Sara James zrobiła furorę w amerykańskim mam talent. Ale inna sprawa wydaje się ciekawa. Po tym jak wspomniała skąd jest dwóch z czterech jurorów przyznało się do polskich korzeni. Trend się zmienia. Bycie Polakiem to już nie obciach i powód do wstydu.
O to ja mam świeżą obserwację: Przyznanie się w USA obecnie do bycia z Polski nadaje w otoczeniu status mini celebryty, każdy chce się dosiąść i pogadać. I kiedyś nie było tak źle, bo co drugi się chwalił polską babcią, ale teraz to jest coś niebywałego!
Oczywiście wszystko przez wojnę, każdy w końcu pyta „A jak tam SYTUACJA?”
polmisiek napisal(a): O to ja mam świeżą obserwację: Przyznanie się w USA obecnie do bycia z Polski nadaje w otoczeniu status mini celebryty, każdy chce się dosiąść i pogadać. I kiedyś nie było tak źle, bo co drugi się chwalił polską babcią, ale teraz to jest coś niebywałego!
Oczywiście wszystko przez wojnę, każdy w końcu pyta „A jak tam SYTUACJA?”
Amerykanie to jętki, zapomną w kwadrans kiedy zmieni się oficjalny przekaz Demokratów.
"Masy nie mają pamięci" - Jerzy Robert Nowak. Uzupełnijmy - niezależnie od narodowości. Więc nawet jeśli zaraz nie będą pamiętać, to i tak uważam że czasy polish jokes poszły w niepamięć na zawsze. No i żydzi pewnie nie mogą przeboleć że Polak jest choćby na moment kojarzony z czymś innym niż holokaustem. I oby się okazało że ten temat nudnym do wyrzygania się stał.
Nawet funkcjonariusze TSA reagują. Na dużym przesiadkowym lotnisku typu Denver albo Chicago to by trzeba mieć w plecaku żywego pytona, żeby któremuś brew drgnęła, ale czwarty raz leciałem przez małe Sacramento i pierwszy raz było "wow, Poland!" (może to było "oh, Poland!", ale wolę myśleć, że "wow" )
Mój śp. Tata opowiadał jak na jakiejś międzynarodowej konferencji w Polsce na wieczorku zapoznawczym pewien gość zabawiał obecne tam towarzystwo niezbyt wyszukanymi dowcipami. Np. "People from Poland are a pole, people from Holland are a hole". Czyli termin "Holland" funkcjonuje w [potocznej mowie a przynajmniej funkcjonował w latach 70. XX w.
Nie sądzicie, że partia Hołowni to będzie zbieranina z której będzie można wyciągać brakujących posłów w razie co? Imho dobrze, że ta partia która zabiera głosy PO wlezie do sejmu.
TecumSeh napisal(a): "Masy nie mają pamięci" - Jerzy Robert Nowak. Uzupełnijmy - niezależnie od narodowości. Więc nawet jeśli zaraz nie będą pamiętać, to i tak uważam że czasy polish jokes poszły w niepamięć na zawsze. No i żydzi pewnie nie mogą przeboleć że Polak jest choćby na moment kojarzony z czymś innym niż holokaustem. I oby się okazało że ten temat nudnym do wyrzygania się stał.
Po prostu - Polska jest sojusznikiem Hameryki a Israel nie bardzo. Nadal protestanccy wice-Żydzi dadzą się za Israel pokroić ale Derin Devlet ma już inne zdanie.
Brzost napisal(a): Mój śp. Tata opowiadał jak na jakiejś międzynarodowej konferencji w Polsce na wieczorku zapoznawczym pewien gość zabawiał obecne tam towarzystwo niezbyt wyszukanymi dowcipami. Np. "People from Poland are a pole, people from Holland are a hole". Czyli termin "Holland" funkcjonuje w [potocznej mowie a przynajmniej funkcjonował w latach 70. XX w.
Funkcjonuje do tej pory. Holandia to ściśle rzecz biorąc prowincja w tym państwie. Coś jakby na Zjednoczone Królestwo mówić Wielka Brytania albo Anglia Ale nazwa "Niderlandy" też ścisła nie jest, bo obejmowała terytoria obecnie zajmowane co najmniej przez Królestwo Niderlandów, Królestwo Belgii i Wielkie Księstwo Luksemburg.
posix napisal(a): Nie sądzicie, że partia Hołowni to będzie zbieranina z której będzie można wyciągać brakujących posłów w razie co? Imho dobrze, że ta partia która zabiera głosy PO wlezie do sejmu.
Są różne symulacje na ten temat. Oni przede wszystkim odbierają "miejski" elektorat PSL, czyli ludzi, którzy w 2019 r. byli antyPiS, ale nie chcieli iść ani na PO ani na lewicę i poszli na PSL. Dzięki nim PSL w ogóle przekroczył próg wyborczy, same głosy ze wsi by już tego nie dały. Teraz balansują na granicy. PO miało szklany sufit na poziomie 30% tak czy inaczej.
polmisiek napisal(a): O to ja mam świeżą obserwację: Przyznanie się w USA obecnie do bycia z Polski nadaje w otoczeniu status mini celebryty, każdy chce się dosiąść i pogadać. I kiedyś nie było tak źle, bo co drugi się chwalił polską babcią, ale teraz to jest coś niebywałego!
Oczywiście wszystko przez wojnę, każdy w końcu pyta „A jak tam SYTUACJA?”
Amerykanie to jętki, zapomną w kwadrans kiedy zmieni się oficjalny przekaz Demokratów.
los napisal(a): Po prostu - Polska jest sojusznikiem Hameryki a Israel nie bardzo. Nadal protestanccy wice-Żydzi dadzą się za Israel pokroić ale Derin Devlet ma już inne zdanie.
los napisal(a): Po prostu - Polska jest sojusznikiem Hameryki a Israel nie bardzo. Nadal protestanccy wice-Żydzi dadzą się za Israel pokroić ale Derin Devlet ma już inne zdanie.
Komentarz
https://gazetawroclawska.pl/we-wroclawiu-beatyfikowano-10-siostr-elzbietanek-byly-ofiarami-czerwonoarmistow-zdjecia/ar/c1-16429927
Ale inna sprawa wydaje się ciekawa. Po tym jak wspomniała skąd jest dwóch z czterech jurorów przyznało się do polskich korzeni. Trend się zmienia. Bycie Polakiem to już nie obciach i powód do wstydu.
Oczywiście wszystko przez wojnę, każdy w końcu pyta „A jak tam SYTUACJA?”
Więc nawet jeśli zaraz nie będą pamiętać, to i tak uważam że czasy polish jokes poszły w niepamięć na zawsze.
No i żydzi pewnie nie mogą przeboleć że Polak jest choćby na moment kojarzony z czymś innym niż holokaustem. I oby się okazało że ten temat nudnym do wyrzygania się stał.
https://glos24.pl/koniec-wycieczek-do-aushwitz-msz-izraela-odwoluje-szkolne-wycieczki
Ogólnie chodzi o zakaz noszenia broni przez ochronę wycieczek z Izraela do Polski.
Tu też na temat.
Nu jag tag moszna? Nu jag?
To się nie mieści w żadna rubryka.
Holandia to ściśle rzecz biorąc prowincja w tym państwie. Coś jakby na Zjednoczone Królestwo mówić Wielka Brytania albo Anglia
Ale nazwa "Niderlandy" też ścisła nie jest, bo obejmowała terytoria obecnie zajmowane co najmniej przez Królestwo Niderlandów, Królestwo Belgii i Wielkie Księstwo Luksemburg.