ms.wygnaniec napisal(a): Jedynie mieszkańcy Peru zachowują się logicznie
Otusz na przeciwniesz położnej.
Logiczno jezd nie oddaweć pustegosz porcfela.
Po pierszy prymas - po cusz upierdliwo zawraceć ep spoeczęstwu tako mało strato. Wiency zamnięszania nisz danysz porcfel tegusz wart.
Po drugisz prymas - rezyko isz porcfel nie jezd zgubionem alesz porzuceł go zbrodzień kturen go wykrad i wyjon piniendze. Noji terasz na nasz sie skrupi i pudemy do wienźnia.
To może wynikać z faktu, że u nas pełno dokumentów się nosi i ciężko wyrabia, więc portfel bez pieniędzy warto zwrócić. W USA tylko prawko i karta kredytowa, która pewnie jest ubezpieczona.
1 stycznia, końcówka lat 90-tych. O barbarzyńskiej 6 czy 7.00 obudził nas domofon - pan dozorca odśnieżający chodnik pod blokiem znalazł mój portfel, zgubiony pewnie w czasie powrotu z imprezy. Po zawartości zorientował się czyj i go oddał, a potem wrócił do odśnieżania. Nie przyjął żadnych wyrazów wdzięczności, więc z wdzięcznością opisuję go przy każdej okazji. Wyniki badań w Polsce nic a nic mnie nie dziwią.
Ja mam lepszą historię. Kilka lat temu mój tata (jest okropnie roztargniony) zostawił portfel na ladzie w ruchliwej pączkarni w centrum Gdyni w szczycie sezonu turystycznego. W środku była naprawdę spora kwota (nie pamiętam dokładnie, ale co najmniej 2 lub 3 tysiące, bo tata właśnie wypłacił pieniądze z banku na kupno czegoś większego do domu). Portfel oczywiście odzyskał nietknięty, zresztą po jakichś trzech godzinach, bo tyle minęło aż się zorientował i wrócił. Sprzedawczyni nie chciała słyszeć o żadnym znaleźnym, zresztą podkreślała, że znalazcą był ktoś inny, ona tylko przechowała zgubę. O.
jeżeli jest to przypuszczenie trafne – a coraz więcej na to wskazuje - to wypada zastanowić się czy, jak i w czyim interesie ten model zostanie jeszcze zastosowany. Kluczowe znaczenie dla przyszłości obszaru postsowieckiego mają dwa państwa: Ukraina i Białoruś.
Można sobie łatwo wyobrazić, że na Ukrainie po sukcesie prezydenta Zełeńskiego i po nieodległych wyborach parlamentarnych pojawi się pokusa powtórzenia modelu mołdawskiego. Czyli zbudowanie rządu z sił prorosyjskich i prozachodnich. Rządu dysponującego niewątpliwą legitymacją demokratyczną (i prozachodnim wizerunkiem) a jednocześnie dużo bardziej spolegliwego wobec Moskwy. Już teraz niektóre nominacje prozachodniego – a jakże – prezydenta Gruzji wydają się dziwnie nie prozachodnie.
Zachód jest coraz bardziej zmęczony zamrożeniem relacji z Rosją. Dla Europy (Niemiec i Francji) jest to kwestia powrotu do robienia dobrych interesów. Dla Waszyngtonu jest to poszukiwanie sojusznika przeciwko Chinom, Iranowi etc. A dla Rosji zniesienie sankcji staje się warunkiem wyjścia ze stagnacji ekonomicznej.
Powrotowi do robienia „wzajemnych korzystnych interesów” przeszkadza Ukraina. Przede wszystkim kwestia Krymu. Nie można zaakceptować bezczelnej aneksji półwyspu. A z drugiej strony Rosja gdyby nawet chciała (a nie chce), nie może zrezygnować zarówno z zaboru Krymu jak z blokowania Morza Azowskiego. Gdyby władze Ukrainy przestały bardzo głośno upominać się o sankcje i karanie Rosji to można by tę sprawę jakoś zaklajstrować. Nie uznawać zaboru, ale zdjąć tę kwestię z bieżącej agend
Ks. Michał Macherzyński z Wilkowyj [Tychy] pożegnał się z kapłaństwem. Ogłosił to parafianom w Boże Ciało, napisał na Facebooku. 13 maja minęło dokładnie 30 lat od przyjęcia święceń kapłańskich, 7 kwietnia skończył 55 lat. Od 9 lat był proboszczem parafii Matki Bożej Królowej Aniołów w Wilkowyjach. W tym wszystkim jest 15 lat motocyklowej pasji, która rozsławiła go na całą Polskę.
Kochani. Dziś rano odprawiłem ostatnią Mszę św. Pożegnałem się kapłaństwem. To były piękne lata mojego życia głównie dzięki Wam! Rozpoczynam nowy etap życia przy boku Justyny. Dziękujemy za tak liczne słowa wsparcia i serdeczności, które spływają w naszą stronę. Pozdrawiamy!
Mocne... A komentarze w sieci idą w kierunku: Szacun, nie jest hipokrytą... itd. Czy nikt nie zauważa, że udział w tej ostatniej Mszy św to hipokryzja?
Statystyki są nieubłagane, wiąże się z kimś z lokalnej elity, który od jutra staje się wyrzutkiem. Ciekawe123 czy nauczony ponurymi świadectwami zadbali o zabezpieczenie bytu materialnego na obecnym poziomie. Strasznie to smutne +++
Statystyki są nieubłagane, wiąże się z kimś z lokalnej elity, który od jutra staje się wyrzutkiem. Ciekawe123 czy nauczony ponurymi świadectwami zadbali o zabezpieczenie bytu materialnego na obecnym poziomie. Strasznie to smutne +++
wachmistrz napisal(a): Mocne... A komentarze w sieci idą w kierunku: Szacun, nie jest hipokrytą... itd. Czy nikt nie zauważa, że udział w tej ostatniej Mszy św to hipokryzja?
zauważa - jednak toną w komentarzach gratulacyjnych...
jakoś wysyp księży z pompą idchodzących z kapłaństwa...
może to "klimat" się zmienił? władza Dobrej Zmiany utrwala pozycje i sponsorzy takich księży i zakonników tracą "sponsorów" - teraz albo stracone życie w sutannie w niedziele ?
Rafał napisal(a): A ciekawe co słychać u innych byłych; Charamsa, Obirek, Węcławski?
Charamsa - nie mam pojęcia, ale to nie jest mój ból dupy Obirek - musi być nieźle, skoro jest nietrywialne założenie, że Oszust, Oszołomka i Wdowa przedostały się do Papieża za pomocą kanałów jezuickich, ze wskazaniem na exjezuitów, obecnie wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim, Węcławski obecnie Polak - pracownik naukowy Uniwersytetu Poznańskiego, stworzył i kieruje wraz z żoną Pracownię Pytań Granicznych. Tak więc dwaj ostatni to nasz ból dupy, bo za ich wyczyny my płacimy (Bartoś zresztą tak samo), a oni mogą demoralizować dzieciaki. Prawda że piękne? Przyjmijmy że katolickie w swej masie społeczeństwo, płaci ex księżom, aby ci demoralizowali ich dzieci.
Komentarz
Obrazek:
Czelisz guwno wiedziełem o Chęczykach.
Logiczno jezd nie oddaweć pustegosz porcfela.
Po pierszy prymas - po cusz upierdliwo zawraceć ep spoeczęstwu tako mało strato. Wiency zamnięszania nisz danysz porcfel tegusz wart.
Po drugisz prymas - rezyko isz porcfel nie jezd zgubionem alesz porzuceł go zbrodzień kturen go wykrad i wyjon piniendze. Noji terasz na nasz sie skrupi i pudemy do wienźnia.
Znaczy mało dokumentów?
kobiecie która je znalazła chciało się wsiąść w pociąg i przywieżć mi je do domu
https://wiadomosci.onet.pl/opinie/zamieszki-w-gruzji-nowa-jalta-w-praktyce/0vze0z8
jeżeli jest to przypuszczenie trafne – a coraz więcej na to wskazuje - to wypada zastanowić się czy, jak i w czyim interesie ten model zostanie jeszcze zastosowany. Kluczowe znaczenie dla przyszłości obszaru postsowieckiego mają dwa państwa: Ukraina i Białoruś.
Można sobie łatwo wyobrazić, że na Ukrainie po sukcesie prezydenta Zełeńskiego i po nieodległych wyborach parlamentarnych pojawi się pokusa powtórzenia modelu mołdawskiego. Czyli zbudowanie rządu z sił prorosyjskich i prozachodnich. Rządu dysponującego niewątpliwą legitymacją demokratyczną (i prozachodnim wizerunkiem) a jednocześnie dużo bardziej spolegliwego wobec Moskwy. Już teraz niektóre nominacje prozachodniego – a jakże – prezydenta Gruzji wydają się dziwnie nie prozachodnie.
Zachód jest coraz bardziej zmęczony zamrożeniem relacji z Rosją. Dla Europy (Niemiec i Francji) jest to kwestia powrotu do robienia dobrych interesów. Dla Waszyngtonu jest to poszukiwanie sojusznika przeciwko Chinom, Iranowi etc. A dla Rosji zniesienie sankcji staje się warunkiem wyjścia ze stagnacji ekonomicznej.
Powrotowi do robienia „wzajemnych korzystnych interesów” przeszkadza Ukraina. Przede wszystkim kwestia Krymu. Nie można zaakceptować bezczelnej aneksji półwyspu. A z drugiej strony Rosja gdyby nawet chciała (a nie chce), nie może zrezygnować zarówno z zaboru Krymu jak z blokowania Morza Azowskiego. Gdyby władze Ukrainy przestały bardzo głośno upominać się o sankcje i karanie Rosji to można by tę sprawę jakoś zaklajstrować. Nie uznawać zaboru, ale zdjąć tę kwestię z bieżącej agend
Ks. Michał Macherzyński z Wilkowyj [Tychy] pożegnał się z kapłaństwem. Ogłosił to parafianom w Boże Ciało, napisał na Facebooku. 13 maja minęło dokładnie 30 lat od przyjęcia święceń kapłańskich, 7 kwietnia skończył 55 lat. Od 9 lat był proboszczem parafii Matki Bożej Królowej Aniołów w Wilkowyjach. W tym wszystkim jest 15 lat motocyklowej pasji, która rozsławiła go na całą Polskę.
Kochani. Dziś rano odprawiłem ostatnią Mszę św. Pożegnałem się kapłaństwem. To były piękne lata mojego życia głównie dzięki Wam! Rozpoczynam nowy etap życia przy boku Justyny. Dziękujemy za tak liczne słowa wsparcia i serdeczności, które spływają w naszą stronę. Pozdrawiamy!
A komentarze w sieci idą w kierunku: Szacun, nie jest hipokrytą... itd.
Czy nikt nie zauważa, że udział w tej ostatniej Mszy św to hipokryzja?
Strasznie to smutne +++
może to "klimat" się zmienił?
władza Dobrej Zmiany utrwala pozycje i sponsorzy takich księży i zakonników tracą "sponsorów"
- teraz albo stracone życie w sutannie w niedziele
?
Obirek - musi być nieźle, skoro jest nietrywialne założenie, że Oszust, Oszołomka i Wdowa przedostały się do Papieża za pomocą kanałów jezuickich, ze wskazaniem na exjezuitów, obecnie wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim,
Węcławski obecnie Polak - pracownik naukowy Uniwersytetu Poznańskiego, stworzył i kieruje wraz z żoną Pracownię Pytań Granicznych.
Tak więc dwaj ostatni to nasz ból dupy, bo za ich wyczyny my płacimy (Bartoś zresztą tak samo), a oni mogą demoralizować dzieciaki.
Prawda że piękne? Przyjmijmy że katolickie w swej masie społeczeństwo, płaci ex księżom, aby ci demoralizowali ich dzieci.