Rafał napisal(a): Widzę dyskusja wraca jak bumerang.
Tak, ale proponowane rozwiązania nie miały okradać innych kredytobiorców, a jedynie umożliwić zamianę instrumentu pochodnego na kredyt, a Los opisał na jakich zasadach.
Oczywiście że to jest okradanie uczciwych. Preferencje dla jakiejś grupy podobnie jak brak preferencji dla innej to wyraźne i jednoznaczne faworyzowanie jednych i sankcje dla drugich. Państwo ma prawo takie rzeczy robić ale ex ante a nie ex post oraz z wyjaśnieniem i uzasadnieniem. Jedynym prawdziwym uzasadnieniem faworyzowania frankowiczów i karania uczciwych złotówkowiczów jest interes frankowiczów i ich siła medialna i polityczna. Ta siła wynika z tego że są to statystycznie osoby zamożniejsze i wyżej postawione w hierarchii społecznej. Jest ona wzmocniona nadreprezentacją wpływowych celebrytów wśród nich.
Tomek napisal(a): Jak ustalić, które warunki są godnościowe, a które nie? Będzie problem z obszarem między pałacem a norą.
Natomiast można ustalić kogo na co stać. I tu nie przeginać. A jak się zaryzykuje i przegnie, to nie płakać robiąc z siebie przy okazji idiotę
Zgadzam sie z tym.
Dodam tylko, ze w prlu byly jakies tam normatywy co do minimum pow. mieszkalnej na 1 os,, i bylo to chyba 15 m2. Wiadomo, ze wynikaly z calkiowicie nienaturalnej sytuacji. Ale ktos to minimum policzył, a wyliczenia na czyms oparł. Teraz w sytuacji rynkowej ilosc m2 przypadajaca na 1 os - wypadkowa aspiracji i mozliwosci finansowych - wynosi w Polsce pod ok 30. I jest to metraz niski w porownaniu z innymi krajami. Tak, wynikaloby z tego, ze na tyle "nas" stać.
Za PRL, a przynajmniej w stanie wojennym to było 7m2. Wiem bo mi odmówili bo miałem 9m2.
los napisal(a): 90 m2 dla rodziny trzyosobowej? To dużo. Nawet jeśli będziemy się trzymać tych 15 m2, to propozycje kol. Tomasza są groteskowe.
Coś w tych 15m2 może być, mieszkamy dokładnie na 50m2 i we 3 było jeszcze znośnie, przy 4 już ledwo zipiemy (ale będziemy się przeprowadzać, uff). 30m2 to brzmi jak minimum ale dla Amerykanina.
My od listopada będziemy w 5 osób na 45 m czyli 9 m na osobę :-/ to chyba już jakiś standard pakistański... No ale plan jest żeby w ciągu roku uciec spod władzy Heroda Rafała pod stolnicę do jakiego segmenciku :-) by the way, ktoś chce kupić mieszkanie w najlepszej lokalizacji w Warszawie????
BTW, moi Młodzi (b. Brzostówna i Jej rodzina) kilka lat temu wyprowadzili się do Legionowa, gdzie nabyli 80 m2 za rozsądną kwotę. Za kilka miesięcy też ich będzie pięcioro. My z kolei wytrzymaliśmy w 54 m2 aż do momentu, gdy zaczęło się nas w mieszkaniu robić mniej. Teraz we dwoje czujemy się jak w pałacu ;-)
los napisal(a): Przez swoją nadruchliwość Jarosław Kaczyński jest groźny dla rządzących nawet jeśli to on sam rządzi.
U starszych osób występuje nadekspozycja konieczności bycia potrzebnym.
Dostrzegam to u siebie. Troje wnuków i młodsza córka wciąż na dorobku (na początku bo dopiero co dostała się na medycynę) trochę zobowiązuje. Domy pobudowane, drzewa zasadzone, syn niestety nie żyje ale z pewnością ma się dobrze w Domu Ojca więc czymś się muszę zając, a własne potrzeby mam już nie za wielkie. Też wywołuję czasem zniecierpliwienie moimi staraniami. Czy mam się od nich odczepić i już nie starać się im pomagać i ich uszczęśliwiać? Tak zupełnie serio to stary i doświadczony i wpływowy człowiek ma prawo i obowiązek pracować i wpływać na bieg spraw zgodnie ze swoim sumieniem. Takie samo jak młody. Jak się komuś nie podoba to niech protestuje, dyskutuje i sam cos zrobi. Przyczepianie się do wieku jest nieeleganckie, niesprawiedliwe i niemądre.
Rafał napisal(a): Widzę dyskusja wraca jak bumerang.
Tak, ale proponowane rozwiązania nie miały okradać innych kredytobiorców, a jedynie umożliwić zamianę instrumentu pochodnego na kredyt, a Los opisał na jakich zasadach.
Oczywiście że to jest okradanie uczciwych. Preferencje dla jakiejś grupy podobnie jak brak preferencji dla innej to wyraźne i jednoznaczne faworyzowanie jednych i sankcje dla drugich. No właśnie nie, tu chodziło aby nie było tak, że kredytobiorcy w złotówkach zostaną poszkodowani. Los znał szczegóły dobrego pomysłu, bo potem to już tak trochę mniej
Jeśli był pomysł i jego szczegóły to poproszę o link. Niestety w powodzi innych postów zaginął. A jeśli był dobry to warto go powtarzać zamiast zarzucać złą wolę. Coś ostatnio było o przebaczaniu 77 razy. Ja jestem skłonny przebaczać wyniosłość, obrażalstwo i lekceważenie.
Rafał napisal(a): Jedynym prawdziwym uzasadnieniem faworyzowania frankowiczów i karania uczciwych złotówkowiczów jest interes frankowiczów i ich siła medialna i polityczna. Ta siła wynika z tego że są to statystycznie osoby zamożniejsze i wyżej postawione w hierarchii społecznej. Jest ona wzmocniona nadreprezentacją wpływowych celebrytów wśród nich.
Na stole oficjalnie leżą 3 sprawy: - redukcja ministerstw - ustawa covidowa - zwierzęta w tle stanowiska, lobbyści i uj wi co. Pierwsza sprawa jest istotna, druga też, trzecia to bzdura z kapelusza. W mediach cała brunatna burza dotyczy sprawy trzeciej, więc pewnie całe zamieszanie dotyczy sprawy pierwszej, bo Kaczyński bywał przewrotny w swoich posunięciach. Jeżeli tak jest, to wszystko jest racjonalne i obie strony wzajemnie kontrolują spiralę eskalacji. Jeżeli natomiast faktycznie główną osią sporu jest sprawa trzecia, to trafiliśmy we władanie egzaltowanych nastolatek, więc nikt nie kontroluje spirali eskalacji.
Czyżby dla Pana Prezesa pięć lat w miarę spokojnej władzy to było za dużo?
Nie umiem czytać doniesień ziewnikarskich. Nie wiem, wiele w tym prawdy, wiele panikarstwa, a wiele wrzutek wprost i w ramach finty w fincie.
Tym niemniej sygnał odebrałem następujący: W jakiejś zupełnie marginalnej sprawie, Ozyrys jest gotów rzetelnie i z entuzjazmem piłować gałąź, na której wszyscy siedzimy.
"Konserwatywno-narodowy rząd w Polsce upadł, gdyż jego nieformalny szef uparł się zamknąć polski przemysł futrzarski. Nowe wybory wygrała koalicja KO-Lewica-PSL. PiS najważniejszą partią opozycyjną."
ms.wygnaniec napisal(a): Na stole oficjalnie leżą 3 sprawy: - redukcja ministerstw - ustawa covidowa - zwierzęta w tle stanowiska, lobbyści i uj wi co. Pierwsza sprawa jest istotna, druga też, trzecia to bzdura z kapelusza. W mediach cała brunatna burza dotyczy sprawy trzeciej, więc pewnie całe zamieszanie dotyczy sprawy pierwszej, bo Kaczyński bywał przewrotny w swoich posunięciach. Jeżeli tak jest, to wszystko jest racjonalne i obie strony wzajemnie kontrolują spiralę eskalacji. Jeżeli natomiast faktycznie główną osią sporu jest sprawa trzecia, to trafiliśmy we władanie egzaltowanych nastolatek, więc nikt nie kontroluje spirali eskalacji.
O właśnie we wontku obok podzieliłam się refluksją w tym samym duchu.
Jedno jest pewne. To dobry moment na awanturę o to czyja prawda jest bardziej mojsza gdy wariat 200 wiorst od Warszawy mobilizuje armię, kalifat brukselski wbija tradycyjnie zardzewiały majcher w nerkę a jedyny poważny sojusznik pogrąża się w bolszewickiej rewolucji.
los napisal(a): A kiedy to Kaczyński był przewrotny? Obserwuję go od 30 lat, nie pamiętam jednej zmyłki. Nie pomyliłeś z Tuskiem?
Rząd Mazowieckiego, prezydentura Wałęsy (jako proces przyspieszenia), rząd Marcinkiewicza, dykteryjka o ambasadorze Cypru. Ot tak z pamięci wieczorową porą.
TecumSeh napisal(a): Czyli nie na "nice to have" ale "must be" - jeśli chodzi o życie rodzinne młodych małżeństw, nierzadko już z dziećmi
Mógłbym zacytować, co na takie "must be" mówi mój ojciec, który nie w średniowieczu, ale całkiem niedawno mieszkał w m3 trzypokoleniowo (a przez rok czteropokoleniowo), ale mógłby Kolega potraktować to personalnie
Lepiej faktycznie niech Kolega nie cytuje, bo mógłbym odpowiedzieć co myślę na temat tego, co mówi Kolegi ojciec, i mógłby to Kolega potraktować personalnie.
TecumSeh napisal(a): Lepiej faktycznie niech Kolega nie cytuje
Szkoda, że Kolega komentuje tylko pierwsze zdanie mojego postu, a nawet to pierwsze zdanie urwane w połowie. Może przypomnę je Koledze całe:
Mógłbym zacytować, co na takie "must be" mówi mój ojciec, który nie w średniowieczu, ale całkiem niedawno mieszkał w m3 trzypokoleniowo (a przez rok czteropokoleniowo), ale mógłby Kolega potraktować to personalnie, a mnie nie chodzi o personalne przytyki komu się w czym poprzewracało, ale o prostą sprawę, że decyzje, zwłaszcza takie poważne jak mieszkaniowe, podejmuje się odpowiedzialnie.
Czy mam rozumieć, że z drugą częścią Kolega się zgadza? Że każdy powinien decyzje mieszkaniowe podejmować odpowiedzialnie i kupować takie mieszkanie, na jakie go stać?
Dalej też prosiłbym o link do informacji, że próg otrzymania kredytu złotówkowego był "sztucznie zawyżany". Moim zdaniem było odwrotnie - to próg kredytu frankowego był sztucznie zaniżany, bo banki grały na tym "forexie" na zwyżkę franka.
Kolega ma własny rozum. Niech ma rozumieć co sobie chce. Ale znów innym forumowiczom imputować swoje tezy - nieładnie. (Znak pytajnika nie oznacza zawsze, że zdanie jest pytaniem. Znak pytajnika nie oznacza zawsze, że zdanie jest pytaniem?)
los napisal(a): A kiedy to Kaczyński był przewrotny? Obserwuję go od 30 lat, nie pamiętam jednej zmyłki. Nie pomyliłeś z Tuskiem?
Rząd Mazowieckiego, prezydentura Wałęsy (jako proces przyspieszenia), rząd Marcinkiewicza, dykteryjka o ambasadorze Cypru. Ot tak z pamięci wieczorową porą.
Czy nie było zmyłek? Wałęsa to była cała seria zmyłek, łącznie z popieraniem wbrew osobistym przekonaniom (sam Kaczyński to opisywał) . Na razie mamy wypuszczonych lub sami się wypuścili agresywni harcownicy, o pensjonarskich afektach. Trzeba czekać aż kurz opadnie.
Komentarz
Może podrzucić mu jeszcze ze cztery koty z jakiegoś schroniska?
BTW, moi Młodzi (b. Brzostówna i Jej rodzina) kilka lat temu wyprowadzili się do Legionowa, gdzie nabyli 80 m2 za rozsądną kwotę. Za kilka miesięcy też ich będzie pięcioro.
My z kolei wytrzymaliśmy w 54 m2 aż do momentu, gdy zaczęło się nas w mieszkaniu robić mniej. Teraz we dwoje czujemy się jak w pałacu ;-)
Tak zupełnie serio to stary i doświadczony i wpływowy człowiek ma prawo i obowiązek pracować i wpływać na bieg spraw zgodnie ze swoim sumieniem. Takie samo jak młody. Jak się komuś nie podoba to niech protestuje, dyskutuje i sam cos zrobi. Przyczepianie się do wieku jest nieeleganckie, niesprawiedliwe i niemądre.
Po co to powtarzać kolejny raz? Przepełnieni złą wolą znowu odwrócą wzrok.
Czyżby dla Pana Prezesa pięć lat w miarę spokojnej władzy to było za dużo?
- redukcja ministerstw
- ustawa covidowa
- zwierzęta
w tle stanowiska, lobbyści i uj wi co.
Pierwsza sprawa jest istotna, druga też, trzecia to bzdura z kapelusza. W mediach cała brunatna burza dotyczy sprawy trzeciej, więc pewnie całe zamieszanie dotyczy sprawy pierwszej, bo Kaczyński bywał przewrotny w swoich posunięciach. Jeżeli tak jest, to wszystko jest racjonalne i obie strony wzajemnie kontrolują spiralę eskalacji.
Jeżeli natomiast faktycznie główną osią sporu jest sprawa trzecia, to trafiliśmy we władanie egzaltowanych nastolatek, więc nikt nie kontroluje spirali eskalacji.
Tym niemniej sygnał odebrałem następujący: W jakiejś zupełnie marginalnej sprawie, Ozyrys jest gotów rzetelnie i z entuzjazmem piłować gałąź, na której wszyscy siedzimy.
"Konserwatywno-narodowy rząd w Polsce upadł, gdyż jego nieformalny szef uparł się zamknąć polski przemysł futrzarski. Nowe wybory wygrała koalicja KO-Lewica-PSL. PiS najważniejszą partią opozycyjną."
Dalej też prosiłbym o link do informacji, że próg otrzymania kredytu złotówkowego był "sztucznie zawyżany". Moim zdaniem było odwrotnie - to próg kredytu frankowego był sztucznie zaniżany, bo banki grały na tym "forexie" na zwyżkę franka.
Tym razem nie zapytam, na jakiej podstawie Kolega uzyskał taki wgląd w moje intencje. Bo i nie ma po co.
Wałęsa to była cała seria zmyłek, łącznie z popieraniem wbrew osobistym przekonaniom (sam Kaczyński to opisywał) .
Na razie mamy wypuszczonych lub sami się wypuścili agresywni harcownicy, o pensjonarskich afektach. Trzeba czekać aż kurz opadnie.
Powtarzam: politykę Kaczyński uprawiał wprost, tak jest zresztą profesjonalnie. W zasadzie jedynym oszustem w polskiej polityce był Tusk.