BRUSSELS (Reuters) - European Union ambassadors were reviewing on Wednesday a deal between Poland, Hungary and the German presidency of the EU, for the two countries to withdraw their veto to the bloc’s 1.8 trillion euro financial package, a senior EU diplomat said.
W dalszej części stoi: WYCOFALI SIĘ (z weta). Who the hell is Alice Jan Strupczewski? (napisał to dla rojtersa)
@romeck Czepia się kolega sformułowania. Już wczoraj obawy wyrażały poważne osoby, jak Waszczykowski czy Saryusz-Wolski. Nie relacjonowałam tego, ponieważ każdy zainteresowany może wyszukać ich wypowiedzi, natomiast dałam wyraz własnemu niepokojowi.
Też to dla mnie dziwnie wygląda. Jeśli Polska i Węgry nie zostawią sobie jakiejś mocnej furtki awaryjnej, a zapisy ze szczytu będą mogły podlegać zmianom, to można być pewnym, że zaraz po wejściu budżetu w życie, jakiś verhofstadt, czy timmermans z bezczelnym uśmiechem na gębie uruchomi procedurę zmiany na to, co chcieli.
Exspectans napisal(a): Też to dla mnie dziwnie wygląda. Jeśli Polska i Węgry nie zostawią sobie jakiejś mocnej furtki awaryjnej, a zapisy ze szczytu będą mogły podlegać zmianom, to można być pewnym, że zaraz po wejściu budżetu w życie, jakiś verhofstadt, czy timmermans z bezczelnym uśmiechem na gębie uruchomi procedurę zmiany na to, co chcieli.
Dzisiej jakiś wicemistrz świata bałakał we Wnetu, że zwycięstwo dosłownie na całej linii.
Bo tydzień temu mieli nam zabierać hajsiwo za niedostateczne umniowanie fedainów, a dzisiej -- tylko za przekręciarstwo i korubcję, których u nas jak wiadomo nie ma. Tak więc teraz to Neanderlandy sprzeciwiają się ambitnemu i postępowemu budżetowi Wujni, i to oni są bzitcy! A wetować musi Bułgaria, bo u nich brak korubcji jest sprzeczny z wartościami konstytucyjnymi.
A, w kwestii formalnej. Ta zmiana nie bedzie w jakimś tam gównianym rozporządzonku, tylko aż w tajnym protokole!!! Który jest mega ważny i Komisja nie ośmieli się go naruszyć, bo jak nie, to stanowczo pokiwamy palcem w bucie, a może nawet nienawistnie pomilczymy!
Pigwa napisal(a): Ponoć jednak wycofamy weto ws. budżetu UE.
Nie ponoć a na pewno. JK stchórzył na całej linii. Nie po raz pierwszy. Chociaż oczywiście narracja będzie szła, że niekoniecznie, że nie na całej, że przecież, że ... nie wiem, co tam jeszcze wymyślą. Ale fakt jest jest jeden - znaleźliśmy się w czarnej doopie. Za sprawą naszych wspaniałych "wodzów". Brak mi słów. :-h
To konsekwencja podpisu w Lisbonie. Kto cytuje M Thatcher o pieniądzach rządu, należy do jakiegoś stowarzyszenia nie powinien nastawiać się tylko na dojenie. Czasem trza się dołożyć do wspólnej kasy.
Dwudniowy szczyt Unii Europejskiej rozpoczął się w czwartek po południu i nikt z ekspertów politycznych nie przewidywał, że decyzja co do unijnego budżetu zostanie podjęta tak szybko. W Brukseli na miejscu Polskę reprezentuje premier Mateusz Morawiecki.
Manfred Weber @ManfredWeber · 4h This is a big success and a game changer for the way the EU can protect the #RuleofLaw in Europe. A political declaration from Council is not legally binding, the Rule of Law regulation is. #EUCO
Poczytywałem sobie o energii na świecie... książka z 2012 roku.
W przypadku ropy naftowej pewnej do wykorzystania w 2012 szacowano, że jest jej dwa razy więcej niż zakładano w 1964. Prawdopodobnie zaś ma być jej jeszcze dwa razy więcej. Dalej z gazem ziemnym sytuacja jest podobna.
Wedle tej książki zatem można przyjmować, że ropy jest włącznie z tym co czeka na odkrycie i będzie możliwe do wydobycia -> 320 mld ton. To jest - było w 2012. Zgrubne zużycie roczne przez świat które szukałem po necie w kilku miejsach oscylowało przy 5 mld ton.
Na to wyszło mi, że ropy może w 2070 zacząć brakować.
Z produktów które znam i użytkuję, a też znikną: benzyna, benzyna ekstrakcyjna / lakowa. Toluen, wazelina, nafta, parafina, oleje mineralne i asfalty.
Pigwa napisal(a): Ponoć jednak wycofamy weto ws. budżetu UE.
Nie ponoć a na pewno. JK stchórzył na całej linii. Nie po raz pierwszy. Chociaż oczywiście narracja będzie szła, że niekoniecznie, że nie na całej, że przecież, że ... nie wiem, co tam jeszcze wymyślą. Ale fakt jest jest jeden - znaleźliśmy się w czarnej doopie. Za sprawą naszych wspaniałych "wodzów". Brak mi słów. :-h
los napisal(a): Następny który wierzy w moc papieru. Ech...
Bo weto byłoby ... ja wiem, z plastiku, z którego robi się karty bankomatowe, czy w ogóle z wirtualnego zapisu?
Skoro uważamy, że konkluzja, w której napisano A jest "przecież tylko papier", to tak samo konkluzja, w której napisano B jest takim samym "przecież tylko papierem".
posix napisal(a): Zgrubne zużycie roczne przez świat które szukałem po necie w kilku miejsach oscylowało przy 5 mld ton.
Na to wyszło mi, że ropy może w 2070 zacząć brakować.
Z produktów które znam i użytkuję, a też znikną: benzyna, benzyna ekstrakcyjna / lakowa. Toluen, wazelina, nafta, parafina, oleje mineralne i asfalty.
Nie wierz pan temu, żeby benzen toluen chlor fosgen dwufosgen tabun soman sarin miały sczeznąć z tut. łez padołu!
Nie znasz pan praw fyziki, matematki, czy choćby ekonomii?
Przecie ropa naftowa nie spoczywa w Matce Ziemi jak w butelce jakowejś skąd jak pacholę byś ją pan bez słomkę wycmoktał. Ona, przeciwnie, jest w formacjach geologicznych! To powoduje, że jak się wyczerpią wszystkie złoża wielgie, to zostaną małe i niewygodne. I benzen zrobi się o fefnaście debilarów za butelkę droższy. To z kolei spowoduje, że ludożerka przesiądzie się na autokinetony konstrukcji pana Mózga, bo wyjdzie po prostu taniej, nie mówiąc o tem, że do roku 2070 i technologia dojrzeje, jakby. I będzie se mógł Kolega kupywać azwald na Allegro wiaderkami! (Dodajmy, że i drogi będą robili z recyklowanego plastiku, a co!)
posix napisal(a): Poczytywałem sobie o energii na świecie... książka z 2012 roku.
W przypadku ropy naftowej pewnej do wykorzystania w 2012 szacowano, że jest jej dwa razy więcej niż zakładano w 1964. Prawdopodobnie zaś ma być jej jeszcze dwa razy więcej. Dalej z gazem ziemnym sytuacja jest podobna.
Wedle tej książki zatem można przyjmować, że ropy jest włącznie z tym co czeka na odkrycie i będzie możliwe do wydobycia -> 320 mld ton. To jest - było w 2012. Zgrubne zużycie roczne przez świat które szukałem po necie w kilku miejsach oscylowało przy 5 mld ton.
Na to wyszło mi, że ropy może w 2070 zacząć brakować.
Z produktów które znam i użytkuję, a też znikną: benzyna, benzyna ekstrakcyjna / lakowa. Toluen, wazelina, nafta, parafina, oleje mineralne i asfalty.
Reserves/production to jest jakieś 50 lat. Ale to są proven reserves, czyli znane i takie do wydobycia obecnymi technologiami, przy obecnych cenach. Jak się weźmie pod uwagę rozwój technologii i niekonwencjonalne źródła to jest tego wielokrotnie wiecej. Plus jest w sumie konsensus że właśnie wchodzimy w peak oil demand i zapotrzebowanie zacznie spadać w przeciągu kilku, kilkunastu lat.
Zasadniczo, to nie ma stresu bo to jeszcze szmat czasu.
Najbardziej mi się jednak podoba w tym wszystkim to, że nie dość, że pozyskuje się z tego paliwo, to jeszcze robi się z innego pozyskanego związku drogi. Żeby to paliwo można było na nich spalić, wygodnie jadąc a nie po jakimś szrucie.
Pigwa napisal(a): Ponoć jednak wycofamy weto ws. budżetu UE.
Nie ponoć a na pewno. JK stchórzył na całej linii. Nie po raz pierwszy. Chociaż oczywiście narracja będzie szła, że niekoniecznie, że nie na całej, że przecież, że ... nie wiem, co tam jeszcze wymyślą. Ale fakt jest jest jeden - znaleźliśmy się w czarnej doopie. Za sprawą naszych wspaniałych "wodzów". Brak mi słów. :-h
Soros potwierdza utyskiwanie naszej wszechstronnie wymagającej koleżanki. Za wPolityce:
Soros nie pozostawia na Merkel suchej nitki! "Kompromis, jaki osiągnęła z Węgrami i Polską, jest najgorszym z możliwych"
„Kanclerz Niemiec pracowała pod ogromną presją, aby zapobiec wetowaniu unijnego budżetu na lata 2021-27 oraz covidowego funduszu odbudowy. Jednakże kompromis, jaki osiągnęła z Węgrami i Polską jest jednym z najgorszych, jakie mogłyby być” - ocenił rezultaty szczytu Rady Europejskiej w Brukseli George Soros na łamach project-syndicate.org.
Unia Europejska stanęła w obliczu egzystencjalnego kryzysu, i już przywództwo UE odpowiada kompromisem, który wydaje się odzwierciedlać przekonanie, że to zagrożenie można po prostu odrzucić
— napisał Soros.
Kleptokratyczny reżim premiera Viktora Orbana na Węgrzech i – w mniejszym zakresie – nieliberalny rząd Prawa i Sprawiedliwości w Polsce bezczelnie wyzywają wartości, na których zbudowana jest Unia Europejska. Grożą wyzwaniem jako pełnoprawnym politycznym stanowiskiem zasługującym na uznanie i kompromisowe rozwiązanie jedynie dojdzie – potężnie – do ryzyk, przed którymi stoi teraz Unia Europejska
— perorował Soros
Uznaję i rozumiem ogromną presję, pod którą pracowała kanclerz Niemiec Angela Merkel. Pełniła ona funkcję kanclerza Niemiec przez 15 lat i teraz zbliża się do emerytury, na którą przejdzie we wrześniu 2021 roku. Z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem tymczasowo rozkojarzonym przez kwestie laïcité oraz inne poważne troski związane z bezpieczeństwem we Francji, Merkel stała się wyłącznym decydentem dla UE. Rozumiem również, dlaczego niemiecka kanclerz nie chce, aby inny kraj, Węgry, ogłaszał swoją intencję opuszczenia UE na jej wachcie. To do tego podobno przygotowywał się Orban w ostatnich dniach, ponieważ nie stać go na to, aby narazić swój reżim na pełną skalę oczyszczenia z korupcji, której usunięcie jest warunkiem „praworządności” i uzyskania unijnych funduszy
— pisał dalej, ignorując zupełnie płynące z Budapesztu deklaracje, że Węgry Unii Europejskiej opuszczać nie zamierzają.
Grożenie storpedowaniem unijnych finansów poprzez zawetowanie budżetu było desperacką, ryzykowną grą ze strony Orbana. To był blef, który powinien był zostać nazwany po imieniu. Na nieszczęście Merkel, jak się wydaje, dała się złapać na to węgierskie i polskie wymuszenie
— ocenił, ignorując fakt, iż weto jest zwykłym instrumentem negocjacyjnym, o żadnym blefie zatem nie może być mowy.
„Porozumienie zawarte z dwoma zbuntowanymi krajami oznacza rzecz najgorszą z możliwych” Kiedy piszę ten artykuł wydaje się jasne, że Merkel wynegocjowała kompromis z Orbanem i Polską, a de facto jej liderem, wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim. Jednakże porozumienie zawarte z dwoma zbuntowanymi krajami oznacza rzecz najgorszą z możliwych
— histeryzował, nie omieszkując obniżyć rangi negocjacyjnej premiera Mateusza Morawieckiego.
Po pierwsze deklaracja zmienia zawartość i intencję tekstu regulacji, jaka została uzgodniona przez unijne instytucje 5 listopada, znacząco osłabiając warunkowość praworządności. […] Po drugie, niektóre przepisy w porozumieniu będą służyły odłożeniu o dwa lata implementacji warunkowości praworządności.
Komentarz
tak też Borys Janków sprzedawał Brexit
Rule Britannia!
łatwe do skopjowania
Koniec-końców liczy się prawo, a nie pohukiwania.
Bo tydzień temu mieli nam zabierać hajsiwo za niedostateczne umniowanie fedainów, a dzisiej -- tylko za przekręciarstwo i korubcję, których u nas jak wiadomo nie ma. Tak więc teraz to Neanderlandy sprzeciwiają się ambitnemu i postępowemu budżetowi Wujni, i to oni są bzitcy! A wetować musi Bułgaria, bo u nich brak korubcji jest sprzeczny z wartościami konstytucyjnymi.
A, w kwestii formalnej. Ta zmiana nie bedzie w jakimś tam gównianym rozporządzonku, tylko aż w tajnym protokole!!! Który jest mega ważny i Komisja nie ośmieli się go naruszyć, bo jak nie, to stanowczo pokiwamy palcem w bucie, a może nawet nienawistnie pomilczymy!
przepraszam
dla mnie ecxathedra jest BBC Radio &TV i przyzwyczaiłem się do "zdementowanych informacj"
JK stchórzył na całej linii. Nie po raz pierwszy.
Chociaż oczywiście narracja będzie szła, że niekoniecznie, że nie na całej, że przecież, że ...
nie wiem, co tam jeszcze wymyślą.
Ale fakt jest jest jeden - znaleźliśmy się w czarnej doopie. Za sprawą naszych wspaniałych "wodzów".
Brak mi słów.
:-h
Kto cytuje M Thatcher o pieniądzach rządu, należy do jakiegoś stowarzyszenia nie powinien nastawiać się tylko na dojenie.
Czasem trza się dołożyć do wspólnej kasy.
Idee i postawy.
zawsze był prymasem, biskupie ręce
@ManfredWeber
·
4h
This is a big success and a game changer for the way the EU can protect the #RuleofLaw in Europe. A political declaration from Council is not legally binding, the Rule of Law regulation is. #EUCO
W przypadku ropy naftowej pewnej do wykorzystania w 2012 szacowano, że jest jej dwa razy więcej niż zakładano w 1964. Prawdopodobnie zaś ma być jej jeszcze dwa razy więcej. Dalej z gazem ziemnym sytuacja jest podobna.
Wedle tej książki zatem można przyjmować, że ropy jest włącznie z tym co czeka na odkrycie i będzie możliwe do wydobycia -> 320 mld ton. To jest - było w 2012. Zgrubne zużycie roczne przez świat które szukałem po necie w kilku miejsach oscylowało przy 5 mld ton.
Na to wyszło mi, że ropy może w 2070 zacząć brakować.
Z produktów które znam i użytkuję, a też znikną:
benzyna, benzyna ekstrakcyjna / lakowa.
Toluen, wazelina, nafta, parafina, oleje mineralne i asfalty.
Skoro uważamy, że konkluzja, w której napisano A jest "przecież tylko papier", to tak samo konkluzja, w której napisano B jest takim samym "przecież tylko papierem".
Nie znasz pan praw fyziki, matematki, czy choćby ekonomii?
Przecie ropa naftowa nie spoczywa w Matce Ziemi jak w butelce jakowejś skąd jak pacholę byś ją pan bez słomkę wycmoktał. Ona, przeciwnie, jest w formacjach geologicznych! To powoduje, że jak się wyczerpią wszystkie złoża wielgie, to zostaną małe i niewygodne. I benzen zrobi się o fefnaście debilarów za butelkę droższy. To z kolei spowoduje, że ludożerka przesiądzie się na autokinetony konstrukcji pana Mózga, bo wyjdzie po prostu taniej, nie mówiąc o tem, że do roku 2070 i technologia dojrzeje, jakby. I będzie se mógł Kolega kupywać azwald na Allegro wiaderkami! (Dodajmy, że i drogi będą robili z recyklowanego plastiku, a co!)
Najbardziej mi się jednak podoba w tym wszystkim to, że nie dość, że pozyskuje się z tego paliwo, to jeszcze robi się z innego pozyskanego związku drogi. Żeby to paliwo można było na nich spalić, wygodnie jadąc a nie po jakimś szrucie.
Soros nie pozostawia na Merkel suchej nitki! "Kompromis, jaki osiągnęła z Węgrami i Polską, jest najgorszym z możliwych"
„Kanclerz Niemiec pracowała pod ogromną presją, aby zapobiec wetowaniu unijnego budżetu na lata 2021-27 oraz covidowego funduszu odbudowy. Jednakże kompromis, jaki osiągnęła z Węgrami i Polską jest jednym z najgorszych, jakie mogłyby być” - ocenił rezultaty szczytu Rady Europejskiej w Brukseli George Soros na łamach project-syndicate.org.
Unia Europejska stanęła w obliczu egzystencjalnego kryzysu, i już przywództwo UE odpowiada kompromisem, który wydaje się odzwierciedlać przekonanie, że to zagrożenie można po prostu odrzucić
— napisał Soros.
Kleptokratyczny reżim premiera Viktora Orbana na Węgrzech i – w mniejszym zakresie – nieliberalny rząd Prawa i Sprawiedliwości w Polsce bezczelnie wyzywają wartości, na których zbudowana jest Unia Europejska. Grożą wyzwaniem jako pełnoprawnym politycznym stanowiskiem zasługującym na uznanie i kompromisowe rozwiązanie jedynie dojdzie – potężnie – do ryzyk, przed którymi stoi teraz Unia Europejska
— perorował Soros
Uznaję i rozumiem ogromną presję, pod którą pracowała kanclerz Niemiec Angela Merkel. Pełniła ona funkcję kanclerza Niemiec przez 15 lat i teraz zbliża się do emerytury, na którą przejdzie we wrześniu 2021 roku. Z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem tymczasowo rozkojarzonym przez kwestie laïcité oraz inne poważne troski związane z bezpieczeństwem we Francji, Merkel stała się wyłącznym decydentem dla UE. Rozumiem również, dlaczego niemiecka kanclerz nie chce, aby inny kraj, Węgry, ogłaszał swoją intencję opuszczenia UE na jej wachcie. To do tego podobno przygotowywał się Orban w ostatnich dniach, ponieważ nie stać go na to, aby narazić swój reżim na pełną skalę oczyszczenia z korupcji, której usunięcie jest warunkiem „praworządności” i uzyskania unijnych funduszy
— pisał dalej, ignorując zupełnie płynące z Budapesztu deklaracje, że Węgry Unii Europejskiej opuszczać nie zamierzają.
Grożenie storpedowaniem unijnych finansów poprzez zawetowanie budżetu było desperacką, ryzykowną grą ze strony Orbana. To był blef, który powinien był zostać nazwany po imieniu. Na nieszczęście Merkel, jak się wydaje, dała się złapać na to węgierskie i polskie wymuszenie
— ocenił, ignorując fakt, iż weto jest zwykłym instrumentem negocjacyjnym, o żadnym blefie zatem nie może być mowy.
„Porozumienie zawarte z dwoma zbuntowanymi krajami oznacza rzecz najgorszą z możliwych”
Kiedy piszę ten artykuł wydaje się jasne, że Merkel wynegocjowała kompromis z Orbanem i Polską, a de facto jej liderem, wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim. Jednakże porozumienie zawarte z dwoma zbuntowanymi krajami oznacza rzecz najgorszą z możliwych
— histeryzował, nie omieszkując obniżyć rangi negocjacyjnej premiera Mateusza Morawieckiego.
Po pierwsze deklaracja zmienia zawartość i intencję tekstu regulacji, jaka została uzgodniona przez unijne instytucje 5 listopada, znacząco osłabiając warunkowość praworządności. […] Po drugie, niektóre przepisy w porozumieniu będą służyły odłożeniu o dwa lata implementacji warunkowości praworządności.
— wyliczał.
Oj oj, Mefisto rozsierdzilsia !
Teorie spiskowe mnożą się jak króliki.