Skip to content

Ucho Prezesa<br />political drama by gOOrsky

1457910

Komentarz

  • Przemko napisal(a):

    Luxtorpeda w tamtym roku grała koncerty we wszystkie piątki Wielkiego Postu.

    Ale może to były postne koncerty? :-)

  • Brzost napisal(a):
    Przemko napisal(a):

    Luxtorpeda w tamtym roku grała koncerty we wszystkie piątki Wielkiego Postu.

    Ale może to były postne koncerty? :-)

    Przy postnym piwie... :)

    (TAK, piwo jest napojem postnym. Taka tradycja, pewnie mnisza.)

  • TecumSeh napisal(a):

    Nie jest to oczywiście całonocna balanga, ale coby dało się wytrzymać od poniedziałku do piątku, warto zabalować odrobinę we środę.


    Pewien znajomy poszedł na maxa w takie gierki....Twierdził że do kaca nie należy dopuszczać więc...Nie trzeźwiał
    romeck napisal(a):
    Brzost napisal(a):
    Przemko napisal(a):

    Luxtorpeda w tamtym roku grała koncerty we wszystkie piątki Wielkiego Postu.

    Ale może to były postne koncerty? :-)

    Przy postnym piwie... :)

    (TAK, piwo jest napojem postnym. Taka tradycja, pewnie mnisza.)



    Potwierdzam.
    No poparcie pewna historia sąsiada który w Wielki Piątek miał problemy z "utrzymaniem równowagi", na krytyczne uwagi oburzonych sąsiadek filozoficznie stwierdził:
    "Oooo, przepraszam, ja nic tłustego nie jadłem...."
  • romeck napisal(a):
    Brzost napisal(a):
    Przemko napisal(a):
    Luxtorpeda w tamtym roku grała koncerty we wszystkie piątki Wielkiego Postu.
    Ale może to były postne koncerty?
    Przy postnym piwie...

    (TAK, piwo jest napojem postnym. Taka tradycja, pewnie mnisza.)
    Potwierdzam.
    No poparcie pewna historia sąsiada który w Wielki Piątek miał problemy z "utrzymaniem równowagi", na krytyczne uwagi oburzonych sąsiadek filozoficznie stwierdził:
    "Oooo, przepraszam, ja nic tłustego nie jadłem...."

    Gupi ignorant był!

    "mięsem" nie jest, a więc jest produktem postnym: smalec, skwarki (!!! stopiona słonina), sadło

    Zatem - piwo niepasteryzowane* do pajdy razowego* chleba ze smalcem ze skwarkami - jest "po bożemu".
    :)
    *żeby zdrowiej było
  • edytowano April 2017
    TecumSeh napisal(a):
    Obawiam się że zmiana cze
    los napisal(a):
    Nie znacie świata, w którym żyjecie. Korpoimprezy odbywają się w czwartek. Piąteczek to już łykend.
    Prawda i nieprawda.
    Wyjazdowe - zawsze odbywają się w piątki (sobota powrót).
    Niewyjazdowe - u dzieciatych i słoików co wyjeżdżają na weekend faktycznie czwartki. U niedzieciatych słoików, którzy w weekend zostają - w piątki.

    Ogólnie grubsze imprezy w piątki, spotkanka - moga być we czwartek, ale takie żeby w piątek dało się wstać do roboty.

    A mi się zdarzało, że duże imprezy firmowe właśnie robione były nawet w poniedziałek lub wtorek, bo wtedy łatwiej było salę zarezerwować (również mówię o Krakowie).
    Bywałem też na wyjazdowych, ale takich które w obrębie tygodnia pracy się mieściły (wyjazd w czwartek , powrót w piątek).
    Kolega musi w jakiejś firemce pracować, co skąpi na imprezy (skąpi czasu, bo nie chce następnego dnia roboczego jako kacowego traktować).
  • edytowano April 2017
    A to prawda, firemka skąpi na imprezy, ale płaci przyzwoicie.
    Wolę to niż poprzednią, gdzie było odwrotnie - kasa mizerna a na imprezach Bizancjum.
    Obie firmy imprezy robiły w piątki. Zawsze.
    A ludzie sami z siebie ugadują się we czwartki na gadanie a w piątki na balangi.
  • romeck napisal(a):
    (TAK, piwo jest napojem postnym. Taka tradycja, pewnie mnisza.)

    To tradycyjne piwo chyba miało mniejszy procent niż dzisiejsze?

  • loslos
    edytowano April 2017
    Piwo postne miało (i nadal ma, bo się je ciągle warzy) więcej procentów. Mnisi musieli sobie kompensować gorsze wyżywienie.
  • Rafał napisal(a):
    Zdaje się że każdy z nas wypowiada się na inny temat. Oczywiście że liturgia "kreci się" wokół Paschy Chrystusa, a reszta to nawiązania do jego drogi czyli zapisów czterech Ewangelii z wycieczkami wstecz w Stary Testament. I co z tego dla praktyki dnia codziennego, a ściślej aktualnego obyczaju ? Post na przykład polegał zawsze na powstrzymaniu się od jedzenia mięsa. Czemu mięsa ? Bo było drogie i luksusowe, symbolizowało wystawny tryb życia i świętowanie więc nie wypadało go jeść w dzień Męki Pańskiej. Można było natomiast potrawy pospolite, pokarm biedoty - na przykład ryby i małże. A dziś czy owoce morza to pokarm biedoty ? Czy nie należałoby raczej powstrzymać się od ich jedzenia w post i zastąpić je pospolitym serdelkiem, czy "szynką" z marketu? Podobnie jest z zabawami w piątkowy wieczór. To sprawa konwencjonalna, a nie doktrynalna. Moglibyśmy chyba zadumać się nad Męką już w każdy czwartek kiedy został wydany.
    Mielonka i kaszanka w piątek zamiast łososia i krewetek - popieram!

  • Brzost napisal(a):
    romeck napisal(a):
    (TAK, piwo jest napojem postnym. Taka tradycja, pewnie mnisza.)

    To tradycyjne piwo chyba miało mniejszy procent niż dzisiejsze?

    "Średniowieczne piwo mocno różniło się od trunków obecnie określanych tym mianem. Miało niewielką zawartość alkoholu, a konsystencję gęstszą niż starannie filtrowane dzisiejsze napoje. Było napojem bardzo odżywczym, kalorycznym i dodającym krzepy."
    Warzenie piwa, rycina z 1437
    image

    W średniowieczu "Napój ten nadal był, wraz z chlebem, podstawowym elementem pożywienia."

    Archeowieści o piwie.

    a tutaj tak
    " ... każdemu mnichowi wolno bylo skonsumować do pięciu litrów piwa dziennie. (...)
    Kronikarze zapisują wielkie umiłowanie polskich władcow dla bursztynowego napoju. Bolesława Chrobrego niemieccy skrybowie nazywają wręcz piwożłopem."
    jakiś blog kulinarny

    A Ludwig Pasteur zaczynał od badań nad... piwnymi drożdżami! :)
  • starybelf napisal(a):
    Mielonka i kaszanka w piątek zamiast łososia i krewetek - popieram!

    No, dla mnie z kaszanką to nie byłby żaden post ;-)
  • No właśnie w post powstrzymać się należy od tego co większą przyjemność sprawia zastępując tym co niezbyt lubimy. Tak więc dla mnie w piątek głośne dicso z migającymi światłami i drinki tropikalne są w sam raz.
  • edytowano April 2017
    Rafał napisal(a):
    No właśnie w post powstrzymać się należy od tego co większą przyjemność sprawia zastępując tym co niezbyt lubimy.
    A to tak:
    śniadanie - musli
    II śniadanie - kanapka z makrelą
    obiad - zupa: oczywiście ogórkowa, II danie: łosoś pieczony z puree ziemniaczanym i mizerią, deser: owoce z kompotu
    podwieczorek: keks z lurowatą herbatą
    kolacja - a to już wolę nie jeść.
    ***
    Ale wracając do tematu postu. Skoro lubię ryby (oprócz łososia i makreli) i mogę je jeść w czasie postu, to dla mnie post nie jest umartwieniem. Umartwieniem byłoby zjedzenie zupy ogórkowej. Powstaje więc kwestia, czy w czasie postu należy jeść to czego się nie lubi, aby się umartwić.
  • starybelf napisal(a):
    II danie: łosoś pieczony z puree ziemniaczanym i mizerią
    Ależ wyrzeczenie:D


  • starybelf napisal(a):
    Rafał napisal(a):
    No właśnie w post powstrzymać się należy od tego co większą przyjemność sprawia zastępując tym co niezbyt lubimy.
    A to tak:
    śniadanie - musli
    II śniadanie - kanapka z makrelą
    obiad - zupa: oczywiście ogórkowa, II danie: łosoś pieczony z puree ziemniaczanym i mizerią, deser: owoce z kompotu
    podwieczorek: keks z lurowatą herbatą
    kolacja - a to już wolę nie jeść.
    ***
    Ale wracając do tematu postu. Skoro lubię ryby (oprócz łososia i makreli) i mogę je jeść w czasie postu, to dla mnie post nie jest umartwieniem. Umartwieniem byłoby zjedzenie zupy ogórkowej. Powstaje więc kwestia, czy w czasie postu należy jeść to czego się nie lubi, aby się umartwić.
    W czasie postu należy przede wszystkim być posłusznym Kościołowi w kwestii przepisów postnych (w środę popielcową jako posiłek do sytości jadłem dobre suszi w lokalu). A jeśli ktoś chce może podjąć dodatkowe wyrzeczenia.
  • Ja pierniczę. Rabini zhakowali foruma!

    Admin!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  • Waski napisal(a):w środę popielcową jako posiłek do sytości jadłem dobre suszi w lokalu
    Sushi do syta? W lokalu? To na jałmużnę już chyba nie starczyło... :)

  • edytowano April 2017
    Nadrobiłam zaległości i nadal mnie nie śmieszy tak, jak myślałam, że śmieszyć będzie. Poza tym to streszczenie przekazu merdialnego i jak ktoś tu napisał "karykatura karykatury". Natomiast szczerze rozbawiła mnie scena, jak Angela trzyma ręce na stoliku i mówi "coś tu się lepi", na co Mariusz podchodzi do niej ze szmatką i mówi "hande hoch" :D Tyle, że takich udanych gagów jest tam tyle, co kot Prezesa napłakał.
  • TecumSeh napisal(a):
    starybelf napisal(a):
    II danie: łosoś pieczony z puree ziemniaczanym i mizerią
    Ależ wyrzeczenie:D


    Kolega nawet nie wie jakie! Mizeria po jednym plasterku wywołuje u mnie torsje....

  • starybelf napisal(a):
    TecumSeh napisal(a):
    starybelf napisal(a):
    II danie: łosoś pieczony z puree ziemniaczanym i mizerią
    Ależ wyrzeczenie:D


    Kolega nawet nie wie jakie! Mizeria po jednym plasterku wywołuje u mnie torsje....



    No ba! Mizerna ta mizeria. A nawet Le Mizerable!
  • Polecam następny odcinek Ucha.
  • Waski napisal(a):
    Polecam następny odcinek Ucha.
    ...stanąłem na trzecim! :)
  • romeck napisal(a):
    Waski napisal(a):
    Polecam następny odcinek Ucha.
    ...stanąłem na trzecim! :)
    Też dalej nie dałam rady.
  • Cyrylica napisal(a):
    romeck napisal(a):
    Waski napisal(a):
    Polecam następny odcinek Ucha.
    ...stanąłem na trzecim! :)
    Też dalej nie dałam rady.

    W tym będzie Schetyna.
  • Kto zagra Schetynę? Kto???

    Wogóle dobór aktorów jest fajny i dają radę. Gdyby nie ich interpretacje, Ucho by już dawno klapło.
  • edytowano April 2017
    Tomasz Sapryk.
  • Szczerze to nie rozumiem popularności tego serialu w tym gronie.

    Dużo lepsze były "posiedzenia rządu" za poprzedniej ekipy - i to naprawdę nie chodzi o to że wtedy walili w PO i dlatego mi się to podobało, a teraz walą w PiS więc mi się nie podoba.
    Ale naprawdę humor był o niebo lepszy.

    Tam praktycznie co chwilę był udany gag, po którym szło boki zrywać, a tu - wszystko na siłę, humor dęty, przewidywalny i może raz na odcinek udaje im się zgrabny dialog.

    Rozumiem jeszcze lemingi, bo oni się śmieją programowo, zresztą są od lat w tym wytresowani.
  • TecumSeh napisal(a):
    ...Dużo lepsze były "posiedzenia rządu" za poprzedniej ekipy -.....Ale naprawdę humor był o niebo lepszy.

    Tam praktycznie co chwilę był udany gag, po którym szło boki zrywać...
    Na TVP Rozrywka idą cały czas powtórki i czasem sobie powtórzę.
    I kwiczę ze śmiechu!

  • edytowano April 2017
    romeck napisal(a):
    Kto zagra Schetynę? Kto???.
    Waski napisal(a):
    Tomasz Sapryk.
    szukałem zdjęcia z "zębowo-ściśniętym uśmiechem" :)
    image

    I nawet poza pasuje!
    image
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.