Przemko napisal(a): Jak na razie Jarro ok, ja też bym frankowiczów trochę przeczołgach jeszcze. I na teraz Jarro powiedział tylko tyle, że zachęca frankowiczów do udania się do sądu a on się za niesprawiedliwy sąd weźmie. Dyplomatyczna odpowiedź, jak by co to z bankami zadzierać będą sądy a nie Jarro.
I czy ktoś mądry na tym forum nie założył wątku o tym, że ludzie są niewdzięczni i 500 plus wystarczy, bo jak dostaną więcej to sobie pomyślą, że Schetyna i Petru da im jeszcze więcej.
Znam kilka przypadków frankowiczów i wiem, jak ten biznes wyglądał: brało się kredyt frankowy, kupowało się mieszkanie, wynajmowało się mieszkanie na wolnym (czarnym) rynku, spłacało się kredyt, którego raty z odsetkami były niższe niż czynsz za mieszkanie. I z politowaniem patrzyło się na frajerów i życiowe fajtłapy, które pytały np. po co ci to kolejne mieszkanie? nie boisz się długów? Problem zaczął się w momencie, gdy miesięczna obsługa kredytu zaczęła przewyższać wpływy z wynajmu. Aj waj
KAnia napisal(a): A ja spokojnie popieram PJK. Frankowicze? Po pierwsze, sprawę wziął w swoje ręce Prezydent, PiS nic do tego nie ma. Po drugie, na biednych nie trafiło, mówiąc oględnie. Ani na niezaradnych życiowo. POradzą sobie. Po trzecie, te zestawione cytaty o skorumpowanych sądach efektownie wyglądają, ale mają się nijak do rzeczywistości - bo akurat sprawy w sądach frankowicze gremialnie wygrywają, taka jest linia orzecznictwa, wzmocniona przez KNF i dotychczasowe Lex Duda (a to wcale nie koniec, wg zapowiedzi kancelarii Prezydenta).
Rozumiem histerię samych zainteresowanych umorzeniem długów, które nie są już tak korzystne, odkąd złoty się osłabił wobec CHF (nb. w złotówkach są o wiele gorsze długi, w których spiralę wpadli naprawdę biedni ludzie, pożyczając 1000 zł do pierwszego), ale nie rozumiem histerii osób postronnych, dotąd - zgodnie z deklaracją - życzliwych wobec PiS. No, chyba że chodzi o odrzucone CV, to zawsze jest przykre.
Koleżanka ma rację> Widziały gały co brały. Ja jestem zadłużony w złotych polskich, spłaciłem już ok. 60% długu i nic by mnie nie zmusiło do wzięcia kredytu we frankach sz.
A ja nie mam w ogóle kredytu i nigdy nie miałam, co nie zmienia faktu, że Jarro pojechał klasyczną tuskozą.
KAnia napisal(a): Znam kilka przypadków frankowiczów i wiem, jak ten biznes wyglądał: brało się kredyt frankowy, kupowało się mieszkanie, wynajmowało się mieszkanie na wolnym (czarnym) rynku, spłacało się kredyt, którego raty z odsetkami były niższe niż czynsz za mieszkanie. I z politowaniem patrzyło się na frajerów i życiowe fajtłapy, które pytały np. po co ci to kolejne mieszkanie? nie boisz się długów? Problem zaczął się w momencie, gdy miesięczna obsługa kredytu zaczęła przewyższać wpływy z wynajmu. Aj waj
Dalece nie każdy frankowicz takim biorącym przedsię był czy jest.
A poza tem rzecz zupełnie nie w tym, czy frankowicz wuj czy nie wuj, a jeśli wuj, to jak duży wuj.
KAnia napisal(a): Znam kilka przypadków frankowiczów i wiem, jak ten biznes wyglądał: brało się kredyt frankowy, kupowało się mieszkanie, wynajmowało się mieszkanie na wolnym (czarnym) rynku, spłacało się kredyt, którego raty z odsetkami były niższe niż czynsz za mieszkanie. I z politowaniem patrzyło się na frajerów i życiowe fajtłapy, które pytały np. po co ci to kolejne mieszkanie? nie boisz się długów? Problem zaczął się w momencie, gdy miesięczna obsługa kredytu zaczęła przewyższać wpływy z wynajmu. Aj waj
Dalece nie każdy frankowicz takim biorącym przedsię był czy jest.
A poza tem rzecz zupełnie nie w tym, czy frankowicz wuj czy nie wuj, a jeśli wuj, to jak duży wuj.
Dlatego nie ma innego wyjścia, tylko trzeba się pochylić nad każdym przypadkiem indywidualnie. I od tego są sądy właśnie. PJK ma absolutnie rację. A jeżeli chodzi o sprzedajność sądów, to ma ona zupełnie inny wymiar, chodzi o - ujmując najogólniej - wsiowość. Frankowiczom sądy akurat krzywdy nie robią, z tego co wiem.
Koleżeństwo mówi rozsądnie. Jest tylko jeden szkopOOł. Ludożerka głosująca nie jest rozsądna. I tak ja choć mówie poczekajmy do listopada 2017 tak widzę że JK wykOOł, wręczył i pokazał jak wbić solidne gwoździe do trumny z napisem ŚP PiS. Nawet jak JK ma rację co do frankowiczów to nie powinien tego w taki sposób wypowiadać.
A o powodzie dla którego wielu z Polaków (ja także i zapene i wielu z koleżeństwa) głosowało na PiS, czyli popieranie PiS jako ugrupowania które wesprze zwykłego Kowalskiego w walce z takimi szatańskimi molochami jak banksterka chyba nie musze wspominac.
Bardzo źle. Sczał w obie stopy i po kOOli w każde kolano.
Ryzykowna gra JK, chce załatwić trudna sprawę rękami swoich wrogów - bansterki i swędziów. Ostatecznie i tak zainteresowani zwrócą się przeciwko bankom i sądom. Oczywiście na razie trochę straci PIS ale JK wziął największe uderzenie na siebie. Trochę odciąży PAD i rząd.
Politycy w największych mocarstwach chodzą na paskach banksterki, dlaczego mamy uważać, że JarKacz też nie chodzi na jakimś pasku? Co on, święty albo polityczna dziewica jak posłanka Nowoczesnej?
Przemko napisal(a): Jak na razie Jarro ok, ja też bym frankowiczów trochę przeczołgach jeszcze. I na teraz Jarro powiedział tylko tyle, że zachęca frankowiczów do udania się do sądu a on się za niesprawiedliwy sąd weźmie. Dyplomatyczna odpowiedź, jak by co to z bankami zadzierać będą sądy a nie Jarro.
I czy ktoś mądry na tym forum nie założył wątku o tym, że ludzie są niewdzięczni i 500 plus wystarczy, bo jak dostaną więcej to sobie pomyślą, że Schetyna i Petru da im jeszcze więcej.
Czy wy naprawdę uważacie że Jarro, gdyby na luzie mógł, to by nie pomógł tym ludziom?
KAnia napisal(a): A ja spokojnie popieram PJK. Frankowicze? Po pierwsze, sprawę wziął w swoje ręce Prezydent, PiS nic do tego nie ma. Po drugie, na biednych nie trafiło, mówiąc oględnie. Ani na niezaradnych życiowo. POradzą sobie. Po trzecie, te zestawione cytaty o skorumpowanych sądach efektownie wyglądają, ale mają się nijak do rzeczywistości - bo akurat sprawy w sądach frankowicze gremialnie wygrywają, taka jest linia orzecznictwa, wzmocniona przez KNF i dotychczasowe Lex Duda (a to wcale nie koniec, wg zapowiedzi kancelarii Prezydenta).
Rozumiem histerię samych zainteresowanych umorzeniem długów, które nie są już tak korzystne, odkąd złoty się osłabił wobec CHF (nb. w złotówkach są o wiele gorsze długi, w których spiralę wpadli naprawdę biedni ludzie, pożyczając 1000 zł do pierwszego), ale nie rozumiem histerii osób postronnych, dotąd - zgodnie z deklaracją - życzliwych wobec PiS. No, chyba że chodzi o odrzucone CV, to zawsze jest przykre.
Koleżanka ma rację> Widziały gały co brały. Ja jestem zadłużony w złotych polskich, spłaciłem już ok. 60% długu i nic by mnie nie zmusiło do wzięcia kredytu we frankach sz.
A ja nie mam w ogóle kredytu i nigdy nie miałam, co nie zmienia faktu, że Jarro pojechał klasyczną tuskozą.
JK dał się na stare lata omamić i jedzie na tym oczarowaniu aż żal patrzeć. Chociaż są przebłyski, że sławetny plan gie wart, więc może w końcu coś do pana naczelnika dotrze. Na razie jest to przez niego tłumaczone, mówiąc w dużym uproszczeniu, zbyt późnym uwaleniem Szałamachy.
Przemko napisal(a): Sądzę że odpowiedź na to pytanie jest ściśle związana z odpowiedzią na pytanie o rolę Morawieckiego w rządzie.
Poza wszystkim obietnicą wyborczą była pomoc frankowiczom - czy tam coś o było o formie tej pomocy?
Było na tym forum pisane 58356 razy - nie jest ważne, co franciszkanów spotkało, ważne jest tylko to, co zrobili banksterzy.
Na tym świecie nie ma gwarancji sprawiedliwości, tyle. Sytuacja może być analogiczna z aborcją - Ordo Iurki chciałyby tu i teraz natychmiast wojny, co oczywiście skończy się upadkiem rządu i aborcją na żądanie. Przegrana wojna z banksterami wyniesie jakiegoś Petru do władzy.
Przemko napisal(a): Czy wy naprawdę uważacie że Jarro, gdyby na luzie mógł, to by nie pomógł tym ludziom?
Nie ma rozeznania w środowisku finansistów?
Solidnym kopem pożegnał się z tymi, którzy mu chcieli to rozeznanie zapewnić.
No powoli rodzi się na forum wątek, kto i jak dostał kopa w dupę, przychodząc ze swoją wiedzą i doświadczeniem pomóc polskiemu (?) rządowi. Jeszcze parę dni i zrobi się kiladziesiąt świadectw...
Ja bym jednak poszukała drugiego dna. Jaro jest przede wszystkim politykiem. Wygląda to na grę. Być może chce rozwiązać problem sądów i banksterów przy okazji frankowiczów. Jak? Jak zwykle. Dziel i rządź. Wrogowie twierdzą, że to cyborg. Nie ma pewności, że nie wykorzysta podsuniętych pomysłów w stosownym czasie. Widocznie jeszcze nie teraz.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Przemko napisal(a): Czy wy naprawdę uważacie że Jarro, gdyby na luzie mógł, to by nie pomógł tym ludziom?
Nie ma rozeznania w środowisku finansistów?
Solidnym kopem pożegnał się z tymi, którzy mu chcieli to rozeznanie zapewnić.
No powoli rodzi się na forum wątek, kto i jak dostał kopa w dupę, przychodząc ze swoją wiedzą i doświadczeniem pomóc polskiemu (?) rządowi. Jeszcze parę dni i zrobi się kiladziesiąt świadectw...
balbina napisal(a): jesli to prawda to niestety ale 500+ jawia mi sie jako igrzyska...
fatuswombatus napisal(a):
qiz napisal(a):
los napisal(a):
Mania napisal(a):
Przemko napisal(a): Czy wy naprawdę uważacie że Jarro, gdyby na luzie mógł, to by nie pomógł tym ludziom?
Nie ma rozeznania w środowisku finansistów?
Solidnym kopem pożegnał się z tymi, którzy mu chcieli to rozeznanie zapewnić.
No powoli rodzi się na forum wątek, kto i jak dostał kopa w dupę, przychodząc ze swoją wiedzą i doświadczeniem pomóc polskiemu (?) rządowi. Jeszcze parę dni i zrobi się kiladziesiąt świadectw... Ja nie marudzę.
No powoli rodzi się na forum wątek, kto i jak dostał kopa w dupę, przychodząc ze swoją wiedzą i doświadczeniem pomóc polskiemu (?) rządowi. Jeszcze parę dni i zrobi się kiladziesiąt świadectw...
W edukacji też sięgnięto po sprawdzone w walce z PiSem siły*, nawet nie próbując sprawdzić innych możliwości.
*pisanie Podstawy Programowej z matematyki powierzono W. Guzickiemu, który na łamach GW użalał się, jakim błędem jest rezygnacja z gimnazjum i jaka wspaniała ta matematyka była do tej pory. Efekt - jak łatwo przewidzieć - niczego nie poprawiono, według projektu po nowej podstawówce nadal nasze dzieci będą głupsze od butów. Co najmniej z matematyki. Z fizyki takoż.
W jednym z ostatnich wywiadów Wódz narzekał na problem "krótkiej ławki". To tyle OFT.
Komentarz
Problem zaczął się w momencie, gdy miesięczna obsługa kredytu zaczęła przewyższać wpływy z wynajmu. Aj waj
A poza tem rzecz zupełnie nie w tym, czy frankowicz wuj czy nie wuj, a jeśli wuj, to jak duży wuj.
A jeżeli chodzi o sprzedajność sądów, to ma ona zupełnie inny wymiar, chodzi o - ujmując najogólniej - wsiowość. Frankowiczom sądy akurat krzywdy nie robią, z tego co wiem.
I tak ja choć mówie poczekajmy do listopada 2017 tak widzę że JK wykOOł, wręczył i pokazał jak wbić solidne gwoździe do trumny z napisem ŚP PiS.
Nawet jak JK ma rację co do frankowiczów to nie powinien tego w taki sposób wypowiadać.
A o powodzie dla którego wielu z Polaków (ja także i zapene i wielu z koleżeństwa) głosowało na PiS, czyli popieranie PiS jako ugrupowania które wesprze zwykłego Kowalskiego w walce z takimi szatańskimi molochami jak banksterka chyba nie musze wspominac.
Bardzo źle. Sczał w obie stopy i po kOOli w każde kolano.
Ostatecznie i tak zainteresowani zwrócą się przeciwko bankom i sądom. Oczywiście na razie trochę straci PIS ale JK wziął największe uderzenie na siebie. Trochę odciąży PAD i rząd.
Ręce opadają.
Poza wszystkim obietnicą wyborczą była pomoc frankowiczom - czy tam coś o było o formie tej pomocy?
Chociaż są przebłyski, że sławetny plan gie wart, więc może w końcu coś do pana naczelnika dotrze. Na razie jest to przez niego tłumaczone, mówiąc w dużym uproszczeniu, zbyt późnym uwaleniem Szałamachy.
Franciszkanie nie są stroną w sporze z bankami. Stroną jest państwo.
No powoli rodzi się na forum wątek, kto i jak dostał kopa w dupę, przychodząc ze swoją wiedzą i doświadczeniem pomóc polskiemu (?) rządowi. Jeszcze parę dni i zrobi się kiladziesiąt świadectw...
Jaro jest przede wszystkim politykiem. Wygląda to na grę. Być może chce rozwiązać problem sądów i banksterów przy okazji frankowiczów. Jak? Jak zwykle. Dziel i rządź. Wrogowie twierdzą, że to cyborg. Nie ma pewności, że nie wykorzysta podsuniętych pomysłów w stosownym czasie. Widocznie jeszcze nie teraz.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Ja nie marudzę.
Ja nie marudzę.
bo dostałeś rządową fuchę ;-)
*pisanie Podstawy Programowej z matematyki powierzono W. Guzickiemu, który na łamach GW użalał się, jakim błędem jest rezygnacja z gimnazjum i jaka wspaniała ta matematyka była do tej pory. Efekt - jak łatwo przewidzieć - niczego nie poprawiono, według projektu po nowej podstawówce nadal nasze dzieci będą głupsze od butów. Co najmniej z matematyki. Z fizyki takoż.
W jednym z ostatnich wywiadów Wódz narzekał na problem "krótkiej ławki".
To tyle OFT.