To z Wyborczej to może być skrót myślowy pokazujący jednak mentalność. Nagrodę dostał wcześniej a na Caritas przelał np. dwa miesiące później. Skąd wtedy miał ? Bo wg redaktorów z Wyborczej, jeżeli dostajesz kaskę to ją od razu wydajesz. Tak robią oni, rodzina, znajomi, tak robi cały świat.
Tak sobie to tłumaczę. Cały czas ciężko mi uwierzyć, że to są aż tacy debile.
JORGE napisal(a): Cały czas ciężko mi uwierzyć, że to są aż tacy debile.
Ciężko uwierzyć. Z drugiej strony - przypomniał mi się dowcip, chyba jeszcze z FForumka, że Blumsztajn tak naprawdę nazywa się Kwiatkowski, bo na Eskimosa za głupi.
No tak większość ludzi postępuje. Dodatkowo ci najgłupsi biorą kredyty na bieżące wydatki. Mam przykład w moim otoczeniu (znam z widzenia) człowieka ,który będąc kurierem defraudował przesyłki pieniężne. Brał na bieżące wydatki ,żeby żyć jak człowiek. Rolował te " długi " póki się dało. Jego finansowo-decyzyjny horyzont czasowy to tak z dwa tygodnie.
Taka jest dzisiaj logika, nie tylko GW. Jako przykład wklejam fragment maila z dzisiejszego poranka od klienta, dla którego projektuję opakowanie na takie fikuśne butelki i dostarczyłem już gotowy wzór. "...jest niestety niedobrze, ale idziemy w dobrą stronę. Przy produktach, które znajdować się mają w środku, pudełko jest zbyt małe. Butelki, które dałem na wzór, nie są tymi, które tam się będą docelowo znajdować"
Jednak macherzy stojacy za kampaniami PO to byli łebscy ludzie, ze swietnym rozpoznaniem terenu. Nawet pozytywny konkret nie jest w stanie wymazac zaszczepionych wczesniej negatywnych emocji.
yusek napisal(a): Taka jest dzisiaj logika, nie tylko GW. Jako przykład wklejam fragment maila z dzisiejszego poranka od klienta, dla którego projektuję opakowanie na takie fikuśne butelki i dostarczyłem już gotowy wzór. "...jest niestety niedobrze, ale idziemy w dobrą stronę. Przy produktach, które znajdować się mają w środku, pudełko jest zbyt małe. Butelki, które dałem na wzór, nie są tymi, które tam się będą docelowo znajdować"
Kuba_ napisal(a): Z mojego podwórka - "Nie ma błędu w danych, tylko jakoś nie zostały zważone".
Kolega robi w IT? Tutaj prawo wyłączonego środka nie obowiązuje. Rezultat może być i poprawny, bo dane nie zostały zważone (?) i błędny, bo rezultat nie jest oczekiwany.
To pozostając w tej logice. Tłumaczę pani z działu marketingu firmy kosmetycznej, ze na półce o głębokości 30 cm nie zmieści się 6 okrągłych pojemników z kremem o średnicy 6 cm, bo różnica bez materiału to 6 cm. I dostaję odpowiedź - Szkoda. Myślałam, że pan coś wymyśli. Zawsze nam pan pomagał.
Kuba_ napisal(a): Z mojego podwórka - "Nie ma błędu w danych, tylko jakoś nie zostały zważone".
Kolega robi w IT? Tutaj prawo wyłączonego środka nie obowiązuje. Rezultat może być i poprawny, bo dane nie zostały zważone (?) i błędny, bo rezultat nie jest oczekiwany.
Teraz w IT, kiedyś w badaniach rynku i stąd jest przykład, a mechanizm ważenia używany jest przy korzystaniu z doboru próby. Dostarczanym produktem jest wynik, który bierze się z zebranych danych. Żeby wynik był użyteczny, elementom próby przypisuje się wagę, mającą odzwierciedlać ich realny udział w populacji (znany np. na podstawie demografii). Bez tego wynik jest bezużyteczny, choć w danych błędu nie ma
Komentarz
To nie fake!
piękne.
na zadaniez logiki w podstawówce!
A może mają rację? Może czytelnik Gazety Aborczej rzeczywiście zapomina, co przeczytał w poprzednim zdaniu?
Tak sobie to tłumaczę. Cały czas ciężko mi uwierzyć, że to są aż tacy debile.
Przy produktach, które znajdować się mają w środku, pudełko jest zbyt małe. Butelki, które dałem na wzór, nie są tymi, które tam się będą docelowo znajdować"
- just ignore it
Zbyt wiele razy słyszałem coś podobnego...
Dostarczanym produktem jest wynik, który bierze się z zebranych danych. Żeby wynik był użyteczny, elementom próby przypisuje się wagę, mającą odzwierciedlać ich realny udział w populacji (znany np. na podstawie demografii). Bez tego wynik jest bezużyteczny, choć w danych błędu nie ma