osamy ibn Ladena, z obrazem upadających Wież, kiedy zrozumiałem że ten świat spłonie jeszcze za życia mojego pokolenia
- śmierć Jana Pawła II, która uświadomiła mi jak ważne są jednostki i ich brak (dłuższy temat)
- katastrofa smoleńska, kiedy poruszyła mnie śmierć człowieka (Lecha Kaczyńskiego), którego spotkała we własnym narodzie potworna niesprawiedliwości, nie do wynagrodzenia i wyprostowania, bo zginął. Wtedy to, i po wydarzeniach następnych paru miesięcy, straciłem wiarę w polski naród, początkowo podzieliłem na dwa, a później się po prostu mentalnie wypisałem ze zbioru. I to trwa do dziś.
Ale. Żadne z tych wydarzeń nie niosło ze sobą praktycznie niczego jeżeli chodzi o moje aktywne postępowanie. Katastrofa smoleńska spowodowała, że pozbyłem się złudzeń , raz na zawsze i wiem, że nie żyję między swoimi. Ale dalej normalnie pracuję, wykazuję się jakąś aktywnością, może trochę coraz dalej od ludzi w realu, ale jest jak jest. Słowem, jednak pewna granica nie została przekroczona.
Jeżeli cokolwiek stanie się Jarosławowi Kaczyńskiemu moja złość i nienawiść nie będzie miała granic. Rzucę wszystko w pizdu i nie zostanie kamień na kamieniu, albo ja trup. Niekoniecznie emocjonalnie, niekoniecznie spektakularnie, niekoniecznie wybuchowo, od razu, ale perfidnie, metodycznie, do samego końca.
Komentarz
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Piotr Duda pozwie ją za zomowca.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Gdzieś mi mignęło w mediach, że JK trochę choruje, jakieś przeziębienie chyba.
Jeśli tak, to ja mam ogromną prośbę – Panie Prezesie, niech Pan sobie tym razem odpuści miesięcznicę! Wszyscy zrozumieją, jest w końcu grudzień i zimno, a Pan nie ma 30-tu lat, żeby ryzykować zdrowiem.
Obywatele RP od jakiegoś czasu już przyzwyczajali nas do swojej, dość spokojnej obecności. Teraz nagle stwierdzili, że nie odpuszczą i 10 grudnia z placu przez Pałacem nie zejdą. Emerytowani wojskowi wzywają żołnierzy do buntu, a jeden grozi bronią. Na temat obniżenia emerytur mundurowych trwa festiwal kłamstw, powielanych bezmyślnie przez naszą stronę. Rozpętano dziką nagonkę na posła Piotrowicza. Daje się wyraźnie wyczuć celowo nakręcaną histerię.
Coś to komuś przypomina? Bo mnie tak. To samo działo się w trakcie awantur o Krzyż na Krakowskim, a zakończyło się morderstwem.
Jeśli ktoś sądzi, że to wszystko przypadkowo tak wyszło, to jest naprawdę naiwny. Przypominam, że 19 grudnia opozycja straci ostatni bastion oporu. Bez względu na to, jak bezsensowne były działania Rzeplińskiego, miały one swoją wagę ze względu na pełnioną funkcję. Po tej dacie opozycji zostaną Kijowski i Myszka Agresorka jako najbardziej rozpoznawalne, a jednocześnie groteskowe postacie.
Skoro przegrana jest nieunikniona, trzeba osłabić maksymalnie przeciwnika, a samemu dać sobie czas na przegrupowanie sił.
Znajdzie się kij na Kaczyńskiego ryj. Znajdzie się komora dla Ojca Dyrektora. Wal krzyżem, kropidłem katolstwo przebrzydłe. Nie pozwolimy, by pedofilski kler obmacywał nasze dzieci i zapładniał nasze kobiety, a potem jeszcze odwracał się do nich tłustym tyłkiem i odmawiał płacenia alimentów. Nie pozwolimy, by panoszyli się tu sponsorowani przez Kreml i Watykan zdrajcy. Agenturalny rząd Beaty Szydło i Andrzej „Klęcznik” Duda muszą odejść. Won. Polska państwem bez katoli – to pan Maziarski w Wyborczej niecały miesiąc temu.
Jakbym miał w moim służbowym P-64 dwie ostatnie kule, siedząc w jednym pokoju ze Stalinem i Macierewiczem, to władowałbym obie prosto w potylicę Macierewicza –to z kolei zaangażowany działacz KOD, pan Mrozewski.
Pod Pałacem na pewno będzie tym razem zamieszanie, cudów nie ma. Będzie ciemno, przepychanki - o wypadek nietrudno. Czy gdzieś tam już przyszykowano następcę Cyby? A może jakiś wariat sam wpadł już na pomysł ratowania Polski przed katolami?
Tegoroczny 10 grudnia to nie jest dobra data na unoszenie się honorem, lekceważenie przeciwnika itp., naprawdę.
(eska)
Drażnią lwa, nie da się ukryć.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Duża próba dla min. Błaszczaka.
A my mobilizujemy się codziennie o g. 21.00. +++
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Kaczyński wytrzyma, zgodził się lata temu na taką grę. Stracił rodzinę, nic gorszego mu się już nie może przytrafić.
Już nie pamiętacie nawalanek pod krzyżem?
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Młody dostał 37,7 stopni Celsjusza i pewno niet.
Ale jeśli coś, to należy zaopatrzyć się w:
https://www.militaria.pl/upload/wysiwyg/gfx/produkty/czarny_proch/Rewolwer-Pietta/BACPIE-RGBSH-44/Rewolwer-czarnoprochowy-Pietta-Texas-Sheriff-1858-5,5-cala-BACPIE-RGBSH-44.jpg
Na tego typu broń nie potrzeba zezwolenia, bo jest ona traktowana jako broń historyczna i zabytkowa.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Taka głupotka, ale film z życia Kaczyńskich to jest scenariusz na oskarowy film. Za kilkadziesiąt lat. Kiedyś obawiałem się, że historia o Kaczorach zapomni, że rola Jarosława będzie pominięta, nie doceni się roli człowieka, który obronił prawicę w Polsce (co jest dla mnie warunkiem nr 1 do obrony Polski), że gdzieś przepadnie. Ale życie pisze scenariusze nieśmiertelne.
No należy tworzyć legendę dla Morawieckiego.
- atak na Stany Osamy ibn Ladena, z obrazem upadających Wież, kiedy zrozumiałem że ten świat spłonie jeszcze za życia mojego pokolenia
- śmierć Jana Pawła II, która uświadomiła mi jak ważne są jednostki i ich brak (dłuższy temat)
- katastrofa smoleńska, kiedy poruszyła mnie śmierć człowieka (Lecha Kaczyńskiego), którego spotkała we własnym narodzie potworna niesprawiedliwości, nie do wynagrodzenia i wyprostowania, bo zginął. Wtedy to, i po wydarzeniach następnych paru miesięcy, straciłem wiarę w polski naród, początkowo podzieliłem na dwa, a później się po prostu mentalnie wypisałem ze zbioru. I to trwa do dziś.
Ale. Żadne z tych wydarzeń nie niosło ze sobą praktycznie niczego jeżeli chodzi o moje aktywne postępowanie. Katastrofa smoleńska spowodowała, że pozbyłem się złudzeń , raz na zawsze i wiem, że nie żyję między swoimi. Ale dalej normalnie pracuję, wykazuję się jakąś aktywnością, może trochę coraz dalej od ludzi w realu, ale jest jak jest. Słowem, jednak pewna granica nie została przekroczona.
Jeżeli cokolwiek stanie się Jarosławowi Kaczyńskiemu moja złość i nienawiść nie będzie miała granic. Rzucę wszystko w pizdu i nie zostanie kamień na kamieniu, albo ja trup. Niekoniecznie emocjonalnie, niekoniecznie spektakularnie, niekoniecznie wybuchowo, od razu, ale perfidnie, metodycznie, do samego końca.