los napisal(a): Gdyby Jarosław Kaczyński wobec wrogów był choć w jednej setnej tak bezwzględny jak wobec swoich - Polska rządziłaby światem.
Inteligent z Żoliborza nie rozumie, że dobre wychowanie oznacza adekwatność, a nie pierdołowatość maskowaną manierami. Kulturalny dla kulturalnych uciążliwie adekwatny dla pozostałych.
Brzost napisal(a): Nie wiem, sam się dziwię. Może z zawiści. LP stoją całkiem nieźle finansowo obecnie, mimo niezbyt wybitnego kierownictwa, powołanego przez SolPol.
Tu nie chodzi o LP tylko o wypowiedź wiceministra klimatu Edwarda Siarki, który w rozmowie o problemach związanych z rosnącymi cenami energii powiedział:
- Cały czas obowiązuje, za zgodą leśniczego, możliwość zbierania gałęzi na opał. W tym roku po rozpoczęciu wojny w Ukrainie i zawirowaniu na rynku energii wzrosły zapytania do nadleśnictw o wskazanie terenu i zgodę na pozyskiwanie drewna opałowego w lokalnych lasach. Priorytetowo należało zadbać, by pierwszeństwo samopozyskiwania drewna miały społeczności lokalne
Niezależnie od kwestii wyrwania z kontekstu wypowiedź była niefortunna. No i się zaczęło. A że większość ludożerki czyta tylko tytuły i ewentualnie leady artykułów to machina prostackiego rechotu pracuje na wysokich obrotach.
Brzost napisal(a):
peterman napisal(a): Wujnia zachodzi nas od strony lasu. Coś dla Kol. Brzosta.
Istotnie, Fit for 55 to szaleństwo, natomiast o tym, że dla Polski wyliczono inne limity niż dla pozostałych, to gdzieś mi umknęło...
Współpracownik żony, który jest obeznany z tym tematem twierdzi, że problemem jest "prymitywna algorytmoza". Ma ona polegać na tym, że "obowiązkowa" ilość pochłanianego CO2 jest wyliczana przez pomnożenie aktualnych danych o emisji (w tym kwot emisyjnych) przez jakiś tam wskaźnik, który z kolei obejmuje też udział energii odnawialnych i bezemisyjnych w bilansie kraju. Bez brania pod uwagę praktycznie żadnych innych czynników. Ponieważ mamy ewisję dość wysoką w stosunku do powierzchni i struktury lasów to nam wybiło. Z kolei przywołani w artykule Francja ma wprawdzie tylko nieznacznie wyższą lesistość, ale dzięki atomówkom znacznie niższą emisję. Dlatego ich "kwota pochłaniania" jest niższa.
PE uznaje, że Polska cały czas narusza praworządność, proponowane ustawy nie rozwiązują problemu, a rząd podjął działania sprzeczne z warunkami KE. PE wzywa by wstrzymać wypłaty do czasu wprowadzenia reform. Za takim rozwiązaniem głosowało 411 eurodeputowanych.
Ale trzeba przyznać, że pojęcie praworządności to sprytna pałka do rugania niesfornych członków UE, tym sprytniejsza, że i nasza opozycja z niego chętnie korzysta
Schodziłem schodami w Czytelniku, na pierwszym piętrze usłyszałem z korytarza na parterze dochodzący znajomy głos, ja schodziłem a głos się zbliżał. W tym korytarzu są drzwi wejściowe do kancelarii prawnej i ogólnie jest korytarz wejściowy do budynku, i ten głos głośno: "....i zadzwonił do mnie ten jak mu tam Cichocki, nie mylić z Cipockim hehehe" i ja wtedy już schodziłem na parter do drzwi na dziedziniec a głos wyszedł z korytarza i stanął przed windą, widziałem go kątem oka - to był Donald Tusk. I jego legendarne poczucie humoru.
Mam to samo. Kiedyś niespodziewanie natknąłem się na ulicy na Michnika. Ale nie tryskał dowcipem, tylko miał minę tak smętną, że nawet mi go było trochę żal ;-) Pomyślałem sobie: "O ile jestem szczęśliwszy od niego".
Na spotkaniu z Braunem w Krakowie tak się złożyło że miałem broń przy sobie. Poważnie. Mało tego - przyszedłem godzinę wcześniej, specjalnie by z Braunem pogadać, i się udało. Gadaliśmy sam na sam dłuższą chwilę - wszystko się dało zrobić. Nie zrobiłem nic. Ale to był Braun z dawnych lat, jeszcze nie poseł, jeszcze gadał o Unii z Ukrainą a nie o obywatelach drugiej kategorii we własnym kraju, w którym się Ukraińcy panoszą, jeszcze pragnął szubienicy ale dla komuchów i im podobnych, jeszcze filmy kręcił zacne, do których do dziś ciężko mi się przyczepić.. ech. Łezka się w oku kręci.
Ja raz w Kazimierzu niemal wpadłem na rogu na rekonwalescenta Czesława Kiszczaka i machinalnie powiedziałem "dzień dobry". Na co on odpowiedział takoż.
Identyczna sytuacja miała miejsce na hallu w prawie pustym hotelu w Jeleniej Górze gdzie z ciemności nagle wyłoniła się profesor Szyszkowska i wymieniliśmy się pozdrowieniem "dobry wieczór"
Miałby Kolega piękne trofeum, gdyż pomieniony Teddy C. to ni mniej ni więcej tylko (za wiki) Wolny Mularz 32. stopnia Rytu Szkockiego Dawnego i Uznanego czyli Wzniosły Książę Królewskiej Tajemnicy (Książę Królewskiego Sklepienia) z możliwością awansu na Level 33-ci.
Wtem ! Organ wykonawczy Rady Miejskiej Kijowa na podstawie przepisów ukraińskiego kodeksu cywilnego o własności komunalnej stwierdził utratę mocy dekretu wielkiego księcia kijowskiego Jerzego Długorękiego z 1147 r. o założeniu miasta Moskwy.
Dawno temu zoczyłam na dość wyludnionej ulicy Tomasza Jastruna i chętnie plunęłabym mu w twarz, za świństwa, które wypisywał. Biłam się z myślami co zrobić, w końcu gdy go mijałam spojrzałam nań wzrokiem, który mógł zabić. Przeżyła łachudra.
Komentarz
Niejaki Terlikowski, kolega P...kota:
No i się zaczęło. A że większość ludożerki czyta tylko tytuły i ewentualnie leady artykułów to machina prostackiego rechotu pracuje na wysokich obrotach.
Współpracownik żony, który jest obeznany z tym tematem twierdzi, że problemem jest "prymitywna algorytmoza". Ma ona polegać na tym, że "obowiązkowa" ilość pochłanianego CO2 jest wyliczana przez pomnożenie aktualnych danych o emisji (w tym kwot emisyjnych) przez jakiś tam wskaźnik, który z kolei obejmuje też udział energii odnawialnych i bezemisyjnych w bilansie kraju. Bez brania pod uwagę praktycznie żadnych innych czynników. Ponieważ mamy ewisję dość wysoką w stosunku do powierzchni i struktury lasów to nam wybiło. Z kolei przywołani w artykule Francja ma wprawdzie tylko nieznacznie wyższą lesistość, ale dzięki atomówkom znacznie niższą emisję. Dlatego ich "kwota pochłaniania" jest niższa.
Pilne. Wkrótce więcej informacji / Źródło: Wprost
PE uznaje, że Polska cały czas narusza praworządność, proponowane ustawy nie rozwiązują problemu, a rząd podjął działania sprzeczne z warunkami KE. PE wzywa by wstrzymać wypłaty do czasu wprowadzenia reform. Za takim rozwiązaniem głosowało 411 eurodeputowanych.
tylko trzeba znać numer głosiowania.
Mało tego - przyszedłem godzinę wcześniej, specjalnie by z Braunem pogadać, i się udało. Gadaliśmy sam na sam dłuższą chwilę - wszystko się dało zrobić. Nie zrobiłem nic.
Ale to był Braun z dawnych lat, jeszcze nie poseł, jeszcze gadał o Unii z Ukrainą a nie o obywatelach drugiej kategorii we własnym kraju, w którym się Ukraińcy panoszą, jeszcze pragnął szubienicy ale dla komuchów i im podobnych, jeszcze filmy kręcił zacne, do których do dziś ciężko mi się przyczepić.. ech. Łezka się w oku kręci.
Dziś o 11 beatyfikacja sióstr Elżbietanek
Identyczna sytuacja miała miejsce na hallu w prawie pustym hotelu w Jeleniej Górze gdzie z ciemności nagle wyłoniła się profesor Szyszkowska i wymieniliśmy się pozdrowieniem "dobry wieczór"
I co? Wyhamowałem.
Organ wykonawczy Rady Miejskiej Kijowa na podstawie przepisów ukraińskiego kodeksu cywilnego o własności komunalnej stwierdził utratę mocy dekretu wielkiego księcia kijowskiego Jerzego Długorękiego z 1147 r. o założeniu miasta Moskwy.
https://twitter.com/k_zaradkiewicz1/status/1535391696086867970?s=20&t=umMledH1DtUm4jC0Ui7iuA
Przeżyła łachudra.